Jump to content

Recommended Posts

Posted

Witam, w związku z sytuacją jaka dzisiaj miała miejsce szukam kotwiczek do małych woblerów, ale wzmacnianych i teoretycznie najmocniejszych jakie są w sprzedaży. Używam takich sumowych że ciężko je zgiąć kombinerkami ale nie mam pojęcia o dostępności i firmach które produkują takie ,, małe ''. Powodem tej sytuacji jest dzisiejsze wyjście na Myczkowce, pewnie nigdy już się nie powtórzy ale też nie chce dopuścić do takiego błędu drugi raz. Mianowicie miałem niezacięte uderzenie, po którym szybko chciałem zwinąć woblera i rzucić w to samo miejsce w celu powtórzenia brania ale przy samym brzegu okazało się że ryba za nim płynie. Była to troć około 90-100cm. (ostatnio złowiłem glowacicę 80cm i to była ryba 15-20cm dłuższa i ewidentnie szersza) miałem tą rybę pod nogami, przy powierzchni zaraz za woblerem który przy ostatnim podciągnięciu zahaczył się plecionką za ster i źle się ułożył. W emocjach mimo zwątpienia że ryba mnie zobaczyła i do tego wobler się zahaczył plecionką o ster byłem pewny że trotka odpuści, mimo tego wolno podpłynęła i nie uderzając w woblera momentalnie go zassała.  Szybkie zacięcie i się zaczęło, pierwsze 10-15 sekund ryba w szoku kręciła się pod brzegiem robiąc fale jakby ktoś wpadł do wody po czym zaczęły się odjazdy. Starając się ją zatrzymać kontrowałem jak mogłem i po chwili zobaczyłem już daleko od brzegu że się przepięła za brzuch, mimo że woblera wciagnęła całego przy braniu pod nogami na moich oczach. To był moment jak poczułem luz na wędce i ryba spadła. Okazuje się że rozprostowała się kotwica na jednym grocie a pozostałe dwa ryba wgięła do środka. Straciłem rybę na rekord polski z winy kotwicy i w związku z tym szukam od teraz opini o najlepszych kotwicach które niezależnie od ceny chce nabyć. Może ktoś tutaj z forum coś poleci/doradzi? 

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Posted (edited)

I dzieje się to przez co warto zaprzestać aktywności. Cwaniaki internetowe zamiast pomóc i odpowiedzieć na zadane pytanie to chcą tworzyć gównoburze nie na temat. Macie swoje mądrości to zostawcie dla siebie. Zadziory są dogięte to ewidentnie widać, byćmoże Ty zamiast doginać to bierzesz szlifierkę albo papier ścierny 2000 wodny i szlifijesz na zero. Pozdrawiam i polecam grupę SF na fb, to akurat miejsce dla takich osób 

Edited by papltr
Posted

BKK Sting 32 

 

natomiast co do Myczkowiec to do mniejszych przynęt sugeruje dwa porządne kute pojedyncze haki zgodnie z regulaminem

 

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Posted (edited)

Miałem dwa haki ale pierwszego dnia łowienia na tego woblera na 9 brań żadnej ryby nie zaciąłem i zmieniłem na kotwice. I wiem jaki jest regulamin ale temat założyłem żeby ktoś kto ma wiedzę i chciałby się nią podzielić, mi doradził i odpowiedział na zadane pytanie w związku z kotwicami, a mówiąc regulaminowo haczykami o trzech ostrzach. 

BKK Sting 32 już zamówione, dzięki :beer:

 

Edited by papltr
Posted

Możesz też zerknąć na Owner STBL36BC mocniejsze kotwiczki bez zadziorna. Łatwiej wyciąć rybę by ostrze weszło aż pod kolanko, a nie tylko za sam grot. 

Z praktycznej strony to po zdjęciu widać że ryba po prostu ścisnęła jak masło kotwicę, mając na uwadze takie ryby wędzisko musi mieć najlepiej akcję paraboliczną ale z drugiej strony dość duży ciężar wyrzutu. Ma to się tak, że wysokie cw pozwoli ci z odpowiednią mocą zaciąć rybę, a akcja paraboliczna będzie amortyzować zrywy. Minus taki, że gorzej się rzuca małymi/lekkimi  wobkami, oraz trzeba mieć wyczuty kij, żeby widzieć co się dzieje z przynętą i kiedy ciąć, bo zmniejsza się czucie.

Posted

Kotwice kupione BKK Sting 32  oraz Owner STBL36BC obydwie w rozmiarze 8. Sting są na pierwszy rzut oka trochę grubsze oraz bardziej pogięte, przy testach na ściskanie również bardziej wytrzymałe. Teraz tylko testy na rybach, zobaczymy jak będą się wcinać :beer:

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Posted
2 godziny temu, SHIT_TLER napisał:

Ownery są miękkie, duży kleń mi potrafił je powyginać


Ciekawe może podróbki kupiłeś na te kotwice łowią w Anglii szczupaki na martwą rybkę...

Posted

Czym innym jest duży rozmiar przy stacjonarce a czym innym mały przy braniu dużej ryby w dużym nurcie na krótkim dyszlu i plecionce 

Posted

Czym innym jest też owner stbl15bc, które używa sporo osób pok jazie i klenie oraz większość zawodników GP, bo są niczym szpilki ale nie nadają się do siłowego holu. A czym innym STBL36BC, tutaj nie ma problemu bo można pójść do samego końca Owner ST66N na to wyciąga się żaglice i merliny. 

Tylko sprawa dotyczy malutkich woblerów, na dobrą sprawę można użyć nr 6 jako jednej sztuki pod brzuch a ściągnąć tylną. 

Jeśli wobler ma agresywną pracę i powyżej 5cm można użyć grubszych mocniejszych. Ale jeśli to mały drobno pracujący, migoczący np typu siek bzyk czy siek uklejka igła 4cm to wielkie i grube kotwice sprawią jak byśmy zarzucali i zwijali kamień , bo waga zabije pracę wobka. 

 

Posted

Jestem wędkarzem, który swoją pasje traktuje jako przyjemność i spędzenie czasu w naturze, także żaden ze mnie ekspert czy zawodowiec.

Polecam kanał pana Piotra Piskorskiego, twórcę woblerów salmo. Dokładnie odcinek 146, który dotyczy kotwic i aspektów z tym związanych.

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

Privacy Policy