Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Wyświetla najczęściej polubioną zawartość w 03/15/19 w Odpowiedzi

  1. Witam! Podobno urodziny ma się raz w roku! Oczywiście prezent musi być Zestaw na kropki prawie skompletowany! Wodaaaa, pierwszy strzał i okoń;/ - Wędka EGO TROUT COMPETITOR 2,1m (2-10g) - Kołowrotek Daiwa Legalis LT 2000D - Żyłka Shimano Trout Competition / 0,165mm
    2 polubienia
  2. Druga warka zniknęła szybciej niż się pojawiła
    2 polubienia
  3. Dobra passa trwa. Zachęcony niedawnymi sukcesami kolegi, odwiedziłem nieduży siurek. Pogoda wymarzona: dość ciepło, pochmurno, czasem coś pokapuje. Nie spiesząc się zbytnio, nad wodą jestem ok 9:20. Wbijam się w wodery, rozkładam kij, ubieram pas biodrowy...No tak, znów zapomniałem polaroidów. Specjalnie przygotowałem sobie rozjaśniające na ten dzień. Dobrze, że w samochodzie wożę przyciemniane, jakoś dam radę. Woda w rzece niska, tak niskiej jeszcze nie widziałem. Prądu tu prawie nie ma. Z pudełka wygrzebuję jiga na 1,5 g główce. Ukręcony ostatnio, z kilkoma innymi, po stratach weekendowych. Rzucam najpierw nieco w dół rzeki. Jig pięknie faluje. Kolejne rzuty w górę rzeczki. Kilka przepuszczeń w najbliższym sąsiedztwie bez efektu. Rzucam nieco wyżej, na początek prostki na której stoję. Jig opada na dno. Kilka łagodnych podciągnięć i uderzenie. Zacinam i momentalnie w wodzie się kotłuje. Spora ryba, obawiam się czy aby nie szczupak, których tu całkiem sporo. Wyskok nad wodę pozbawia mnie wątpliwości. Pstrąg i to spory jak na ten siurek! Kilka odjazdów w jedną i drugą stronę i dzieje się coś czego do tej pory nie dane mi było oglądać. Pstrąg podchodzi po powierzchni i zaczyna jazdę na ogonie po powierzchni! Coś niesamowitego dla mnie! Kilka razy przedefilował tak przede mną. Starałem się trzymać nisko szczytówkę żeby nie prowokować go do dalszych szaleństw. Daje się podprowadzić pod brzeg. Łagodnie wjeżdża do podbieraka. Piękne kolory! Wiem, że zdarzają się tu ryby tej wielkości lecz do tej pory łowiłem takie maksymalnie 36 cm. Mierzę z niedowierzaniem, 42 cm. Kolejny czterdziestak w sezonie na koncie. Żeby tak kolorowo nie było, przez nieuwagę - niezamknięta kieszeń - wpada mi do wody telefon. Dobrze, że zdążyłem zdjęcia wysłać koledze. Udaje się go wyłowić ale zaraz się wyłącza (w domu konieczny jest reset...). W jednym z kolejnych miejsc znów mam wyjście ale ryba nie uderza i nie pokazuje się już. Kawałek wyżej, po rzucie w dół rzeczki, znów zdecydowane przytrzymanie i kolejny fajny pstrąg po krótkim holu ląduje w podbieraku. Ta sama przynęta Ten jest jednak krótszy, jedyne 35 cm, ale już ładnie zaokrąglony i silny. Kolory piękne jak u poprzedniego. Niestety nie ma jak zrobić zdjęcia. Idę dalej w górę rzeczki, którą z każdym metrem robi się coraz płytsza. Brań nie notuję. Tylko w jednym miejscu dostrzegam jakiegoś maluszka. Pod koniec odcinka, który na dziś zaplanowałem rozwiązuje się zagadka niskiego poziomu wody. Bobry zbudowały sobie w zwężeniu rzeczki tamę, wykorzystując leżący tam spory pień jako fundament. Tama ma pewnie lekko z 80 cm wysokości. Powyżej rzeczka mocno spiętrzona między ścianami mini wąwozu. Przechodzę ok 20 m wyżej zobaczyć jak daleko sięga cofka i kończę na dziś.
    2 polubienia
  4. Nastąpiły zmiany w Regulaminie Giełdy. Od teraz publikację ogłoszeń mogą dokonywać użytkownicy zarejestrowani minimum 30 dni wstecz.
    1 polubienie
  5. 1 polubienie
  6. Nie oszukujmy się muszkarzowi wystarczy jeden pojedynczy bezzadziorowy hak, więc taka uchwała jest im na rękę a powinna być obojętna bo dotyczy spinningistów. Poza tym tylko na podstawie używania pojedynczego haka wydaje im się, że muszkarstwo jest czystą wędkarską etyką. Teraz prosty przykład. Biega po Sanie spinningista z wielkim trzyczęściowym woblerem uzbrojonym w trzy wielkie kotwice oczywiście z zadziorami a na dodatek ma grubaśną żyłkę i mocny kij. Zacina on metrową głowacicę i holuje przez 10 może 15 minut. Po drugiej stronie biega muszkarz z wielką muchą na pojedynczym haku oczywiście bez zadziora. Wędka słusznej mocy bo poluje na głowacicę. Zacina metrową i holuje, ile 30, 40 a może 50 minut? I która ryba ma większe szanse na przeżycie? Ale tego muszkarze nie widzą, oni widzą tylko pojedynczy hak bez zadziora. Poza tym muszkarze jak piszą petycję we własnych sprawach to rozsyłają je po forach spinningowych i jakoś nigdy nie przeczytałem sprzeciwu ze strony spinningisty. Jak dziś pamiętam szał protestów muszkarzy przeciwko MEWom na Dunajcu. A tu teraz zachowują się jak pies ogrodnika, chodź wcale ich to nie dotyczy.
    1 polubienie
  7. Tylko czekać,kiedy poszczególne zarządy okręgów wprowadzą zakazy stosowania jako przynęt, woblerów,wahadłówek i wszelkiego rodzaju przynęt uzbrojonych w kotwice.Zakażą metody włosowej w karpiarstwie i używania jako przynęty białych robaków a jedyną słuszną metodą połowu stanie się łowienie na muchę! Muszkarstwo-jedyna słuszna metoda połowu Muszkarz-jedyny prawy wędkarz Pojedynczy hak-jedyny dozwolony sposób zbrojenia przynęty Jeden naród jeden wódz! Czy tak trudno zauważyć jakie jest prawdziwe przesłanie Z.O Katowicach,który wprowadził ten zapis?"To my dyktujemy prawo a wam g..no do tego,to my jesteśmy jedyną i nie omylną władzą a ty masz tylko zapłacić składkę". Życzę powodzenia w dalszej dyskusji!
    1 polubienie
  8. Ja z kolegami wstępnie już ustaliłem,że San-oczywiście góra ,zresztą i w tamtym roku podobnie sezon pstrągowy żeśmy zaczynali.Czyli wstępnie 31.01.10 jestem na Sanie,a jeśli coś nie wypali do Stobnica .
    1 polubienie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.