Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Wyświetla najczęściej polubioną zawartość w 05/04/20 uwzględniając wszystkie działy

  1. Jeszcze tak nie połowiłem w tym roku.....kropkowana niedziela.......18 kropków doholowanych do ręki + kilka spadów, dwa okonie i trzy klenie. Rozmiarowo bez szału, jeden rocznik, wszystkie pstrągi około wymiaru, może z jeden większy, a najbardziej cieszy że wszystkie na moją blaszkę
    9 polubień
  2. Start sezonu errata ? Posty mozna edytowac tylko przez jakis czas?
    9 polubień
  3. Trzeba było odpuścić ryby w kropki dla kilku chwil nad Wisełką.
    6 polubień
  4. Panie bobo, żeby nie było, w 100% popieram Pańskie działania , upór i konsekwencję. Ale zaczyna się Pan gubić w swoich racjach i mylić pewne pojęcia, a to nie jest dobra nauka dla młodych ludzi czytających to forum, a i starych może zgorszyć, bo nie zmienią swoich nawyków na lepsze, a z moich obserwacji wynika, że z wiekiem idzie i tak ku gorszemu. Chodzi o to, że przyroda, a ogólniej świat, to system naczyń połączonych. Trzeba w dzisiejszych czasach chronić wszystko co się da. Oczywiście z zachowaniem pewnej równowagi. A Pan pisząc o jakichś "ptaszkach i jaszczureczkach" daje Pan do zrozumienia, że one są nieważne. Ważna jest tylko woda i ryby. Nie, tak to nie działa. Podobnym problemem jest wycinka drzew na wodami. Założę się o palec, że znalazłoby się paru "wędkarzy" nawet na tym forum, którzy chcieliby wycięcia drzew nad rzekami, bo im zawadzają przy muchowaniu lub spiningowaniu, albo zwolenników betonowania koryt i brzegów, żeby tylko sobie nowych gumofilców w błocie na brzegu nie upaprali. Tylko nie wiedzą, że ryby żywią się owadami, które mieszkają na tych drzewach, a drzewa te dają również cień na wodę, co sprzyja utrzymaniu jej właściwej temperatury. Itd. itp. Podsumowując, nic nie uratuje naszych wód, ale można próbować chociaż odwlec w czasie wyrok śmierci, gdyż panuje powszechny "tumiwisizm", bylejakość i ignorancja nawet wśród wędkarzy (masa syfiarzy, masa zwolenników mięsa rybiego, poławiaczy ryb będących w tarle, a nie objętych okresową ochroną itp itd.) brak edukacji wśród młodzieży w szkole i w domach. I do tego dochodzi dezinformacja ze wszystkich stron, w zależności kto ma jaki interes do zrobienia. Dlatego proszę, zacznijmy od siebie, edukujmy najmłodszych, upominajmy i edukujmy starszych aby nie dawali złego przykładu. A przekręty władzy i "biznesmenów" trzeba nagłaśniać, bo cisza to tylko młyn na wodę dla takich ... (cenzura). I pozdrawiam wszystkich, którym leży na sercu nasze wspólne dobro jakim jest przyroda polska, którzy korzystają z niej, ale nie tylko ją wykorzystują.
    4 polubienia
  5. Dla mnie plan początku sezonu szczupakowego niestety przerwała konieczność interwencji. 1.05 godz 7:13 Tzw "oczyszczalnia" ścieków w Głogowie Małopolskim zrzucała szlamy Telefon 112. Pojawiły się 3 jednostki straży pożarnej + policja. Rzeczka Szlachcianka całkowicie zawalona osadami z oczyszczalni. Nie mam wątpliwości że znowu wyłgają się że coś im się stało - awaria. Rzekomo najnowocześniejsza oczyszczalnia na Podkarpaciu bez zabezpieczeń? 20200501_071619.mp4
    4 polubienia
  6. Jeżeli jedna złota rybka spełnia 3 życzenia, to jestem ciekawy ile mi się dostanie ? Takie małe zakończenie majowego weekendu ze spławiakiem
    4 polubienia
  7. Witam! Wczorajsze. pozdrawiam
    3 polubienia
  8. Pobudka przed świtem, szybkie zbieranie sprzętu przygotowanego wieczorem i ogień nad rzekę alby zdążyć jeszcze przed słońcem. W końcu długo oczekiwany maj..... 2-3 rzuty gumą, hmm jednak nie. Zakładam obrotówkę 10g. Drugi rzut - jest . Ostrożny hol, ryba stawia opór, nawet momentami delikatnie odchodzi, ale po krótkiej bitwie jest na brzegu 61 cm Szybka focia i do wody. Zdj 1 Myślę , już jest dobrze. Schodzę kilkadziesiąt metrów niżej. Kilka rzutów, nic... Obserwuję rzekę i coś czuję, że trzeba wrócić z powrotem, bo pod wodą coś się dzieje. Wracam i zaczynam biczować wodę. Po kilkunastu minutach czuję mocne uderzenie. Jest..... Zaczynem hol. Czuję, że to coś jest bardzo silne i zaczyna odchodzić. Ciągnę dalej, kołowrotek delikatnie pstryka. Kilka metrów od brzegu widzę go, jest większy od poprzedniego. Szczupak jednak zobaczywszy brzeg gwałtownie odchodzi, z kołowrotka mało dymy nie idą. Dokręcam hamulec i delikatnie zwijam, muszę być ostrożny bo na kołowrotku żyłka 0.20. Walczymy dalej. Po kilku minutach jest przy brzegu. Chwytam podbierak, kurde nie zmieszczę go. Po chwili jednak się udaje i ryba ląduje na brzegu. 93cm rekordu osobistego. Przejeżdża jakiś wędkarz, szybka fota i do wody. Mam nadzieję spotkać się z nim na jesień jak podrośnie do metra Zdj nr 2
    3 polubienia
  9. 2 polubienia
  10. Takie ostatnio prototypowe stworzyłem sobie głowki jigowe pod ultra leki spinning. Główki jigowe wykonane na haczykach bez zadziorowych 8, 6, 4 , dociążone główkami wolframowymi w rozmiarze 4.5, 4, 3 i nanogówki jigowe na haczykach 12,16,18 z głowkami jigowymi rozmiarze 2, 2.5 , 3.3
    2 polubienia
  11. 2 polubienia
  12. Na pstrągi pojechałem.......ciekawe co weźmie jak pojadę na bolki ?.
    2 polubienia
  13. Pięknie graty
    1 polubienie
  14. Struktury PZW mają gdzieś takie tematy. Próbowałem zainteresować problemami zanieczyszczenia Szlachcianki koło z Głogowa Małopolskiego - nic nie zrobią bo strachliwe towarzystwo. Jeszcze Burmistrz tupnie nogą i nie da dzierżawy stawu. Więc jedyna nadzieja w nas koledzy !!!!!
    1 polubienie
  15. Dzwoni do mnie kumpel i mówi : wiesz krew mnie zalewa , jestem na tym forum tyle lat , nawet nie pamiętam jak długo i nigdy nie było tu takiej dyskusji , jakby nie było problemu , nikt niczego nie widział , nikomu nie przeszkadzało że leją te ścieki ,pewnie gdyby nie ta kwarantanna narodowa i dużo czasu na siedzenie przed komputerem to byś o tym nie napisał. I widzisz dzisiaj i co z tego masz , tyle pracy tyle zaangażowania ,tyle czasu własnych pieniędzy, przejechanych kilometrów ....... i nie zadbałeś o jaszczurki i drzewa pożerane przez jakiegoś pasożyta , i tu chylę głowę moja wina moja bardzo wielka wina ........ Fajnie sobie tak krytykować złapać za słówka , ciekaw jestem teraz tylko jednego Utworzono na kawałku najbardziej zagrożonym tymi płuczkami łowisko no kill dla ryb łososiowatych , fajnie się połowiło ostatnio co ? i jak myślicie kto to teraz będzie pilnował a w razie czego interweniował jak puszczą te swoje szczyny żwirowe , proszę bardzo ręka w górę kto wie ? Zarząd Okręgu który wydał pieniądze ???, ochrona środowiska ???, wędkarze z Dynowa , którzy wiedzą dokładnie kto i gdzie to wylewa??? może obrońcy jaszczurek jak znajdą czas po protestach ??? A może Zarząd wiem że kilku takich głupków jak ja którzy zaniedbując jaszczurki i drzewa dość skutecznie zatrzymał TYCH CO TO WYLEWAJĄ i teraz będzie już tylko pięknie A skoro jest tylu teraz zadowolonych bo połapało na no killu do syta , tylu uświadomionych ,bo może nie którzy nie wiedzieli co się dzieje , to maże mogę już spać spokojnie, bo wiem że będzie teraz rzesza obrońców i rzucą się do działania nawet kosztem jaszczurek i drzew KTÓRE TEŻ SĄ WAŻNE !!!!!! A może się znajdą obrońcy wszystkiego żywego co to i jaszczurki i rzeki i drzewa ........ wszystko obronią Z wyrazami szacunku dla wszystkich kolegów PS . poczekam zobaczę , teraz gonie ratować jaszczurki i czekam na łańcuch z allegro żeby się do drzew przykuwać .
    1 polubienie
  16. Dziś na zakończenie majówki, przy podniesionej i mocno trąconej wodzie, brały te większe z tych średnich ??.
    1 polubienie
  17. No i co oni zrobili prócz wypicia hektolitrów kawy zapisania mądrych słów, jest rok 2020 a płuczki płynęły przez te wszystkie lata BŁEKITNEGO SANU -NIC ..... WIELKIE K.....A NIC, OD 2004 r , nic przez tyle lat kompletne zero , Szanowny kolego Trish te żwirownie należą do polityków , wpływowych zakonników itp ( zakonnicy mają odstojniki i nie wypuszczają ścieków ) , dowiedz się do kogo należy największy truciciel Sanu żwirownia w Uluczu , podpowiadam - Rzeszów jego ....... tak tak nie mylisz się pewnie . Popatrz kolego na skład ludzi , który tu wymieniasz : EWA LENIART – Wojewoda Podkarpacki WŁADYSŁAW ORTYL – Marszałek Województwa Podkarpackiego ADAM SKIBA – Prezes Zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Rzeszowie JACEK POTOCKI – Prezes Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego w Warszawie ROBERT ANDRZEJCZYK – Prezes Polskiej Organizacji Turystycznej w Warszawie MARCIN FIJAŁEK – Prezes Zarządu Podkarpackiej Regionalnej Organizacji Turystycznej w Rzeszowie Rzeszów mówiąc kolokwialnie jak by mógł to pewnie srał by prosto do Sanu tak mu zależy , zresztą zobaczcie Wisłok , pod nosem go mają i jak on wygląda. A gdzie ludzie z Dynowa ,Dubiecka , Przemyśla , Jarosławia gdzie San przepływa, nikomu stąd nie zależy ???? a gdzie jest PZW ???? , a gdzie te k.....y sprzedajne p........ni ekolodzy co mordy k.........skie drą w telewizji i przywiązują się do chorych drzew GDZIE ONI WSZYSCY K.......A SĄ , GDZIE SĄ ???????????? Dzwoniłem kiedyś do dwóch takich k.....a ekologicznych klubów z pierwszych stron gazet i szklanego ekranu i pierwsze pytanie kto za tym stoi komu zależy żeby się zmieniło i czy to jest medialne , to są k....a ekolodzy !!!!!! Nikogo nie ma , jak nie będziemy to my , to rzeka umrze na naszych oczach , zresztą już widać jak zarasta i powoli powoli umiera , jak to pisała prasa wędkarska - rzeki Podkarpacia umierają w WW , Tekst był w kontekście kormoranów i trochę ekologii i to mocno ocenzurowany i tylko jeden art OPUBLIKOWALI bo reszty nie dopuszczono jak mi to sam autor opowiadał , bo WW należą do grupy wydawnictw we władaniu naszych przyjaciół z Niemiec i to cud że się w ogóle ukazał po wielkiej batalii jak to znam z jego relacji Takie mamy realia w tym kraju , jak ciemny lud coś sam nie zrobi to niestety na tych na górze nie ma co liczyć bo oni muszą się kłaniać tym co ich potem na listy wpisują a ci co układają te listy to '' naród wybrany '' Jak tego nie pojmiesz to nie zrozumiesz ,że jak zapytasz dlaczego woda brudna a nie pada od wielu dni to w odpowiedzi usłyszysz, - pewnie gdzieś w górze polało albo Solina puszcza a Rzeszów siedzi cichutko i tylko słychać szelest ........... papieru ze znakami wodnymi .
    1 polubienie
  18. Ja ci ten wątek usunąłem????!!!Odp....się !!!
    1 polubienie
  19. Z dzisiaj...
    1 polubienie
  20. Nie zbyt wielki, ale na rozpoczęcie sezonu szczupakowego cieszy że są
    1 polubienie
  21. Piękna majówka z dziećmi?Satysfakcja większą jak rekordowe ryby łowiąc samemu. Mlodzi adepci sztuki??
    1 polubienie
  22. Przeprosiny z muchówką... Po długiej przerwie. Przeprosiny obustronnie przyjęte... nie bez wzajemnych wyrzutów niestety. Przyznam się bez bicia, rzuty kaleczę potwornie. W końcu wkurzyłem się i zacząłem krótką nimfą orać...
    1 polubienie
  23. 1 polubienie
  24. Dwa zdania jeszcze uzupełnienia do tego tekstu powyżej . Mam kolegę, który przez ponad dwadzieścia lat pracował w gospodarstwie rybackim w Starzawie , tam skąd pochodzą kapie kupowane w okresie świąt Bożego Narodzenia . Tak więc te karpie przeznaczone do handlu są odławiane już w październiku , trafiają następnie do tzw magazynów . Magazyny te to takie zbiorniki z przepływająca czystą woda , ma to służyć temu aby ryby te w jakimś stopniu oczyściły się mówiąc kolokwialnie z tego co zalega w ich trzewiach, przez ten czas ryby te już nie pobierają pokarmu, woda ma taką temperaturę że ich matabolizm powoli spada. Do wody gdzie przebywały i rosły wcześniej zamiast antybiotyków dodawali bloki solne i wapniowe a ryba której czepił się jakiś pasożyt , wycierała się o te suplementy , Ryby po tych trzech miesiącach są badane przez weterynarza , pobiera próbki sanepid , dopiero wtedy trafiają do handlu I teraz kupcie takiego karpia i nie zabijajcie go od razy tylko wpuście do wanny na kilka godz lub jak kto ma możliwość na kilka dni i zobaczycie co jeszcze z niego się wydostanie Odpowiedzcie sobie teraz na pytanie , czy podobnie postępuje się z tymi barwnymi rybami , które jak wieść niesie uciekły ze stawu bo wiadomo , jakie jest u nas prawo i czym wolno zarybiać wody otwarte a czym nie , to pomijam bo jak dla mnie czemu nie skoro wszyscy prawie w Europie tak robią. A skoro nie wolno jaki lekarz weterynarii się pod tym podbije , zna ktoś takiego , nie czepiam się pewnie jest pewnie stały nadzór weterynaryjny , ktoś im sypie do wody co trzeba , tylko czy ryby tez są czyszczone przed '' ucieczką ze stawu '' , szczerze wątpię , rzeka ma ich oczyścić tak przynajmniej mi się wydaje , to dlaczego nie zamknie się wody po zarybieniu choćby na tydz może dwa . Szanowni koledzy te ryby trafiają tego samego dnia ze stawu do wody bo jak inaczej ma to wyglądać , następnego są poławiane i jak tu kolega Pit 1977 pisze były zabijane i później zjadane. Moim zdanie to tylko świadczy o intelekcie osób , które to robiły , no chyba że nie mają jakiejkolwiek świadomości co będą jedli. Ryba jest smaczna, ryba jest zdrowa ale zdrowa ryba to ta , która przyszła na świat w rzece albo trafiła do niej jako wylęg najpóźniej jako tzw palczak , jak myślicie dlaczego nie wolno zabierać lipieni ????? Przecież gospodarka pzw energetyka Krosno cholera znowu mi się myli pzw Krosno , STOI LIPENIEM . Bo: - każdy lipień to pkt w ich chorych zawodach , dlaczego chorych ( bo losowanie odbywa się komputerowo a nie z kapelusza , nie może być przypadku żeby ktoś nieodpowiedni zajął lepsze łowisko i stał wyżej w punktacji , kapelusz to loteria , a do kadry maja się dostać ci mają ) - duży medalowy lipień to tylko za stówę dziennie albo za dwa tyś rocznie i to tylko przez 40 razy w roku na OSie - nie wolno bo teraz tak jest modnie a odcinek poniżej Hoczeki to jest obecnie podchowalnik ( wszystko powyżej 30 cm wyjeżdża ) na jedynie słuszne sztuczne tarło bo same zapomniały jak to się robi - bo to nie zła kasa , a wy moglibyście je zeżreć ( a żreć je mogą ci co mają je zakopać w słynnym dole , kiedy to tarła nie przeżyją ) - itd itp Można a nawet od czasu do czasu należy zjeść rybę bo to zdrowe dla naszego ciała a jak wiadomo jesteśmy tym co jemy , wiadomo wszystko z rozsądkiem , bo wody nasze ubogie ale wolno , trzeba samemu ustawić sobie jakiś margines jakąś granice , ci koledzy , którzy uprawiają czysty no kill to brawa dla nich ale niech też nie piętnują tych co od czasu do czasu coś sobie wezmą , bo kiedyś wszyscy brali i ryby były jakby ktoś zapomniał albo tak krótko żyje na tym świecie że nie wie że tak było. Ale tych nie zabierajcie bo to może szkodzić waszemu życiu lub zdrowiu , przed użyciem należy zasięgnąć porady farmaceuty lub lekarza . Połamania kija !!!
    1 polubienie
  25. Rajskie teraz jak co roku eldorado. Fajne rybki a przede wszystkim ilość duża. Ciężko się wcisnąć bo wszędzie wędkarze, niestety pozostawiają po sobie wiele śladów m.in żyłki, śmieci jak i głowy i flaki ryb, ale niestety taki mamy ,,klimat''. A wędkowanie oczywiście w maseczce video-1587819922.mp4
    1 polubienie
  26. Wczorajszy wypad po długiej przerwie ryby fajnie brały pogoda też dopisała woda mała czysta dużo glonów na płytkiej wodzie po prostu zielono no i chyba po trzydziestu latach spotkałem polskiego gekona Salamandra plamista coś pięknego pstrągów cała masa nawet nie zliczyłem ile trafiły się też lipaski łowiłem na no kill i na mięsnym ryby i na jednym i na drugim ryb sporo największy 48 cm z mięsnego ale dużo ryb wymiarowych wszystkie rybki pływają dalej
    1 polubienie
  27. Nie zakładałem nowego wątku, ten wydaje mi się tematycznie najbliższy. Może komuś chciałoby się wziąć udział w akcji - ankiecie Wód Polskich w sprawie renaturalizacji rzek. Nie zostało niestety dużo czasu i tak na prawdę nie wiadomo czy cokolwiek to wniesie, ale poklikać na pewno nie zaszkodzi. Wód które potrzebują pomocnej ręki u nas nie brakuje. https://www.wody.gov.pl/nasze-dzialania/opracowanie-krajowego-programu-renaturyzacji-wod-powierzchniowych?fbclid=IwAR1pQDThnhYKEaeEmDFuoiTIqZzA-qKPD32ELzngr1THINHKQosc-152b04
    1 polubienie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.