A Pan Konieczny będzie ubolewał przez następne pięć lat , że jest lipa bo Myczkowce zrobiły zrzut wody , dla każdego włodarza z PZW to woda na młyn ,
jakoś nie słyszałem żeby ubolewał nad tym , że katuje sie rybę tuz po zarybieniu , bo co, bo to na żer - to trzeba było rozdać w reklamówkach wędkarzom na brzegu .
Trzeba poczytac Panów Jeleńskiego , Ciosa którzy się na tym znają , takie nagłe zjawiska choć to jest sztuczne WYWOŁANE , występują w przyrodzie od milionów lat ,
spadek temperatury ma rybę zabić , przecież występują nagłe załamania pogody , nagłe oberwania chmur na m