Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Wyświetla najczęściej polubioną zawartość w 01/19/21 uwzględniając wszystkie działy

  1. Lód jest ogólnie nie pewny. Na większych ,głębokich zbiornikach , nie ma szans na łowienie. Na płytkich zbiornikach, przy brzegu jest ok, 10 cm lodu .Ja łowiłem na głębokości max 1 m, żeby w razie czego tylko jaja zmoczyć. Same okonie do 15 cm brały, ale ryby z pod lodu zaliczone
    4 polubienia
  2. Co mogę dodać o Białce Tatrzańskiej: To moja ukochana woda bo tam złowiłem pierwsze pstrągi i lipienie na muchę. Zawsze jest w moim sercu. Łowię tam bardzo rzadko bo bliżej do Dunajca. W 2020 łowiłem jedno popołudnie w okolicach Krępachów. Ryby - no cóż - złowiłem małego lipienia, pstrąga ok 30 cm i o szarówce 40 pp. Pięknie wybarwiony i straszliwie waleczny. Syn w tym samym dniu przez godzinę złowił 5 ryb 25-37 cm pstrągi i lipienie (pewnie więc umiejętności i sprawność fizyczna ma znaczenie) . Zachęcam do odwiedzin. Latem pewnie łowienie dopiero wieczorne.(Czasem można trafić lęgnącego się chruścika w środku dnia i wtedy jest wędkarski odlot) . Techniki różne. Nimfa,sucha, mokra. Na streamera dawno już nie łowiłem, ale pewnie też skuteczny. Zwracam też uwagę że trzeba lubić poruszać w wartkim nurcie z głazami. Kto tego nie potrafi/ nie lubi to raczej nie powinien się tam pokazywać. Otoczenie i klarowność wody daje pozytywną energię.
    3 polubienia
  3. Normalnie cała kolejka chętnych na te bezrybne dziury z wodą PZW Rzeszów
    2 polubienia
  4. 1 polubienie
  5. Jutro przed południem może dam coś znać.
    1 polubienie
  6. Ja już sobie zamówiłem do testów ? za kilka dni będą u mnie. A w sezonie letnim będą ostre testy
    1 polubienie
  7. może cię to zainteresuje są chyba 3 odcinki
    1 polubienie
  8. Bez urazy, ale jeżeli tak rzeczywiście myślisz, to jesteś w wielkim błędzie Wędkarstwo ma ten wielki plus, że potrafi zaskoczyć każdego, choćby spędził nad wodą całe życie. Pamiętam pewne mistrzostwa okręgu na których tak się złożyło, że łowiłem przez sporą część czasu naprzeciwko wędkarza cieszącego się wielką renomą. Łowiliśmy w zasadzie w tych samych miejscach, bardzo, bardzo podobnie. Brania były słabe, pojedyncze. On łowił mimo to grube ryby, ja ledwo wymiarowe. Myślę sobie "co jest nie tak...". Dokładnie przyjrzałem się jego technice prowadzenia na ile mogłem. Po zawodach skorzystałem z okazji i obejrzałem jego sprzęt. Cała subtelność ujawniła się dopiero w bezpośrednim kontakcie. Przynętę okazało się miał identyczną, ale zupełnie inaczej uzbrojoną. Przede wszystkim łowił jeszcze lżej niż ja, mimo iż wydawało mi się, że łowię lekko. Kształt główki jigowej dostosowany był do tego żeby guma odchodziła maksymalnie na boki. Wykorzystał ten niuans. Stojąc w obiecującym miejscu podbijał przynętę na ledwo kilka centymetrów do góry, powoli, zmiennym tempem. Patrząc na niego uważnie trzeba było stwierdzić, że gość po prostu czaruje wędką. Zrobiło to wtedy na mnie niemałe wrażenie.
    1 polubienie
  9. Dół zasypany karpiem to jest dopiero wór śmieci . PZW Rzeszów nie mam nic ciekawego poza tym dla tego nie ma porozumień . A patologia to jest płacenie 3 okręgów które nie są wędkarskim eldorado .
    1 polubienie
  10. Obręb istnieje już kilka lat, jest od kładki wiszacej do mostu zamkowego, a pzw zrobiło to po tym jak pewnego roku, jeden wędkarz odkrył zimowisko brzany i podał temat dalej i po kilku dniach nad wodę zjechali sami etyczni wedkarze, ktorzy przez dwa miesiące systematycznie wycigali brzany, a dziennie każdy mógł zabrać 4, więc zabierali, 4 rano, 4 wieczorem, a że byli etyczni więc pomagali biednym rybom, żeby mogły się pomieścić na tym zimowisku, a ryb bylo tyle, ze polowa wyciagana byla za grzbiet. No i z tego co pamiętam, to dziadków tam nie było.. pewnie połowa siedzi na psw i pisze C&R
    1 polubienie
  11. Woda kolego pawelgibadlo ma kolor płuczki , ten kolor to jest kolor ścieków ze żwirowni !!!!! Takie roztopiony cement co ci plecionkę, przelotki poniszczy a ryby z płetwą tłuszczową wydusi. Wielka woda kiedyś minie i wróci do koryta , nawet po wielkiej burzy woda się oczyści ale na Sanie na Sanie są żwirownie od Ulucza w dól rzeki i zadbają żeby kolor przypominał żur wojskowy. Tak jest i tym razem , te bydlaki wykorzystali oczywiście by swoje brudy wylać do wody powodziowej ale nie zwrócili uwagi , że woda już płynie czysta, duża ale czysta , dopływy już się oczyściły i tez płyną dzisiaj czyste , ale po co mają zwracać uwagę jak wędkarze tego nie widzą , co że popadało , tak popadało ale woda opadowa każdego dnia odpływa a rzeka powinna sie oczyszczać ale , no właśnie tu jest to ale Tu są panowie z pieniędzmi , którzy mogą wszystko i wszystkich , a całą resztę mogą olać zwłaszcza takich moczykiji jak my DLATEGO PYTAM OTWARCIE GDZIE JESTEŚCIE KOLEDZY Z DYNOWA MUSZKARZE I CAŁA RESZTA GDZIE SĄ WŁADZE ZWIĄZKU KTÓRY USTANOWIŁ NO KILL RYB ŁOSOWATYCH NA TYM ODCINKU SANU ? GDZIE JESTEŚCIE WSZYSCY, KTÓRZY TAM W NAJBLIŻSZEJ OKOLICY MIESZKACIE I ŁOWICIE RYBY ? DLACZEGO WAM TO NIE PRZESZKADZA ? DLACZEGO TAK JEST ? DLACZEGO? Pisaliśmy o tym w czasie przymusowej kwarantanny ogólnokrajowej , co tam się dzieje szczerze myślałem że z Waszej strony coś drgnie , ze ktoś podniesie alarm ale nie leją nam ścieki do wody i nawet nikt koledze od kilku dni nie odpisze że tam tam kur....a znowu to samo GDZIE JEST AKCJA WŁADZ - BŁĘKITNA WSTĘGA SANU , I co mam wam napisać że ruszyłem dupę bo wszyscy inni mają wyjeban....... , tak ruszyłem dupę i w poniedziałek zawiadamiamy kogoś tam w rzeszowie tak małą literą pisze rzeszów bo ten bydlak co truje najbardziej jest z rzeszowa Zobaczymy a wy koledzy podnieście w końcu głowę i zobaczcie że to plują nam w twarz a nie że deszcz pada.
    1 polubienie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.