Sytuacja jest taka:
Osina/Czarna przepływa przez borówkarnie w Bratkowicach
Borówkarnia może pobierać wodę jeśli przepływ przekracza wartości "przepływu nienaruszalnego"
Przepływ nienaruszalny jest zapewniony jeśli woda przepływa przez cały przekrój rury 30 cm wbudowany w zaporkę.
Wody Polskie, mimo że wysłałem zdjęcia pokazujące brak przepływu (zatrzymanie) nie chce uznać że naruszone jest pozwolenie wodnoprawne
i nie cofnął pozwolenia na pobór wody. W efekcie Osina jest praktycznie wysuszana. Ryb praktycznie już nie ma, raki ledwo dyszą.
O co proszę:
Poświęćcie proszę (kto może i będzie w okolicy Lipia) pół godziny w łikend lub inny dzień do wystapienia opadów na to żeby:
- dotrzeć do zaporki gdzie wykonywany jest pobór wody przez borówkarnie
- zrobić zdjęcia obrazujące sytuacje
Jeśli występują takie zjawiska jak:
a. brak przepływu w rurze
b. przepływ w rurze jest przez tylko część przekroju a słychać/widać że pompy (pobór jest powyżej zaporki) ciągną wodę
(jak nie ciągną to nie ma się do czego przyczepić)
Wtedy należy wysłać email na adres
[email protected] (PP Wody Polskie Zarząd Zlewni Krosno)
do wiadomości
[email protected] (PP Wody Polskie Zarząd Główny) (ewentualnie do mnie
[email protected])
z prośbą o wyjaśnienie czy taki stan jak na zdjęciach oznacza że pozwolenie wodno-prawne jest przestrzegane w zakresie przepływu nienaruszalnego
gdyż .. tu wpisać jaka sytuacja występuje .. a. lub b.
No i dodać coś od siebie " jestem zaniepokojony/zaniepokojona brakiem wody w rzece w sytuacji gdy plantacja borówki pobiera wodę do podlewania"
Lokalizacja miejsca gdzie można podjechać: 50.113978, 21.918853
Lokalizacja miejsca gdzie jest zaporka: 50.11665391911614, 21.91508998677961
Dlaczego proszę o pomoc:
Ja już trochę słabnę no i traktują mnie jako "ekoterrorystę". Poza tym pojedynczego człowieka można "olać" co właśnie ma miejsce.
W sprawach "dopytania" piszcie proszę na mój mail
[email protected]. Postaram się śledzić.
Ważne: ogrodzenie jest do samej wody, ale wiemy że wody otwarte wymagają zapewnienia przejścia wzdłuż rzeki.
Można wykorzystać furtkę na prawym brzegu lub gumowce.
Nie dajcie sobie wmówić że to teren prywatny bo bezpośrednio przy rzece 4-6 m jest to teren państwowy nielegalnie ogrodzony
W dołku przy miejscu poboru wody można rzucić przynętą na okonie. Pojedyncze maluchy jeszcze pływają.
Pstrągi ze względu na brak wody "się wyniosły".
Mapka i przykładowe zdjęcia w załączeniu. Mam nadzieje że "akcja" przyniesie efekty i z góry DZIĘKUJĘ