Ranking
Popularna zawartość
Wyświetla najczęściej polubioną zawartość od 03/06/10 uwzględniając wszystkie działy
-
57 polubień
-
56 polubień
-
Ten Gruby wiślany sandacz to zdecydowanie moja ryba sezonu od 3 lat mi się taki marzył aż w końcu się udało mierzony na szybko 94 cm co do wagi myśle że dobre 10 kg ?51 polubień
-
Miały być szczupaki ale coś nie mogę ich namierzyć w tym roku. Zamiast nich zrewanżował się piękny okoń 46cm. Wrócił do wody w świetnej kondycji po krótkim holu, zamierzeniu i zdjęciu. Woda PZW, przynęta kopyto relaxa 4''.51 polubień
-
Otwarcie sezonu, ryba z 01.02.2023r. Miarka pokazała 7 z przodu.. Ryba na zdjęciu to troć wędrowna, która przypłynęła tutaj z morza!50 polubień
-
Mi też się sfarciło pierwszy kropek sezonu i od razu bank rozbity. Równe 60 Połakomił się na streamerka.48 polubień
-
47 polubień
-
53 cm straaasznie gruby kleń ciężko było go objąć ręka za kark na swojego woblera potrójna satysfakcja47 polubień
-
46 polubień
-
Cały dzień czułem że dzisiaj będzie gruba nocka opadająca woda do tego wiatr trochę słońca i zbliżająca się pełnia nie mogło być inaczej ? już nawet komary sobie odpuściły bo zrobiło się chłodno ? przed 22 w mojego woblera ładuje jak torpeda ten oto piękny Nocny sandacz ? miara pokazał równe 90 cm ?45 polubień
-
45 polubień
-
45 polubień
-
44 polubień
-
Nie zabijemy wirusa przez niewychodzenie z domu, zwolnimy jedynie jego prędkość rozprzestrzeniania. I o to w tym chodzi. Większość z nas spotka się z nim, część nawet nie będzie nawet o tym wiedzieć - zakazi się i przejdzie bezobjawowo, część niestety nie będzie mieć tak łatwo - trafi do szpitala z powodu chorób współistniejących które wirus potęguje, z powodu obniżonej odporności o której nie wiecie (zła dieta, styl życia, stres itd) czyli te zgony niby zdrowych, nie leczonych na nic ludzi.. W najgorszym wypadku będziesz potrzebował pomocy medycznej, szpitalnej, respiratora.. Powtórzę, w tym wszystkich chodzi o zwolnienie rozprzestrzeniania się tego syfu. Dlaczego? System ochrony zdrowia ledwo zipie. , brakuje wszystkiego.. Wiem bo jestem jego częścią.. Jeśli nie zwolnimy zakażania system ochrony zdrowa padnie, dla większości potrzebujących ludzi braknie zespołów Ratownictwa Medycznego, lekarzy, pielęgniarek. Czemu? Bo sami będą chorzy! Mogą nie mieć objawów, wynik pozytywny nie pozwala im pracować - to chyba jasne. I teraz wyobraźcie sobie że nie robimy nic, nie ma kwarantanny, nikt nie siedzi w domu. Nagle ludzie zaczynają masowo chorować i zatykają wszystkie szpitale i nie ma kto Cię leczyć, nie ma respiratora dla Ciebie, Twojej mamy, taty, siostry, kochanki, brata, dziecka.. Powtórzę, w tym wszystkich chodzi o zwolnienie rozprzestrzeniania się tego syfu i stopniowe leczenie osób które będą tego wymagały. Kończę ten przydługawy wpis i drinka, jutro trzeba wstać na dyżur. Nie oceniam co kto zrobi/piszę, piszę tylko "przemyślenia z frontu wojny". Pozdrawiam! PS. Mnie też wkurza że nie mogę jechać na ryby Mam jeszcze prośbę. Jesteśmy na pierwszej linii w walce z tym syfem. Podczas wzywania karetki informuj dyspozytora medycznego o jakichkolwiek możliwościach (nawet mało prawdopodobnych) kontaktu pacjenta z osobą zarażoną lub potencjalnie zarażoną. Daj nam szansę się zabezpieczyć (ubrać ten śmieszny biały strój, 3 pary rękawiczek, gogle, maskę i to wszystko pokleić taśmą i zalać się potem po 15 minutach będąc w samej koszulce i spodniach). Jeśli wyjdzie że ktoś nie powiedział nam wszystkiego i jest prawdopodobieństwo że mieliśmy kontakt z osobą zakażoną a my się nie przygotowaliśmy trafiamy na kwarantanne.. Nie do domu, do rodziny. Do miejsca wyznaczonego. Czas? Nieokreślony.. Pobierane są badania PACJENTOWI i na podstawie JEGO wyniku jest decyzja czy wracamy do domu/pracy czy siedzimy SAMI zamknięci przez najbliższe tygodnie.. Pomyślcie o tym że prawie codziennie choć jeden zespół rzeszowskiego pogotowia tak kończy.. Pomyślcie o tym że ludzie dalej mają zawały, udary, wypadki.. A nas jest coraz mniej. Nie zanudzam Was już, bądźcie zdrowi i do zobaczenia nad wodą!44 polubień
-
Nadszedł Lipiec okres na który wyczekuje praktycznie od Sierpnia Kilka "rybek" z ostatnich 2 tygodni Na tego najwiekszego czekałem 3 lata... Mierzy 216cm i waży 58kg. Wiara, upór i wytrwałość przy tych rybach to podstawa... @Oktawian Jeszcze raz dzieki za towarzystwo nad wodą i zrobienie tych zdjęć.44 polubień
-
Dawno nic ne wrzuciłem w wisłokowym wątku, więc nadrabiam zaległości. Sumka focił @Oktawian .44 polubień
-
Poprzeczka coraz wyżej 65cm na suchą muchę. Ryba stała 2 metry od brzegu więc cała akcja rozegrała się na moich oczach. Piękna sprawa A hol i pierwsze odjazdy to był jakiś kosmos43 polubień
-
Dzisiejszy dzień długo zapadnie mi w pamięci Nowe PB sandacza poprawione ?? Nocka nie zapowiadała się za rewelacyjna do godziny 19 praktycznie nic się nie działo zero spławów drobnicy stwierdzamy że zmieniamy miejsce koło godziny 20 jesteśmy na kolejnej miejscówce i po kilku rzutach czuje delikatne branie skwitowane mocnym zacięciem w tempo czuje konkretna rybkę szybki hol i pokazuje się piękny gruby jesienny sandacz długo czekałem na taka rybę jestem mega szczęśliwy ??? sandacz mierzony na szybko starym metrem który pokazał mniej więcej 77-78 cm po szybkim zdjęciu smok wraca do swojej wody ??43 polubień
-
Od dziś okres ochronny, więc wrzucam zdjęcia najładniejszej ryby sezonu, 63cm!. Teraz będzie miała parę miesięcy spokoju, przynajmniej mam taką nadzieję. Na obecną chwilę stan rywalizacji 1:1. Pstrąg wyjęty na woblera własnej roboty.43 polubień
-
42 polubień
-
Hmm jechać, nie jechać, bo pogoda kiepska.. jadę! 5 minut nad woda, rzut.. wiatr niesie daleko Twistera i zaczep.. po chwili zaczep odpływa i zaczyna się burza śnieżna i razem z nadejściem nagłej nawałnicy melduję się garbus 41 cm42 polubień
-
41 polubień
-
41 polubień
-
41 polubień
-
40 polubień
-
40 polubień
-
Witam. Lód na rzece już puścił i można było się wybrać ze spinningiem pochodzić nad rzeką. Była też rybka40 polubień
-
39 polubień
-
39 polubień
-
39 polubień
-
39 polubień
-
38 polubień
-
38 polubień
-
Największa muchowa rybcia ubiegłego owocnego roku W tym na tapecie będzie muchowy pan kijanka. Plan szalony ale nie niemożliwy Byle do lipca38 polubień
-
37 polubień
-
37 polubień
-
Witam ponownie, kiedyś tylko @Franek (ale zapomniałem hasła). Piękna, gruba i bardzo silna ryba, tak na szybko ponad 60cm. Odpłynęła w dobrej kondycji .37 polubień
-
Dzisiejszego dnia udało mi się przechytrzyć profesora z małego ciurka. Zabrakło ciutkę do magicznej (dla mnie) granicy 50cm. Skurczybyk strasznie silny ... . "Zimowy" jig wrócił do łask. Zlało mnie niemiłosiernie, ale opłacało się wstać rano i moknąć Trafiło się sporo kropków, ale większość to niestety przedszkole. Zbabrałem też jedno kapitalne branie. Rzeczka w ciągu tygodnia zarosła strasznie, a ja chciałem dzisiaj się tam pakować z sucharem ... . Tradycyjnie już w tym sezonie kropki bardzo dobrze reagowały na jigi.37 polubień
-
37 polubień
-
Jesienne bolenie staną się już chyba dla mnie co rocznym punktem obowiązkowym. Zawsze zazdrościłem kolegom z nad Odry czy innych rzek populacji tej ryby. Jednak nie sądziłem że można je tak skutecznie łowić również na Sanie. Już poprzedni sezon przerósł moje oczekiwania i złowiłem dużo pięknych rap. Natomiast ten rok w bogatszy o doświadczenie z poprzedniego sezonu, gdzie już wiedziałem dokładnie co robić i jak łowić, jest jeszcze lepszy. W niektóre dni ryby łowiłem wręcz w ilościach hurtowych, głównie trafiały się sztuki 60-70 cm Sztuki około 70 cm po jakimś czasie już przestały robić na mnie wrażenie. Największym boleniem była ryba 80 cm, mega gruba i silna ryba, emocje podczas holu nie do opisania.36 polubień
-
36 polubień
-
36 polubień
-
Na własnoręcznie wyklepaną dobrych kilka lat temu wahadłówkę. Przywalił aż mi się ciepło zrobiło36 polubień
-
36 polubień
-
36 polubień
-
36 polubień
-
Taka dziś niespodzianka mnie spotkała 80cm:)nastawiony na okonie a tu bum i czułem się jak na holu Merlina heheh kijek do 7 gr i linka NanoFil 0,06 oczywiscie ryba wrocila do wody...36 polubień
-
35 polubień
-
35 polubień
-
Na Weekendzie udało się wybrać na dwa dni na rybki. Pierwszego dnia rządziła sucha mucha, ale efekty mizerne, trafiło się trochę kropków. Największe 35-37cm. Wiatr skutecznie uniemożliwiał wędkowanie. Następnego dnia wiało jeszcze mocniej. Na spinning złowiłem trochę pstrągów. Były na kiju 4 kropki w granicach 40-50cm. Niestety udało się wyholować tylko jednego, wydaje się, że drugiego co do wielkości. Wiadome, że te których nie byliśmy w stanie wyholować zawsze zostaną w pamięci jako te największe35 polubień