Matew
Użytkownicy-
Postów
173 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez Matew
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7
-
Trzebownisko. Dosyć niska ale bardzo mętna. Spining dopiero może koło soboty.
-
W piątek byłem ze spiningiem na Łukawcu i potwierdzam smród konkretny. Tyle że w nocy i dzisiaj popadało to woda idzie w górę to spłucze rozkładające się ryby. Oby po tym deszczu znów nie spłyneła masa padnietych ryb o ile jeszcze ma co padnąć jeszcze.
-
Witam. Jaką plecionke polecacie do spiningu na jesień. Chodzi tu głównie o ciężką orke duże gumy z główkami do 25 gram i duże obrotówki. Cena tak do około 150 zł. Ma być ona do łowienia szczupków i sandaczy.
-
Poranek ze spiningiem nad wisłokiem ogulnie słaby, jeden mały sumek. Woda niestety szła w dół I z Brań DU......
-
Tak o wisłoku. Nieszczęście są na nim jeszcze miejscówki wolne od dziadków, trudno dostępne Ale za to łowne
-
Mi nawet parę się udało, a ostatnio nawet ładnie gryzą co do wielkości to takie do max 70 cm.
-
Wczorajszy wypad na spining w okolicach trzebowniska = zero Brań + spotkany dziadek z dwiema wędkami na żywca + jedna na grunt i w dodatku machał spiningiem. Odważny był i udawał że wszystko robi ok ale tylko dla tego że byłem na przeciwnym brzegu.
-
Woda poniżej zalewu niziutka z czystością tak o. Ale jak najbardziej do łowienia.
-
Oj na rzece odkąd ryby łowię czyli jakieś około 20 lat to jesiotra nigdy nie spotkałem. Tylko na komercji
-
Wczorajszy wieczór ze spiningiem poniżej Rzeszowa = kilkanaście okoni takich między 15 a 35 cm. + spięty szczupak ok 70 cm . Zobaczymy jak będzie dzisiaj.
-
Siemka. Jak tam woda na wisłoku po niżej Rzeszowa po wczorajszych deszczach, da się jutro pospiningować?
-
Dzisiaj też byłem o 4.30 ze spiningiem do 7 zero kontaktu z rybą
-
Pogoda hardcore a tu takie coś zamiast klenia na spinning
-
Morzna ją gdzieś w Rzeszowie dostać?
-
Nie napinaj się tak bo ci spomba pęknie. Pozdrowionka
-
To bardzo dziwne żeby tyle ryb w jednym czasie i na jednym odcinku padło z powodu przyduchy
-
O ile zdążą urosnąć, dziadkersi z gumami trzepią je na tygodniu.
-
Jest trochę małego szczupaka, coś tam suma a z sandaczem to cieniutko
-
Prubki wody to niech pobierają tam na moje oko w pobliżu kanałów burzowych w Rzeszowie bo to na pewno z tamtąd poszedł jakiś syf do wody w ubiegłym roku było identycznie i niech nie mydlą oczu przyduchą w tamtym roku prawie dwa miesiące gorąca bez opadów i jakoś przyduchy nie było dopiero po deszczu jak syf ze studzienek deszcz wypłukał. A w tym roku to samo i tylko tydzień ciepła i po deszczu ryba kaput. Nie ma szans żeby to przyducha była i wszystkie ryby jednocześnie padły od małych płoci po olbrzymie leszcze bolenie, szczupaki. Koło mostu w trzebownisku coś tam się dzieje. Ciekaw jestem co wypadają. Foto z mostu w trzebownisku.
-
Na tym odcinku raczej już ryby nie będzie. Trzeba będzie zacząć jeździć na stare miejscówki w dół Wisłoka.
-
Ale to jest dziwne w tamtym roku była identyczna sytuacja, po fali upałów przyszedł deszcz i to samo było na wisłoku spływały śnięte ryby l, teraz było tak samo, po drugie tak jest tylko od Rzeszowa do Nowej Wsi. Poniżej tego nie zauważyłem.
-
No to bardzo ciekawe. Czyli według ciebie pojechałem na ryby i wymyśliłem sobie syf zajęte stanowiska i teraz tak o z nudów opisuje to na forum. Bardzo ciekawe. I jeszcze apropo tych dużych worków to fajnie też by było je jakby zawsze ze sobą zabierali bo nie raz po weekendzie natrafiłam na takie zazwyczaj od strony wjazdu. Widać niektórym krulewiczom z miasta nie chcę się gonić do kontenera lepiej niech ktoś inny się tym martwi.
-
A ty tu ortografię sprawdzasz czy o wędkarstwie rozmawiasz. Ale co tu dużo pisać winny tylko się tłumaczy
-
Owszem było jedno wolne stanowisko naprzeciwko wjazdu i tam własnie był syf jak h..... A apropo "widziałem za to duże worki na śmieci u wędkarzy na stanowiskach" nie bądź śmieszny pozbierane śmieci na stanowiskach o 4 rano w sobote. szkoda że zdjęć nie porobiłem, ale za to następnym razem się poprawię a może i nakręce jakiś filmik jak wygląda współczesne karpiowanie u niektórych( najlepiej w sobotni wieczór)
-
Sobotni wypad na lipie ze spiningiem = brak wolnych stanowisk, syf że masakra wszędzie porozrzucane puszki po piwie i butelki po wódce i h..... wie co jeszcze. Taki zastałem obraz tamtejszego karpiaża. Kurczę ładne łowisko lubiłem tam jeździć ale to co od tego roku się tam dzieje to normalnie masakra .
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7