Skocz do zawartości

Krzysiek

Użytkownicy
  • Postów

    216
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    22

Treść opublikowana przez Krzysiek

  1. Tak, leszcz i ta kijanka również. Chyba, że inne części ciała poza otworem gębowym też "zasysają".
  2. Nie zrozumieliśmy się, być może nie wiesz co to "kapotnik" otóż to ryba zahaczona za bok,płetwę, ogon itp... Zdarzają się takie podhaczenia każdemu ale chwalenie się takimi rybami uważam za słabe, do tego wmawianie innym że było inaczej cóż... Złowiłeś tego sandacza ? czy tylko "przyłowy"?
  3. Chwalenie się publicznie "kapotnikami" nie przystoi tak wytrawnemu poławiaczowi ryb na zimowisku. Jeden wytargał sumcai za chwile 5 jednostek pływających na jednej miejscówce.... Pan orinoko do samego wieczora okupował łowną miejscówkę.Tak wiem do końca roku jeszcze można... wmawiać ludziom , że to przyłów. Wczoraj temp wody na zalewie wahała się od 0,9 do 1,5 stopnia C. Idealna temperatura do żerowania dla ryb ciepłolubnych, plecami.... Rzygać się chce.
  4. Panie Damianie mimo wszystko ryby łososiowate pokonują tą przepławkę, i co najważniejsze docierają do podkarpackich rzek. W kilku z nich nawet odbywają tarło... Na szczęście nie ryby nie czytają...
  5. https://gazetakrakowska.pl/jezioro-w-klimkowce-odslonilo-nie-tylko-brzegi-ale-i-dno-ratunkiem-beda-opady-deszczu/ar/13541471 Na Sieniawie jest słabo ale są zbiorniki gdzie niestety jest gorzej. Oby zima i wiosna były mokre...
  6. Dodałbym to tego wycinkę lasów i kilka innych czynników sprzyjających szybkiemu odpływowi wód. Niestety nie tylko w Sieniawie brakuje wody.
  7. Powiedz mi skąd ta woda ma być? Dopływ praktycznie zerowy od wiosny. Odpływ musi jakiś być (też jest minimalny) no chyba, że powinni zamknąć zaporę i wysuszyć Wisłok poniżej. Ryb szkoda fakt ale psioczenie na coś o czym nie ma się bladego pojęcia słabe jest...
  8. Co to za minn kota 55 lb co pobiera max 34A?
  9. Krzysiek

    Rzeka San

    Wg tego co piszą na stronie PZW Rzeszów można na Sanie spaliny używać, można też trollingować, wszystko się zmienia trzeba czytać... http://www.pzw.org.pl/rzeszow/wiadomosci/169086/60/aktualizacje_i_zmiany_w_skladce_na_ochrone_i_zagospodarowanie_wo
  10. Wydaje mi się, że jak zwykle chodzi o kasę. Tęczaka trzeba wpuścić, wpuszczany jest do różnych bajorek. Teoretycznie przy limicie 1 szt starczy na 3 razy dłużej niż gdyby można było zabrać 3 szt. Takie urozmaicenie od karpików zarybieniowych. Lipień na wodach PZW Rzeszów chyba wyginął całkowicie, potoka jeszcze trochę pewnie jest ale zamiast chronić rodzime gatunki chroni się paszaki zarybieniowe.
  11. Na "górskiej" Tanwi spinningować można od 1 lutego
  12. Wołosaty faktycznie rybnością nie grzeszy. Jednak są jeszcze małe i większe siurki gdzie populacja ryb jest ponad średnią krajową, czy dla każdego z nich potrzebny jest osobny temat? są małe rzeczki o których mało kto wie lub w ogólnej opinii są bezrybne i dzięki temu cokolwiek w nich jeszcze pływa. Pisanie publicznie o małej rzeczce nie jest dla niej korzystne a często po prostu zabójcze.
  13. Chwalenie się rybami z tak małych rzeczek jest dla nich zabójcze, jest "moje tajne łowisko" i tam ewentualnie powinny trafiać fotki rybek z ciurków, siurków i innych
  14. O to chodzi, teraz często ekolodzy z ekologią mają mało wspólnego. W większości o kasę się rozchodzi...
  15. Krzysiek

    NIEZLOT

    Jak mi nic nie wypadnie i zlot się odbędzie to pewnie i ja będę Lenox Lisses Gajowy Marucha Adamus Apioo Krzysiek
  16. "gryzom" ale łatwo nie jest Też chętnie bym Krzemienną odwiedził.
  17. Krzysiek

    Rzeka San

    Ryby z OS San powinny być w odpowiednim wątku https://www.fishing.org.pl/topic/1482-os-san-zwierzyń-hoczewka/
  18. Krzysiek

    Rzeka San

    W weekend trzeba będzie uderzyć na swoje miejscówki, może szczęście dopisze
  19. 7-ką muszki do 10 cm oblecisz, jak użyjesz odpowiednich materiałów i proporcji to i do 15 cm. Chociaż pasowałoby coś mocniejszego Jak woda max 1,5 - 2 m wystarczy pływająca linka.
  20. Trójka to na co jest? na jelce?
  21. Nie nie jestem Z PZW mam tyle wspólnego co Ty. Uważam tylko, że jak ktoś jedzie na gościnne występy powinien dostosować się do warunków jakie są na danym terenie. Jadę do Zamościa płacę w Zamościu, jadę do Lublina płacę w Lublinie itd... Jakoś narciarze nie płaczą że każda górka to inny właściciel i każdemu trzeba wybecelować. Nie stać mnie żeby jeździć z trzech górek jeżdżę z jednej. Tylko tutaj nie wiem skąd ludzie sobie wymyślili, że musi być jedna opłata na wszystko.
  22. Tak jest to normalne, jedziesz na "obce wody" płacisz, jak jedziesz raz na ruski rok zapłać dniówkę a nie roczną, będzie taniej.
  23. Adamus mi nie chodzi o Krosno, Rzeszów czy inny okręg. Nie obawiam się też jakiegokolwiek najazdu. Porozumienia z punktu ekonomicznego po prostu się nie opłacają. A dlaczego Rzeszów zerwał z Tarnobrzegiem? Nie wiem trzeba by pytać prezesa. Choć patrząc na to jak to się odbyło można przypuszczać, że prezes prawdopodobnie strzelił focha bo mu klientela uciekła zerwał wszystko ze wszystkimi.
  24. Pomysł fajny dający nadzieję na polepszenie obecnej sytuacji ale niestety nierealny. Większość tzw "członków" chce ryb najlepiej dużo i dużych, minimalnych opłat maksymalnego zasięgu... Najlepiej jakby zrobił to ktoś za nas bo my przecież nie mamy czasu i płacimy przecież kupę kasy na składki.itp... Fajnie by było nie? Oczekiwania każdy ma ale od siebie nic poza lamentem jak to źle jak niedobrze nie doceniając tego co jest. Wszelakie towarzystwa które opiekowałyby się daną wodą (zarybienia, pilnowanie itp...) na pewno nie byłyby skłonne do żadnych porozumień, chciałyby pieniędzy za możliwość wędkowania na ich wodach. Taki system w skali krajowej rozdrobiłby jeszcze bardziej te nasze okręgi i tak np Wisłoka należałaby do jednego stowarzyszenia które woła np 30 zł za dzień wędkowania, Stowarzyszenie które zajmuje się kawałkiem Wisły woła 50 zł na dzień. Każda woda miałaby swojego właściciela. Fajnie prawda? dopiero by się lament zrobił. Ale być może na każdym takim odcinku byłyby ryby bo każdy właściciel chciałby jak najwięcej zarobić i mieć jak najwięcej klientów wędkarzy. Albo odwrotnie wody wszystkich dla wszystkich za 300 zł na rok w całym kraju ale zajebioza by była Jak powstawał OS San który ma ok 7-8 km gdzie za dzień łowienia bez możliwości zabrania ryby trzeba było zapłacić 60 zł ludzie dostali takiej piany, że zabiera im się możliwość łowienia, że to dobro narodowe i h** wie co jeszcze. Po chyba 10 latach dniówka kosztuje 90 zł klientów nie brakuje a wręcz są kolejki. Lament niestety został bo przecież płacę składkę w Krośnie to dlaczego nie mogę tam łowić? dla czego nie można tam łowić na spinning? zabierać ryb itd... Wszystkim nie dogodzi zawsze będą ludzie którym coś nie pasi. Gdzie jest napisane, że wędkarstwo musi być tanie? Póki co jest przynajmniej jeśli chodzi o składki bo czy kilkadziesiąt groszy albo nawet kilka zł za dzień przy składce rocznej to dużo? Jak wszystkie wody będą prywatne a kiedyś pewnie tak będzie skończy się promocja pod tytułem PZW
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.