luk_hna

Z mojej perspektywy to wygląda tak: korzystałem do niedawna z forum jako czytelnik, pragnąc poznać tutejsze warunki (przynęty metody pozwalające w miarę skutecznie i regularnie coś łowić), niestety mam niewiele wiadomości dla wędkarzy którzy mają większe doświadczenie na terenie lokalnych łowisk ode mnie, stąd nie wypowiadałem się na forum. Moje "korzystanie" z wody można uznać za niewielkie, staram się używać przynęt jak najmniej wyrządzających krzywdę rybkom. Uważam, że przyszywanie wszystkim czytelnikom nie biorącym czynnego udziału w dyskusji opinii mięsiarzy i rzeźników to delikatne uogólnienie. Forum na pewno wnosi bardzo dużo dla wspaniałej społeczności ludzi łowiących na terenie podkarpacia, w związku z tym mam zamiar podzielić się moimi skromnymi doświadczeniami z wszystkimi czytelnikami, mam nadzieję z jakimś pożytkiem:) Jeżeli ktoś ma zamiar łowić na terenie okręgu Tarnowskiego i potrzebuje wskazówek z miłą chęcią podzielę się swoimi "bogatszymi" doświadczeniami:)

Na bolenie polecam woblery Pana Jerzego Furmańskiego: http://tarnus.yum.pl/index.php?id=7 Polecam, Jeżeli jest ktoś zainteresowany mogę pomóc, osobiście co roku kupuję woblerki u Pana Jerzego. W tym roku dopiero planuję zakupy....

Rano byliśmy z kumplem zobaczyć - Lipie zamarznięte ... papa do wiosny....

Dobra, Przyznaję się, śledzia ze słoika przy piątku skosztuję

Witam wszystkich, Ponieważ poczułem delikatną presję ujawnienia się jako użytkownik niniejszego forum (Aktywny użytkownik), niniejszym chciałbym się wszystkim przedstawić, jestem Łukasz, często możecie mnie spotkać na miejskim odcinku Wisłoka z spiningiem, pochodzę z Tarnowa, więc migruję znad Dunajca i Białej Tarnowskiej (gdzie przeszedłem pierwsze szlify z wędką w łapie), do Rzeszowa ściągnęła mnie szkoła oraz później moja praca zawodowa ryb nie jem dla sprostowania i nie zabijam :) łowię bardzo często jak już wspominałem na spinning oraz zaczynam przygodę z muchówką, w okresie zimowym spędzam sporo czasu nad imadłem przy muszkach, jeżeli jest ktoś zainteresowany jestem skory podzielić się moją wiedzą z tego zakresu oraz pomóc przy zdobyciu jakichś materiałów kilku z Was już spotkałem i staram się utrzymywać jakiś kontakt (pozdrowienia hubert , komandos i Pan Zdzisław, któremu zawdzięczam sporą pomoc przy walce z muchą) Zatem Witam Wszystkich!!!!!!!!!!!!!!!!! Łukasz

Dokładnie 5 grudnia mija 5 lat od obrony mojej pracy mgr-inż na Politechnice. Świetna uczelnia, wymagała sporo pracy i potu, ale warto było. Na pewno na początek (kier. Budownictwo) trzeba sporo posiedzieć nad matematyką i fizyką... Ale to jest tak: pierwszy rok jest najłatwiejszy...tylko że człowiek uczy się studiować i tutaj jest trudność, trzeba samemu chcieć, a potem przedmioty są coraz trudniejsze (na moim roczniku zdarzyło się że na 4-tym roku kolesie siadli...hihi) ale człowiek już wie jak to łapać za rogi. Na pewno jeżeli poświęci się te kilka lat na intensywną (bardzo) pracę to później jest o wiele łatwiej w życiu.