Robertoo

Podczas dzisiejszej wycieczki rowerowej spotkałem takiego jegomościa

Dzisiaj rano 3 godziny, woda trącona. Kilka brań, jedna ryba.

Woda do łowienia.

Pomyłka albo" kolega "przyznał się do kłusownictwa

Na myczkowcach z żywcem?

Tak to te łódki,ten kłusol mieszka po drugiej stronie sanu.

Miała być,ale SSR z Sanoka nie dojechała w ciągu 30 minut .Po tym czasie gościu już był po drugiej stronie Dębnej na brzegu z całym pojemnikiem ryb.

Zapraszamy na wędkarskie przygody poniżej Sanoka ,w okolicy Międzybrodzia i Dębnej.

Ogłoszenie w imieniu kolegi. Kupię ponton kolibri ze sztywną podłogą w rozmiarze 280 lub MNIEJSZY .Nie łatany w dobrym ,b dobrym stanie .Cena do 1000 zł.Kontakt PW.

Po południu też zaczęło gryźć.

Dzisiaj ładnie brało na muchę jak woda płynęła.

Ktoś z forumowiczów pracuje w ośrodku wypoczynkowym nad zalewem myczkowskim ? Rozmawiałem dzisiaj z kimś na myczkowcach, mówił że pracuje w ośrodku wypoczynkowym i często łowi na Solinie.

Gdzie te domki i jak daleko do wody ?

Panowie co to za grzyb? Rudy od spodu. Trochę tego rosło w Bóbrce nad wodą.

Ostatni rzut.

Bez łódki nie połowisz, z brzegu to tylko w Bóbrce.

Dzisiaj parę łódek pływało więc coś tam pożyczają .

Na upartego można łowić ,widziałem dzisiaj jak ktoś łowił w Postojowie .

Tak,wczoraj Myczkowce płynęły.

Wczoraj po południu połowa Sanu była do łowienia.

Wczoraj woda była czysta,stan podwyższony.

Łowił ktoś ostatnio ?

Ostatni raz widziałem raka 23 lata temu (na Sanie),tak że powodzenia.