Skocz do zawartości

ZDZISŁAW CZEKAŁA

Użytkownicy
  • Postów

    731
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez ZDZISŁAW CZEKAŁA

  1. Nowy projekt wędki St.Croix Avid 275 cm, 2pc, c.w. 4-18g, moc 6-10lb. Rękojeść korkowa dzielona z wstawkami z korkogumy i z wovenem grafitowym, uchwyt Fuji DPS17B, przelotki ATC tytanowe.

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  2. Aby nie zaśmiecać tematu "Moje tajne łowisko":

    Są ... "Raportuj..."

    A jak długo trzeba czekać na reakcję bo jak niejaki Czekała coś krzywo napisze lub w innym kolorze niż jedynie słuszny czarny to reakcja jest niemal natychmiastowa, a jak "Raportuj ..." to?

    ... Liczyłem na Pana radę ... problem z woblerami, bo liczyłem jako wytwórca woblerów coś mi Pan doradzi. ...

    Nie czytam wszystkich postów bo nie mam na to czasu i bardzo wiele z nich mi ucieka Twojego również nie czytałem za co bardzo przepraszam, a wystarczyło napisać na PW.

    Pana obecność na forum sprowadziła się tylko do krytyki kolegi ... Z tego wnioskuje ... ofert handlowych i pouczania innych ...

    Zgadzam się z Kolegą w stu procentach i gratuluję spostrzegawczości, poza 14 artykułami i 400 postami (z 498 napisanych) reszta faktycznie w dziale "Wędkarska Giełda".

  3. 1. Ma ktoś instrukcję do takiego aerografu?

    Z tego co wyczytałem na forach modelarskich to nadaje się do ... (no coment) Tu masz trochę na temat aerografów i kompresora. http://www.fishing.org.pl/f34/aerograf-2993/ (Co to znaczy castoramowy).

    2. Jakie materiały wykorzystujecie na korpusy ?

    Ja odlewam w formach z pianki.

    3. Jaki rodzaj drutu ?

    Jak napisał Dzienciol drut nierdzewny spawalniczy w moim przypadku 0,6mm

    3. Jak dociążacie ?

    Śrutem ołowianym w dolnej części korpusu maksymalnie zbliżonym do przodu woblera może być taśma ołowiana oczywiście jak napisał wcześniej kolega będą przynęty które należy obciążyć inaczej.

    6. Jakie ciśnienie powinno być podawane do aerografu ?

    Ja mam ustawione 4 atmosfery na wyjściu kompresor pracuje w zakresie 6-8 atmosfer.

  4. Na początek do nauki (sucha mucha) kup sobie wędkę w klasie 4 długości 8' - 8'6" będziesz miał super kijek do łowienia Lipieni później sprawisz sobie wędkę w klasie 5/6 długości 9'6" - 10' pstrąg (mokra mucha, streamer, nimfa). To by było tak optymalnie ale jeśli miała by to być jedna wędka to 9' w klasie 4/5. Co do tego Thymallusa to bardzo fajny kijek kiedyś łowiłem takim 10'w klasie 5 jeśli jest krótsza i klasa 4 lub 5 to bierz w ciemno idealny na początek.

  5. Rozmieszczenie przelotek w muchówce to zupełnie inna bajka niż w spinningu. Weź wędkę zaglądnij do mnie zobaczymy co i jak ustalimy szczegóły. Mój tel: 604617611 (Play).

    Wiem, że nie da się dokładnie odpowiedzieć na moje pytanie, ale proszę tak podać jakąś orientacyjną kwotę.

    Dużo zależy od tego co się stanie z lakierem blanku po zdemontowaniu przelotek muchowych czy blank będzie wymagał czyszczenia i lakierowania, czy tylko lakierowania, a może tylko polerowania. Jakie komponenty użyjemy do budowy (SiC-i są drogie) itp. Jeśli część czynności wykonasz we własnym zakresie to będzie można znacząco obniżyć koszt przeróbki. Tak jak pisałem wyżej umówmy się na spotkanie ustalimy szczegóły.

  6. ... i chciałbym nawet abym musiał go przeprosić. Miejsce zamieszkania i brak czasu wskazują jednak na nasze wody niestety. Obym się mylił , bo nie najlepiej świadczyłoby to o członkach PSW.

    To będziesz musiał go przeprosić bo po pierwsze od chyba dwóch lat Gabriel mieszka w Warszawie, a w Rzeszowie był ponad dwa tygodnie temu i na sto procent nie był na rybach, po drugie co ma miejsce zamieszkania do miejsca łowienia, po trzecie pewnie znalazł dzień wolnego. Nie szukaj teorii spiskowych tam gdzie ich nie ma.

  7. Jak dla mnie wszystkie tłokowe odpadają zbyt głośne do takich zastosowań co innego jak w innym pomieszczeniu. Kiedyś sam się zastanawiałem nad firmówką ale zbyt kiepskie (te niby dedykowane do aerografu) albo zbyt drogie (około tysiąca) np. do stomatologi. Co do samoróbki nic Ci nie wybuchnie bo są zawory bezpieczeństwa, wyłączniki ciśnieniowe itd. agregat pracuje tak cicho, że w pokoju możesz malować głośniejszy jest aerograf. Z początku sam tak myślałem jak Ty mało, nie posłuchałem rad mądrzejszych i ... (kolega kupił) klekota z allegro totalna porażka. W końcu chcąc czy nie chcąc powstał obecny z zaworem zwrotnym, filtrem powietrza, reduktorem, wyłącznikiem ciśnieniowym, zaworem bezpieczeństwa itd. Ale jak by co to poszukaj tu http://www.sklep-pneumatyczny.pl/index.php warunek urządzenie musi mieć zbiornik ciśnieniowy i wszystkie potrzebne dodatki plus regulacje stałego ciśnienia wychodzącego na aerograf.

  8. Aerograf spokojnie wystarczy używam podobnego i jest wszystko w porządku. Co do aerografu to taka uwaga na początek rozmontuj i zmontuj aerograf dla poznania budowy, następnie zamontuj sobie dyszę 0,3mm (lub kup z jedną dyszką może będzie taniej) taka będzie najbardziej uniwersalna. 0,2mm może się zatykać jeśli zbyt gęsta farba lub metalizowana, a 0,5mm zbyt gruba nie ustawisz cieniutkiej strugi dla wymalowania szczegółów. Dlaczego tak już wyjaśniam aerografu nie rozbieramy do czyszczenia po malowaniu tylko dokładnie płuczemy odpowiednim rozpuszczalnikiem zmontowany. Po wyczyszczeniu wlewamy trochę rozpuszczalnika i zostawiamy do następnego malowania rozbieranie i montowanie aerografu prowadzi do uszkodzenia uszczelek, a to w konsekwencji do przedmuchów i praktycznie aerograf nie nadaje się do użytku (uszczelek nie dokupisz). Co do kompresora to można go sobie w buty wsadzić przerabiałem temat i: 1. w brew opisowi bardzo głośny nie nadaje się do pracy w pomieszczeniu w którym malujesz, 2. pływające ciśnienie na aerografie (brak zbiornika wyrównującego) bardzo utrudniające precyzyjne malowanie wręcz go uniemożliwiające raz więcej farby za chwilę mniej raz tak raz tak, 3. bardzo szybko się nagrzewa i musisz robić przerwy w pracy czym dłużej malujesz tym krótszy okres pracy, a dłuższe przerwy. Rozwiązaniem jest albo coś naprawdę profesjonalnego (koszt), albo zrobienie samemu z niechcianego agregatu z lodówki. To drugie rozwiązanie jest dużo tańsze i sprawdzone zastosowując odpowiednie zawory ciśnieniowe, reduktory itp. uzyskasz urządzenie z ciśnieniem roboczym 6 -8 bara z możliwością ustawienia stałego ciśnienia na wyjściu. Mam taki wynalazek pracuje to cichutko nie nagrzewa się nawet po kilku godzinach pracy i daje stałe ciśnienie. Jeśli zdecydujesz się na wykonanie takiego urządzenia to ważna uwaga nie montuj używanej butli gazowej jeśli już to nowa 4kg lub jakaś średniej wielkości gaśnica butla na powietrze itp. Mam używam i działa wszystko jak napisałem.

  9. Może tak cytat z ROZPORZĄDZENIE NR 2/2006 DYREKTORA REGIONALNEGO ZARZĄDU GOSPODARKI WODNEJ W KRAKOWIE z dnia 31 maja 2006 roku zmieniające rozporządzenie w sprawie ustanowienia obwodów rybackich.

    Obwód rybacki rzeki San - nr 5 Obwód rybacki obejmuje wody rzeki San na odcinku od linii prostej będącejprzedłużeniem prawego brzegu uchodzącej do niej rzeki Osława do linii prostej będącej przedłużeniem prawego brzegu uchodzącego do niej potoku Baryczka wraz z wodami dopływów na tym odcinku i wodami naturalnych zbiorników wodnych o ciągłym dopływie lub odpływie do wód tego odcinka z wyłączeniem wód rzeki Osława.

    Obwód rybacki rzeki San - nr 6 Obwód rybacki obejmuje wody rzeki San na odcinku od linii prostej będącej

    przedłużeniem prawego brzegu uchodzącego do niej potoku Baryczka do linii prostej będącej przedłużeniem prawego brzegu uchodzącej do niej rzeki Stupnica wraz z wodami dopływów na tym odcinku i wodami naturalnych zbiorników wodnych o ciągłym dopływie lub odpływie do wód tego odcinka.

    Według RZGW Obwód rybacki rzeki San - nr 5 zarządzany jest przez PZW Krosno, a Obwód rybacki rzeki San - nr 6 przez PZW Przemyśl. Ale zaciągając informacji w Krośnie dowiaduję się, że za porozumieniem z Przemyślem wody Krosna są do Łubienki na co Przemyśł twierdzi, że takiego porozumienia nie ma i wody Przemyskie zaczynają się od Baryczki. Problem jest i to wielki dla wędkarzy z poza okręgów Krosno Przemyśl bo jak wykupią jednodniówkę to czy mogą czy nie mogą oto jest pytanie.

  10. Małymi kroczkami ale do przodu i tak trzymać :beer: . Skoro jest 'wprowadzone "no kill" na szczupłego to może warto by było wprowadzić również zakaz używania żywca na zbiorniku Lipie. Według mnie te dwie rzeczy się ze sobą kłócą nawet bardzo.

  11. ... czyli od Ujścia Osławy do tablicy w miejscowości Międzybródź ... grupkę wędkarzy z Rzeszowa którzy przyjeżdżali często poniżej Sanoka właśnie "pozyskiwać mięsko" więc daruj sobie takie określenia dobrze ...

    Szanowny Kolego w rejonie Zagórza tęczaka nie wpuszczano tylko poniżej Sanoka może jeszcze w samym mieści. Co do grupy Rzeszowskich wędkarzy to nie zaprzeczam całe PZW to przewaga, ok. MIĘSIARZY (teraz lepiej). Co do nielegalnego zarybiania tęczakiem to cel i powód jest zupełnie inny i niestety dotyczy to w zasadzie wędkarzy z Sanoka i bliskich okolic ale, przepraszam, o tym na forum jednoznacznie ja nie napiszę.

  12. ... w szczególności przed zawodami żeby wędkarze nie schodzili z łowiska na "0":D ...

    Zawody rozgrywane są w rejonie Łączek, Leska, Postołowa, a tam tęczaków się nie wpuszcza tylko poniżaj Sanoka jak piszesz, co by Sanoccy wędkarze "łowiący inaczej" (będący w większości) mięsko pozyskać mogli.

    - - - Updated - - -

    ... skoro lipień miał tak istotny wpływ na zmianę ichtiofauny w Sanie i dopływach, to tym bardziej nikt mi nie wmówi, że takiego negatywnego wpływu nie ma zarybianie tęczakiem czy głowacicą. ... (ten fragment o Matce Naturze) ...

    Takie są moje obserwacje i moje (być może błędne) wnioski. Według mnie było to spowodowane nadmierną populacją lipienia początkiem lat osiemdziesiątych w Sanie.Lipień był w tamtym czasie dosłownie wszędzie sądzę, że na odcinku od Zwierzynia do Przemyśla (bo tak występował) można było go liczyć w setkach tysięcy, a zdecydowana większość bytowała w rejonie od Zwierzynia do Mrzygłodu z dużym zagęszczeniem rejonu Zwierzyń, Lesko, Łukawica. Taka ilość lipieni mogła wyprzeć, a co za tym idzie ograniczyć populację bądź co bądź terytorialnego pstrąga, mogło mu być po prostu za ciasno. Co do głowacicy to po pierwsze jej liczebność raczej szacował bym na kilka setek (Zwierzyń - Przemyśl) i jak wykazał Łukasz apetyt jej jest wbrew pozorom znikomy (taki metabolizm tej ryby). W okresie jesienno zimowym, jej największej aktywności, ataki tej ryby obserwowano raz na dwa trzy dni rzadko kiedy częściej, a w okresie letnim co kilka, a często co kilkanaście dni.Więc jakie tu zagrożenie dla systemu. Co do tęczaka to sprawa wygląda zupełnie inaczej jako, że się nie rozmnaża nie ma obawy o ekspansji gatunku. Ponadto jest rybą którą łatwo szybko wyłowić więc jak zarybię San tysiącem sztuk w rejonie Postołowa i Łukawicy (np) to w ciągu miesiąca przy takiej presji jaka jest na Sanie zostanie z rzeki odłowionych 80% ryb dalsze 15% w ciągu następnych dwóch miesięcy i zarybienie od nowa, i tak przez kilka lat. W tym miejscu jest czas dla natury która przy niewielkiej pomocy człowieka (dorybienia potokiem i lipieniem) odbuduję ich populację. A dalej mocno ograniczone odłowy (lub całkowity zakaz) "NASZYCH" gatunków i rzeka powraca do życia. Głowacicę zostawmy tęczak szybko odłowiony nie może znaczącego wpływu na zmiany.

  13. Sądzę, że właśnie lipień jest tym (prawdopodobnie jedynym) gatunkiem, którego introdukcja do wód gdzie wcześniej nie występował nie skutkuje degradacją ekosystemu/ichtiofauny - najlepszym tego przykładem jest rzeka Tuszymka, gdzie lipienie wcześniej nie występowały, a wprowadzenie tego gatunku urozmaiciło i uatrakcyjniło to łowisko.

    Oj bardzo się Kolego mylisz w latach 50/60 XX wieku jak wiadomo został wprowadzony Lipień do Hoczewki i Potoku Tyrawskiego bardzo szybko rozprzestrzenił się na Sanie od elektrowni w Zwierzyniu do Dynowa i niżej. San w tamtym czasie przed wprowadzeniem Lipienia do jego dorzecza stał pstrągiem. Zwierzyń, Lesko, Łukawica były to rejony z dominacją pstrąga, który występował licznie również dużo poniżej Sanoka wraz z innymi dominującymi tam gatunkami ryb (kleń, brzana, świnka itp). W tamtym czasie dla dobrego spinningisty (muszkarz był zjawiskiem niespotykanym) mimo siermiężnego sprzętu złowienie kilkudziesięciu pstrągów dziennie nie było wyjątkowym wyczynem. Początkiem lat osiemdziesiątych można powiedzieć, że lipień w dość znacznym stopniu wyparł pstrąga z Sanu spinningiści mieli kłopoty ze złowieniem kilkunastu sztuk tych ryb dziennie, zaznaczę, że presja wędkarska do Mistrzostw świata (1985 rok) bała bardzo mała. Wniosek jest taki, że jak lipień trafi na sprzyjające warunki to może wyprzeć podobnie żerujące gatunki.

    Jeżeli ktoś zna jakiś gatunek ryb, którego introdukcja nie miała na 100% negatywnego wpływu na lokalne środowisko/ekosystem, to proszę o podanie tego zacnego przykładu

    TĘCZAK Jak przeczytasz mój poprzedni post dokładnie to zrozumiesz.

  14. Lipień (nazwijmy to) dla zlewni Sanu jest gatunkiem "obcym" jak głowacica dla wód Polski. Niemniej ryby te z powodzeniem wrosły w wędkarski krajobraz i dzisiaj są dla (poza nielicznymi) wędkarzy gatunkami pożądanymi w ekosystemie Sanu. Takim gatunkiem może być i pstrąg tęczowy który w polskich warunkach nie rozmnaża się (nie stwierdzono) i w brew pozorom nie stanowi większego zagrożenia dla ryb rodzimych.W latach 80 i 90 był systematycznie wprowadzany do Sanu i nie spowodował spadku populacji lipienia i pstrąga, nie zdominował swoją obecnością rzeki, a wręcz przeciwnie był wspaniałą bardziej "sportową', bardziej waleczną alternatywą dla pstrąga potokowego czy lipienia.Na przełomie wieków (IX i XX) w rejonie Wary, Nozdrzca, Dynowa, Słonnego, Dubiecka San był dość intensywnie zarybiany tęczakiem po wprowadzeniu zakazu zarybiania tą rybą wód otwartych przez dwa lata w rejonach tych łowiono dużo dorodnych lipieni i potoków, które w okresie presji wędkarskiej ukierunkowanej na tęczaka odbudowały swoją populację. Jak już pisałem nieraz (i nie tylko ja) tęczak mógłby być ratunkiem dla naszych ryb rodzimych jak widać na powyższym przykładzie. No ale jajogłowi wiedzą lepiej od "praktyków".

    - - - Updated - - -

    ... Najintensywniej żeruje przed zimą, ze wskaźnikiem napełnienia żołądka około 5%, w lecie wskaźnik spada poniżej 1% ...

    Wytłumacz Kolegom co te liczby oznaczają w praktyce najlepiej na jakimś innym żarłocznym gatunku drapieżnym aby uświadomić niedowiarkom małą szkodliwość głowacicy dla populacji innych gatunków ryb w Sanie czy innych rzekach.

  15. Miałem Ci kolego nie odpowiadać ale ... przeczytaj jeszcze raz co napisałem o holu czy miałem jakieś zastrzeżenia co do jego długości? Pstrąga złowiłem na wędkę 10'0" w klasie #6 przypon grubości 0,25 mm jak się to ma do 0,5-7g i żyłki 0,14 mm. Jak widać zdjęcie zrobione tuż nad wodą szybko i sprawnie piętnaście sekund i do wody pomiar dokonany w wodzie, czy przez to było wszystko ok. otóż nie do końca. Jak ktoś mi zwrócił kiedyś uwagę, że zdjęcia ryb poza ich środowiskiem są niewskazane szczególnie w upały czy mrozy (sądzę, że miał rację) zacząłem robić zdjęcia w wodzie, a ostatnimi czasy prawie wcale ich nie robię, a nie czepiałem się gościa. W zasadzie to tyle jeszcze tylko zapraszam do przeglądnięcia zdjęć w tematach Wisłok, Moje tajne łowisko itp zdjęć ryb leżących na kamieniach na trawie na glinie itp. miłej lektury to jest tak zwany C&R po PODKARPACKU, a my z kol Robertem to jakieś dziwolągi jesteśmy ryby na surowo żremy i się tylko czepiamy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.