Skocz do zawartości

LukaszZ

Użytkownicy
  • Postów

    1538
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    45

Odpowiedzi opublikowane przez LukaszZ

  1. 2 godziny temu, tomek96 napisał:

    Wczoraj wieczorem jak wiatr ustał zaświeciło słońce woda nagle ożyła widziałem mnóstwo kleni jak zbieraly cos z powierzchni ale nie mialem ani brania na woblerki. Macie jakieś pomysly jak się do nich dobrać. Próbowałem na smuzaki głębiej schodzące woblerki i nic

     

    Czas kupić muchówkę ;)

  2. Zapomniałeś wspomnieć o notorycznym braku wody (tak wiem, w tym roku jest póki co nieźle ale nie liczył bym że wróci sytuacja sprzed lat) oraz wszędobylskie tamy, zastawki i zapory które całkowicie uniemożliwiają naturalne tarło.

  3. No to mam wyjątkowe szczęście bo tam gdzie łowię nie widuję w ogóle kormoranów a jest to kilka rzek PZW i zbiorników. Dodam też że jakoś nie opływają w bogactwo jeżeli chodzi o rybostan. Problem kormoranów na pewno występuje i nie da się tego ukryć. Ale nie zgodzę się że winę za aktualny stan polskich rzek ponoszą w głównej mierze te ptaki. :) Tyle z mojej strony, pozdrawiam

  4. 10 godzin temu, GryDis napisał:

    kormorany zżerają około 10,5tys ryb rocznie, wędkarze 2,5tys ryb choć znając uczciwość wędkarzy podniósł bym to do 6tys ton, rybacy 5,5tys ton i u rybaków podniósł bym to do 8 tys ton . Czyli wychodzi na to że to ścierwo zjada trochę więcej ryb niż ludzie.nie zapominajmy o norkach, wydrach , czaplach które też pewno że 3 tys ton ryb rocznie jedzą. Wyróżnić tutaj należy wydry i norki które pięknie wycinają ryby łososiowate, tak cenione przez wielu wędkarzy. Czyli wychodzi na to że możemy mieć 2 razy więcej ryb.

    Dasz linka do źródła? czy to Twoje wyliczenia bazujące na... no właśnie na czym? :)

  5. 11 godzin temu, Gajowy Marucha napisał:

    Klimaty ładne, sam byłem wczoraj z dziećmi na spacerze powyżej Głowaczowej :)

    Teraz jeszcze wygląda ładnie, bo woda duża, ale od kwietnia to już przedzieranie się przez świeże chaszcze, pomiędzy odległymi nielicznymi dołkami. Samego wędkowania jak na lekarstwo.

    Taki to urok "kropkowania" na Grabiniance i nawet to lubię czasem.

    A skąd ta rybka ma tam wejść?

    Z Wisłoki nie wejdzie?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.