Skocz do zawartości

zmorsznik

Użytkownicy
  • Postów

    65
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez zmorsznik

  1. Panowie idzie pomału jesień a za chwilę zima a do wody wejść trzeba:). I tu mam pytanie do was jakie polecacie sodniobuty neoprenowe .Chodzi mi o takie neopreny które wytrzymują przynajmniej cały sezon. Bo ja mam już czwartą parę i wszystkie ciekną, puszczają ( lub puszczały , bo już ich nie mam ) na szwach w kroku po 2 , 3 miesiącach użytkowania. A miałem już Cormorana , Bhera, a w chwili obecnej drugą parę Oceana:(. Jak macie jakieś dobre i sprawdzone piszcie.
  2. zmorsznik

    Rzeka San

    Dzisiejsze uganianie się za okoniem zaowocowało złowieniem około 25 okoni , świnki, klenia i na koniec tego maleństwa Wszystkie ryby złowione na paprocha.
  3. zmorsznik

    Rzeka San

    Sliczna ryba , gratulacje.
  4. zmorsznik

    Rzeka San

    Podsumowanie zawodów i wyniki Pucharu Głowatki są na stronie Koła PZW Zagórz.
  5. zmorsznik

    Rzeka San

    Panowie startował ktoś z was w III Bieszczadzkim Pucharze Głowatki ? Wie ktoś jakie wyniki po pierwszym dniu ?
  6. Kupiłem ostatnio na Allegro wodery Cormoran reklamowane są one jako super lekkie więc pomyślałem , że na ciepłe dni się nadają.Zamówiłem rozmiar 42( a noszę na codzień 41) tak na wszelki wypadek by mieć trochę luzu .Faktycznie wysyłka bardzo szybka dwa dni pózniej otrzymałem paczkę.Oczywiście szybko ją otworzyłem i coś mnie zaniepokoiło a dokładnie mówiąc rozmiar buta. Po włożeniu na nogę okazały się dużo za małe:(.Odesłałem je następnego dnia i dzisiaj dostałem już większe . Robione są one w Chinach wiec jakość wykonania chińska:D, i ta numeracja też 42 na chińską stópkę. Jeżeli ktoś by się kiedyś na nie zdecydował to obowiązkowo trzeba zamówić dwa rozmiary większe niż się nośi buty.
  7. zmorsznik

    Rzeka San

    Na Słonnym ryby dzisiaj nie brały. Jedynie mały klenik odprowadził koledze woblera i na tym sę skończyło:(
  8. zmorsznik

    Rzeka San

    Ten sprzedawca byle czego nie wciska , a domyślam się o kim mówisz . A po te gumy to byli już kupcy zaraz po tym jak ukazał się twój wpis na PSW:)
  9. zmorsznik

    Rzeka San

    A mój dzisiejszy wypad do Krasic to jeden klenik i dwa brania . Trochę jeszcze woda za brudna ale nie ma co narzekać.
  10. zmorsznik

    Rzeka San

    W takim razie czekam do wieczora
  11. zmorsznik

    Rzeka San

    Panowie orientujecie się jaka jest woda w Sanie w okolicach Leska ? Nadaje się do łowienia czy jest zbyt wysoka i brudna ? Dzięki za info.
  12. zmorsznik

    Rzeka San

    Dzisiejszy dzień nad Sanem zakończył się jednym pstrągiem który to po tańcu na ogonie wypiął się . Chwilę póżniej miałem jeszcze jedno branie w tym samym miejscu. Woda niska i czysta jak kryształ.Brodząc w wodzie z pod nóg a dokładniej mówiąc z pod kamienia na który stanąłem uciekł potoczek mniej więcej czterdziestak:).Alaska Dorado w dniu dzisiejszym okazał się najlepszym woblerem . Skusił do ataku dwie ryby a pozatym ze względu na silny wiatr najlepiej tym woblerem można było obłówić miejscówki.
  13. A do mnie przyjechała przesyłka z woblerami A. Lipińskiego : boleniowy SOUL , dwie OSY, PIXEL, BULETTY we wszystkich rozmiarach i gratisowy nowy SPIRIT:) . Teraz tylko trzeba sprawdzić ich skutecznoć nad wodą
  14. zmorsznik

    PRZYWITAJ SIĘ

    Witam serdecznie wszystkich użytkowników PSW. Mam na imię Bartek i od dwudziestu kilku lat biegam ze spinningiem w ręce próbując złowić jakiegoś drapieżnika z pięknej rzeki San . A dokładnie w Sanie w Przemyślu i okolicach. Głownie uganiam się za okoniem i kleniem a w nocy za sandaczem . Niestety po tej ostatniej rybie tu gdzie łowię pozostały tylko wspomnienia . A taką odskocznią i początkiem sezonu są wyjazdy za pstrągiem. Jestem jednak pełen optymizmu i mam nadzieję , że powrócą czasy gdy woda w rzeze w nocy się gotowała od żerujących sandaczy.
  15. zmorsznik

    Rzeka San

    Witam wszystkich, chciałem się podzielić dzisiejszymi doświadczeniami z połowu pstrągów . Nad wodą byłem okoł godziny 9 , przy uściu Hoczewki zaparkowanych było 5 samochodów więc podjechałem na Łączki . Łowiło tu też kilku wędkarzy ale można był osobie znalęźć wolny odcinek bez kolegów po kiju. Trzy godziny łówienia nie przyniosły nawet brania. Podobnie nad wodą w Lesku , spotkani wędkarze także bez brania . Ale warto było mimo to przejechać ładnych kilkadziesiat kilometrów. Dzięń nad wodą z wędką nigdy nie jest stracony . Ztego co się przęd chwilą dowiedziałem to niektórzy mieli szczęście i złówili potoczka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.