HeadAche

Kurczę fajnie że ryb w Wisłoku przybywa tylko . . . że chyba nie masz na myśli tego wisłoka co przepływa obok mojego domu +- 15km w górę i w dół. Ja też obserwuje spadek liczebności pogłowia ryb. Klenia na tym odcinku to zostało chyba 15% tego co było 5 lat temu. Świnka po zarybieniach się odrodziła, było to jakieś 3-4 lata temu ale teraz już wyłowiona i łowi się ją sporadycznie. Okoń przebrany o czym już pisałem jakiś czas temu. Bolenia oceniam na 35-45% tego co było. Piękne leszcze już dawno przerobione na słoiki, raz-dwa razy w sezonie trafi się taki 50siątak ale to jest 5% tego co było. Głupiego zębatego można złowić ale poniżej wymiaru, wiadomo o co chodzi. Jeśli to masz na myśli pisząc wzrost populacji ryb na Wisłoku to ja dziękuje za taki wzrost. Wszędzie jest źle i nie zapowiada się że będzie lepiej. My mamy zerowy wpływ na ten stan. Możemy jedynie zapłacić i zaciskać zęby lub nie zapłacić i nie łowić w ogóle.

Ja też tam bylem tylko raz ale żadnego uroku nie widziałem tylko odpływy i smród. Ja byłem wczesną wiosną, teraz już pewnie pozarastały trawą te odpływy.

Sam napisałeś że was było dwóch a dziadek jeden, kol. wcześniej pisał że ich było dwóch a on sam. Różnie to bywa, tym razem amur dostał w łeb ale mógł kto inny. Oczywiście potępiam wszelkie beretowanie nawet to legalne jednak znam już przypadki gdzie interweniujący dostał w beret zamiast ryby. PSR działa jak działa i każdy o tym wie.

Ja mysle że nawet nie zdawali sobie sprawy z tego co robią.

Woda narazie jest normalna ale zaczyna się podnosić i pewnie wkrótce zmętnieje.

Na 1mb, do jesieni zostanie 3 sztuki ktore nie dadzą rady sie same zjeść bo będą w tym samym rozmiarze.

Rozumiem że dojazd jest konieczy ale czy na rzekach mamy zagwaratowany dojazd do wody? Czy wasze żale nie są zbyt przesadne? Jesli tak wyglada umowa to miejcie pretensje do władz okręgu ale z kolei czy władze kiedykolwiek zapewniały dojazd pod samą wode?

To chyba boleń. Słabo widać.

Mimo niesprzyjających warunków udało się coś wydłubać. Największy okoń 28 plus kilka małych kleników. Woda już dużo cieplejsza niż na początku tyg, obeszło się bez podwójnego skarpetkowania

Jest jeszcze coś takiego jak operaty wodno prawne i jak nie chcecie łamać prawa to radzę nie działać na własną rękę albo przynajmniej nie trąbić o tym w internetach bo może się okazać że nasza psr jednak działa, nie do końca tam gdzie trzeba ale działa.

Widziałem wczoraj trzech wędkarzy, jeden z nich miał taki podbierak. Celowo nie chce pisać gdzie to było. Dobrze trafilem?

Masz zdjęcia?

Dziś dosłownie zaczepiłem o wisłok. Woda dalej podniesiona lekko mętnawa, taka pośniegówka ale można było walczyć. W prawdzie nić nie złowiłem ale widziałem atak drapieżnika w zatoczce więc warto próbować. Z braku czasu trzeba przełożyć konkretniejsze łowienie na przyszły weekend. Mam nadzieje że znowu nie doleje i będzie pogoda jak zapowiadają pogodowi wróże.

Sieniawa już przestaje puszczać, jak nie doleje to w niedziele będzie można startować... jak ktoś będzie miał czas, ja niestety nie.

Straszna tu cisza.

To teraz celuj muszką w kretówkę.

No widzę że na gadaniu się nie skończyło.

Tak o ile okręg nie zaostrzy przepisów. Świadomie czy też nie właśnie to zrobił nie zamieszczając odpowiedniego wpisu. Zastanawiam się kto redagował regulamin na ten rok bo sądząc po ilości błędów to chyba sprzątaczka miała najwięcej czasu...a może i kompetencji.

To co się dzieję w o rz to jawne robienie debili z wędkarzy. Monopolista śmieje się i pluje nam w twarz.

Racja, nie doczytałem. Zwracam honor.

Na co polowałeś z tym kopytem 3cale?

Straszny chuderlak. Jeszcze chwilę zanim wrócą do siebie.

Może już widziałeś, wg nie dobrze pokazane. Ja sam czekam na materiały i też coś pokręcę.

No super i jeszcze pierwsze twory, ja na razie gromadzę materiały. Jak listonosz wpadnie z następną paczką będzie można zacząć kręcenie. Na początek właśnie nimfy. Jak możesz to napisz jakich materiałów użyłeś.

W przybliżeniu 8-9 tyś. Trzeba by pogrzebać na stronie pzw, oni tam takie informacje czasem wrzucają.