Gabriel

Piotrek, buty podejściowe to co innego jak trekingowe. Chcesz w tym biegać po Bieszczadach, Tatrach ( bardziej doliny, czy coś w stylu Kościelec albo Orla?) czy szukasz czegoś w Alpy? Proponuje odwiedzić Rzeszów - Decathlon i Martessport nad Decathlonem , albo w MilleniumHAll Intersport, Regatte i SportDirect. W tych 5 sklepach będziesz miał naprawdę szeroki wybór w cenach od ekonomicznych po całkiem wysokie modele dobrych firm. Załóż kilka par na nogi, przejść przez kładkę z kamieniami, podejście, zejście (takie mostki sa w Decu i w Intersporcie) i zobaczysz co i jak. A różnice w komforcie potrafią być naprawdę spore. I czasem 20pln w cenie robi dużą różnice. Ja swojego czasu napaliłem sie na Salewy -buty piękne :), parametry ok, cena ok - ale tak wąskie (nie ciasne, wąskie w pięcie i śródstopiu!)że po 3 minutach na nogach miałem dość. Przymierzyłem Meindle, wszystko ok poza cena, wygladłąy prawie identycznie jak Salewy a jednak o niebo wygodniejsze dla mnie. Mój brat wziął Salewy bo w moich Meindlach noga mu latała tak, ze nie był jej w stanie usztywnić.

Mam gdzieś zdjęcie z niżówki z zeszłego roku z jesieni spod kapliczki (nawet nie wiem czy nie wstawiałem w wątku) Tam jest tylko muł .. muł i jeszcze raz muł. Zero jakiejkolwiek roślinności. Moim zdaniem nie ma sensu zjeżdżać już w to miejsce. Rajskie skończyło się kilka lat temu. Aktualnych warunków (tzn woda, lód, kolor) nie znam ;/

Dzwoniłem, pytałem o konkretne rzeczki, strumyki. Pan powiedział że najwidoczniej jakieś niedopatrzenie że nie ma ich wymienionych w informatorze lub że nie ma zapisu jak w latach ubiegłych czyli coś w stylu wszystkie dopływy Wisłoka nie niewymienione to wody górskie. Nic w tym zakresie się nie zmieniło od lat ubiegłych. Ale ciekawostka -jednak na wszystkich wodach podczas spiningowania i muchowania jest obowiązek posiadania podbieraka i wypychacz

Panowie, pierwszy raz mam taka sytuację i nie wiem co odpowiedzieć, jakaś pomroczność jasna mnie ogarnęła czy coś. Kuzyn opłacił kartę w o/Rzeszów. Ma domek letniskowy nad jednym z małych dopływów Wisłoka. I chciał by tam łowić. A dopływu nie ma ani w wykazie wód górskich ani nizinnych. I pyta mnie wg jakich zasad może tam łowić. I nie wiem co mu powiedzieć, a nie widzę też zapisu np. "Wisłok wraz z dopływami", "pozostałe dopływy nie wymienione" czy coś. I co - jak jakiejś wody nie ma w wykazie, to można tam łowić w dowolny sposób, na dowolnych zasadach, czy jak to jest? Czy wykaz dołączany do znaczków jest pełniejszy jak ten na stronie internetowej okręgu.

Emil, bierz podlodówke i szukaj karpia z lodu. Zabawa przednia A przy ilości lodu który jeszcze na małych zbiornikach zalega + przymrozki może pozwolą na ponowne wejście na lód.

Całością płynęła kawa z mlekiem. Od Hoczewki po Postołów nikogo nie widziadłem. Dla mnie nie do łowienia.

Chyba dopiero od dzisiaj da się coś łowić. W weekend było jeszcze po kilka stopni mrozu w dzień, a w nocy nawet po 20. Ale woda dobra, może w weekend sprawdzę co się dzieje.

Tak, odcinek poniżej zapory jest bardzo dobry. Jest to łowisko no kill, jeszcze kilka lat temu było tam sporo pstrąga, lipienia. Tak ze śmiało tam możesz próbować.

Browarek, chciał bym tak często 3 w totka trafiać jak łowię pstrągi w PZW Rzeszów FAkt 3 mała to i pstrągi nie powalają wielkością, ale są. Są ryby, tylko trzeba wiedzieć gdzie ich szukać i nie chwalić się tym makarony7 - tylko pamiętaj ze powyżej Hoczewki do odcinek specjalny = tylko łowienie na muchę i potrzebujesz dodatkowego zezwolenia i opłaty dziennej lub rocznej na te odcinek.

moim zdaniem nie. Jednego dnia jak nałożyłem pierwsza warstwę wiecozrem, zostawiłem przez nie uwagę otwarta tubkę na biurku. Rano patrze przed kolejną warstwa ale była tylko taka delikatna błona, zaschnięta warstwa jak taka cienka folia czy coś w tym stylu w szyjce tubki Nacisnąłem i normalnie reszta gluta z tubki wychodziła. Nie wiem co by było jak by dłużej leżało. Ale wg mnie jak nie ma dostępu do powietrza (tj zakręcona tubka) to nie ma się jak odparować rozpuszczalnik i powinno być ok.

I od razu na myśl przywodzi mi się obraz z Fanatyka .. Jak Ryśku śpi w pontonie w dużym pokoju ...

Moje śpiochy maja już dobrych kilka lat. Stare pancerne (teraz już takich nie robią ) Orvisy Pro Guide – maja już 9 lat5. Ostatnio po całym dniu zaczynałem odczuwać wilgoć na bieliźnie termoaktywnej, czy skarpetkach w okolicach kostek. Nie to żeby jakoś ciekło, było mokro, nadawało się do wykręcania czy coś. Tylko tak jak by powoli gdzieś siąpiło do środka. Szybkie rozeznanie po kolegach kto i czego używa i mam tubkę Liquida. Spodnie pod prysznic, sprawdzam gdzie sa jakies przecieki, mikrodziurki itp. Długopis, zaznaczanie, suszenie i .. Otwieram ..a tam jakiś glut, ani nie wycieka, ani się nie wylewa, jak pasta do zębów albo silikon sanitarny. No ale nic – najpierw wszystkie dziurki które zlokalizowałem zacieram tym czymś, tak aby dokładnie weszło w strukturę materiału spodni i zatkało dziurki. Zaczekałem 12h i profilaktycznie nałożyłem druga warstwę wyglądająca jak łatka od wulkanizatora. Po wyschnięciu fajne, elastyczne, idealnie przylegające do materiału -tak że ani paznokciem nie da się zdrapać ani nic. Po kilku dniach testów mogę potwierdzić – wszystkie dziurki załatane, nogi idealnie suche. Zadnej wody ani nawet kropelki od środka. Spokojnie mogę polecić ze względu na łatwość użytkowania i skuteczność. Mam nadzieje ze z czasem nie straci swoich właściwości i będzie nadal super elastyczny (bo jedno przetarcie było na wysokości kolana w zgięciu) i będzie trzymał tak jak w tej chwili. W wolnej chwili wrzucę fot - jak wyglądają poklejone dziurki

Z tego co mi mówili w okręgu, to obowiązek ten (podbierak i wypychacz) dotyczy no kill. Ale czytając zapis na stronie jasno z niego wynika ze podczas spoinningowania na wszystkich wodach okręgu jesteś zobowiązany do posiadania podbieraka i wypychacza. Może poprawia za kilka dni jak się zorientują, chyba że tak ma zostać, i będzie powód do pouczeń albo mandatów. I jest to nowy zapis od tego roku, o matach, podbierakach i wypychaczach.

Kamil, Krosno z Przemyślem maja porozumienie jak co roku. Co do Tarnobrzega to zapomnij .. Gdyby to tak działało to opłacił bym np (teoretycznie) Krosno i Lublin .. a Lublin ma porozumienie z Krakowem, a Kraków z Łodzią, a Łódź z Mazowieckim, a Mazowiecki z Pomorskim ... i tak na jednej składce byś obleciał cały kraj Tak ze jak nie ma porozumienia, to dokupujesz tylko na wody dango okregu i jego porozumienia Cie nie obejmują.

Zastanawia mnie tylko dlaczego pstrąg tęczowy jest bardziej chroniony jak lipień i pstrąg potokowy razem wzięte. Tęczowego można wziąć w ciągu doby 1 szt, a lipienia i potoka 3 sztuki łącznie. No chyba że dlatego ze tęczak nie ma wymiaru ani okresu ...

Ego Pike to na 100% v-acces z ali. Porównywałem oba kije i całe zestawy oferowane przez Ego i te z ali. Kai .. pisanie ze cebulaczki kupują jest nie na miejsc. Równie dobrze tak samo można napisać o prawie każdym kiju który kupujemy w PL. Bo 90% z ich pochodzi z dalekiego wschodu. Prawie każdy kij muchowy oferowany prze Trapera można kupić na ali. Kupując w Polsce dajesz naszym rodakom prace, podatki, nakręcasz usługi (min reklamowe) a dodatkowo masz gwarancje. Co w przypadku gdy coś połamiesz w kiju z ali bywa kosztowne, a nawet kończy sie konieczność kupienia nowego kij. A nie wymiana jednego segmentu za 60pln.

Łukasz, na który model się zdecydowałeś? Jak wypada wizualnie i na sucho w parówaniu z np Ego?

Młody1988 - ja jednak proponuje żebyś przeczytał najpierw sprawozdanie z zarządzania finansami koła, i okręgu. Później zaangażował się w działalność w/w i pośrednio lub bezpośrednio weryfikował ich poczynania i obrót pienidzmi. A dopiero na końcu pisał wnioski jak powyżej. Koła i okręg zarządza pieniędzmi tak, jak i na to pozwalamy. I albo robią to społecznie - i tu wymagany jest nasz nadzór(a my zazwyczaj ograniczamy sie do dokonania opłat i oczekiwania ze będą ryby w wodzie) , albo dział to jak zwykła firma gdzie za prace się płaci wynagrodzenie - kwestia weryfikacji jakości i ilości pracy w stosunku do wynagrodzenia.

Pogoda ostatnio nie rozpieszcza, a jeszcze kilka dni urlopu na grudzień zostało. W związku z tym aby komfortowo siedzieć na czy to na fotelu, czy na łódce szukam spodni – ogrodniczek z wysokim tyłem. Bo te które mam to pomimo dość długiej kurtki – jakoś zawsze podwiewa, i wieje po plecach itd. Macie jakieś swoje doświadczenia z spodniami na jesień szczególnie na późną chłodną jesień? Warunek, nieprzemakalność, szelki, wysoki tył, do tego żeby nie miały kroju worka po ziemniakach i żeby się z nim dało zrobić kilka metrów po brzegu tzn żeby nie gotowało się wszystko w nich. Na zimę i ekstremalne warunki mam jednoczęściowy kombinezon wypornościowy – tak że potrzebuje czegoś na chłodna jesień. Pobieżnie przeglądające net trafiłem na dwie w miarę sensowne oferty Graff 749 b i Imax thermo Za wszelkie rady, opinie i sugestie będę wdzięczny. http://www.szczupak.pl/imax-thermo-b-b-ogrodniczki-i7757.html https://military-zone.sklep.pl/p2775,spodnie-lowieckie-mysliwskie-graff-749-b-l-wyprzedaz.html

Co do czułości i płynności ugięcia to trochę zależy już od samej budowy wedki. Jeżeli jest to sztywna pałka tylko z elastyczną szczytówka – to nie będzie większej różnicy w czułości. Ale jak blank pracuje po całości – za to zawsze monolit tj jednokładne będzie miał płynniejsze ugięcie, bez zesztywnień itd. W wielo składach zawsze jest ten kawałek gdzie albo pojawia się spigot, albo dwa kawałki blanku nachodzą na siebie i siła rzeczy nawet przy najlepiej dobranych parametrach – zawsze powstanie jakiś choć by minimalne zaburzenie płynności ugięcia. Z moich doświadczę wynika – ze im bardziej delikatny blank i mniejsze cw – tym więcej zyskuje jednoskład. A im kij cięższy i do bardziej topornego łowienia tym te różnice się bardziej zacierają. Dwa kije o tej samej długość i cw – do delikatnego łowienia wybrał bym jednoskład, na ciężko kij pod bolki, szczupaki czy sandacze – 2 skład ze względu na praktyczność. No i sporo też zależy od materiału blanku i zbrojenia. Miałem kiedyś okazje testować kij w 2 składzie chyba boronowy do 18 czy 22 g. I lepiej na nim było czuć gumkę na 5g główce, jak na jendoskąłdzie dedykowanym do okoni do 9g. Tylko za tego borona kupił bym ze 3 te jednoskłady. Tak samo dwuskład zbrojony na delfinie może być czulszy jak jednoskład na dps podwiniętym papierową taśmą.

No w końcu jakaś dobra zmiana, nie wierzyłem w te wymiary widełkowe, a jednak udało się.

Jak się nie wyprzedały ( bo jest -20% na wszystko ) to powinny być w Karinie. Ewentualnie sprawdź w Liderze. 2 telefony albo wpisy na FB sklepów i będziesz wiedział wszystko.

Ktoś wie gdzie pojawiły się jakieś komunikaty w temacie?

Ale Gunio nigdzie nie napisał że na pewno tylko "chyba" złowili karpia, i nie napisał także nigdzie że go zabrali. W Polsce obowiązuje zasada domniemania niewinności ... A nie ... branie na oko i powiadamianie straży. Zapisz się do SSR i będziesz się mógł wykazać nad wodą, a nie na forum

Rocky, te z linku widziałem na żywo i sprawiały naprawdę dobre wrażenie. Mam kolegę który objechał z plecakiem Syberie i spokojnie dawał rade. Teraz jest w naprawdę dobrej cenie. http://www.taimen.com/pl/pl/product/taimen-waterproof-backpack_99930625/103190 Albo coś naprawdę dużego http://www.taimen.com/pl/pl/product/taimen-waterproof-duffel_99930628/103194 Albo coś drożej - widziałem ostatnio nad Sanem te plecaki u chłopaków z visiona http://www.hurch.pl/sklep/torby-i-tuby/aqua-day-pack-green/