Skocz do zawartości

Gabriel

Użytkownicy
  • Postów

    669
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Treść opublikowana przez Gabriel

  1. Panowie, jest odpowiedz wędkarzy Śląska na zakaz stosowania kotwiczek w kogutach /to w nawiązaniu do dyskusji jaka sie odbyła na forum ostatnio/ http://flyfishing.pl/mainforum/msg.php?id=102338&offset=0&displaytype=full A co Wy o tym sądzicie, czy kogut na jednym haku jest o tyle mniej skuteczny? Jakie są wasze doświadczenia? Rapala - liczę tu na Twoja merytoryke Gabryś
  2. Gabriel

    Kontrole wędkarskie

    To ja miałem chyba dużo szczęścia. Ile razy jestem na Sanie, to zawsze albo jestem kontrolowany, albo widzę strażników. Raz nawet po teście "na sweterek" zostałem pouczony żebym mocniej doginał zadziory bo mogą "haczyć". Ale fakt, na Wisłoku, czy innych wodach PZW Rzeszów kontroli w wędkarskim życiu nie miałem. A kilka godzin nad tymi wodami spędziłem.
  3. Ostatnio zamieniłem swoje buty do brodzenia Orvisy Henrys Fork I na najnowszy model River Guard™ Ultralight Men's Wading Boot. Na gumowej podeszwie robionej przez firmę Vibram, fabrycznie podkute 10 kolcami. Oj, będzie się biegało po Sanie jak w rakach po lodowcu. Mam nadzieje że testy nastąpią już w najbliższy weekend. PS. Henrys Forki + komplet kolców do wkręcenia są do sprzedania. Gdyby ktoś potrzebował rewelacyjnych butów do brodzenia w rozmiarze 11 – pisać śmiało na prv.
  4. Krs, tych pokrowców jest dość dużo. Począwszy od karpiowych – wielokomorowych począwszy na spinningowych jednokomorowych skończywszy. W zależności od tego na ile wędek potrzebujesz taki pokrowiec. I napewno coś odpowiedniego znajdziesz, ale ... Ja powiem z własnego doświadczenia. Aczkolwiek ono jest delikatnie skrzywione, gdyż mam pewnego rodzaju „hopla” na punkcie dbałości o sprzęt. Wędki spinningowe mam zawsze zapakowane w pokrowiec z materiału – każda cześć osobno i to do transportu pakowane jest w sztywny podkowiec – taka rurę obszytą cordurą – i fakt nie da się zmontować takiego zestawu z kołowrotkiem w domu i uzbroić. Tak samo mam ze sprzętem muchowym. Każda część wędki osobno. Nawet w pokrowcu, gdzie mam zintegrowany pokrowiec na kołowrotek, każdy element jest osobno + częśc z zamontowanym kołowrotkiem w osobnej przegrodzie. Ale taki zestaw też nie ma przeciągniętego sznura i uzbrojenia w muchy. Może jestem przewrażliwiony, ale nie wyobrażam sobie aby moje kije podczas transportu np. 100 km nad San po polskich dziurawych drogach mogły stukać jeden o drugi narażając się na odpryski lakieru itp. Jednak co każdy element kija w osobnej przegrodzie pokrowca to inna bajka, niż nawet wszystkie kawałki kija spięte recepturką aby się nie trzęsły i uderzały o siebie wzajemnie. A czas potrzebny na zmontowanie zestawu, jak wiem na co łowić na spinning to zajmuje mi max 5 minut. Gorzej z muchowaniem, ale nawet tu przy wiązaniu przyponów i 2 much na haku nr 22 z żyłką 0,00nic nie zajmuje więcej jak kwadrans. A radość z tego że kij po 3 latach użytkowania wygląda jak nowy – bezcenne. Ale może w kwesti pokrowców wypowie się ktoś z „grunciarzy” bo najczęściej u nich widzę zmontowane gotowe zestawy i pokrowce i kilkoma uzbrojonymi wędkami. Szczerze to w spinningu się nie spotkałem z wyciąganiem uzbrojonych zestawów z pokrowca.
  5. Gabriel

    Budowa Kotwiczki

    Panowie/ chłopaki ręce opadają jak czytam wasze posty. Małe wyjaśnienie/sprostowanie – w kotwicach i hakach są zadziory a nie zaczepy. Na początek proponuje proste doświadczenie – bierzemy 2 haki – rozmiar 1/0 – jeden z zadziorem, drugi bez i wbijamy go w kciuk – tak aby grot łącznie z zadziorem weszły pod skórę – a następnie próbujemy go wyciągnąć. Tu organoleptycznie możemy poznać różnice. I tak samo czuje się ryba, jak wbija się jej hak z zadziorem w okolice pyska, podniebienie, wargi, szczeki itd. No i po takim doświadczeniu proponuje jeszcze raz napisać swoje posty o kotwicach z zadziorem lub bez i o przereklamowaniu C&R. Ciekawe czy wyobrażacie sobie, aby szczepionki które dostajecie igłą w ramie były podawane igła która ma zadzior i rozrywa wam skórę i mięsień przy wyciąganiu. Bo w zasadzie jeżeli ryba nie jest wymiarowa, czy z góry zakładamy że nie bierzemy ryby, to należy zminimalizować skutki uboczne dla niej po holu. I powinna zostać wypuszczona w jak najlepszej kondycji itd. A jak pisaliście o tych pstrągach czy szczupakach to nie przewiduje aby nadal cieszyły się czystą woda naszych rzek. Podczas umiejętnego holu nie ma znaczenia czy hak/kotwica ma zadziory czy nie. Przynajmniej takie są moje doświadczenia. Od kiedy stosuje haki bezzadziorowe nie zauważyłem większej ilości spadów. A łowię ryby które w większości maja bardzo kruche wargi albo kręcą naprawdę imponujące młynki. A dzięki hakom bezzadziorowym mogę je odczepiać praktycznie bez użycia rąk w podbieraku / co jest także bardzo ważne – aby ryba miała jak najmniejszy kontakt z dłońmi, nie wyciera się jej śluzu, nie była ściskana ( a jak widzę awatary z rybami duszonymi za gardło aby się pokazać z nimi na zdjęciu to … )itd./. Tak samo podczas holu, widząc ze ryba jest niewymiarowa luzuje sznur albo żyłkę i już ryba jest wolna. Bo czasem ja widzę jak okonek 10 cm jest wręcz miażdżony aby wydrzeć mu z gardła jakiegoś twistera – to aż mnie krew zalewa. Bo jak już szczęśliwy łowca odzyska przynętę, to okonek jest najczęściej w ‘krainie wiecznych łowów”. Kolejna przesłanka za bezwzględnym stosowaniem haków bezzadziorowych są wprowadzone już ograniczenia różnych okręgów, zarówno na wodach otwartych jak i odcinkach specjalnych. I tak np. w okręgu Krosno na wodach górskich przynęty nie może mieć innego haka jak bezzadziorowy lub pozbawiony zadziora. I zapewniam że nie jest wprowadzone po to, aby więcej ryby spadało z haka i zostawało w wodzie. Na wszystkich znanych mi odcinkach specjalnych obowiązuje bezwzględny zakaz stosowania haków zadziorowych. To samo dotyczy wszystkich zawodów muchowych. A skoro wprowadzili to najlepsi gospodarze wędkarscy w Polsce – to zapewniam że ma to głęboki sens i udokumentowane jest w należyty sposób. Doprawdy, widząc stan naszych wód nie wiem jak można w ogóle dewagować nad tym, czy stosować haki zadziorowe, czy bezzadziorowe dodatkowo wiedząc jakie spustoszenie w pysku ryby potrafi zrobić zadzior. PS. Od lat co najmniej 3 nie mam ani jednego haka z zadziorem. Jak tylko mogę – kupuje bezzadziorowe do konstruowania much, a w przynętach spinningowych mam wszystkie zadziory przygięte.
  6. Gabriel

    III Zlot PSW

    Jak to nikt nic? Nieskromnie pochwale się, że chyba zostałem „łowcą zlotu” Złowiłem jednego bardzo szczupłego - rozmiarów wypasionej dżdżownicy i 4 okonie w rozmiarze „Algi 2”. Kolega Kleniarz też walną okonia – rozmiar znacznie mniejszy jak jego płotka której używa do castingu. /jest na którejś fotce - plotka:)/. No i był jeszcze jakiś jeden sandacz – 3-4 cm – który zaplątał się w siatkę podbieraka. O innych rybach nie słyszałem.
  7. Gabriel

    III Zlot PSW

    No i jest kontynuacja mojego porannego powitania z Siksą / obecni wiedzą jak to się witaliśmy/. Wczoraj, godzina 19.52, dostaje smsa : „Milczałem, bo byłem na zlocie wędkarskim i dopiero teraz wróciłem do naszej strefy czasowej”. Rano przyjechał z kierowcą ‘widmo”, zdjęcia ma z duchami, powrót zaliczył przez teleportacje … a mnie tam nie było … PS. Dodam tylko, że przy wyjeździe puściłem na telefon Siksy "dzona" żeby go zlokalizować. Musze przyznać pełna kultura - tak odpisywać na wszystkie nieodebrane połączenia
  8. Gabriel

    III Zlot PSW

    Pytanko takie mam - ponieważ nie mam oplat na zbiorniki okręgu rzeszowskiego - to czy wystrczy ze jutro pojde na pocztę, wypelnie przekaz na 20 zl i napisze: oplata za uzytkowanie zbiorników w okregu PZW Rzeszow w dniu 26.09.2010? Czy to wymaga jakiejś większej sztuki literacko - prawniczej? Czy pozostalo mi juz w tej chwili tylko grlliowanie na brzegu i pomoc forumowiczom w podbieraniu okazów? Bo zapomnialem o tych oplatach na zbiorniki - zeby podjechac na Akacjową, a że mam rejestr i opłatę na rzeki nizienne PZW Rzeszów to chyba nie będzie problemu? Gabryś
  9. Gabriel

    III Zlot PSW

    No i q..a klops. Niestety, będę tylko w niedziele. Andre - Sprzęt konkursowy będę z sobą miał. Nie wiem tylko co w takim razie z grillem na sobotni wieczór ;/ chyba że ktoś go może odebrać ode mnie w sobotę - pożyczę, nie ma problemu. Kleniarz, odezwij sie do mnie na 509-957-757 to ustalimy - jak jedziemy. Gdyby ktoś był jeszcze chętny z Rzeszowa i okolic - w niedzielę mogę go zabrać. A pogoda mi nie straszna, co najwyżej grill będzie trochę przygasać .. Kleyber, ale jak tak przeglądam zaufane serwisy pogodowe, to nie widzę jakiejś załamki .. no chyba że pisałeś na podstawie jakiegoś "rwania w kolanie" albo innych ludowych sposobów prognozowania warunków atmosferycznych
  10. Ja od wczoraj stałem sie szcześliwym posiadaczem fotela 'elektrostatyk F5R" zakupionego w Makarfish w Tarnobrzegu. Za jedyne 135 pln - dostawa gratis/ zaprzyjaźniony przedstawiciel handlowy branży spożywczej mi go zakupił i dostarczył/ I własnie siedząc w nim i popijając chłodne piwko pisze tę wiadomość. Fotel I klasa. Solidny, stabilny, mam nadzieje że posłuży mi wiele lat - grillowo-towarzysko-wędkarsko.
  11. Gabriel

    III Zlot PSW

    Chłopaki kto wybiera się na 2 dni - tj sobota-niedziela, a kto tylko na niedzielę? Jest to ważne dla mnie - czas zacząć planować jakieś urlopy, przejazdy, zakupy ... Gdybyście się jakoś zdeklarowali, byłbym wdzięczny - żeby nie okazała sie ze sam jadę tylko an niedzielę, albo odwrotnie.
  12. Gabriel

    Złotka

    Normalnie ręce opadają, jak czyta się to co Staszek pisze na temat Maksa. W sensie to co ludzie wyrabiają w sprawie połowów Maksa. Żal im d..y ściska ze sami nie potrafią łowić? Czy o co chodzi? Regulaminu na pewno nie łamie, a oni co – boja się ze jak będą spuszczać wodę ze zbiornika to nie dostaną nic do wora z siaty? Gdybym dostał takiego „życzliwego inaczej” w swoje rece, to by taka wiązankę dostał że maskara … Maska spotkałem2 razy, raz na wiosennym zlocie i drugi raz obserwowałem go tylko z daleka, jak łowił na Ożannie na łódce. I jestem pewien ze nie wali w łeb ryb – a gdyby tylko chciał, już dawno miał by pełną lodówkę. Tak więc moja serdeczna rada i prośba Staszku –jak zadzwoni jakiś kolejny życzliwy – poślij mu parę ch..i ode mnie i poproś aby pierwszy pokazał swój rejestr i wykazał się swoją etycznością i życzliwości dla/przed innych/innymi wędkarzy/ami. Wielcy odważni, wspaniali, "zastrzeżeni łowcy q .. m.. Bo nie wielu jest tak otwartych i pokazujących swoje sukcesy wędkarzy jak Maks. Nigdy nie robił problemu z tym – na co, gdzie, kiedy i jak. Co za kraj, co za ludzie ….. aż mi normalnie wstyd się zrobiło ze tacy ludzie czytują to forum … Gabryś ><(((*> PS. A Ty się Maks nie przejmuj, tylko "licz" dalej ryby w okolicznych rzeczkach i akwenach, a reszcie niech "gul skacze"! A że zazdrości się zazwyczaj lepszym od siebie, tak więc masz pewność że to jakieś "płotki" w porównaniu z Tobą!
  13. Gabriel

    III Zlot PSW

    Nie ma problemu, aczkolwiek myślałem nad tym, aby jechać już w sobotę po południu. Ale to jeszcze się zgadamy w szczegółach. Zobaczymy jak frekwencja zapowiada się na sobotę, na noc z s/n i na niedziele i tak gdzieś pewnie koło środy przed zlotem zdecydujemy co i jak ostatecznie. Ale póki co -masz miejscówkę przy oknie klepniętą / i to tym lepszym z elektyrcznymi szybami a nie korbką/ Na wszelki wypadek mail i tel. [email protected] & 509-957-757 Gabryś
  14. Gabriel

    III Zlot PSW

    Jak by ktoś transportu potrzebował z Rzeszowa lub okolic ... jakiś rozsądnych -bo podjechanie do Tyczyna, Łancuta itp czy coś nie jest problemem - to pisać tu odważnie. Żaden kłopot, czy wstyd, a i drinkować można bezpiecznie! Auto co prawda, to nie jakieś najnowsze terenowe cacko, ale duże, czyste, zadbane, posłuszne kombi. PS. Dla zachęty mogę dodać że ostatnio powiesiłem nowy wypasiony zapach bananowy i usunąłem z maski owady, które przykleiły się do niej przez całe lato -tak więc myślę ze pokusa tym większa:) A może przed zlotem uda się tez nowe wycieraczki założyć ... to już w ogóle będzie szał... Gabryś
  15. Jeżeli to nie koniecznie musi być kombinezon wypornościowy, to ja mam sprawdzona alternatywę – gore-tex amerykańskiej lub jednej z europejskich armii – nowy, z zapasów wojskowych. Sam używam ciuchów z gore-texu. Samego materiału chyba nie trzeba przedstawiać, ale gdyby coś, to można o nim poczytać min. tu: http://ngt.pl/forum/?p=readTopic&nr=2055 Na grzyby, ryby, w góry a także w każdej innej sytuacji gdy potrzebuje ochrony przed wiatrem, deszczem i ogólnie ochrony przed czynnikami zewnętrznymi zakładam swój komplet. Kurtka: http://allegro.pl/parka-gore-tex-desert-l-long-okazja-i1211955711.html Spodnie: http://sklep.fort.send.pl/go/_info/?id=238 Kurtka jest na tyle fajna, że spokojnie można w niej także „po mleko do sklepu” chodzić. Wygodny, nowoczesny krój, jak kurtka techniczno-turystyczna. Spodnie mają tą zaletę, że mają na całej długość zamki po szwie na nogawkach, i można je zakładać i ściągać bez ściągania butów. Co jest szczególnie przydatne w górach, lub np. podczas splywu Dunajcem:) Tak jak pisałem, całe Bieszczady wiosna w śniegu i błocie a latem przy niskich temperaturach w deszczu przeszedłem w tym komplecie. Spory kawałek Tatr – i jedyne krople wilgoci jakie czułem - to pot na tyłku – jak gore już nie nadążał odprowadzać wilgoci na zewnątrz. Tak więc jeżeli komplet ma być bardziej uniwersalny jak kombinezon wypornościowy – to naprawdę za 350 zł możesz mieć nową kurtke i spodnie z prawdziwego, grubego, w miarę odpornego na rozdarcia / bo komplet jest z naprawdę grubego gore-texu i wszystkie szwy ma podklejone tasmami gore-seam/ gore-texu. Zakupy proponuję robić na allegro albo w sprawdzonym przeze mnie sklepie : http://sklep.fort.send.pl/go/_search/full_search.php?search_query_words=gore+tex Gdybyś potrzebował jakiś dodatkowych informacji, chciał oglądnąć na żywo czy coś – pisz smiało-chętnie pomogę. A z kombinezonów wypornościowych – to dużo dobrego na irlandzkich i angielskich forach czytałem o komplecie: http://www.fishingmegastore.com/fisheagle-flotation-suit~6664.html#gentable Tylko muszę zorientować się jak z kosztami wysyłki, i może zakupie sobie takie cudo na podlodowe łowy na Solinie i Myczkowcach. A może gdyby znalazło się kilku chętnych z forum, to koszty przesyłki by spadły i w ogóle zrobiło by się całkiem tanio? Gabryś
  16. Gabriel

    III Zlot PSW

    To ja grilla zacznę już picować, żeby szanowne grono miało na czym ciepły posiłek przygotować. A tym samym proszę o dopisanie do listy. Oby tylko nic nie wypadło i nie pokrzyżowało planów - to może nawet uda się 2 dni zaliczyć Rapala - Ty się nie wygłupiaj i już planuj - nie wyobrażam sobie takiego jesiennego spotkania bez zawartości Twojego kociołka. A czy mógłby ktoś "rzucić"garśc informacji o tym zbiorniku? tzn z której strony dojechać/jakaś mapa/? na co łowić, czego się spodziewać w wodzie itp, otd -coś na zasadzie informacji o Wisłoku w Zarzeczu przed wiosennym zlotem. Bo co prawda przeglądałem "wieści znad wody" w temacie Czarnej, ale jednak kompleksowe info w jednym miejscu było by fajne. A jak tam z opłatami, bo na Rzeszów mam tylko wykupione wody płynące nizinne i pewnie coś gdzieś muszę dopłacić. Może ktoś podrzucić jakieś info? Gabryś
  17. Fajne buty na zimę ma J. Tomaka w swoim sklepie - koło mostu lwowskiego. Co prawda na bieganie po bułki to się średnio nadają, chyba że są aktualnie roztopy przy dużym śniegu. Ale są bardzo lekkie i bardzo bardzo ciepłe. Używają ich w Skandynawii rybacy, a także zwykli wędkarze na kutrach, czy na lodzie. Takie podobne do "gumiaczków". No i czytałem o nich dużo dobrych opinii. Sam się zastanawiam nad nimi na zimowe głowacice i lód. Off top: A po tym jak ostatnio widziałem w centrum miasta całkiem niezłą "blond Dżagę" w gumaikach w różowe trupie czaszki i fajnej mini, stwierdzam ze w gumiakach rybowych można chadzać tez po bułki do sklepu. A poza tym, kilka lat temu jak sie maszerowało w Lesku albo nad Dunajcem w woderach i pełnym rynsztunku - to nawet raz jedno auto sie zatrzymało i zrobiło sobie pamiątkowe zdjęcie "z kosmita". A teraz ... w centrum Krościenka n/Dunajcem spokojnie obiad zjesz w "pełnej gotowości", i jeszcze kelnerka powie że ostatnio wyszły nowsze modele z woderów które masz na sobie
  18. To wyobraź sobie, że ja jeżdżę na łowiska gdzie płacę 60 lub 70 zł za dzień i nie mogę zabrać ani jednej ryby, do tego jest poważna lista obostrzeń, dużo większych jak na pozostałych łowiskach. A i tak uwielbiam tam łowić i gdybym miał tylko możliwość spędzał bym tam każda wolna chwilę. Opłata roczna na takie łowiskoto 1200 zł /Dunajec/ lub 1 400 zł /San/. W tym roku zapisałem się na listę oczekujących na licencje na San ... jestem 28 w kolejce, i jak dobrze pójdzie to licencję dostanę w 2013 - 2014 roku. I wiedząc ile kosztuje utrzymanie takiego łwiska i na co przeznacza się zarobione na nim pieniądze - wcale nie uważam je za miejsce do "trzepania kasy". Poza tym chcąc tak pisać, najpierw radzę zorientować się w kosztach jakie ponosi PZW, a później wygłaszać tak mądre i wspaniałe sądy ... A chciałbym jechać kiedyś na łowiska do Słowenii czy Bośni, pomimo że opłaty na tamtych wodach /OS/ zaczynają się od 32E do 80E za dzień skończywszy. I tez nie zabiera się ryb, co lepsze, nie masz gwarancji że jakąkolwiek rybę złowisz:D ale to tak jak u nas. Ale właśnie tym różni się hobby od typowego polskiego wędkarstwa … Co do groszowej opłaty za wędkowanie / 54 gr za dzień/ - masz możliwość chodzić na ryby 365 dni w roku, a że nie chodzisz, to twój problem. Nikt CI nie zabrania chodzić i codziennie i przynosić ryby w ilości zgodnej z RAPR. Kolejna rzeczą są śmiesznie niskie opłaty za wędkowanie w porównaniu do realnie ponoszonych kosztów. Znając ceny ryby na hodowli, doliczając do tego ochronę wody, rożne inwestycje itp to wg rożnych wyliczeń w okręgu krośnieńskim opłata za wędkowanie na wodach ogólnodostępnych powinna wynosić od 350 zł do 500 zł. Teraz wynosi 200 zł - bogu dzięki że wprowadzili limity - 40 dni/wejść na wodę za jedna opłatę i max 9 ryb miesięcznie zworowanych. Ale przy takiej presji i tak w Sanie brakuje ryby. Oby zmiany szły nadal w dobrym kierunku – i może jakiś odcinek no kill powstanie do mostu w Postołowie, aby ryba miała się gdzie odradzać, rosnąc w spokoju i mieć szanse na przeżycie przynajmniej jednego tarła. Myślę ze i u nas nadejdzie czas, kiedy przestanie się liczyć czy zwróciła się karta, a wędkowanie będzie prawdziwym hobby, a nie sposobem na pozyskiwanie taniego białka. I w tej dziedzinie dorównamy reszcie Świata.
  19. Ricardo, mam prezent dla Ciebie: J; , ; . ; A ; , ; , ; A jego zastosowanie wygląda tak: Ja wczoraj zapiąłem coś fajnego na wobka, w nurcie bliżej kładki. Ale po ok. 3 min spiął się, podejrzewam bolka, takiego ok. 3-4kg. Gdybyś potrzebował, daj znać, mam jeszcze kilka dużych liter i cały komplet znaków interpunkcyjnych, używanych, ale posłużą Ci jeszcze wiele lat. Gabryś
  20. Coś "Administracja" temat po macoszemu traktuje Dyskusja na temat gdzie cały czas się toczy, później będzie "kiedy" ... Oby nie 11.09.2010 bo to jeden z nielicznych weekendów który ze względu na ślub mi nie pasuje .. Gabryś
  21. A pytałem dlatego, że ja prawie cały sprzęt jaki mam kupuje w USA, a tam st croix jest bardzo popularny, także wśród muchówek. A jak przeglądam oferty tamtejszych sklepów, to oni jednak preferują długości spiningów rzędu 5' -8' i zastanawiałem się gdzie można w dobrej cenie kupić kije typowo europejskie tego producenta. A myślałem ze może blanki ścigacie i zbroicie u kogoś. Bo pamiętam kilka lat temu to była praktycznie jedyna opcja na rynku polskim. No ale teraz juz wszystko jasne, a cena za którą wyhaczyłeś tego Avida -rewelacja. Gabryś
  22. A mogę poprosić jakiś namiar na te kije? Kupujecie gotowce? czy blanki i zbroicie? A jeżeli tak to blanki gdzie? USA? Zbrojenie u kogo? Bo zastanawiam się, ile wychodzi za taki kij i na jakich komponentach. Może by sobie sprawił jakąś taka zabawkę .... Łukasz ... nigdy nie ma końca zakupów .. uwierz mi ... zawsze ma się marzenie mieć coś nowego, później się je realizuje i tak w kółko, od kilku lat sobie powtarzam, mniej sprzętu - więcej łowienia, i co roku gorzej mi to wychodzi. Gabryś
  23. Gabriel

    Rzeka Strug

    Maks juz zapoznał się z wszystkimi mieszkańcami Złotki, Ożanny, kawałka Sanu to teraz czas na ekspansje na pozostałe rzeki Podkarpacia Maks, gratuluje połowu, widzę że i ja końcu będę się musiał wybrać na zakończenie sezonu za kropkiem na Strug. Tylko te śmieci .....
  24. Adrian, napisz gdzie łowisz i na co - sprzęt +przynęty. Albo wybierz się z jakimś doświadczonym kolegą i podpowie Ci co i jak. Ja zaczynałem od okoni, i w ciągu jednego dnia zredukowałem wielkość przynęt o około 1/3, masę wabików/głowek o 2/3 i c.w. wędki o połowę. A wieczorem, w porównaniu z porankiem moja efektywność wzrosła kilkunastokrotnie. Po prostu trzeba dostosować się do warunków na łowisku. Gabryś
  25. Gabriel

    Wisłok

    Uff ... chłopaki, Wy i te wasze żarty mnie kiedyś do grobu wpędza ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.