Skocz do zawartości

wifer

Użytkownicy
  • Postów

    347
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez wifer

  1. Ten może jest mniej szlachetny bo jeszcze nie zdążył się otrzepać, ale czy to też borowik?
  2. Racja - dobrze że o tym przypominasz. Tyle tylko że jak już weźmie to weźmie. Ja natomiast mam zasadę, której jestem wierny od lat. Przez pierwsze pół roku nie zabieram ryb wodzie. Dzień pierwszego maja też mnie wiele nie podnieca. Praktycznie dopiero od lipca kiedy sandacz i sum zdąży już odpocząć, a szczupak nabrał odpowiedniego ciała, co jakiś czas wrzucę coś na patelnię lub do lodówki. Tym sposobem o pewnych rzeczach pozwalam sobie zapomnieć. Podobnie podchodzę do wymiarów ochronnych. Rybka dla mnie zaczyna się od 50 cm za wyjątkiem suma którego trochę poważniej zaczynam traktować od 80 cm. Szkoda tylko, że ostatnio nawet tych jest już niewiele To wszystko jednak wcale nie znaczy, że wiosną nie wychodzę na ryby. Jednak nie traktuję tych wypraw inaczej jak zabawę i eksperymenty z wędką.
  3. Ponieważ jakoś nie chcecie zabierać głosu w tematach które umieszczam na stronie LSW, polecam ciekawy artykuł i jeszcze ciekawszą dyskusję na stronie WCWI dotyczącą artykułu "Zakazy, zakazy, zakazy" http://www.wcwi.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2729&Itemid=42 "Spinningiści. Zakała wędkarstwa, z którymi nie wiadomo co zrobić. Skuteczni, dobrze wyposażeni, wyedukowani, bezczelnie łowią ryby jeśli w danym łowisku jeszcze występują drapieżniki. Jakby ich wysłać na przysłowiowe "drzewo"?"
  4. Zgadza się. Z rydzami u nas podobnie jak z pstrągami. Na naszym terenie niewiele ale w Bieszczadach można tego nazbierać całe wory. To teraz TWOJA kolej.
  5. Mam nadzieję że zabawa w zgadywanki jeszcze Wam się nie znudziła? Wystawiam więc nową zagadkę: Co to za grzybek? Niektórzy za nim przepadają, była też kiedyś o nim piosenka wieelki przebój.
  6. Trafiony - zatopiony Rzeczywiście to drugi stawek w Jelnej. Inne fotki z obu zbiorniczków znajdziecie w galerii.
  7. wifer

    GDZIE BIORĄ

    Coś w tym miejscu zrobiło się cicho. Czyżby nikt z Was nie był ostatnio nad wodą? Lody już puściły i woda faluje. Podobno nad Sanem niejedna gruntówka się już uginała pod ciężarem brzan. A co słychać na Wisłoku?
  8. Wykorzystując chwilę że nikt z kolegów nie umieścił zagadki, wystawiam nową. Pytanie gdzie to jest? A jeżeli ktoś potrafi coś więcej o tej wodzie powiedzieć to bardzo proszę. Wybrałem się tam sprowokowany jedną z wypowiedzi kolegów z WCWI wspominających niegdysiejsze okonie. Sprawdziłem i rzeczywiście są choć rekordów raczej pobić się tam nie da. Zdarzyć może się też tam szczupak i karp.
  9. BUDKA PROMNIKA Kiedy te zdjęcia były robione?
  10. Poczytaj Staszku strony MEN-u Można by z tego co piszesz zrobić coś ciekawego i ściągnąć trochę większej kasy. Dodał bym do tego jeszcze trochę ekologii i rozpisał bym taki program na parenaście godzin. Problem tylko w tym, że wymaga to czasu.
  11. A może takim najlepszym młodym zawodnikom w nagrodę zafundować składkę w nagrodę na pierwszy rok ?
  12. Odnośnie tych robaczków między wierszami - pytałem innych i sam sprawdzałem na 3 komputerach. Było ok! tylko w jednym wypadku tekst był zaśmiecony. Miał je koleś który korzysta z laptopa. Być może te lepsze maszynki widzą więcej niż powinny Może Krzych wyjaśni ten problem. Z Twojej tajemniczej miny wynika że na fotce jest jakieś dobrze znane miejsce. Trudno je rozpoznać tym bardziej że zdjęcie nie daje się powiększyć. Przy okazji mała uwaga: przy wrzucaniu foty na forum korzystaj z drugiego linku w kolejności z zakończeniem "(1)" Skoro to nie Błotnia to może jest to fragment źródełka koło Florydy
  13. Wizytówki reklamujące stronę funkcjonują już chyba od października. Obecnie skarbnik Koła ma ich kilkadziesiąt i rozdaje przy opłacaniu składek. Rozdałem też kilku wędkarzom z Grodziska. Jednak tamtejsi działacze jakoś z tego faktu nie byli zachwyceni odbierając to jako atak na swoją suwerenność. Właściwie całą jesień rozdawałem je wszędzie gdzie się pokazałem. Wielkich efektów z tej działalności nie zauważam. Są owszem "oglądacze i czytacze" ale większość jakoś ma problemy z napisaniem nawet jednego postu. Niektórych prawie na siłę zmuszam do napisania paru słów. Jeżeli ktoś by był chętny porozdawać wizytówki w swoich kręgach znajomych to chętnie dam, mam ich jeszcze kilkadziesiąt. Były chwile że miałem ochotę zostawić to wszystko. Jeszcze parę artykułów i będzie to wyglądało na mój prywatny pamiętnik. Dobrze że choć forum żyje dzięki WAM! Tylko apeluję o dyscyplinę. Trzymajcie się tematów i nie twórzcie niepotrzebnie bliźniaczych nowych.
  14. Najpierw był budowany pomost a potem browar Natomiast jakieś 3-4 lata wcześniej Stojadło zostało zarybione przez Koło. Była to chyba pierwsza zagospodarowana woda przez nasze Koło i pierwsza nasza woda stojąca gdzie można było zastawić spławikówkę. Wcześniej nasi wędkarze przesiadywali głównie nad Sanem. Pamiętam jak po chyba rocznym zakazie połowu na Stojadło zjechało się całe bractwo "saniarzy" ze swoimi gruntówkami i ładowali ciężkim sanowym ołowiem po wodzie. Żarty i śmiech było słychać chyba w Przychojcu. Wtedy na kożuch jeszcze nie dało się dojść. Dopiero po paru latach wybudowano pomost który służył wędkarzom dość długo. W czasie kiedy zakłady wysuszyły wodę a przyducha zabiła wszystko oprócz karasi, z pomostu pozostało to co widać na zdjęciu. Szkoda, bo ta woda ma swoją duszę. Na zdjęciu chyba jest kawałek Błotni? Trochę mało charakterystyczne miejsce. Nie będzie łatwo trafić
  15. wifer

    Echo Ożanny

    Jestem dokładnie tego samego zdania. Drobna rybka jest bardzo pożądana w każdej wodzie. Często szukamy drapieżników w wodzie gdzie nie widać drobnicy i zastanawiamy się dlaczego nie biorą. Odpowiedź jest prosta - bo drapieżnik idzie za drobnicą. Przerzucanie płoci przed tarłem na zbiorniki gdzie akurat jej zaczyna brakować to chyba najprostszy i najbardziej efektywny sposób na pozyskanie nie tylko tego żywego sreberka w zbiorniku, ale przede wszystkim możliwość na przeżycie narybku szczupaka. Ale nie zapominajmy też o innych drobnych rybkach typu jelce czy uklejki. Poszanujmy ten drobiazg a przestaniemy się martwić o sandacza i szczupaka. O sumie nie wspomnę.
  16. Tyle się ostatnio słyszało o tych kropkowanych szprotkach, że i mnie to wzięło. Kupiłem kolejny najdroższy znaczek do swojej następnej książeczki PZW i.. no i wreszcie wybrałem się w poszukiwaniu leżajskiego pstrąga. W sobotę razem z Krzychem zrobiliśmy sobie spacer wzdłuż Trzebośnicy od mostku w Hucisku aż kawałek za las. Mówią na to Kąty. Fotka Trzebośnicy poniżej. Rzeczka przepięknie meandruje między wysokimi zarośniętymi brzegami. Miejscami faktycznie są dość głębokie doły i bystrzyny. Tylko z tymi pstrągami jakoś kiepsko. Co prawda mieliśmy kilka wyjść i nawet dwa olbrzymy po kilkanaście cm wędki nam wyginały, ale nie tego się spodziewaliśmy po przeczytaniu art. o Trzebośnicy w Wikipedii. Dobrze że pogoda dopisała i spacerek poszedł na zdrowie. W niedziele za ciosem wybraliśmy się na Złotą wyżej Ożanny. Mieliśmy nadzieję że tam znajdziemy coś na patelnię. Przeszliśmy spory kawałek ale oprócz okoni nic się nie pokazało. Dzień wydawał się ładny ale pstrokatych nie było. Chyba skoczymy na Wieprza. Ogólnie uważam że weekend mimo braku oczekiwanych rezultatów był udany. Bardzo ładne miejsca tylko ta cywilizacja średniowieczna. Ciężko było zrobić krok żeby nie nadepnąć czy to na jakąś puszkę , czy jakieś plastiki. Co ładniejsze miejsce to wysypisko śmieci. ZGROZA!
  17. To prawda legend jest kilka a przygód setki. Szkoda tylko, że tak mało chętnych do podzielenia się nimi na forum . Jedną z moich związaną ze Stojadłem zamieszczę w zakładce "Przygody z nad wody" Mam nadzieję, że nie pozostanie bez echa i ktoś zrewanżuje się swoją. Szkoda mi tego leśnego jeziorka zupełnie zapomnianego przez wędkarzy. Uważam że należało by je jakoś reaktywować i ponownie umieścić na naszej wędkarskiej mapie. Zagadkę zaliczam i czekam na kolejną.
  18. Dobrze piszesz Siksa. Forum powinno się rozwinąć i powinno się jeszcze kilku aktywnych pokazać. Powinna się nawiązać jakaś więź między forumowiczami. A jak zobaczymy że coś się rozrusza to obiecuję że będziemy dążyć do spotkań. Na pewno nie będą to zawody bo to zupełnie inna bajka. Natomiast nad czymś co można by nazwać zlotem już myślimy coś wzorem WCWI Takie wspólne wędkowanie zakończone jakimś piwkiem i kiełbasą z ogniska. Nie wiem kiedy to nastąpi ale jak dotrzymamy to najpóźniej na rocznicę powstania LSW. Wszystko w WASZYCH rękach
  19. Oczywiście, myślałem że już nikt nie zgadnie Tyle tylko że to 1/3 część zadania Rybaczyło tam co najmniej 80% leżajskich wędkarzy. Pamiętam takie chwile kiedy powietrze drżało od śmiechu wędkujących, ale były też chwile przykre. Zostało tam po kawałeczku życia nadal jeszcze aktywnych kolegów. Podzielcie się tymi wspomnieniami.
  20. Od dawna wiadomo, że smażyć każdy może "jeden trochę lepiej inny trochę gorzej". Jednak aby rybka smakowała są pewne niuanse o których nie wszyscy wiedzą. Inaczej przyrządza się karpia inaczej sandacza a całkowicie inaczej bolenia. Od miesiąca na stronie głównej widnieje zakładka "NA PATELNIE" Jest tam kilka przepisów przyrządzania naszych zdobyczy. Mam nadzieję że niektórzy z Was wykorzystali przepisy tam zamieszczone. Jeżeli tak to opiszcie swoje wrażenia. Jeżeli natomiast macie jakieś swoje kulinarne sekrety związane z rybkami to może się nimi podzielicie poniżej? Ponieważ obecnie nie ma możliwości bezpośredniego zamieszczania swoich opisów na stronie głównej, niech to miejsce stanie się wymianą informacji kulinarnych. Mile widziane będą również fotografie przyrządzonych dań. Te najciekawsze za zezwoleniem autora zostaną umieszczone w wymienionym dziale "NA PATELNIĘ"
  21. Boberki to temat dość ciekawy i obszerny. Kiedyś mogliśmy je widzieć tylko w filmach, teraz możemy je obserwować w naturze. Nie ma potrzeby nawet robić specjalnej zasiadki. Wystarczy cicho posiedzieć nad Sanem przy wędce . lub po prostu wybrać się nad Florydę. Zauważyłem natomiast że sanowe boberki są znacznie większych rozmiarów. Wracając do tematu zagadek. Poniżej przedstawiam fotkę pewnego bajorka. Wielu z nas właśnie tam rozpoczynało swoją przygodę z wędką. To leśne jeziorko przed laty zajmowało powierzchnię ponad 4 razy większą niż obecnie i cieszyło sie dużą popularnością wśród leżajskich wędkarzy. Często na wędkach gościły dorodne szczupaki, spore karpie i liny. Jednak najwięcej "od zawsze do teraz" bywało tu karasi. Tyle tylko, że przed laty nosiło się je w siatkach prosto na patelnię a obecnie w słoikach z przeznaczeniem na żywce Jak każde naturalne bajorko i to ma swoją legendę, mity i ofiary. Zadanie brzmi: Proszę podać i wyjaśnić nazwę tego miejsca oraz opisać jakieś ciekawe zdarzenie z nim związane. A może ktoś złowił tam całkiem inne rybki niż wymieniłem powyżej, np. strzeblę błotną?
  22. Zgadzam się - widać że to kawał pnia. Wg. mnie to średnica ponad 1,5m Bobry przeważnie biorą się za drzewka znacznie cieńsze, ale zimą często widać i grube podcinki. Pewnie dlatego że wieczory są znacznie dłuższe jak latem
  23. A już się bałem że nikt nie odgadnie Oczywiście to ujście Złotki - miejsce które wielu dało wiele Teraz Twoja kolej.
  24. Zanim Morycz wymyśli jakąś zagadkę proszę powiedzieć CO to za miejsce?. A może ktoś przeżył tam jakieś niezapomniane chwile i zechce się tym podzielić? Gdyby te drzewa potrafiły mówić wiele ciekawych rzeczy można by się o tym miejscu dowiedzieć.
  25. Brawo Siksa. Rzeczywiście bardzo dobrze rozczytałeś moje zdjęcie. Wielkie dzięki za pozostałe informacje o tym zbiorniku. Prawdę mówiąc ta zagadka była skierowana właśnie w Twoją stronę , choć miałem nadzieję że odezwie się ktoś inny. Zdjęcie to zrobiłem w październiku ubiegłego roku. Byłem tam chwile dość przypadkowo i jak do tej pory jakoś nie miałem okazji zamoczyć tam kija. Z Twojej relacji wynika jednak że warto to zrobić. Co do rybki widocznej powyżej stawiam na szczupaka. Świadczyć o tym może dość duży rozstaw płetwy grzbietowej od łebka. Jednakże nie bardzo pasują mi do szczupaka te duże i wyraźne łuski w związku z czym może to być również całkiem inna rybka. No ale zacznijmy od szczupaka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.