Łowię często na Łęgu od Jamnicy po Burdze na muchę, i stwierdzam że ryby jest naprawę mało jak na taką rzekę. W Łęgu można złowić każdą rybę w zależności na jakim odcinku się łowi. W uczęszczanym prze mnie odcinku dominuje ukleja i jelec, i kolejno kleń i jaź. Zaobserwowałem także leszcze,krąpie, płocie, wzdręgi, kiełbie, okonie, szczupaki, bolenie. Wymienione wyżej gatunki bardzo rzadko przekraczały wymiary ochronne. W tym roku po raz pierwszy widziałem miętusa coś koło 25cm, niestety był zdechły. Rzeka jest naprawdę urokliwa i ma potencjał, gdyby nie kłusownicy. To jest "książkowy' przykład rzeki zniszczonej przez kłusowników. Do lata zostają ryby które przepłynęły przez oczka w siatce, tarło wielu gatunków jest zakłócane przez kłusoli którzy nie przebierają w środkach: siatki, oka na szczupaki ( znam przypadek z widłami), na agregatach kończąc . Gdyby nie to że przepływa przez szereg wiosek być może uchowały by się w niej pstrągi a nawet lipienie a obecnie występujące gatunki imponowały by rozmiarem i cieszyły niejednego wędkarza.