Skocz do zawartości

Sander

Użytkownicy
  • Postów

    223
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Sander

  1. Witam,

    Dziś byłem parę razy porzucać na gliniance. Łowiłem może przez 50 minut. Niestety więcej czasu nie mogłem przeznaczyć, ale jednego szczupłego udało mi się wytrzaskać. Miał 77cm. Przyznaję się, musiałem trochę obrobić zdjęcia, bo były wykonywane komórką, lecz proszę mi wierzyć, że nie rozciągałem go w żaden sposób :D:D

    Oczywiście rybka dalej pływa :);)

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  2. Ja też siedziałem dziś na rybkach, ale efektów proszę nie porównywać :D:D Udało mi się wyciągnąć jednego karpia, jedna lokomotywa urywa fluorocarbon... Wszystkim karpikom posmakował pellecik Carrum.

    Pzdr.

    @Manitu trzymaj się !!!

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  3. Wróciłem z urodzinowego wypadu. Udało się złapać jednego amura i parę mniejszych karpików. Oprócz tego miałem 3 spinki pięknych karpi (piękny prezent :mad:), ale na koniec wyprawy udało mi się złapać pięknego karaśka (na razie mój rekord:)) 45 cm i 2,2 kg :eek:

    Pozdrawiam

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  4. Kurcze, aż głupio mi pisać 3 post z rzędu. :o Dziś siedziałem na Balatonie. Miałem 3 brania, ale udało mi się wyholować tylko jednego, ale za to pięknego karpia. Po zważeniu okazało się, że karp ważył 12,5 kg. Był krótki, ale brzuszek miał dosyć spory :)

    Mina łowcy bezcenna :D:D

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  5. A po co rybie ta opaska... Nie można po prostu zapamiętać rozkładu łusek ??? To, że przynajmniej bedziesz wiedział czy ryba nie została zabrana to nie jest dobry argument ... Po dłuższym namyśleniu łatwo stwierdzić, że ta wypowiedź nie ma sensu...

  6. Wróciłem właśnie z zasiadki. Głównym celem były amury. Niestety te większe, do których chciałem się dostać olały mnie i moje przynęty. Jednak parę torped trafiło na mate . Miejsce zanęcone było kukurydzą, kulkami i koperkiem. Pozdrawiam

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  7. Witam, niedawno wróciłem z łowiska w Trzcianie. Doba mięła w oka mgnieniu.:eek: Łowisko - jak dla mnie piękne... Mnóstwo krzaków i podwodnych przeszkód, które nie pomagają wędkarzom, aczkolwiek stanowią pewne wyzwanie dla początkujących karpiarzy, takich jak np. ja. :). Spróbuję po krótce opowiedzieć, co i jak wyglądało. Na łowisku wita mnie "przewodnik wędkarski"- @lenox. :D:D, któremu serdecznie dziękuję za cenne podpowiedzi. To On pokazał mi miejscówki, które okazały się być zasobne w rybki. Zagościłem również na jego stanowisku, gdzie poznałem właściciela- Łukasza. Około godz. 16, wszystkie zestawy leżą w wodzie. Czas mijał na obserwowaniu wody i krajobrazu, który zachwycał Nas wszystkich. Wieczorem wiatr ustaje, tafla wody "zamilkła", ale nie do końca, co chwilę jakiś zębacz, lub karpik macha ogonem po powierzchni wody. Nadszedł późny wieczór, zrobiło się zimno. Opatulony w śpiwór oczekuje brania. Godz. 22. pierwsze branie, jednak radość tak szybko przyszła jak i poszła... Karp zaparkował w krzakach. Jednak po godzinie powtórka, lecz tym razem udało mi się go wyciągnąć na matę. Waga pokazuje nieco ponad 9kg. Szybka fotka (jak później się okazało nie najpiękniejsza) i misiak trafia do wody :cool::). Dobra wreszcie dostałem nowych sił, ale nie na długo, po holu i po przeglądaniu zdjęć, szybko zasnąłem. Godzina 1 w nocy. Jest jazda. Karp poniewiera mnie po brzegu, po wyjęciu go na matę i zważeniu waga pokazuje 7, 5kg . Do rana nie było brań, godzina 6 przerzucanie zestawów. Po 30 minutach jest branie, na brzegu ląduje 3 kilowy maluszek. Znowu chwila przerwy i znowu kolejne brania. W ciągu godziny 3 brania, po których na macie lądują 2 karpiki- 5 kg i 6,5 kg.

    Wyprawa jak najbardziej udana... :)Choć nie było tego potwora z Loch Ness, na którego czekałem :D:D, ręka i tak przy składaniu całego sprzętu odmawiała posłuszeństwa :)

    PS. Już nie mogę się doczekać kolejnej zasiadki :D:D:D

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  8. Witam,

    wróciłem z 6 godzinnej zasiadki na Balatonie. W sumie zanotowałem 3 brania, z czego wyjąłem jednego karpika na 8 kg. Przy reszcie brań, karpie zaraz po braniu lądowały w kępach glonów, a po chwili się wypinały. Branie ósemeczki nastąpiło 5 minut po "rakietowaniu" wody zanętą.

    Czas zleciał na oglądaniu efektownych spławów 50cm "wariatów", które o dziwo nie skusiły się na moją przynętę.

    Wstawiam fotki miśka.

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  9. Wróciłem z 7-godzinnej wyprawy. W sumie 2 brania, jedna spinka i jeden karp.

    Nie obyło się bez splątanego markera, co widać na zdjęciu (mały bałaganik). Ogólnie bardzo udany wyjazd :)

    Ps. Sorry za 3 post z rzędu.

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.