Skocz do zawartości

Piotr Madura

Użytkownicy
  • Postów

    1234
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    130

Treść opublikowana przez Piotr Madura

  1. Pięknie dziękuję za uznanie i życzę Wam wszystkim wędkarskich wrażeń w równie malowniczych okolicznościach.
  2. Zakończenie sezonu 2019
  3. (Podobno) ostatni dzień złotej, polskiej jesieni grzechem by było zmarnować.
  4. Gdzie (link) kupiona jeżeli można zapytać?
  5. Na Wisłoku łowię od czasu do czasu, częściej na względnie podobnej charakterystyką Wisłoce. Nigdzie nie używam fluorocarbonu przy typowym nastawieniu na bolenie - biorąc pod uwagę dynamikę ataku ryby nie chce w jakikolwiek sposób osłabiać zestawu. Tym bardziej, że osobiście lubię szybkie kije i używam adekwatnie mocnej plecionki.
  6. W zeszłym tygodniu miałem podobnie, przynętą był canibal 8 cm. Mniejsze gumy nie budziły zainteresowania.
  7. Pstryknął jak rasowy sandacz...
  8. Piotr Madura

    Wisła

    Od początku o tym myślę, drugi brzeg jest nieporównywalnie ciekawszy . Pytanie jedno - co tam pływa? Zastanawiam się czy jest sens postukać za sandaczem czy raczej szukać boleni. Pogoda siada, nieźle nas tam może przewiać...
  9. Piotr Madura

    Wisła

    Czy ktoś z Kolegów łowił w okolicach ujścia Dunajca do Wisły?
  10. Czy ktoś z Kolegów miałby może Sztukę Łowienia numer 8? Potrzebuję zerknąć na jeden z artykułów
  11. Po dobrych kilku latach częściowo wróciłem do żyłek w spinningu.W tym roku na jednym z kołowrotków mam nawiniętego Strofta 0,12. W rzeczywistości pewnie bliżej mu do 0,14 choć... mam wrażenie, że Stroft poprawił się w oznaczeniach w porównaniu do lat minionych. Kilka fajnych ryb wyjechało. Na bardzo czystą i niską wodę oraz maleńkie przynęty dobry wybór. Daje radę
  12. Zakończenie sezonu Pozdrowienia dla spotkanych nad wodą!
  13. Piotr Madura

    Ropa

    Pozdrowienia dla Kolegów spotkanych na Ogólnopolskich Zawodach Eko Spinning Ropy
  14. Dysproporcje są bezdyskusyjne. Ryba która naturalnie nie występuje w naszym środowisku zdominowała wszystkie zarybienia. Wpuszcza się dużo kroczka, bo wędkarze go wyławiają. Wędkarze wyławiają kroczka bo jest go dużo. Błędne koło. W dodatku jest to błędne koło napędzające wielki biznes od produkcji karpia po handel sprzętem przeznaczonym do jego połowu. proszę sobie porównać jaką część pieniędzy przeznaczonych na zarybienia przeznaczono tylko i wyłącznie na karpia (w sytuacji gdy populacje niektórych rodzimych gatunków źle się mają). Nie istnieje w naszym, wędkarskim środowisku żadne inne lobby poza karpiowym. Ta grupa potrafi wywierać wpływ na zarządzających wodami.
  15. Dawno nic nie wrzucałem, ale też długo nie rzucałem... Dzisiaj porzucałem troszkę
  16. Piotr Madura

    Błażkowa

    @rafaello nie myślę, że nęcenie ma decydujący wpływ na zarastanie tych zbiorników. Chodziło mi o zakwit wody i jej jakość. Porównaj sobie w czerwcu/lipcu stan obu tych stawów. Oba stawy zarośnięte równie bardzo, ale na ostatnim (czwórce, tak?) woda zdecydowanie czyściejsza. W tamtym roku przynajmniej tak było, specjalnie porównywałem. Rosnące zamulenie zbiorników to jest z pewnością powód zarastania, ale do tego dochodzi moim zdaniem coś jeszcze - długie lata suszy. Wystarczy popatrzeć na poziom wody w Wisłoce. Również na stawach poziom lustra wody się obniżył. Promienie słoneczne docierają tam, gdzie wcześniej nie miały takiego wpływu. To służy roślinności.
  17. Piotr Madura

    Błażkowa

    Powiem Ci @rybok, że rzecz względna. Z jednej strony rozumiem kolegów, którzy chcą mieć większą pulę stanowisk nadających się do "konwencjonalnego" nazwijmy to łowienia. Z drugiej, na dłuższą metę to chyba syzyfowa praca, bo tam siłą rzeczy będzie dno zarastać, taka specyfika wody. Kwestia eutrofizacji pozostaje dość istotna - całe to zielsko opada na dno i gnije. Ja ogólnie jestem przeciwny temu, żeby wędkarze samowolnie w jakimś większym stopniu ingerowali w stan flory wodnej. Jeżeli ktoś miałby ingerować, to tylko zarządzający łowiskiem. Myślę, że zamiast walczyć z wiatrakami sensowniej byłoby łowić z powierzchni. Emocje nieporównywalnie większe. Wczoraj całe stado karpi i amurów pod powierzchnią się wygrzewało. Widok robi wrażenie. Stricte do Błażkowej jedna uwaga: o ile dwa ostatnie (patrząc od strony Dębicy) stawy są bardzo mocno zarośnięte, to woda w stawie nad którym wybudowano rybaczówkę przypomina w lecie gnojówkę... Na ostatnim stawie w porównaniu do poprzedniego woda kryształ. Specyfika zbiorników w zasadzie identyczna, z jedną różnicą. W jeden z nich wędkarze gruntowi walą wielkie ilości zanęty. Widzę to ilekroć tam jestem. I czego się spodziewać? Wszystko co niezjedzone kiśnie na dnie. Woda od zakwitu jest aż gęsta. Ja bym widział sens wprowadzenia zakazu nęcenia, choć jasne jest, że od razu podniósł by się krzyk. Wydaje mi się, że coś takiego mogło by nawet jeżeli nie pomóc, to przynajmniej nie pogarszać w dalszym ciągu sprawy. W czym by miały pomóc amury, tego nie wiem zbytnio. Pisano już o tym nieraz. Amur ma mało wydolny układ trawienny. Dużo je i dużo wydała - analogicznie jak królik. Więcej szkody narobi psując jakość wody. I po co miałby jeść jakiekolwiek zielsko skoro kukurydzy, kulek, peletów i innej karmy ma więcej niż jest w stanie zmieścić? Z tego co , to staw zarybiany był nieraz amurem. I co, widać jakąś poprawę? Ja lubię na Błażkowej łowić. Z zielskiem jest coraz gorzej, to prawda. Będę przestawiał się w coraz większym stopniu na łowienie powierzchniowe. Oby skutecznie
  18. Piotr Madura

    Błażkowa

    Łowiłem tam wczoraj. Zielska co nie miara, ale jeżeli mam być szczery - mi to nie przeszkadza. Lubię powierzchniowy spinning. Koledzy preferujący metody gruntowe mają gorzej.
  19. Chłopaki, jaki kolor wody powyżej zalewu (Strzegocice, Bielowy)?
  20. Piotr Madura

    Błażkowa

    Był ktoś ostatnio? Jak z zieleniną - dochodzi już do powierzchni?
  21. Powracam z koncepcją zestawienia, bo chętnie się dowiem na co dłubiecie klenie Tak jak w temacie o wabiach szczupakowych: "trzy przynęty, które w naszych prywatnych statystykach zajmują najwyższe miejsca pod względem łowności. Dobrze byłoby napisać też kilka zdań o tym dlaczego akurat ten wabik, co w nim szczególnego, w jaki konkretnie sposób go używamy, w jakiej sytuacji."  Lecę: 1) Rzeszowski Agressor Kolegi @Leszek - sprawne i łatwe w użyciu narzędzie. Można z niego sporo wydusić, można dosłownie rzeźbić w nurcie. Można też śmiało dołożyć mu ołowiu wedle potrzeby i uznania. Łowne kolory (warto mieć kilka różnych, zwłaszcza na zasadzie kontrastu, np.: naturalny/tygrysek). Równie dobry w dużej rzece, co na małym ciurku. Pływający, więc spuścicie go pod nosy ostrożnych ryb gdy będzie trzeba. 2) Savage Gear Rotex srebrny, w najmniejszym rozmiarze. Robotę robi w dużej mierze czerwony chwost na kotwicy. Sama obrotówka po prostu techniczne sprawna. Dobrze kręci nawet na grubych linkach. Da się prowadzić wierzchem, da się poprowadzić nisko nawet w szybkim nurcie - zasługa relatywnie ciężkiego korpusu. I rzuci tym kawałek biorąc pod uwagę wielkość 3) Pestka Janusza Ryczkowskiego, najchętniej fioletowa. Z powtarzalnością tych przynęt jest różnie - wszystkie pracują dobrze, ale trafiają się prawdziwe perełki, które są zdecydowanie lepsze, pomimo, że różnica w pracy na pierwszy rzut oka minimalna. Niestety, ponadprzeciętnie lubią ją też szczupaki... A jakie są Wasze kosy na klenie?
  22. Skręcisz, obrotówki tylko z krętlikiem i to nie byle jakim. Spinwal jest ok.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.