Skocz do zawartości

Piotr Madura

Użytkownicy
  • Postów

    1226
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    130

Treść opublikowana przez Piotr Madura

  1. Haha, mam fioła na punkcie kilku swoich woblerow, gdybym urwał wskoczylbym za nimi do wody. Chcę sobie tego oszczędzić
  2. Te 20lb wzięte jest z sufitu - sami wiecie jak mają się oznaczenia producentów do realnych parametrów. W przypadku plecionek to już totalna loteria. Power strike mam na cięższym kiju (nie pamietam jaka grubość, ale główki na mocnych hakach da się rozgiac) dobra linka rzeczywiście. Chodzi głównie o ratowanie przynęt, rekinów się nie spodziewam. Coś, co rozegnie ownera wystarczy Apropos, może sensowne byłoby wymienienie kotwic na słabsze. Coś, co wytrzyma dobrą rybę przy wyregulowanym hamulcu, ale odegnie się pod większą siłą. Macie coś takiego? Zastanawia mnie ta opinia (nie używałem dotąd 8-splotowej linki), którą już któryś raz słyszę, że są podatne na uszkodzenia w trudnych warunkach.
  3. I znowu... ikra niedobitków poszła się ***
  4. Potrzeba mi się doradzić - niebawem chcę kupić nową pletkę. Ma pracować z szybkim, ale nie palowatym kijem St. Croix Triumph TRS70MF2. Kij ma opisany wyrzut na 1/4 do 5/8 OZ., w opisach polskich sklepów deklarowane górne 17,5 grama (według mnie wyrzut niedoszacowany). Zakres linek opisany na 6-12 LB (to samo co z wyrzutem). Mam mocniejszy kij do łowienia na gumy, ten ma służyć do łowienia na woblery. I pękate 4,5cm i smukłe 11cm i poppery itp. itd. Tam gdzie łowię zaczepy są nieuniknione, a ja nie chcę tracić ulubionych przynęt. Będę łowił głównie z pontonu, czasem z brzegu. Mam odczepiacz. Plecionka jakiej szukam musi być przede wszystkim odporna na przeciążenia i urazy mechaniczne, przecieranie. Nie powinna być za to piłką do przelotek, myślę o ośmiosplotówce. Pewnie coś w granicach 20lb...wystarczy odcinek 100m. Co możecie polecić?
  5. Również mam tego jaxona od jakichś 4-5 lat, godny polecenia.
  6. Prawdopodobnie pytaliście niewłaściwych osób. SSR nie zarządza żadne koło PZW tylko starosta powiatowy. W starostwie można zapytać o kontakt do komendanta SSR i jego należałoby pytać co i jak. Co do funkcjonowania poszczególnych jednostek SSR nie wypowiadam się, wygląda to bardzo różnie, niemniej wielu jest prężnie działających i zorganizowanych ludzi.
  7. Zawsze można dołączyć do Społecznej Straży Rybackiej i samemu robić porządek tam, gdzie się wie o patologii. Ja tak zrobiłem swego czasu. Alarmowanie, nadawanie rozgłosu to w naszych realiach mało skuteczne kroki.
  8. Temat trzeba by przerzucić do wątku spinningowego.
  9. Nie znam wędki o które piszesz, ale powiem dość skrótowo, że zestaw dobiera się głównie pod kątem przynęt które się stosuje. Woblery którymi rzuca się z myślą o boleniu mają przeciętnie 6-8cm, Niekoniecznie muszą być tonącymi, naładowanymi ołowiem przecinakami typu salmo thrill, wbrew temu co się widzi u wielu kolegów po kiju. Może to być dajmy na to Rapala Original 7cm, lekka, pływająca, subtelna i klasyczna do bólu (tak klasyczna, że niemal o niej zapomniano). Twój kij powinien obsłużyć - wyrzucić i poprowadzić - przynęty na które będziesz łowić. Żyłka jest w przypadku bolenia zachowawczym i sprawdzonym rozwiązaniem. Dobrej jakości 0,18/0,20 powinna być w sam raz - osobiście polecam Strofta.
  10. Koledzy, poszukuję pojedynczych, wybranych artykułów z Wędkarskiego Świata, numery: 02/2016 03/2016 02/2017 05/2017 07/2017 08/2017 Gdyby ktoś był posiadaniu tychże numerów i był w stanie mi zeskanować bądź pożyczyć do skserowania, byłbym wdzięczny
  11. Dawno mnie tu nie było... pozdrawiam
  12. @apioo, to rozwiązanie które pokazujesz to jak się zdaje i rolka i knaga osobno - rolka niżej, knaga wyżej. Aby zacisnąć lub zwolnić linkę trzeba się przemieszczać po pontonie. Zaletą rozwiązania o jakim ja piszę (knaga do mocowania linki zamontowana na ławeczce) jest to, że (jak mi się wydaje) siedząc sobie mogę łatwo zarówno kotwiczyć jak i wciągać kotwicę.
  13. ja też o czymś takim myślę, do tego knaga wkręcana w ławeczkę na której można blokować linę.
  14. Racja, zamotałem się i myślałem, że chodzi o Stobnicę, przez co tym bardziej byłem ciekawy.
  15. Chodzi o zaporę pietrzaca wody zbiornika Blizne (nie znam okolic)?
  16. To co tam, jakaś hodowla jest w pobliżu skoro tęczak w rzece?
  17. Chyłkiem, boczkiem wklejki wracają?
  18. Woblerami?! Modne, modne! Na salonach. Byle by były plastiki z ruchomym obciążeniem - systemem dalekiego rzutu, składanym w locie sterem, samonaprowadzaniem na rybę. Byle by były japańce, choćby z chin Np. Basara - tę lubię. Japonia prosto zza wschodniej granicy, wyprodukowane w Chinach. I dobrze wyprodukowane i łowi.
  19. Powiem Ci @Pucek, mi to się marzy od jakiegoś czasu właśnie i do gumek (głównie jaskółek) i do małych woblerów (głównie w twitchu) Konger Streeto starsza seria (nie Air), najlżejszy model XUL opisany do 6g. Wykonany bardzo zgrabnie, nowocześnie a przy tym nie kiczowato. Jeśli chodzi o parametry tych wędek, to miałem w rękach tylko model do 10 gram i opis był zdecydowanie niedoszacowany. Ale tak to już jest: dla jednych do 10g znaczy do 10g, a dla innych do 10g znaczy 10g + kopytko 4 cale + koło zapasowe do samochodu w razie Wu.
  20. Ciekawił mnie swego czasu ten właśnie model pod kątem lekkiego łowienia na gumy, ale estetycznie mi nie pasuje. Budżetowy japan style, tylko pikatchu brakuje, mnie to gryzie. No ale niektorzy wędką łowią a nie gapią się na nią jak ja Natomiast sama praca wędki pod rybą wygląda nieźle - przynajmniej na Youtube Na pewnym znanym powszechnie forum wędkarskim ja 'J' ktoś swego czasu pisał w watku poświęconym tej marce, że ma i że w Rzeszowie. Sprawdź, mam nadzieję, że nie pomyliłem niczego.
  21. Żeby sobie wystartować tak jak ja wystarczy zgłosić swój udział w zawodach i opłacić startowe. Ja sobie startuje, ot Natomiast żeby być branym pod uwagę w punktacji grand prix (caly roczny cykl zawodów) trzeba... stać się członkiem rzeczonego WKS Rzeszów: oplacic wpisowe, opłacić członkowskie, opłacić startowe, oplacic... Chyba tyle. Potem reprezentujesz ów WKS na zawodach organizowanych przez WKS. Nie, nie swoje koło, bo od dawna (nie wiem jak dawna, ale kiedyś to inaczej wyglądało) nie członkowie poszczególnych kół z okręgu rywalizują tylko członkowie WKS z członkami WKS. Ewentualnie z przygodnymi gośćmi, albo z anarchistami takimi jak ja, co chyba na złość nie chcą się zapisać i reprezentują swoje lokalne koło. Dziwnie brzmi, prawda? Z przynależności do WKSu wynikają też pewne przywileje, wśród których moim subiektywnym zdaniem najbardziej kontrowersyjnym jest prawo udziału w mistrzostwach Okręgu na równych prawach z wędkarzami którzy wywalczyli tytuł mistrza swojego koła. Nie, chłopaki nie rywalizują ze sobą o prawo startu w mistrzostwach Okręgu. Ocenę tego faktu pozostawiam każdemu z osobna kończąc ten przydlugi (jak zazwyczaj w moim przypadku) komentarz. Trzeba oddać sprawiedliwość tym którzy rozkrecaja WKS. Wkładają w to sporo czasu i pracy i dzięki nim można się poscigac na dobrym poziomie, a po sciganiu zjeść coś ciepłego i jak szczęście dopisze wylosowac wędkarski upominek, który bywa miłą nagrodą pocieszenia. Przede wszystkim zaś nie ma innej okazji aby w naszych, rzeszowskich okolicach (wypowiadam się tylko na temat naszego Okręgu przy tej okazji) spotkać w jednym miejscu, w jednym czasie tylu znakomitych specjalistów. Są goście którzy znają się doskonale na okoniach, są specjaliści od kleni, jest gość który bolenia zlowi chyba nawet w studni. Można się nauczyć wiele, niemniej nie jest to łatwa nauka i nikt nikomu na tacy swojej wiedzy nie podaje.
  22. Ciekawa przygoda, nawet jeśli ktoś nie czuje się "zawodnikiem", ale łowi na spinning to warto wybrać się chociaż raz, podpatrzeć, pogadać, spróbować sił bez spiny albo ze spina jak kto woli. Wszelkie nowe trendy w spinningu i te odkrywcze i te o charakterze zwykłej mody pierwsze pokazują się i ścierają z rzeczywistością w takich właśnie zawodach. Towarzystwo jest doskonale wyposażone i większość wie jak się takim wyposażeniem posługiwać. Ja od czterech lat rokrocznie startuje w pierwszych, otwierajacych sezon zawodach. Z resztą przedwiośnie to chyba moja ulubiona wędkarsko pora. Tylko szkoda, że wciąż i wciąż ta Babica i nawet jak nie Babica to też Babica* *żarcik staje się mam nadzieję zrozumiały po zerknieciu najpierw w terminarz zawodów a potem na mapę
  23. Wyłonione z otchłani Internetu. Chłopaki, uważajcie! http://www.fishing.pl/artykuly/wspomnienia/wyprawa-nocna
  24. Piotr Madura

    Lipie

    Trzeba by poszperać w statucie PZW, kto jest decyzyjny w tej sprawie. Domyślam się, że Okręg może zablokować tego typu inicjatywy...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.