Skocz do zawartości

Piotr Madura

Użytkownicy
  • Postów

    1234
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    130

Treść opublikowana przez Piotr Madura

  1. Czy macie coś sprawdzonego do przechowywania obiadu typu zupa/bigos itp. (porcja dla dwóch osób)?
  2. Byłem dzisiaj w okolicach stawów w Błażkowej. Nie bywam tam specjalnie często, także zadam pytanie: na moście pontonowym osadziło się mnóstwo gałęzi i jeszcze więcej śmieci, czy to sytuacja standardowa dla tego miejsca? Brudno, brzydko i śmierdzi, brrr...
  3. No tak, trafnie mnie poprawiłeś
  4. Po pierwsze: słowo "Weteran" mnie nieco zmyliło i dlatego własnie poszedłem dość zabawnym (choć tym razem nietrafnym) tropem wojskowym. Przepraszam za swoją opaczność, taki oto żarcik wywinęła. Koniec końców doszedłem o co chodzi w nazwie, naprostowałem nieco potem (chyba). Zrozumiawszy głupotkę jaką strzeliłem żaden senior wędkarstwa raczej nie powinien czuć się urażony. Po drugie: nie chodzi o to co mają leśnicy wspólnego z "zawodowymi" wędkarzami, leśnicy z policjantami czy policjanci z "zawodowymi..." (dalsze kombinacje proszę wykonać w razie chęci we własnym zakresie). Dałem wyraz swoim odczuciom - coś mi w tym nie gra. Pójdź tropem pomysłu i zastanów się nad konsekwencjami a moje przeurocze "traktorzystki" pasują jak ulał. Zadaję sobie proste pytanie: jaki jest cel, sprawia mi trudności sensowna odpowiedź. Miło byłoby odpowiedzieć że integracja, tak może zostawmy, chociaż nieszczególnie mi to pasuje, no bo czy formuła tych zawodów czyni je rekreacyjnymi? Ale tak nawiasem, to nie ma się co mną przejmować, trochę pozrzędziłem, ja to ogólnie mam względem zawodów wędkarskich mieszane odczucia pomimo, że samemu zdarza mi się startować tu i ówdzie. Taka delikatna hipokryzja, z uśmiechem na ustach.
  5. Moja wina - nie doczytałem - "Weteran" znaczy w słowniku organizatorów "członek PZW po pięćdziesiątym piątym roku życia nie będący czynnym zawodnikiem", a i jeszcze z aktualnymi badaniami lekarskimi. Ciekawe nazewnictwo, nie ma co. Żeby nie było, że bezpodstawnie bajdurzę: http://nszzp.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=6452:iv-mistrzostwa-polski-sub-mundurowych-w-wdkarstwie-spawikowym&catid=29:sport
  6. Może to nie temat, ale jakoś tak nie mogę się powstrzymać... skąd pomysł na zabawy typu "Spławikowe Mistrzostwa Polski Weteranów 55+"? Nie czaję klimatu. Skąd taka specyfika? Mogą używać podczas zawodów broni palnej, granatów czy cuś? Może "Podlodowe Mistrzostwa Świata Pacyfistów 22-" albo "Muchowe Grand Prix Polski Traktorzystek"? Czepiam się?
  7. Piotr Madura

    Ulubione dźwięki

    Już dzisiaj w Straszęcinie na Czadzie zagrają The Dreadnoughts. Miałem okazje zobaczyć ich na żywo w swoich punkowych czasach i do tej pory wspominam to wydarzenie jako najlepszy koncert w swoim życiu. Było bardzo kameralnie - grali w Morsach dla powiedzmy trzydziestuparu osób, a potem wraz z publiką poszli pić nad wodę... A, trzeba wspomnieć - na zakończenie dnia:
  8. Prawdziwy sezon kłusowniczy kończy się wraz z końcem sezonu wędkarskiego. Już od początku września następuje spotęgowanie patologii na naszych rzeczkach pstrągowych. Jak komuś zależy na rzeczce na której łowi, to polecam od czasu do czasu urządzić sobie jesienny spacerek.
  9. Ze ściekami to bywa tak, że doraźnie, wedle "potrzeby chwili" ten i ów sobie spuszcza ile mu tam trzeba, raz-dwa i po sprawie a poza tym cisza i "czysto". Jak ktoś wyczuł możliwość zrobienia innych w ***** to będzie to robił ile tylko okazja się nadarzy.
  10. Tak na przyszłość: widzisz, że źle się dzieje - zadzwoń tam gdzie trzeba. Nie reagując dajesz przyzwolenie na patologie dookoła Ciebie.
  11. Udało się skontaktować z Panem Kinalem, łodzie PZW poszły do remontu, ale powinno udać się pożyczyć od strażaków.
  12. Dzięki za info, ale póki co nikt nie odbiera. Jest jeszcze jakaś opcja?
  13. Panowie, zamierzam zaglądnąć nad wodę w tygodniu. Czy na miejscu można gdzieś wypożyczyć łódkę?
  14. Miejmy nadzieję, że efekty będą z roku na rok coraz lepsze. Póki co jestem dość zirytowany tym co się dzieje. Stany wód są opłakanie niskie już od kilku lat. Na wielu odcinkach grasują wydry, zwłaszcza te chodzące na dwóch nogach i posługujące się spławikówkami... a te rzeczki są nie do upilnowania. Tu i ówdzie, kto tylko może wali do wody syf: kanalizację, śmieci, gruz itd. Patologia na każdym nieomal kroku. Trzeba się zorganizować i wspólnie działać na rzecz naszych rzek bo w pojedynkę wiele się nie zwojuje.
  15. Po latach... odgrzewam. Może coś [przez ten czas się pojawiło w okolicach Rzeszów/Tarnów/Jasło? Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie? Najlepiej żeby nie była to betonowa wanna... roi mi się . Były tęczaki na stawie w Błażkowej - przez dwa do trzech dni, wpuszczone z okazji zwodów muchowych. Później pływały w głębokim oleju... Były na pobliskiej rzeczce, scenariusz podobny. Wiem, że na Rzemieniu wpuszczają sobie około maja z okazji zawodów. Co się z nimi dzieje później tego nie wiem wcale, jednak domyślam się, że sadzawka do której trafiają nie służy im zwłaszcza przy upałach. Zatem czy jest obecnie gdzieś w naszych okolicach (nie mówię o Myczkowcach i Sanowym OSie) szansa połowić tęczka w miarę niewulgarnych warunkach?
  16. Co roku idą do wody narybek oraz palczaki pstrąga potokowego na Czarną (Grabiniankę) i resztę dopływów. Osobiście zarybiam wiele z nich od dobrych kilku lat. Co do wypuszczania to nadzieję mieć można, jednak praktyka pokazuje, że amatorów na mięsko nie brakuje... To co w wodzie zostanie ma jednak szansę na skuteczne naturalne tarło - oby zostało jak najwięcej.
  17. Uważajcie w Żdżarach na odcinku "łąkowym", który ja osobiście nazwałbym raczej "bagiennym"... teren podmokły, zdradziecki, liczne są dziury bobrowe -> łatwo się skąpać i nie tylko. Niestety bobry ustawicznie pracują nad wstrzymaniem biegu wody i nieźle im idzie. P.S.: Chotowianka od lat cierpi z powodu kłusownictwa. Walczę już od dobrych kilku lat o rzekę, niestety nie zawsze w porę dowiaduję się o nieprzyjemnych sytuacjach które mają tam miejsce. Proszę o kontaktowanie się ze mną w razie spotkania nad wodą kłusowników - posługują się głównie metoda spławikową. Numer tel. do mnie udostępnię po kontakcie na priv.
  18. Polecam wybrać się koniecznie na... ŚLEDZIE! (co prawda nie plażowe a portowe łowienie) Jak siądzie na 4 metrach komplet 5 sztuk koło 30cm to jazda na maxa... dla szczurów lądowych niemała egzotyka, ilość brań przeogromna, niespotykana jak na nasz codzienne warunki, wspominam bardzo miło. Poza tym warto też wziąć spinning na portowe okonie czające się pod pomostami i burtami łodzi. Przybrzeżne wody są dosyć słodkie, trafić można i szczupaka... ach ten Bałtyk, tylko dlaczego on tak daleko?
  19. Dzięki za podpowiedzi, wczorajszy telefon poskutkował: dostałem w końcu zwrot pieniędzy. Niemniej przestrzegam przed zakupami u tego sprzedawcy.
  20. Sklep "Sezon na leszcza", obecny również na znanym portalu aukcyjnym - STANOWCZO ODRADZAM. Początkiem lipca zakupiłem na aukcji u nich multiplikator Okuma, wersję na lewą rękę. Otrzymałem wersję na rękę prawą... Po kontakcie mailowym okazało się, że źle opisali produkt i wersji mi potrzebnej nie mają. Odesłanie produktu na koszt własny, wysłałem prawie miesiac temu. Do dnia dzisiejszego nie otrzymałem zwrotu pieniędzy mimo deklaracji, upominałem się kilkukrotnie.
  21. Jeżeli jest w Rzeszowie to wezmę go w Rz., jasna sprawa - dzięki wielkie za info ! Jutro zapytam się o pellecik i jak uda się coś zakupić to za jakiś czas dam znać czy posmakowało rybkom.
  22. Żeby nie tworzyć nowych tematów w nieskończoność: będę zamawiał to i owo do metody ze sklepu http://skleptrabucco.pl oraz frykasy na haczyk i do koszyka ze sklepu http://meus.net.pl Co do zamówienia pellecików to jestem chętny wziąć z kimś na spółkę kilka różnych wariantów smakowo-zapachowych i podzielić się - wymienianie się jest fajne... W razie Wu proszę pisać do mnie na priva.
  23. Jeżeli chodzi o Wisłokę, to zapomnij o wszelkich przynętach poza sporym żywcem - wątroba (w każdej ilości - wielkości na haku), rosówki, niewielkie trupki i żywce - wszystko to pada szybko łupem licznych niedorostków. Jeżeli Wisłoka to powyżej zalewu Mokrzec-Strzegocice jest ok, o innych miejscówkach nie wypowiadam się z braku rozeznania. Powiem tylko tyle: w pobliżu powinna się znajdować głębsza rynna bądź dołek, jak na moje widzimisie to przynajmniej ze 2 metry głębokości. W dzień w dołkach łów, w nocy na wypłyceniach w jego pobliżu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.