Skocz do zawartości

kubus

Użytkownicy
  • Postów

    231
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez kubus

  1. Łowisko niewielkie - kameralne. Dł. ok 150m a szer ok 90m. Dość duże pogłowie karpia, amura, szczupaka. Maksymalnie można wędkować z cztery osoby ( dwie pary) na więcej nie ma miejsca. Do dyspozycji jest łódka wiosłowa w cenie wędkowania. Cena za dobę za dwie wędki ... było 35 zł a jak jest teraz to trzeba dzwonić. Wędkuje się tylko na jednym brzegu. W około lasy, pagórki, ptaki... sielanka, cisza i spokój. Pojechać we czterech i macie cały staw do dyspozycji. Właściciel w porządku, sympatyczny i wyrozumiały. Więcej na ; Łowisko Karpiowe
  2. kubus

    Lipie

    Info z dziś z godzin około południowych - Lipie jeszcze zamarznięte. Rzucanie kamieniem około 0.5kg nie przebiło tafli, choć gdzie nie gdzie, przy brzegach i delikatnie na środku widać wodę. .
  3. Jako, że u nas jeszcze lód na zbiorniku, na pierwszą zasiadkę karpiową usiałem wybrać się w cieplejsze rejony:) Aktualności
  4. Witaj. Co tu wiele opiniować, spody jak spody nie słyszałem by ktoś połamał. Dobre zdania mają Shimano Alivio (jakoś tak) no i cena nie wygórowana. Nie widzę różnicy posyłania Spomba, rakiety, czy bambaluny spodami za 250 zł czy tymi za 700 zł. Róznice są w wyglądzie jak i uzbrojeniu kija, ale to nie wpływa na odległość rzutu. Występują 5.5 ; 5 ; jak i 4.5lb i one wszystkie są ok. Widziałem 7lb ale to już straszna moc, do normalnego karpiowania to przesada. Ps. Mam spoda na zbyciu za rozsądne pieniądze, jeśli jesteś zainteresowany to pisz na pw.
  5. Albumina jajeczna to inaczej sproszkowane białko kurze. Coś koło 85% czystego białka w masie. Strasznie kłopotliwa substancja dlatego, że mamy jej kilka rodzajów od żelujących (ta jest dobra) do pieniących, ta raczej nie, bo wykorzystywana do pianek i ptasiego mleczka. A tak poważnie lubicie sobie utrudniać życie. Jak już to bierz jaja w proszku rozrób z 3 częściami wody i tyle. Wracając do albuminy 1kg tego produktu to 260 - 280 białek kurzych średniej wielkości. Rozrabiaj biorąc 1 część wody na 1 albuminy. W tej chwili bawię się trochę albuminą chcę ją wykorzystać do receptury na trwałe pływaki. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Pozdrawiam. Ps. Co do jajek w proszku, to Marcin Krajewski świetnie to opisał w KarpMaxie nr 2/2013
  6. Pozwolę sobie przytoczyć art. Ryszarda Wożniaka z WW 11/98 Gatunek – Karpiarz Karpiarz - to egzemplarz wśród wędkarzy wyjątkowy, niepowtarzalny. Rzec by można wędkarz-arystokrata. Przedstawicieli innych gatunków wędkarzy ma w niepoważaniu, głównie ze względu na ich rybożerność. Typ psa ogrodnika – sam ryb nie jada i drugiemu nie daje. Przekonany o swej wyższości spędza życie na polowaniu na Moby Dicka, jakim jest wielki (choć niekoniecznie biały ) karp. Z daleka pachnie wanilia lub truskawką. Na punkcie wielkości złowionych przez siebie karpi – bezkonkurencyjny chwalipięta. Cechy charakteru - angielska cierpliwość i równie angielski miłosierdzie wobec ofiar. Złowione ryby wypuszcza z powrotem do wody, poklepując po grzbiecie („cześć stary, ale dałeś się podejść”) lub całując namiętnie („jeszcze się spotkamy”). Z natury samotnik, jedynie w miesiącach zimowych zbiera się w stada zwane "Klubami Karpiarzy”. Zazdrośnie strzeże tajemnic swoich zanęt i przynęt oraz miejsc połowu. Głównym celem wszelkich działań karpiarza jest sfotografowanie się z wielkim karpiem w przeróżnych pozycjach; w objęciach, na wyciągniętych rękach, leżąc na trawie, w wodzie, na tle rodziny, kuchni lub nowego samochodu. Miejsce występowania. Karpiarza można spotkać od wczesnej wiosny do późnej jesieni nad wszelkimi gliniankami, wyrobiskami pożwirowymi, stawami, sporadycznie jeziorami i zbiornikami zaporowymi. W związku z miejscem występowania jest to osobnik mocno pokąsany przez komary, gzy, kleszcze i pijawki. Zamieszkując w namiotach potrafi spędzić kilka dni nad niewielkim stawem w którym podobno widziano „potwora”. Odżywa się wtedy głównie kulkami proteinowymi własnego wyrobu, ziemniakami gotowanymi krojonymi w kostkę lub całymi, kukurydzą prosto z puszki . Wśród znawców tematu pojawiają się głosy, że w stanie silnego wygłodzenia nie gardzi robakami, jednakże nasze badania tego nie potwierdzają. W czasie zasiadki zapada w pewien rodzaj letargu, z którego mniej więcej raz na tydzień wyrywa go dźwięk sygnalizatora lub uderzenie swingera o kij. Wtedy zadziwia refleksem, dynamiką i opanowaniem techniki holu (choć nie zawsze, bo jest jeszcze odmiana karpiarz panikarz – i wtedy panuje chaos). Sporadycznie widywany jest w sklepie GS, gdzie straszy ekspedientki wielką rybą domagając się pisemnego potwierdzenia, że złowiony przez niego karp jest rzeczywiście wyjątkowo ciężki. W domu na dłużej pojawia się w okresach zimowych siejąc popłoch wśród własnych dzieci, które po raz kolejny muszą wierzyć zapewnieniom matki, że „ten zarośnięty pan to jest tatuś”. Nęcenie. Karpiarza najlepiej nęcić opowieściami o ogromnych karpiach, które łamią wszystkie kije i nie mieszczą się do żadnego podbieraka, oraz spławiają się „pokazując wieką-ogromną płetwę grzbietową. Im mniejsza kałuża w której go widziano, tym lepiej. Bo nęcenie jest skuteczniejsze. Sprzęt. Podstawowy sprzęt, jakiego karpiarz używa przy połowie swoich olbrzymów to; miarka wędkarska (najlepiej kilkumetrowa); waga wędkarska (min do 100 kg); aparat fotograficzny i podbierak XXXL. Sprzętu pływającego używa wyłącznie w celu wywleczenia przynęty jak najdalej od brzegu ( 500m lub dalej). Podsumowanie. Podsumowując, możemy śmiało stwierdzić, ze karpiarz jako gatunek jest nieszkodliwy. Jako że łowi bardziej niż sporadycznie, a w dodatku złowione ryby wypuszcza, nie stanowi większego zagrożenia dla populacji karpi w Polsce. Jedynym skutkiem ubocznym jego działalności wędkarskiej jest zwiększony poziom adrenaliny u dużych karpi, ale to, jak wiadomo, działa pozytywnie. Art. Napisany 15 lat temu i jak widać niewiele stracił na ważności.
  7. A Ty leniu... Nie chciało ci się do gazetki zaglądnąć. Po szczegółowej odpowiedzi, widać, że @lenox wyszperał te WW. Gdyby dzisiejsza młodzież zaglądnęła do tamtych roczników - była by o wiele... W tamtych latach było wszystko podane jak na tacy. Przepisy na mixy-kulki proste i łowne. A tak to dziś szukamy "złotego runa". Ech...
  8. Witaj. Kiedyś jak byłem tak młody jak Ty (no prawie) dostałem taką radę "mniej kombinuj a więcej łów. Każda kulka (przepis na nią) jest jednocześnie dobra jak i zła" Co Ci z idealnej kulki jak będziesz w nie odpowiednim miejscu i czasie. Podam Ci przepis na kulki, na które Dariusz Żółaszek złowił rekordowego karpia 27 kg i bardzo długo nikt, tego wyniku go nie poprawił. Raz spróbowano, ale było to wynikiem oszstwa. Po twoim zdjęciu widać, że jeszcze cie wtedy na świecie nie było. -kilogram mąki kukurydzianej -0,5 kg mąki tortowej -0,5L mleka w proszku -0,25 kg kaszy manny -0,5 szklanki miodu 13-14 jaj, i łyżka oleju sojowego. Bez barwników. Ot i wszystko. Nie ma cudownej kulki ni przepisu.
  9. Witaj. Tak, to było na zbiorniku Dębowa. Ps. Napisałem "strzały niecelne" a powinienem "strzał niecelny". No ale będziesz jeszcze mógł uczestniczyć w innym konkursie bo coś mi tam jeszcze do rozdania zostało .
  10. Kolega @Lenox - Fanfary. Brawooo!!! Rakiety i koszulka wędrują do Ciebie (reszta na pw). Tak, to jest poprawna odpowiedz na wszystkie trzy pytania. Jako ciekawostkę dodam, że to były pierwsze zawody karpiowe w których uczestniczył; Przemysław Mroczek, Leszek Rutecki, Mirosław Narajczyk - obydwaj wędkują do dziś, jako Rutecki Team Poland. Ryszard Tonkowicz (późniejszy skarbnik KKP. Ale o tym fakcie P.Ryszard i kilku jego najbliższych kolegów bardzo chcą zapomnieć), Dariusz Żółtaszek - wieloletni dzierżawca tytułu rekordu polski w karpiu i on był w parze z Tadeuszem Finowskim - pogromcą wielu okazów z Rybnika. Mało tego, wtedy tylko kilka osób przyjechało jako pary, a reszta to tz. single, a w pary dobierali się na miejscu. Pan Mroczek, by dojechać na zawody, miał do pokonania prawie 550 km i pokonał. No i obowiązywała zasada "złów i wypuść". Po zawodach wszystkie ryby wróciły do wody, co nie było normą w tamtych czasach. Ps. @lenox, nie wiem skąd masz takie info, ale z mojego wynika, że P. Gorel startował w parze z Wiesławem Kaliszem, notabene, łowili wtedy z łódki. Wygrali to wynikiem 35.150kg - 10 karpi w tym największego mieli na 8,400kg.
  11. A tego to juz zupełnie nie rozumiem Nie widzę sensu robienia Pierwszego Maratonu Klubu Karpiarzy Polskich na wodzie w Anglii. "@Lama1994" jak przy twoim niku to rok twego urodzenia to to jak odbyły się te zawody to ty miałeś... I tu mała podpowiedz, na tym świecie już byłeś, ale ledwo, ledwo co I tyci, tyci malutki. - - - Updated - - - To zdjęcie tych rakiet, a koszulka jak koszulka. Polo, czarna z logiem CarPub.
  12. 3 - tak to Klub Karpiarzy Polskich Pozostałe to pudła. Myślałem, że będzie Wam łatwiej Do puli nagród dorzucam koszulkę klubową CarpPub - nowa i rozmiar dowolny.
  13. Nagrodą są, dwie rakiety do nęcenia, jedna mała a druga duża. Rakiety są używane, ale w 100% sprawne. Robiłem świąteczne porządki i mam parę rzeczy na zbyciu. By nie było zbyt łatwo, to wymyśliłem ten konkurs. Witaj. Tylko jedno
  14. Mam to "Możesz dodawać załączniki - kod jest wyłączony"
  15. Witam. Jako, że mi się nudzi to; 1 - w którym roku odbył się Pierwszy Maraton KKP (dzień, miesiąc i rok) 2 - gdzie odbył się Pierwszy Maraton KKP (nazwa łowiska) 3 - rozwiń skrót KKP Nagroda są, dwie rakiety do nęcenia jedna mała a druga duża. Ps. Jak mi ktoś podpowie jak wstawić fotkę, to umieszczę tych dwóch rakiet.
  16. Mówisz i masz. Największy garnek ma wym. Fi22x12cm wys (ok3,5L). Troszeczkę mniejszy Fi20x10cm wys(ok2.0L). Patelnia Fi19x4,5cm wys(ok1L). Najmniejszy-orientacyjnie Fi17x8cm wys(ok1,5L) bo jest w jest w samochodzie. Całość mieści się w opakowaniu kartonowym o wym 22x22x13cm. Ps. Piszą, ze posiadają pogrubione dno. Nic z tego, dno jak takie samo jak ścianki. A i jeszcze następny minus, to to, że do złożenia musisz poodkręcać gałki od pokrywek bo inaczej ze składania dupa. Brak pokrowca, tylko tekturowe pudełko. Dlatego, mimo wszystko skłaniam się do tego - http://allegro.pl/zestaw-naczyn-turystycznych-5-osobowy-menazka-ab-i3102281596.html
  17. Witam. Tak jak pisałem, doczepiana rączka mi nie odpowiada bo zawsze się gdzieś zawieruszy w najmniej oczekiwanym momencie. Tego kompletu akurat jestem posiadaczem garnki do gotowania ze stali nierdzewnej zestaw 4 szt. - Sklep Internetowy KAMAI Minusy? Brak izolacji termicznej na rączkach no i troszkę dużawe te garnki. Wykorzystuje jeden, a reszta leży gdzieś w szafie. Po za tym same plusy. Skompletowałem sobie taki zestaw; dwa rondelki Tatonki ( kiedyś były w sprzedaży u Gibały na Mickiewicza) i jeden z tego w/w plus patelnia ceramiczna i jakoś daje rade. Ale mimo wszystko poszukuje ideału A i jeszcze; w w/w komplecie mimo pogrubionego dna, patelnia też przypala
  18. Witam. Patelnia z nierdzewki, czy anodyzowane aluminium, tak samo się przypala, a to ze względu na bardzo cienkie ścianki. Co do tego kompletu Zestaw naczyń turystycznych 5 osobowy menażka ab (3102281596) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. to też się przymierzam, choć na żywo go jeszcze nie widziałem. Nad wodą raczej sam się stołuje. Niby piszą, że dla pięciu osób ale jak dla mnie samego to w sam raz. Moim zdaniem, jego dużym plusem jest to, że wszystkie garnki mają pokrywki. Szybciej się nam coś zagrzeje no i nie ma obawy, że coś niepożądanego do garnka wpadnie. Składane, powlekane, na stałe zamocowane uchwyty - zawsze miałem problem gdzie go położyłem. No i wszystko fajnie się składa w jedną całość - nie ma obawy że czegoś zapomnimy. Bo albo mamy cały komplet albo nic... Minusem? Ano to nieszczęsne, powlekanie jakimś tam, teflonem. Gdybym znał producenta, to bym go namawiał by mi zrobił taki sam, ale z nierdzewki. Ale obawiam się, że producent znajduje się po drugiej stronie globu Znalazłem coś co by mnie zadowalało Menażka turystyczna MSR ALPINE STOWAWAY 1,6L (3090658676) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. no ale dupa, bo ten się nie składa w jedna całość - już pytałem. A i jeszcze... Patelnia, wykorzystywana jako pokrywka w podobnych kompletach, to nieporozumienie. Z reguły jest ona większa od garnka i przykrywa go wystając po za jego obręb. Podczas gotowania mamy parę. Para się skrapla i nie wraca z powrotem go garnka, tylko obcieka po nim na zewnątrz. No i mamy ociapany garnek i obsrany palnik. No i jeszcze problem, gdy np. gotujemy ziemniaczki a przydało by się jeszcze jajko usmażyć. Mad wodą, na świeżym powietrzu zawsze mam apetyt. Mniam... mniam...
  19. Witaj. Tu jest to samo ale zdecydowanie taniej Menażka ze stali nierdzewnej 2 osobowa MHF ab (3105041827) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Nie dam głowy ale nie wiem czy nie widziałem tego zestawu w centrum handlowym Plaza IIp stoisko sportowe A tu jeszcze taniej http://allegro.pl/zestaw-naczyn-turystycznych-duzy-1os-menazka-stal-i3122079862.html Garnki ok, ale z tymi patelniami to nie tak wesoło. Parę kompletów przeleciało mi przez ręce i wszystkie zdrowo (nie zdrowo) przypalały W końcu stanęło na tym że, kupiłem ceramiczną z pokrywką i by rączka się składała po prostu ją odkręcam. Można też ją obciąć i dokupić uchwyt.
  20. kubus

    CZYSTY WISŁOK - V Akcja

    Witam. ZO Rzeszów WSZYSTKIE wody swego okręgu przypisał poszczególnym kołom. Wystarczy by zarządy tych kół poczuwały się do obowiązku, to mielibyśmy posprzątane (i rybne) wody i brzegi koło nich. Gdyby wszystkie koła powołały swoją SSR to by przypilnowała, by nad wodami sobie podległymi „wędkarze” nie zostawiali po sobie śmieci (tylko błagam, nie piszcie mi, że to turyści je zostawiają). A co zrobić z tymi zebranymi? Zadzwonić do dyspozytora MPGK (oczywiście uwzględniając rejonizacje). Przyjadą, wezmą, zutylizują a Wasze koło pokryje koszty z funduszu koła. A i jeszcze musicie kupić worki, też za swoje fundusze, no bo do czego musicie je pozbierać. Tak mówą przepisy PZW i teoria, a w praktyce to… ( w miejsce tych kropek wpiszcie sobie co chcecie).
  21. kubus

    Zalew w Biszczy

    Witam koledzy. Jakieś info na jego temat posiadacie? Wielkość w ha, rybostan no i warunki wędkowania (regulamin łowiska).
  22. Witaj. Chciałbym by była. Będę naciskał by była
  23. Witam. Mam potwierdzenie na 90%,że Nash zrobi pokaz swej oferty u nas w Rzeszowie. I na pewno będą też nowości na 2013r. Więc jeśli ktoś z jakichkolwiek powodów nie będzie mógł być w Zabrzu lub w Poznaniu to będzie miał okazję na pooglądanie i pomacanie na miejscu. Prawdopodobny termin to 30-31.03.2013. Jak będę znał szczegóły, to na pewno dam znać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.