Skocz do zawartości

rav_id

Użytkownicy
  • Postów

    160
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Odpowiedzi opublikowane przez rav_id

  1. Mam tę Micro Fly Pe 0, 2 w kolorze białym i mam mieszane odczucia. Jest przegrubiona, to fakt, ale generalnie to nadal cienka linka. Wyjąłem na nią kiedyś bolenia 60+ więc wydaje się dość wytrzymała. Z kolei innym razem potrafiła strzelić przy wyrzucie przynetą max 2-3 g. Nie lubię takiej loterii. Przed każdym łowieniem radziłbym sprawdzić pierwsze kilka metrów i ewentualnie odciąć odcinek z widocznymi śladami zużycia. 

  2. W dniu 27.09.2023 o 07:47, jacob1993 napisał:

    Nie powinna się składka zmniejszyć z powodu tych zgonów członków ?  W krajach gdzie mało osób łowi są niskie skladki .

    Mniej osób łowi mniej korzysta .

    Czyli oni nie mogą zmniejszyć budżetu z tego względu że kradna  i tak to nie będzie z czego kraść lub mniej ukradną .

    A czy opłata za dzierżawę wód się z tego tytułu zmniejszyła? 😉

  3. Piotrek, widzę że kijek Flagmana masz. Jakie wrażenia? Pytam, bo miałem okazję chwilę używać (na testy, kolega jest promotorem marki w Polsce) JetFly ale w gramaturze wyrzutu 2-10 bodajże. Używałem go na okonie. Mimo delikatnej szczytówki nie imponował swobodą i zasięgiem rzutu. Wydawał mi się jakiś tępy. Czucie brań takie sobie. Koledzy sobie chwalą inne modele, np. Matrix, Blackfire, Optimum albo te sygnowane marką Azura: Diablo czy Olivia. Olivię też miałem użyczoną na testy i mnie mocno urzekła. Niedawno sprawiłem sobie Areatę do 5 g i to już petarda bo pracą i wykonaniem nie odbiega od Olivii, a cena o połowę niższa. 

  4. Sunline Siglon również używam, ale nieco grubszą - 0,4PE, czterosplotową. Bardzo fajna linka. Na plus dla Sunline, że jest bardziej okrągła od Berkleya, która jest nieco płaska co mi osobiście nie przeszkadza. Porównałem dziś obie linki bez lupy - Sunline 0,4 PE i Berkley 1 lb (opisana 0,06 mm). Praktycznie różnicy nie widać, choć może Berkley wydaje się minimalnie cieńszy. Sunline 0,2 PE będzie na pewno bardzo cienki. Berkley w użytkowaniu nieco się mechaci. Widać wyraźnie delikatne, odstające krótkie włoski. Nie zauważyłem jednak żeby to wpływało na utratę wytrzymałości. Powierzchnia Berkleya jest nieco bardziej jednorodna. Wygląda to jak linka nie splatana ale bardziej zgrzewa/sklejana? W Sunline pod palcami czuć sploty, a tu nie. Nie wiem jak to inaczej opisać. Największe ryby wyholowane z jej pomocą to wspomniany wyżej boleń oraz karaś i okoń 38 cm, około wymiarowe szczupaki czy leszcz ok 50 cm.

  5. Miałem podobnie, też z pstrągowym siurkiem.... Pojechałem w upalne, lipcowe popołudnie bijąc się z myślami czy dobrze robię. Nawet nie wiedziałem czy jakiekolwiek ryby tam pływają, a co dopiero pstrągi... Wyobraźnię rozbudzały filmy nakręcone przez kajakarzy? Pojechałem jednak, na dodatek z uszkodzoną jak się później okazało wędką (puścił klej w samodzielnie robionej wklejce) i..... odkryłem Eldorado, które w kolejnych dwóch latach dało mi masę pstrągów, w tym 50+ ?

  6. W dniu 10.04.2021 o 09:48, Piotr Madura napisał:

    Chłopaki i Dziewczyny! Mam do Was prośbę, napiszcie jakie są Waszym zdaniem najlepsze polskie blogi (treści pisane) o tematyce wędkarskiej, zwłaszcza dotyczące spinningu. Będę powoli przygotowywał się do realizacji materiałów dotyczących wędkarskiej sieci i zastanawiam się czy coś wartościowego do tej pory umykało moim oczom... Z góry piękne dzięki! :beer:

    Nie trafiłem do tej pory na nic lepszego niż http://wedkarskiewakacje.pl/

  7. Sam również przez jakieś 3 lata prowadziłem regularne notatki: stan wody, pogoda, temp, wiatr...ilość, gatunek i rozmiar złowionych ryb, skuteczne przynęty... Dodam, że po zmianie miejsca zamieszkania, mimo sporego stażu wędkarskiego, musiałem od zera poznawać łowiska. Ciężko się było dopatrzeć jakichś prawidłowości. Jedyne co zauważyłem to:

    - regularny z roku na rok wzrost skuteczności wyrażony w ilości złowionych ryb poszczególnych gatunków oraz w skutecznym łowieniu w każdym miesiącu roku (przynajmniej 1-2 ryby nawet w ciężkich do tej pory dla mnie miesiącach dawało się złowić).

    - łatwiejsze typowanie łowisk oraz łowionych gatunków na poszczególne miesiące roku. Jeśli jakieś łowisko kolejny rok z kolei w danym miesiącu nie dawało ryb to je odpuszczałem, szukałem ryb gdzie indzie. Albo jeśli w danym łowisku w danym miesiącu nie brał okoń to przestawiałem się na np. na klenie.

    Jednak, o wiele więcej informacji uzyskałem od kolegów/wędkarzy dłużej i lepiej znających wodę. Informacji, do których sam pewnie dochodził bym latami.

  8. Nigdy nie kieruję się ciśnieniem wybierając się na pstrągi. Wolne mam tylko w weekendy więc korzystam o ile pozostałe warunki pozwalają ? Gdzieś wyczytałem opinię , że pstrągi są najmniej wrażliwe na zmiany ciśnienia atmosferycznego. Musiałbym prowadzić notatki żeby to zweryfikować. 

  9. 17 godzin temu, domek1995 napisał:

    Kolega bobo pisze o obrębach ochronnych, a nie o odcinkach no-kill. 300 kormoranów 0.5kg ryby dziennie zjada każdy. Czyli w skali miesiąca 4.5 tony. Myślę że takiego spustu do jedzenia to wszystkie gumofilce z powiatu przemyskiego nie mają. A nie liczę ryb pokaleczonych. 

     

    Potrafię czytać ;) Cytat, do którego się odniosłem poniżej. O obrębach ochronnych i odcinkach no kill ;)

    Zgadzam się, że kormorany zaczęły być poważnym problemem. Nie jedynym niestety, który trawi polskie wody... 

     

    W dniu 16.03.2021 o 14:45, bobo napisał:

    Tak czytam , te wszystkie posty na temat że ktoś łowi tam gdzie przykładowo nie wolno , wszyscy takiego gościa by najchętniej w tej wodzie utopili . Mam pewne spostrzeżenia , tu gdzie mieszkam czyli przemyski Okręg . I tak na obrębie ochronnym zadomowiło się ok 300 kormoranów , to ujście Wiaru do Sanu , zero ryby , a były tam tysiące jeszcze nie tak dawno temu. Drugie takie miejsce , zrobiono odcinek no kill na tzw zimowisku i co , zero ryby kilkanaście napadów kormoranów i po sprawie , wcześniej zawsze tam ktoś był i może sobie wziął a tera pusto nie ma wędkarzy nie ma ryb . Róbcie te obręby ochronne , odcinki no kill , tylko najpierw pozbądźcie się kormoranów , bo jak nas nie ma one zawsze będą . 

     

  10. 23 godziny temu, bobo napisał:

    Tak czytam , te wszystkie posty na temat że ktoś łowi tam gdzie przykładowo nie wolno , wszyscy takiego gościa by najchętniej w tej wodzie utopili . Mam pewne spostrzeżenia , tu gdzie mieszkam czyli przemyski Okręg . I tak na obrębie ochronnym zadomowiło się ok 300 kormoranów , to ujście Wiaru do Sanu , zero ryby , a były tam tysiące jeszcze nie tak dawno temu. Drugie takie miejsce , zrobiono odcinek no kill na tzw zimowisku i co , zero ryby kilkanaście napadów kormoranów i po sprawie , wcześniej zawsze tam ktoś był i może sobie wziął a tera pusto nie ma wędkarzy nie ma ryb . Róbcie te obręby ochronne , odcinki no kill , tylko najpierw pozbądźcie się kormoranów , bo jak nas nie ma one zawsze będą . 

    Na odcinkach "no kill" wędkować chyba wolno z tego co wiem ;) Jedynie zabierać ryb nie "nada" ;) 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.