zben

Trzy sezony pływam na pontonie Kolibri KM 280,bardzo fajne pływadło (po kilku przeróbkach) .Kupiłem go bo : - nie miałem miejsca na trzymanie łódki z przyczepką -ponton można wodować w trudnych warunkach brzegowych "Tam gdzie chcesz" -za cenę takiego pontonu faktycznie kupisz łódkę,ale musisz dołożyć do przyczepki i trzeba mieć hak -rozkładanie i składanie takich pontonów zabiera trochę czasu ,w tym roku będę woził napompowany ponton na przyczepce towarowej z małymi przeróbkami. -ponton musi mieć sztywną podłogę ,ma to duże znaczenie w komforcie i bezpieczeństwie. Ponton i łódka mogą być tak samo wygodne ,ale trzeba wziąć pod uwagę wiele innych czynników przy zakupie.

Chcę pokazać wimdę do kotwicy jaką zrobiłem do pontonu Kolibri KM 280.Materiały jakie wykorzystałem są łatwo dostęone, część miałem w domu,za to czego nie miałem w domu zapłaciłem 112 zł.(w tym knaga zaciskowa 46zł.)

Po dobrych doświadczeniach z plecionką Jaxon NCL Premium (ciemnoszara ),kupiłem fluo 0,12 kolor żółty. Przetestujemy i zobaczymy czy tańsze to znaczy gorsze,czy nie?

To co mi wiadomo to będzie budowany pomost i miejsce do wodowania łodzi,był umacniany brzeg u "Józefa". Woda ma być wysoka i na razie taka na pewno będzie,Wieprz i Por toczą wciąż duże ilości wody.

Byłem w minioną niedzielę w Nieliszu sprawdzić naocznie jaka sytuacja ,lód jeszcze był na około 1/3-cia zbiornika i szybko ubywał.Dobrze bierze płoć i leszcze więc wędkarzy było dużo ,woda wysoka i taka będzie utrzymywana.

Super, przypomina wiewiórkę z filmu -Epoka lodowcowa:D.

aro pytałeś o kolory spójrz na swój wczorajszy post - czerwony widać najlepiej:D.Oczywiście to żart:).A tak na poważnie i w temacie to kolory mają znaczenie ,czy na 15 i więcej metrów trudno mi powiedzieć,bo łowię na płytszych zbiornikach,czasami w okresie wakacji jadę na Solinę.Zajrzyj tutajhttp://www.salmo.com.pl/czy-kolor-ma-znaczenie/sporo tu o kolorach i ich widzeniu przez ryby.Moim skromnym zdaniem jeśli chodzi o łowienie na koguty to technikę prowadzenia stawiam na pierwszym miejscu a zaraz po niej kolory.

Każdy popełnia błędy ,ale trzeba się starać pisać poprawnie w języku polskim.Mnie osobiście przeraża język komórek,sms-ów i to skracanie wyrazów:eek:.@niko nie utrudniaj sobie roboty kup aluminium, szybciej i łatwiej zrobisz formy.Dural może mieć różną twardość zależy jakie ma dodatki,a to że jest twardszy to jest problem.Dobrze poszukaj a na pewno znajdziesz sklep z tym materiałem,do czerwca zdążysz.

@niko - jak będziesz kupował materiał na formy to dobrze się upewnij, że to co ci sprzedają to aluminium,a nie duraluminium.Kiedy dobiłem swoje pierwsze formy to materiał kupiłem w sklepie ,który sprzedaje takie materiały,sprzedawca zapewniał mnie, że jest to aluminium w domu okazało się że to duralu.Formy zrobiłem ale dwa raz większym kosztem czasu i zdrowia.

Robienie kogutów nie jest dla mnie tylko potrzebą , ale i przyjemnością więc chętnie zrobię i dla Ciebie .Co do szczegółów to na PW.

Zima tej wiosny trochę zmroziła koguciarzy,cisza w temacie.Przytoczę kolegę @rapala "Jak nie ma co robić wieczorami,to trzeba robić koguty" ,pogoda nas nie rozpieszcza więc i ja robię koguty (inne rzeczy już zrobiłem;) ) Ale jak tak dalej będzie to produkcja przerośnie zapotrzebowanie.Oto kilka nowych pierzaków.

Raczej granic Podkarpacia nie zmienimy,ale koledzy z PSW mogą je przekraczać i myślę,że dobrym pomysłem było by spotkać się w Nieliszu.Ci którzy przyjeżdżają wiedzą ,że wody i ryb tu nie brakuje.

Padło w kilku postach pytanie o miejsca do slipowania na Nieliszu ,więc podam kilka informacji na ten temat. Jedna zła ,bo ubyło jedno miejsce do wodowania obok"Józefa", powodem było umocnienie tego brzegu kamieniami,ponieważ było ciągle podmywane przez falę,co już uniemożliwiało wodowanie.Teraz dobra,że będzie budowany duży pomost (około 80m.)do cumowania łodzi i miejsce do ich wodowania.Powstanie on na starym miejscu do wodowania, od strony Nawozu.Z tego co wiem pomost ma być wybudowany do października tego roku.Kolejny pomost ma stanąć od strony Nielisza(zjazd obok hotelu Marina)ten pomost ma być wybudowany przez Gminę Nielisz.Jeśli chodzi o pływanie na silnikach spalinowych w okresie lipca i sierpnia,to nie zła wola i chęć zakazywania ze strony okręgu Zamość,ale wywalczona możliwość.Ekolodzy chcieli by objąć strefą ciszy jak największy obszar zbiornika i to oni narzucają warunki.A to ,że pływamy na spalinówkach cały sezon to tak zwana "cicha umowa",należy zachowywać minimum kultury i nie przeszkadzać innym użytkownikom tej wody naszym pływaniem.Jeśli chodzi o moje zdanie na temat pływania na elektryku to może być ona niebezpieczna w skrajnych warunkach pogodowych sam przeżyłem kilka horrorów kiedy nagle zmieniła się pogoda i nie mogłem wrócić do brzegu bo duża fala a za mało mocy.Mimo wszelkich za i przeciw które wynikły w tym temacie zapraszam kolegów z PSW do Nielisza.

Dodam do wypowiedzi @dedek -na pewno się nie sprawdzą szczególnie przy szczupakach,to kwestia jak głęboko połknie naszą przynętę.Jak trafi na zęby to tnie jak żyłkę.Szkoda ryb,które odpłyną z przynętą i fluocarbonem,lepiej stosować odpowiednie (stalki wolframki)przypony szczególnie na ryby zębate.

Chciał bym zwrócić uwagę na wykonanie główek.Po pierwsze drut którego użyłeś jest nieodpowiedni ze zdjęcia widać ,że jest na mim rdza i prawdopodobnie jest za miękki.Drut powinien być nierdzewny i dość sprężysty polecam Ci drut protetyczny(Dental) albo spawalniczy do kwasówki.Po drugie odpowiednie wyprofilowanie drutu ,końcówka która będzie zalana w główce powinna byc dodatkowo wygięta w cel zabezpieczenia przed wyciągnięciem z główki. Kolejną rzeczą jest właściwe zalanie drutu w główce na zdjęciu widać że jest on prawie na wierzchu.Spróbuj zrobić formy z aluminium są trwalsze a główki lepiej wyglądają.Nie pisałem szczegółowo jak i co bo te informacje znajdziesz na naszym forum- jak wykonać formę do główek,jak odpowiednio wyginać drut i w ogóle jak poprawnie wykonać koguta pisało o tym kilku kolegów ,albo na innych forach znajdziesz dokładne opisy i zdjęcia.

Nie to czy są ładne stanowi o ich wartości lecz skuteczność w połowach.Testuj zwracając uwagę na technikę prowadzenia takich przynęt,bo odpowiednio poprowadzona przynęta"ożywa"i staje się atrakcyjna dla ryb,a oto nam chodzi:)

Z koguta możesz pozyskać dwie kapki,jedna to szyjna i są to pióra z górnej części szyi.Kapka siodłowa znajduje się na plecach koguta i są to pióra,które dochodzą do ogona i gdy jest to kogut dorosły pióra są długie i spływają na prawą i lewą stronę.Pióra siodłowe są długie i kształtem przypominają grot strzały.Kapkę najlepiej wyciąć skalpelem. A która kapka najlepsza- to zależy,jakie przynęty chcemy zrobić-obie kapki się przydają.

Koguty są w porządku,żeby nabrały szlifu,tak dla oka to trzeba trochę pokręcić (oczywiście koguty) i będą śliczne:) Najważniejszą rzeczą jest to,że koguty zrobiłeś własnoręcznie i właśnie to daje ogromną satysfakcję,a jak złowisz na koguta pierwszą rybę to już będziesz uzależniony.Jedna uwaga to niektóre kotwice wydają się być trochę za małe w stosunku do główki,ale może to złudzenie(wina zdjęcia).Ważne by były zgodne z regulaminem.

Sezon pstrągowy trwa,więc "zbrojeń" ciąg dalszy.Chciał bym pokazać dwa wzory przynęt,jeden to Zonker,albo jak kto woli Ślajzur. Zrobiony jest na główce, pozostałe materiały tak jak w orginale ,drugi to podobna przynęta z tą różnicą,że zamiast futerka daję piórka.Trudno je nazwać kogutami ,ale jakieś cechy wspólne dla obu gatunków byśmy znaleźli,więc wrzuciłem je w tym temacie:D

Główki do wszystkich moich kogutów odlewam sam.Główek do kogucików pstrągowych z oczkiem pod takim kątem ciężko trafić,więc wolę być niezależny.

Na skuteczność zacięć to bezpośrednio nie ma większego wpływu,ale na pracę przynęty tak,większa naturalność przynęty,co w konsekwencji wpływa na ilość i jakość brań.Zastosowanie kotwiczki na kółeczku ma za to duży wpływ na ilość wychaczeń,luźne połączenie zapobiega(w dużym stopniu) przed dźwignią przez,którą jak wiesz ryby często spadają.Jeszcze jeden argument i to bardzo ważny to to,że możesz wymienić kotwiczkę gdy się stępi i nie wyrzucasz całej przynęty jak to bywa przy kogutach ze sztywno zamocowaną kotwiczką lub w jigach. Twój kogucik to klasyka sprawdza się świetnie na wielu rzekach pstrągowych.

Pracy przy tych drobiazgach jest nieraz sporo, ale efekt końcowy daje satysfakcję,a pełnią szczęścia jest złowienie na nią rybę.Fajnie że Ci się podobają:)Jeśli chodzi o pióra to kupione u Gawlika,jedne to siodłowe koguta Grizzly,drugie to również siodło koguta Barred Ginger.Używam siodłowych koguta ponieważ są miększe od szyjnych i lepiej pracują w wodzie,a poza tym małe piórka zostają po kręceniu kogutów sandaczowych.Korpus jest z mylaru lub z nici ze złotą lametą kupione w pasmanterii .Wrzucam jeszcze kilka bardziej puchatych kogutków.

Materiały na kogutki dotarły,więc z zapałem zabrałem się do pracy.A oto co z tego wyszło.

Dzięki za cenne sugestie:)Wykorzystam je już niedługo o ile Poczta Polska w końcu dostarczy paczkę z brakującymi materiałami.

Na koguty sandaczowe mamy jeszcze czas,to może kilka kogutków na pstrąga zrobione na główkach 3g.Kotwiczki zapięte na kółeczka łącznikowe.Czekam na materiały ,jak dojadą to pokręcę kilka innych wzorów.