Skocz do zawartości

majmaj

Użytkownicy
  • Postów

    215
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez majmaj

  1. majmaj

    Wisłok

    Hej. Byliśmy dziś z znajomymi na Wisłoku pośmigać bo piękna pogoda. Rybki juz mniej ospałe, były kleniki, 2 jaźie płotki i okonie. Można już jeździć
  2. majmaj

    Wisłok

    Taaa kropki w tym syfie... marzenia ściętej głowy
  3. majmaj

    Wisłok

    Ok to zostanę przy Wisłoku który tez po drodze
  4. majmaj

    Wisłok

    Hej Koledzy. Mam małe pytanko czy są jeszcze jakieś ryby w starym korycie Wisłoka? Pracuje teraz w okolicach Załęża i mam dosłownie 100m. pozdro
  5. majmaj

    Wisłok

    Jak już karasie i leszczyki dzióbią to... WIOSNA!
  6. majmaj

    Rzeka San

    Oo to cudna informacja wiedzieć ze głowatki tam jeszcze pływają
  7. majmaj

    Wisłok

    Chyba nie ten dział
  8. majmaj

    Wisłok

    Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska - Kontakt Jeśli ktoś wie w jakim kierunku tam uderzać to z chęcią pomogę. "W ostatnim czasie w wielu miejscach Polski przeprowadzane są regulacje małych rzek i potoków. Pogłębia się ich koryta, umacnia brzegi, prostuje i „oczyszcza” z drzew, czasem betonuje. Trwa uśmiercanie naturalnych rzek. Działania takie motywowane są najczęściej ochroną przeciwpowodziową. Efekt jest przeciwny - zagrożenie powodziowe wzrasta. Rzeki naturalnie meandrujące, z bogatą przybrzeżną roślinnością, z terenami okresowo zalewanymi w znacznym stopniu łagodzą skutki nagłych przyborów wody. Rozlewiska przejmują nadmiar wód, liczne zakręty zmniejszają impet głównego nurtu. Dla przyrodników i ekologów są to od dawna rzeczy znane i oczywiste. Pogłębianie i prostowanie koryta rzeki sprawia, że prędkość przepływu wód oraz ich masa wzrastają. Jeżeli działania takie prowadzi się na dopływach, to znacznie szybciej doprowadzają one wodę do głównych rzek. Powódź może wtedy wyrządzić dużo większe szkody. Dodatkowe skutki regulacji rzek to kompletna dewastacja przyrody, w tym zniszczenie siedlisk większości gatunków ryb, przesuszanie gleb, zmniejszenie zdolności samooczyszczania wód oraz nasilona erozja. W cywilizowanym świecie dawno już odrzucono koncepcję ujarzmiania przyrody. W wielu bogatszych krajach prowadzi się programy renaturalizacji rzek. Niemcy przeznaczają duże środki na to, żeby odtworzyć, choćby częściowo, naturalny charakter Renu. Zalecenia Światowej Komisji ds. Zapór są oczywiste – należy powstrzymać rozwój inwestycji, które dewastują naturalne systemy wodne i powodują skutki przeciwne do oczekiwanych. Tymczasem w Polsce mamy do czynienia z istną plagą regulacji rzek. Na inwestycje przeciwpowodziowe przeznaczane są ogromne pieniądze z unijnych funduszy (SAPARD, PHARE) oraz z kredytu Europejskiego Banku Inwestycyjnego w wysokości 250 mln euro. Przykłady można mnożyć. Prowadzone są prace regulujące górną Wisłę oraz Wieprz – największą, naturalnie płynącą rzekę Lubelszczyzny. Zdewastowano Białkę Lelowską – dopływ Pilicy oraz Tuczyn, niewielką rzeczkę zasiedlaną przez pstrągi. Uregulowano górny odcinek Krztyni w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Planowana jest dalsza dewastacja niemal dziewiczego odcinka tej rzeki. Przekopana ma być rzeczka Żebrówka, dawny matecznik pstrąga potokowego. Wykonano wiele innych tego typu projektów, sporo jest w trakcie realizacji, a najwięcej czeka na swoją kolej w licznych planach. W większości przypadków karygodnie omija się przepisy. Nadużywany jest zapis o „pilnych działaniach przeciwpowodziowych”, który zwalnia z obowiązku konsultowania planów z niezależnymi instytucjami. Regulacja wód nazywana jest „konserwacją” lub „remontem koryta”, co także umożliwia prowadzenie robót bez wymaganych zezwoleń. Przyczyną wszystkich tych absurdalnych posunięć jest funkcjonowanie przestarzałych, niekompetentnych instytucji, a także interes powiązanych z nimi firm wykonawczych. Gospodarka wodna leży w rękach Zarządów Melioracji i Urządzeń Wodnych różnych szczebli oraz Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej. Zatrudnieni tam hydrotechnicy i melioranci najczęściej posługują się błędną wiedzą. Kiedyś betonowano rzeki i osuszano grunty w dobrej wierze. Teraz, kiedy powszechnie znane są negatywne skutki takich działań, nie można pozwolić na powtarzanie starych błędów. Skandaliczne są decyzje o regulacji odcinków rzek i potoków przepływających przez tereny dziewicze bądź nieużytki. Tereny niezamieszkane przez ludzi powinny być całkowicie wyjęte z zakresu tego typu prac. Obszarów zalewowych nie można zaludniać ani przeznaczać do zagospodarowania. Przestrzeganie tych prostych zasad minimalizuje koszty działań przeciwpowodziowych. W wielu przypadkach wykupienie gospodarstw rolnych usytuowanych w miejscach okresowo podtapianych byłoby znacznie tańsze niż regulacje wylewających rzek. Czy ktokolwiek przeprowadza takie kalkulacje? Czy działają przepisy, które obligują do porównywania tych kosztów i podejmowania na ich podstawie odpowiednich decyzji? Regulacje rzek i melioracje najczęściej mają fatalny wpływ na stosunki wodne na terenach, które obejmują. Osuszanie gleb nie sprzyja ani uprawom, ani naturalnej różnorodności gatunków. Natomiast obszary okresowo zalewane są niezwykle cenne przyrodniczo, stanowią siedlisko specyficznej flory i fauny, które tylko w tych warunkach mogą się rozwijać. W wielu miejscach Polski dewastowane są ostatnie, naturalnie płynące małe rzeki i potoki. Niszczone są bezcenne przyrodnicze dobra, a jednocześnie wzrasta zagrożenie powodziowe. Marnotrawione są ogromne społeczne pieniądze. Skala zjawiska jest niepokojąca. Trzeba natychmiast powstrzymać wszystkie plany regulacji rzek, często ukryte pod innym szyldem, i poddać je ocenie pod kątem wpływu na środowisko. Problem powinien docenić zarówno premier, który chce ratować finanse publiczne, jak i lokalne organizacje."
  9. majmaj

    Wisłok

    To samo pytanie zadałem i Pan Konserwator nie znał odpowiedzi lub umiejętnie zmieniał temat. Chwilami odnosiłem wrażenie ze to jakiś drażliwe pytania. Cały czas mówił o naturze technicznej tego typu działań a odnośnie całej sytuacji nie wiele miał do powiedzenia. Zostaje drążyć temat i zobaczymy co z tego wyniknie. PS: w wcześniejszym moim poście zamiast: "Sprawa wyjaśniona przeprowadziłem rozmowę...." miało być: Sprawa NIE wyjaśniona, przeprowadziłem rozmowę.... a na koniec ciekawostka: http://www.pg.gda.pl/~rdusz/pliki/imig_06_2007.pdf
  10. majmaj

    Wisłok

    Sprawa wyjaśniona przeprowadziłem rozmowę z konserwatorem, tego typu duże wycinki są przeprowadzane przez Nadzór Wodny. Większość drewna poszło do właścicieli pobocznych działek w ramach rekompensaty za wjazd ciężkim sprzętem. To co wycięte jest tłumaczone pracami nad stanem brzegowym (stare wielkie topole stopniowo osuwały się do wody tworząc zatory i obrywając brzegi) W przyszłości będą tam umocnienia. Na ten rok zaplanowane jest 2 kilometrowy odcinek do remontu (w tym skarpa koło gazowni w trzebownisku). Jeśli chcecie mogę załatwić mapkę z planowanymi robotami. Jakieś dziwne sytuacje na Wisłoku typu wycinki drzew, wykopywanie piachu itd można zgłaszać do konserwatora: 888-222-433 PS; Pan konserwator doradził żeby na rybki to do boguchwały bo tam dużo haha ) pozdro. skowron555 - uprzedziłeś mnie ale jak widzimy są rozbieżności w tym co mówia...
  11. majmaj

    Wisłok

    Wstaw zdj przydadzą się, jeszcze mam dziś porozmawiać z kierownikiem nadzoru wodnego w Rzeszowie, zobaczymy co on wie.
  12. majmaj

    Wisłok

    Hej wszystkim. Sprawa się zapętla po wykonaniu kilku telefonów w kilka miejsc (Wioś, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Rzeszowie i Regionalna Dyrekcja ochrony środowiska) wychodzi na to ze... tak na prawdę oni nie mają pojęcia o całej sytuacji. Zostałem skierowany do zarządcy tym terenem - czyli w tym przypadku będzie to gmina trzebownisko. skowron555 - to czekam kolego na info z Twojej strony.
  13. majmaj

    Wisłok

    Głęboka woda 3m+ i z 1-2m od brzegu - czyli musisz lowic bardzo blisko
  14. majmaj

    Wisłok

    skowron555 - super ze ruszyłeś sprawę w pon zadzwonię do WIOS'u
  15. majmaj

    Wisłok

    No własnie może by to gdzieś zgłosić ? tylko gdzie?
  16. majmaj

    Wisłok

    A dziwić się Zielonym ze przywiązują się do drzew....
  17. majmaj

    Wisłok

    Niestety Wisłok od kilku lat jest skazany na bezrybie. Jedynie co zostaje to Wisła
  18. majmaj

    Wisłok

    To od razu zgłaszać coś takiego!
  19. majmaj

    Wisłok

    Powinni dostać takie mandaty zeby sie nie pozbierali przez 5 lat - to się im odechce kłusowania.
  20. majmaj

    Wisłok

    to jest już po prostu jakaś masakra na tym Wisłoku ja pier**
  21. majmaj

    Wisłok

    Hej. Siedziałeś w nocy? jakie miejsce? Ja pewnie skoczę za tydzień na miętola troche ciepło jeszcze.
  22. majmaj

    Wisłok

    No racja piękne te ryby są w Wiśle
  23. majmaj

    Wisłok

    Zastanawiało Was kiedyś jak duże ryby pływają w tym naszym Wisłoku? jakieś doświadczenia?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.