phoenx

W ten weekend zamierzam przeżyć 'swój pierwszy raz' z lekkim spiningiem w ręku na Wisłoku i tu pojawia się pytanie/prośba... Panowie, polećcie jakieś miejsce do spiningu, gdzie można by połapać okoni, tudzież kleni? Szczupaka będę traktował jako przyłów, poćwiczyć i nabrać wprawy chcę na mniejszych gatunkach które (chyba?) łatwiej złowić. Z tego co czytam na forum, to obławiacie okolice mostu załęskiego, lwowskiego - a gdzie o tej porze roku jest większa szansa złowić ww. gatunki?

Moim planem jest: - udać się jutro do urzędu miasta z kwitem w celu wyrobienia karty wędkarskiej - opłacenie w piątek składek w kole - w weekend przejść się Wisłokiem ze spinem w celach rozpoznawczo-treningowych, bo zamierzam cały sezon poświęcić na poznanie tej właśnie rzeki (nie znam jej kompletnie, w sumie żadnej nie znam, więc zaczne od tej która jest najbliżej...) - spędzać nad wodą każdą wolną chwilę - poznać Wisłok na jak największym odcinku, dla urozmaicenia porzucać na Strugu a będąc u rodzinki obławiać ukochaną Przyrwę - nauczyć się jigować, prowadzić przynęty, łowić głównie lekkim spinem, czasem bolonką - skupić się głównie na lekkich przynętach w polowaniu na klenio/jazie i okonie:)

Zgadzam się z przedmówcą... 'Ważniejsza' jest ręka dzierżąca wędkę - zarzucanie, zacięcie, podbijanie etc etc... Jak większość praworęcznych trzymam prawą, kręcę lewą

Witam Po kilkuletniej przerwie i poprzednim sezonie spędzonym w roli zastępcy pomocnika tragarza sprzętu dwóch znakomitych rybaków, przyszła pora zapisać się znów w szeregi PZW. Ostatnia moja opłata i wpis w ówczesnej legitymacji wędkarskiej' miały miejsce w kole wędkarskim na Solinie. Jednak od czasu jakiegoś mieszkam w Rzeszowie i wędkarski 'bakcyl' powrócił. Tutaj rodzi się pytanie - które koło PZW wybrać? Gdzie zastanę zacnych wędkarzy tudzież aktywnych działaczy? Widzę na forum, że pojawiają się też propozycje opłat okręgu Przemyśl/Krosno, bo wody górskie tam 'lepsze' - mogę to zrobić będąc członkiem koła rzeszowskiego?