Skocz do zawartości

manek_rz

Użytkownicy
  • Postów

    143
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez manek_rz

  1. Witam!

    Ja w podobnej tonacji ;-)

    Miał może ktoś z kolegów do czynienia z kołowrotkiem Abu Garcia Ex Pro 2000RD?

    Jego ew. przeznaczenie to leciutki spinning na Wisłoku, Zalewie Rzeszowskim, czasem Wisłoce, czasem Sanie...

    Małe gumy, woblerki, wirówki.

    Z góry dzięki za info.

    pozdrawiam

    manek_rz

  2. Witam!

    Przymierzam się do zakupu czegoś na lekkie przynęty. Małe gumy, małe woblery. A i pieniążka nie ma zbyt wiele. Czy ktoś z szacownych kolegów miał do czynienia z n/w kijem?

    CORMORAN I-COR ONE ULTRA FAST SPIN 270/3-18g

    Będę wdzięczny za opinię?

    pozdrawiam

    manek_rz

    ps.

    ewentualnie może ktoś ma na zbyciu jakiś kijeczek w rozsądnych pieniążkach o podobnym cw.

  3. W Rzeszowie kakao... Wybrałem się porzucać, bo już zdążyłem zapomnieć że lało wczoraj. Jak dotarłem nad wodę, to zastanawiałem się czy w ogóle jest sens się rozkładać. Porzucałem chwilę, ale oczywiście bez efektu. Jak nie będzie lało to może za dwa dni będzie ok.

  4. Witam!

    Przed chwilą wróciłem z rybek. Trochę połaziłem dzisiaj korytem w okolicach EC. Woda słabiutka, choć nie tragiczna.

    Jakichś efektownych salt i tulupów wykonywanych przez bolesławy raczej nie zaobserwowałem. Ale dwa klenie podjęły rękawice i w końcu po kilku wypadach na zero w końcu udało się coś wyjąć. Pierwszy - ok. 45 cm - aż dziwne, ale prawie nie walczył. Chyba z góry wiedział, że i tak zaraz wróci skąd przyszedł :D, drugi mniejszy - 35 cm - ten za to chyba nieprzyzwyczajony młodziak jeszcze :D. Bał się że skończy na patelni ;), ale za to zapewnił trochę emocji przy holu. Aż się zdziwiłem, że był mniejszy... W każdym bądź razie udało się trochę zrelaksować.

    I nawet nie przeszkadza fakt, że walka z komarami jest raczej bezsensowna. Nie ma jak się od nich odpędzić. Po powrocie i kąpieli naliczyłem 28 potężnych bąbli, w tym 11 na odcinku łokieć - bark. Jakaś ku..a paranoja. Najśmieszniejsze, że się spryskiwałem całym tym dostępnym badziewiem, ale te france jakieś zmutowane...

    Tak więc, frankozola - zabieraj pszczelaka :D jak masz :D i nad wodę...

    pozdrawiam

    manek.

  5. Witam!

    Nie zdzierżyłem... i poszedłem. W sumie bez jakiegoś wielkiego wyobrażenia, bardziej żeby się odprężyć.

    Pod kolejowym w sumie tłumy (z resztą, nie dziwię się). W takim razie - druga strona. Walka z brzegiem, bo mega miękko... No i tak jak można było się spodziewać. Woda jeszcze trochę kakaowa, choć w sumie nie podniesiona.

    Dwie godziny rzucania... lipa :(

    A naprzeciw mnie koledzy gruntowcy, wcale nie lepiej. Przez te dwie godziny jeden koleżka złowił o ile dobrze dostrzegłem dwie płotki, albo "cuś" w tym stylu...

    Jeszcze będzie przepięknie... :D

    pozdrawiam

    manek.

  6. Witam!

    Jechałem dzisiaj wzdłuż Wisłoka, od kładki na plantach do kładki na warzywnej. Liczyłem, że może jednak...

    Niestety, woda nie dość że kawa z mlekiem, to jeszcze niesie tyle syfu, że mi się odechciało...

    Stan wody normalny, no ale co z tego.

    I chyba nie tylko mnie zniechęciło, bo żadnego wędkarza nie można było uświadczyć.

    pozdrawiam

    manek.

  7. Witam!

    Ale na spina to chyba tylko biała guma w tym kakale...

    Szanse średnio-marne, ale relaks powodowany porzucaniem sobie - niesamowity. ;-)

    Trzeba znaleźć tylko trochę czasu.

    A może Szanowni Koledzy mają jakąś inną tajną spiningową broń na takie warunki...

    pozdrawiam

    manek.

  8. Witam.

    No i powlokłem się...

    Niestety, woda kakaowa. Porzucałem, porzucałem i poszedłem...

    Obok siedziało kilka osób, ale każdy chyba miał podobne odczucia...

    Ale co tam. "Legenda głosi" że "jutro" będzie lepiej :D

    pozdrawiam

    manek.

  9. Ok. Czytam właśnie całą dyskusję dotyczącą suma-kłusownika w Solinie. Skoro jest tak, że ta ryba jest uważana przez ZNAWCÓW TEMATU za większego bandytę, niż kolejni pożal się Boże mięsiarze, to w takim wypadku hulaj dusza. Srał pies limity i okresy ochronne. Czy według Was tak to powinno wyglądać??? Nie sądzę, bo efektem tego będzie "wysuszenie" rybostanu każdego gatunku.

    Chyba po to są przepisy, żeby ich przestrzegać. Ale to już taka nasza polska mało chwalebna przywara niestety.

    Skoro faktycznie sum szkodzi bardziej, niż mający za przeproszeniem w dupie przepisy pseudowędkarze, to jest bardzo prosty sposób na wyregulowanie populacji tego jak mówi wielu "bandyty". Wyłączyć spod ochrony suma na np. 2 lata, pozwalać odławiać bez limitu i okresu ochronnego, zaostrzając jednocześnie limity i okresy innych ryb, takich jak np. sandacz czy szczupak.

    Gwarantuję Wam Koledzy, że nie ma skuteczniejszego drapieżnika niż człowiek, a już tym bardziej wygłodniały mięsiarz. Żaden sum nie przetrwa takiej nawałnicy. Jego populacja wróci do normy, mięsiarze będą mieli czym zapychać lodówki (niestety), a przy odrobinie dobrej woli NAS wszystkich, polepszą się warunki rozrodu i wzrostu populacji innych ryb.

    Na koniec dodam, że doskonale sobie zdaję sprawę że to pobożne życzenie, właśnie z uwagi na poj...ną mentalność wielu wędkujących.

    pozdrawiam

    manek

  10. Witam.

    Byłem dzisiaj na giełdzie i po drodze zrobiłem mały rekonesans w okolicach kolejowego i ciepłowniczej. Woda kakaowa i lekko podniesiona... :mad: I chyba kolejny dzień wolny zmarnowany, bo raczej ze spinem nie ma po co się wybierać, choć może jednak...

    Na dodatek ciągną jakieś mało zachęcające chmurzyska ze wschodu. Tak więc...

    pozdrawiam

    manek.

  11. Witam!

    Panowie, "kij się pali" :D Ma ktoś najświeższe info odnośnie wody w naszej kochanej rzeczce rzeszowskiej, ewentualnie w zalewie?

    Jutro wolne, plan jest żeby coś iść porzucać, a czasu nie było żeby rzekę obadać.

    Interesuje mnie w sumie cały rzeszowski odcinek.

    Jakby ktoś miał świeże info o tym czy w ogóle jest sens się z rana zrywać i wędrować, to będę bardzo wdzięczny.

    pozdrawiam

    manek.

  12. Dokładnie. Po to jest regulamin, by ktoś mógł, w zgodzie z nim (...) Innej metody chyba nie ma.

    I to jest chyba esencja tej dyskusji. Nie ma co popadać ze skrajności w skrajność. Niech nikt nie czaruje, że nie "pokosztował" jakiegoś egzemplarza, który wyciągnął z wody. mięsiarze, byli, są i niestety będą...

    A co do dywagacji co do różnicy pomiędzy "wieśniakami", a "mieszczuchami" to dodam tylko tyle, że "wieśniactwo" nie zależy od miejsca zamieszkania. Z tym jest jak kur..twem. To nie zawód (w tym przypadku pochodzenie), to rodzaj charakteru i sposobu myślenia.

    pozdrawiam

    manek.

  13. Maniek szkoda ze się nie zgadaliśmy...

    Witam!

    Wilku, co się odwlecze, to nie uciecze (jak mawia klasyk). :D

    Ale obawiam się, że mimo wspólnego łowienia ta francowata burza i tak nic sobie by z tego nie robiła.

    Damy radę następnym razem! :)

    Generalnie LIPA...

    Miałem iść dzisiaj, ale też nie bardzo wiedziałem co mnie spotka "nad brzegiem".

    Chyba będę testował "drop-shota" - coś tam poczytałem, coś tam pokombinowałem z gumami które mam i może akurat podziała...

    pozdrawiam

    manek.

  14. Woda brudna nic nie brało zmokłem jak cholera i trzeba było wrócić o pustym kiju a szkoda

    hehehe...

    Wilku, to chyba mieliśmy miejscówki obok siebie. Ja podobnie, dopadła mnie ta francowata burza, po ledwo 30 minutach łowienia. Nawet gacie wykręcałem w domu... No i oczywiście ryb zero :(

    pozdrawiam

    manek.

  15. Ja tak samo Bez ryby jak kolega wyżej...

    Witam!

    Powlokłem się dzisiaj porzucać w okolice spiętrzenia przy Elektrociepłowni. Trochę inaczej wyobrażałem sobie brzeg w tej okolicy. No ale nic, po przedarciu się przez krzaki pomyślałem, że coś się uda "upolować" ;) Niestety woda od 18.30 do 20.30 jak stół :(

    Ja nie wiem, czy te rybsony strajkują czy jak;) ?

    W każdym bądź razie po beznadziejnej walce z miliardem komarów, poległem... jak Wawrzyk :(

    W każdym bądź razie ze strony rybek 0, ale przynajmniej nic nie urwałem, choć to marne pocieszenie.

    pozdrawiam

    manek.

  16. Manek, byłeś w szarej bluzie? Jeśli tak to...

    Tak. O ile nikt inny nie miał szarej bluzy :D Ja też wcześniej byłem tam gdzie ty kilka razy, i za każdym razem kicha. Ale zawsze coś chlapało się po drugiej stronie. Więc wczoraj postanowiłem spróbować, no i jak widziałeś coś się udało wyciągnąć.

    pozdrawiam

    manek

  17. Witam!

    Dzisiaj miałem tylko godzinkę, ale jakoś nie mogłem sobie odmówić :D Powędrowałem więc od kolejowego w górę, w stronę lwowskiego, od wschodniej strony. No i ładny klenik się zapiął - 40 cm - na woblera.

    Mierzonko i do wody.

    Niewiele, a cieszy człowieka :D

    Porzucałem jeszcze trochę i niestety :( czas naglił. Ale człowiek jakiś taki momentalnie odprężony ;)

    pozdrawiam

    manek.

  18. Chyba w TBG dopłatę na zbiorniki musisz zrobić....

    Witam.

    Ponawiam, żeby uściślić. Gdzieś wyczytałem, że WW przeszła pod "władanie" PZW Tbg. Czyli rozumiem, że mimo że w naszych granicach, to żeby połowić trzeba w Tarnobrzegu myto dodatkowo płacić, tj. na cały sezon te nieszczęśliwe 76 złotych?? Ch...wo, bo akurat dość często bywam tam w lecie :(

    pozdrawiam

    manek.

  19. Witam!

    O ile ja kojarzę z wcześniejszych lat, to dno w Lipiu jest mocno zróżnicowane. Pamiętam, że zdarzały się miejsca, gdzie praktycznie na środku można było stanąć i mieć wodę niewiele ponad kolana, a wystarczyło zrobić dwa kroki i było lepiej niż dwa metry. Od tej strony bez drzew dno zawsze "spadało" stopniowo. Ale jakichś spektakularnych głębokości tam nie kojarzę. No ale tak jak mówiłem to było ładnych kilka lat temu. Sam jestem ciekaw, jak to teraz wygląda.

    pozdrawiam

    manek.

  20. I ja się skusiłem...

    Ehhhh..., żeby chociaż się chlapały.

    Powędrowałem od kolejowego do lwowskiej. Jeden strzał w obrotówkę i koniec.

    No i dupa :(

    I nagle... celem stałem się ja ;) dla kolegów "komarenków"

    Faktycznie woda mega-niska...

    pozdrawiam

    manek.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.