Skocz do zawartości

Bastuś z Bratko

Użytkownicy
  • Postów

    311
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Bastuś z Bratko

  1. W poprzednim sezonie miałem PP 0,13 i faktycznie badziew niesamowity urwałem całą szpulę w miesiąc. Kupiłem ją w Karinie mimo że sprzedawca mi odradzał i polecał znacznie tańszego Dragona. Niestety uparłem się na bardziej znaną markę i wyrzuciłem w błoto ok. 120zł(Dragon kosztował ok. 80zł). Później kupiłem Cupido 0,22 i nie była zła a teraz łowię plecionką Daiwy 0,17 i jak na razie nie narzekam.
  2. Ja również dopisuję się do listy. W moim przypadku sobota raczej odpada, ale w niedzielę jeśli nie przytrafi się jakiś nieoczekiwany wypadek jestem. Droga nie jest aż tak strasznie rozjechana żeby trzeba było koniecznie zmieniać miejsce. Jednak jeżeli ktoś planował przyjazd drogą za laskiem Bratkowickim to niech lepiej zmieni trasę albo samochód, najlepiej na ciągnik albo poduszkowiec. Dojazd przedstawiony przez @justfilied233 jest przejezdny. Chociaż Kamionka też nie byłaby złą opcją: łatwiejszy dojazd, większy i lepszy parking(na Czarnej w sumie w ogóle nie ma jakiegoś parkingu z prawdziwego zdarzenia), pola namiotowe, domki, bar, sklep, CPN, łatwiej też byłoby zwodować ponton czy łódkę(jest chyba nawet slip). Dodatkowo dla radykalnych zwolenników rzek do dyspozycji jest Tuszymka(w tej chwili tylko powyżej zbiornika).
  3. Też mnie kiedyś zainteresowały te zbiorniki, odwiedziłem te trzy największe i ten prywatny. @mar0002 wyjaśnił wszystko odnośnie tej trójki więc nie będę powtarzał. Jeżeli chodzi o ten prywatny to jest tam wybudowana budka i zawsze gdy tamtędy przejeżdżałem kilka osób wędkowało a w budce ktoś siedział więc nie wykluczam, że można tam powędkować po wniesieniu jakiejś dodatkowej opłaty. Niestety szczerze powiedziawszy wątpię żeby była to jakaś hiper rybna woda. Nigdy nie widziałem tam żadnych spławów ani innych oznak żerowania. Nie widziałem również aby ktoś coś tam złowił. Dodatkowo zbiornik nie jest ogrodzony, więc za wiele pewnie właściciel tam nie wpuścił. Jeżeli chodzi o ten południowy zbiornik to w wykazie z 2006r. jest "Zbiornik Ropczyce- Cukrownia"(powierzchnia 1ha) pewny nie jestem, ale to chyba to. W tej chwili nie ma już tej wody w wykazie.
  4. Pstrąg zapewnił mi wręcz potrójną dawkę adrenaliny bo dopiero po jego dwukrotnym zwycięstwie zamieniłem sprzęt na mocniejszy i go wyjąłem. Mam namierzonego jeszcze jednego o mniej więcej podobnych gabarytach, który już dwa razy ze mną wygrał. Oprócz tego nad Tuszymką znalazłem kilkanaście rewelacyjnych(wg mnie) miejscówek w których niczego ciekawego nie wyjąłem. Nasuwają mi się dwie możliwości takiego stanu rzeczy albo każdy tam łowi i ryby są przełowione albo siedzą tam jakieś klocki, które z racji swego rybiego doświadczenia nie dadzą się tak łatwo przechytrzyć. Ja swojego pierwszego zaciąłem po kilkudziesięciu godzinach nieudanych prób. Później zacząłem łowić wg rad @Dzacha i pojawiły się pstrągi niestety poza tym jednym wyjątkiem były to maluchy.
  5. Dwie rybki z Tuszymki, okoń ok. 25cm na karlinkę Stefana Przychoćki z odcinka nizinnego oraz pstrąg w okolicach 40cm na sieka(zdjęcie beznadziejne, bo aparat wpadł mi do wody, przestał działać i musiałem pstrykać komórką, która jak widać nie należy do najnowszych osiągnięć techniki).
  6. Bastuś z Bratko

    Kontrole

    Na niewielkich zbiornikach jest to pewnie do zrobienia bo wystarczyłby jakiś miejscowy wędkarz, który systematycznie odwiedzałby daną wodę i sprawdzał czy wszystko gra. Na Czarnej w ubiegłym roku dość często widziałem dwóch gości z SSR(chyba jacyś miejscowi), którzy dość regularnie pojawiali się i robili rundkę wokół zbiornika, kontrolując wędkarzy. Znacznie trudniej byłoby wprowadzić taki system na rzekach, zwłaszcza tych górskich. Zdecydowanie najlepiej byłoby gdyby każdy wędkarz czuł się odpowiedzialny za "swoją" wodę i reagował na podejrzane zachowania.
  7. Wielokrotnie czytałem(głównie na jerkbait.pl) opinie popierające wprowadzenie dniówek zamiast opłat całorocznych. Byłoby to może bardziej sprawiedliwe, ale przypuszczam, że za dzień trzeba by zapłacić znacznie więcej niż w tej chwili nas to wychodzi. Dodatkowo jeden łowiłby 4 godziny a drugi siedziałby całą dobę, więc znowu pojawiłyby się problemy.
  8. Tuszymka powyżej Cierpisza to taki strumyczek. Nie spodziewałbym się tam niczego poza małymi szczupakami i niewielkimi kleniami. Kiedyś po kilkugodzinnym bezowocnym spinningowaniu postanowiłem spróbować jeszcze w cofce w niewielkim oczku wolnym od roślin. Brodząc po pas w wodzie podszedłem na odległość rzutu. Od razu wypatrzyłem kilka ryb stojących pod powierzchnią wody, były to całkiem niezłe klenie. Rzuciłem Salmo Popa w ich kierunku, pociągnąłem z dwa razy i nastąpił atak. Myślałem, że mam ładnego klenia, ale okazało się że to tylko szczupaczek czterdziestak. Od tamtej pory darowałem sobie zapuszczanie się w tamte okolice, wolę łowienie z suchego lądu. Na Cierpiszu łowiłem głównie(jeżeli chodzi o woblery) na już wspomnianego Popa oraz na Rovera. Rzucałem pod grążele prowadziłem je przez jakiś metr i jeśli nie było brania to można było już zwinąć przynętę bez prowadzenia. Oprócz tego często po upalnych dniach szczupaki lubią się pod wieczór pokazywać przy brzegu. Jak zauważysz kiedyś wir przy powierzchni to koniecznie poprowadź tam przynętę(mi sprawdził się Pop). Niestety są to zazwyczaj rybie podrostki. Radziłbym jeszcze zamiast woblerów kupować gumy np twistery, są znacznie tańsze i równie skuteczne.
  9. Różni się głównie poziomem rozwoju intelektualnego, emocjonalnego i fizycznego. Jak dzieciak z podstawówki porysuje komuś samochód to pójdziesz do jego rodziców a nie do niego. Jak spowoduje pożar to odpowiedzialni będą jego rodzice a nie on. Będąc nad morzem wielokrotnie widziałem kilkuletnie dzieci bawiące się nago, w Twoim wieku takie zachowanie już raczej nie przejdzie, no chyba, że na plaży dla nudystów. Po prostu wraz z wiekiem społeczeństwo wymaga od Ciebie trochę innych zachowań. No to pojechałeś ostro. Wszystkiego mieć nie można, albo rybki albo akwarium. Wybieraj. Wędkarstwo to nie jest sposób na pozyskanie taniego mięsa, to hobby a na hobby się traci zazwyczaj. Za kilogram ryby zapłacisz kilkanaście albo kilkadziesiąt złotych, nie sądzę żeby był to wybitnie opłacalny interes dla wędkarza.
  10. Z moich obserwacji wynika, że szczupaki siedzą głównie w grążelach, przybrzeżnych szuwarach i jak jest jakaś większa kępa zielska to tam też może się zaczaić jakiś szczupły. Pewna i sprawdzona metoda to rzut gumką(w moim przypadku to zazwyczaj ok. 7cm twister) na lekkiej główce(zazwyczaj stosuję 5g.) pod grążele(im bliżej tym lepiej) i opad, następnie rzucam pól metra dalej i powtarzam ten proces itd. To za wiele nie połowiłeś. Spinning to nie jest metoda stacjonarna, to Ty masz znaleźć głodną rybę a jak odwiedziłem tylko dwa miejsca to szanse miałeś nikłe, chociaż akurat te miejsca które wytypowałeś są pewnymi miejscówkami na szczupaki. Ciekawa teoria, co to za wobler? Nazwa? Głębokość pracy?
  11. Jak byłem w podstawówce i stawiałem swoje pierwsze kroki w wędkarstwie to łowiłem bez karty, podobnie jak wielu moich rówieśników. Trwało to chyba dwa lata a potem wstąpiłem do PZW. Dlatego jestem w stanie zaakceptować dzieciaka bez karty o ile nie zabiera ryb, nie przeszkadza innym wędkarzom, nie śmieci etc. Jednak w przypadku osób w Twoim wieku mam mieszane odczucia(z delikatną przewagą tych negatywnych). Tak na prawdę to opłaty w PZW są śmiesznie niskie, kilkadziesiąt groszy za dzień łowienia podczas którego możesz zatłuc kilka, kilkanaście albo jeszcze więcej kilogramów ryb.
  12. Proponuję przypomnieć sobie RAPR. Stoi w nim jak byk:
  13. Stwórz krs galerię Tuszymka to dodam kilka zdjęć.
  14. Bastuś z Bratko

    Wielopolka

    Tak. PS: Trochę więcej samodzielności, takie informacje można znaleźć w wykazie, wystarczy dosłownie odrobinę wysiłku.
  15. Coś z komixxów: http://komixxy.pl/239875/Nowy-Image
  16. Bastuś z Bratko

    Wielopolka

    Niezła rybka, złowiona na odcinku górskim?
  17. W Ociece. Dojazd jest dość mocno skomplikowany, @emil opisał go wprawdzie w swoim pierwszym poście, ale i tak łatwo się zgubić. W załączniku dorzucam mapkę, może ona coś rozjaśni(w czerwonym punkcie skręcasz w lewo w środkową drogę a potem kierujesz się intuicją- jest tam tyle rozwidlających się dróg, że nie potrafię dokładniej tego opisać). Dzisiaj odwiedziłem ten zbiorniczek ze spinningiem. Przez kilka godzin łowienia wyciągałem jedynie kępy zielska. Raz wprawdzie miałem wrażenie, że wyszedł mi za przynętą szczupak, ale po powtórzeniu rzutu okazało się, że niestety spłoszyłem jakąś białą rybę, która uciekła w sposób łudząco podobny do atakującego szczupaka. Spotkany wędkarz stwierdził, że szczupaka raczej tam nie ma a dominuje drobny karaś i jakby na potwierdzenie swoich słów wyjął na moich oczach 15cm karaśka.
  18. Poprzeglądałem zdjęcia satelitarne i doszedłem do wniosku, że mój poprzedni post nie dotyczy tytułowej glinianki. Dzisiaj wybrałem się tam jeszcze raz i okazało się, że kilkaset metrów dalej znajduje się kolejny zbiornik, mocno porośnięty grzybieniem, to chyba o niego chodzi? Byłem dzisiaj tylko w celach wywiadowczych, bez wędki, ale spróbuję się tam wybrać w niedalekiej przyszłości. Poniżej kilka zdjęć, mam nadzieję, że tym razem dobrych.
  19. Byłem dzisiaj zobaczyć jak to wszystko wygląda i ewentualnie popytać miejscowych o tą wodę. Zbiornik mi osobiście przypadł do gustu, mam nadzieję, że wkrótce poznam jego mieszkańców. Z tego co się dowiedziałem to właścicielem jest niejaki Myszkowski, ale jednoznacznej odpowiedzi co do dostępności tego łowiska nie znalazłem. Żadnych tabliczek z zakazami nie ma. Nikt też dzisiaj nie wędkował więc nie miałem kogo dopytać. Jednak skoro mówicie, że właściciel nie sprawia problemów to Wam zaufam.
  20. Bastuś z Bratko

    Wielopolka

    Jak dla mnie Wielopolka ma zawsze taki trącony kolor, wynika to chyba z charakteru dna, ale może na odcinku górskim jest trochę inaczej... Tak, kilka kilometrów na północ od Ropczyc, to jest już odcinek nizinny, więc szukaliśmy raczej klenia, ale nawet one nas olały, chociaż z dwa razy wyszedł za przynętą jakiś maluch.
  21. Bastuś z Bratko

    Wielopolka

    Dzięki za informacje, może uda mi się tam wybrać w najbliższym czasie. Widzę, że znowu przechrzczono mnie na "Bartusia". Ja ostatnio dwa razy odwiedziłem Wielopolkę w Kozodrzach, powyżej drewnianego mostu. Łowiłem jednak w bardzo krótkich przedziałach czasowych bo @klonek02 ciągle kwękał i narzekał, że mu się nie podoba a ryby i tak nie biorą. O której godzinie mniej więcej łowiłeś? Pytam bo nie wiem czy jest sens jechać na wczesne popołudnie(tak od 12.00 do około 19.00). Kilka zdjęć z Kozodrzy:
  22. No ja faktycznie tak pisałem, ale jak na razie łowiłem na odcinku górskim tylko w Ociece i Żdżarach a @Dzach radził zaczynać znacznie bardziej w dół rzeki. Z Mielca masz najbliżej nad Rudą(koło Rzemienia)- przynajmniej tak wychodzi z wykazu i mapki. Oprócz tego koło Kolbuszowy jest jakaś czerwona wstążka rzeki teoretycznie pstrągowej, której w wykazie już nie ma... . W wykazie wód górskich sprzed trzech lat była Przyrwa od Kolbuszowej, ale teraz już jej tam nie ma, nie mam pojęcia dlaczego zniknęła.
  23. Poznając nowe łowiska trafiłem ostatnio na nizinny odcinek Tuszymki(powyżej Kamionki). Ostatnie kilkaset metrów przed ujściem ma dość kanałowy charakter, ale jednak mimo wszystko rzeka jest całkiem urokliwa, pełno zwalonych i podtopionych drzew, piaszczystych burt. Niestety czasami "rowerkowcy" i kajakarze lubią się tam zapuszczać, na szczęście zbyt daleko nie mogą popłynąć bo toruje im drogę zwalisko. Z ryb drapieżnych dominuje drobny szczupak i okoń 20-dziestak. Planuję jeszcze zbadać teren pod kątem klenia. Miejscowy wędkarz chwalił się nawet 85cm szczupakiem i okoniem 30-dziestakiem złowionym w tej rzeczce.
  24. Może ktoś mi na jakimś screenie pokazać o który staw chodzi? Czy jest to któryś z dwóch poniższych?
  25. Możesz się wybrać na Kamionkę(jest to woda PZW). Zbiornik ten jest praktycznie otoczony przez różnorakie ośrodki i pola namiotowe. Niestety w tej chwili władzę na nim przejęli kajakarze, "rowerkowcy wodni" i plażowicze, ale jak utrzyma się taka pogoda jak teraz to powinno się wyludnić. Oprócz tego zbiornika możesz jeszcze wybrać się nad Tuszymkę poniżej zbiornika(woda górska) albo powyżej zbiornika(woda nizinna), tam znajdziesz trochę spokoju nawet podczas największych upałów. Jeżeli chodzi o rybostan to za bardzo się nie orientuję, ale z moich obserwacji wynika, że dominuje płoć. PS: To 8000-czny post na forum!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.