kroku

Ładne kluseczki ,widzę że insect od A.L.

Wczoraj mierzyłem kolegi szczupaka 114 cm 10,5 kg wagi .Piękna ryba,mam fotkę ale brzydka tak że nie wstawiam .

Dobry ten filmik ,3 dni obfitego nęcenia 1 leszcz .To już druga miejescówka inna która nie przyniosła efektu ,znajomy podobnie tylko że on złowił świnie i jednego leszcza na innym miejscu Przynajmniej żeby okonie brały miarowe ale też nic .Na razie rezygnuje kompletnie z Soliny ,zazdroszczę Wam różnych rzek w których jesień to super pora na ryby .

Pływalismy ze spiningiem 3 godz ze znajomym po Solinie bo byliśmy zanęcić .Standardowo -bez brania.

Populacja suma na Solinie nie była aż tak wielka łowili go sporadycznie albo dlatego że nie mieli kwoków ,zaczęło się to kilka lat temu kiedy zaczęli wpuszczać co roku systematycznie wąsacza podejrzewam że kilka ton suma i dalej mają zarybiać jeszcze kilka lat ,ponoć.Teraz łowią tą rybę systematycznie ,dziś dzwonił do mnie kuzyn że przyjechali Słowacy na CHrewt i mają kręcić filmy o sumach.Jeszcze kilka lat i zostanie sum,boleń,kleń i ukleja.Podejrzewam że zostanie mi łowienie uklejek na spławik:D

sznajder1 siedziałem też na nocce ,na przeciwko Jaworu ,ładnie ładowali tymi petardami.Solina umiera już coraz bardziej ,cięzko okonia złowić na paprocha.Ja 3 dni nęciłem dużymi ilościami i dwie nocki spędziłem -efekt 2 leszcze ponad 50 cm .Znajomi też nie mają się czym pochwalić,coś nie prawdopodobnego.

Kogutowałem 2 godz w obiecujących miejscach,ani pstryknięcia.

Ja łowię muchówką na koniki polne na Solince i Solinie ,robie muchy z pianki .Są bardzo skuteczne ,łowię dużo kleni.Fajna zabawa ,polecam spróbować.

Wczoraj półtora godzinki na Sanie w Łączkach trafiłem dwa fajne lipienie ok 38 cm i ok 40 cm .Dziś kiepskio podnosiły się lipienie ale jak by z zamkniętymi pyskami ,wiele ryb cofało się przed muszką .Sanowe lipienie są tak cwane że to się w głowie nie mieści.Trafiło mi się kilka nie miarowych i dopiero wieczorem jeden miarowy. Łowiłem na muszki w rozmiarach 18-24 .

Wczorajszy dzień na Sanie zapowiadał się ciekawie ,miałem tzn. miałem na kiju ok 4 lipienie miarowe brały troszkę na pedałki jak i suche,ale wszystkie ryby mi spadały z kija.Trafiło się dużo pstrąga takiego do 40 cm które delikatnie odhaczałem .Lecz dzisiejszy dzień zapamiętam długo w historii swojego fly fishingu.Melduje się o godz 11 ,pogoda nieciekawa deszcz i wiatr ,widzę że ryby oczkują .Podaje muchę i o d razu wstrzeliwuje się we wzór który z chęcią zbierają.Łowię do 19 ,później zaczyna płynąć kawa i kończę wędkowanie.Melduje się na mojej muchówce 7 albo 8 sztuk miarowych lipieni w tym największe 38,41)któremu nie robie fotki gdyż za bardzo pada) i 45 cm o którym nawet nie marzyłem.Pozostałe sztuki też piękne i miarowe ,dużo przyłowów pstrągów i kilka spadów pięknych lipieni.

Łowiłem na Łączkach chwile kardynały pięknie wychodzily wieczorem ale gorzej z wyjściem do moich much ,przerobilem chyba z 15 much w efekcie jeden mały lipień.Ryby oczkowały kilka cm od mojej muchy ale zassać jej nie chcialy ,jutro powtórka.Najgorsze jest to kiedy widzisz piękne lipienie wychodzące pod nogami a złowienie miarowego lipaska jest nie lada wyczynem.

Rzeczki na jakich łowie lipienie to Solinka,Wetlinka i San przeważają suche muszki w kolorach brązowych tzw.bażantówki ,szare,quillówki rozmiar od 16 do czasem 24 ,ewentualnie chruścik .Co do nimf to różne ale mikro pedałki jak i kiełże też chętnie zagryzają .Lipieńto piękna i przebiegła rybka,wypuszczajmy ją.

Leszek piękny kij ale podejrzewam że tuba rezonansowa w nim nie działa to pic na wodę w takich pieniądzach robił bym coś pod siebie ,ale życzę owocnych połowów.MIałem coś z dragona GS ala tuba działała wtedy kiedy ryba wyrywała mi dosłownie kij z ręki.

Ot dzisiejsze dwie kluski47 i 49 cm

Łowiłem nie daleko szklarni w Łączkach , znam te miejsca dobrze bo mieszka tam moja dziewczyna.Myślałem że bażantówki to numer jeden jednak ryby nie zagryzały ,skuteczne okazały się tylko muchy z quillem w rozmiarach 18-20 po 19 trafiłem w dobrą muszkę taki kolor rudo-ceglasty sam nie wiem co to za kolor .W pięciu rzutach złowiłem 2 miarowe lipienie i jeden mi spadł.Też będę łowił w poniedziałek,tylko na kręcę zapasy muszek.

Łowilem po kilka godz na Sanie w Łączkach ,lipień pięknie oczkował ale złowienie profesora miarowego jest nie lada wyczynem .Zmieniałem na wszystkie muszki od 16 do 24 ,podowałem mu pod pysk .Złowiłem kilka nie miarowych za to wczoraj siadły mi dwa ponad miarę ,dwa krótkie i z 10 pięknych wyjść kardynałów,muszkę udało mi się dopiero podpasować po 19.

Przyjemnie się holuje takie kluski ponad 50 cm ,tak jak dziś na przykład równe 50,5 cm .Kolejna kluska ponad 50 cm ,wziął na szerszenia.

warszyc proponował bym zastosować kule wodną i na haczyk jakieś owady ,ewntualnie mikro woblerki chrabąszcze,koniki polne...

Łowię na przynęty duże 2-3 cm i na takie owady które latają nad woda jak i siedzą na drzewach ,szerszenie,koniki polne,żuki czasem gąsienice ,nie łowie na chrusty bo chrusty trzeba wymachiwać i suszyć a moje przynęty są z pianki i ich nie susze,machanie kleniami nad głowa płoszy je.Nie wiem lama czy da rady nigdy nie próbowałem ,po to jest metoda muchowa żeby nią łowić a nie kombinować wynalazkami ,takie jest moje zdanie.

lama trzeba było dać znać to byśmy wypili pianę. Pływałem dziś po Solinie za kleniem z muszką ,szukałem nowych miejsc i stanowisk kleni w polaroidach .Dużo klusek się wygrzewało bardzo chętnie współpracowały z moimi owadami ,miałem 4 albo 5 klusek ok 50 cm ale nie udało się zaciąć .Reszta rybek to taka miara 20-45 cm ,jestem zadowolony bo poznałem super miejsca na klenia i widziałem sporo ryb pod 50 cm.Tak że będę polował na nie w najbliższych dniach . A propo bolków to widziałem dziś chyba z 10 sztuk ,jeden miał ok 70 cm.

gumak łowiłeś na Sanie na muszkę czy na jeziorze ? Sam planuje się tam wybrać z moimi owadami i upolować to Twoją spudłowaną 50 tke:) Dziś malutkie klenie ,testowałem nowe szerszenie.

Z Werlasu ja jestem . Pozdrawiam

Ładne bolesławy kolego a ode mnie też coś dołożę a w jakich okolicach łowiłeś? Wyskoczyłem ok 17 z muchówką nad Solinę bo dawno nie byłem,dziś było kluskowanie maksymalne .Miałem takie uderzenia potworne w szerszenia ale ryby biły z zamkniętymi pyskami albo bardzo szybko wypluwały przynętę.Miałem dwa klenie potwory,jeden mi wyszedł miał ok 55 cm ,dawno nie miałem takich brań ,naprawdę ryby brały z olbrzymim impetem ale zacięcie to sprawa drugorzędna. Jedną kluseczkę udało się złowić ,miarki nie miałem ale 50 tka była ,waga ok 2 kg był strasznie ciężki. Kocham łowić te ryby na wodzie stojącej.

Nie tam się nie opłaca jechać ,tylko zbiornik.masaro ładne ryby mi po dwóch dniach nęcenia udało się złowić tylko 6 sztuk.

Super ,świetnie że na swoje przynęty .Połowił bym takie klenie z OSławy ale na muszkę ,jeśli byłbym w weekend w zagórzu to się odezwę.