Marcin

Faktycznie tak jak wyżej kolega pisze ze to dawna Muma,sklep w którym można dostac prawie wszystko, tylko jeżeli chodzi o np.przynęty spiningowe to ceny są jakby troche z innego świata.Poza tym prowadzi go miła Pani z którą można porozmawiać o wędkowaniu:)

Podpowiem może ci troche;a więc jak będziesz już w debicy to kieruj sie na zakłady oponiarskie,obok nich przejezdzasz przez tory kolejowe i pod małym mostkiem jedziesz główną aż do ronda za którym jest most drogowy na Wisłoce i za mostem jakieś 200metrów skręcasz w lewo na polną droge, przed sobą widzisz w oddali most kolejowy na Wisłoce i jedziesz cały czas tą drogą aż pod sam zbiornik.Mam nadzieje ze troche pomogłem:)

Jak juz Sixa mnie zachwala no to na całego:)hehe http://www.pzw.org.pl/1320/wiadomosci/archiwum/13420/60/wyniki_gp Tak jak wspomniał sprawdzają sie tam duże obrotówki a i okoń lubi łyknąć trójeczke.Mniejszy szczupak skubnoł przy trzcinach,drugi na ostrym spadku dna,oba zassały 3ke dama effzeta.

O losie ale syf!!!Miko jaki to odcinek Strugu?Miałem zamiar sie wybrać połowić wyżej Kielnarowej ale chyba straciłem ochote...

Marcin;CZARNA XL-1SZT,CIEMNOZIELONA XL 1SZT-ODBIÓR OSOBISTY

Dziś postanowiłem zrobić mały zwiad w okolice Dubiecka a dokładnie;Wybrzeże i Słonne jako że z Sixą płacimy Przemyskie i zamierzamy spiningować na Sanie w tych miejscowościach.Pojechałem oczywiście rekreacyjnie bez sprzętu by przypomnieć sobie jak tamtejsze tereny wyglądają bo ładnych parę lat tam nie byłem.San jak się spodziewałem podniesiony i kawowaty pewnie jeszcze będzie trzeba poczekać do końca marca aż się unormuje.Wiele się tam nie zmieniło nawet miejscówki dobre są na swoim miejscu pomijając to ze droga asfaltowa za Słonnym sie kończy i zaczyna sie koniec świata:)ale te właśnie ostępy mnie tam przyciągały.Czekam z niecierpliwością aż zaczniemy tam jezdzić i wklejam parę fotek:)

Wypadzik uważam za fajny chociaz nie złowilismy nic ale poznalismy przynajmniej odcinki gdzie łowią miejscowi:)Woda trochę troncona i płytkawo do tego ta kra nas wygoniła.Nastepnym razem pewnie Lesko jak woda sie uspokoi i opadnie.

Dołączył i moj podpis:)

Planuje wyjazdy na Strug zacząć od 10go lutego (karte wtedy opłace).Oczywiscie jak nie bedzie odwilży i podniesionej mocno wody.

PS. jakby ktoś chciał sie dowiedzieć coś o nim:)http://aukcja.interia.pl/show_item.php?item=892033572

Rwało się drogocenne przynęty oj rwało z bólem serca.Nie wiem ile tego było ale sporo lecz problem rozwiązałem i od dłuższego czasu mam dobrego przyjaciela w kamizelce który dzielnie walczy z zaczepami ;D

Kurde zapomniałem dodać że Andrzej i Sixa nie biorą udziału w konkurach!!! hehe ale Andrzejku podałes pełną nazwe więc wygrana jest twoja:)

Invaderki wszystkie ok Andrzeju o alasce nawet nie wspomne bo to klasyka:)przedstawiam wobki kleniowo-wszystko łowne kto pierwszy zgadnie nazwe firmową ma pifko na zlocie PSW:)

A tak ,,połowili''chłopaki na zawodach zimowych na Lipiu:) http://www.pzw.org.pl/1320/wiadomosci/24815/60/podlodowe_grand_prix_podkarpackiego_wks

Czasy świetności lipia bezpowrotnie mineły wraz z rozkopaniem najlepszego stawu ,,zarośniętego'' z wysepką na środku który znajdował sie za głównym stawem(teraz jest tam powiekszony i rozkopany staw ale nic tam nie pływa).W sezonie mozesz sie pobawic z karpikami,płotkami,krąpiami,wzdręgami czaasem linek dziubnie nic szczególnego.Masa ludzi na weekendach w sezonie i do tego wiejscy miejscowi harlejowcy na swoich ryczących WSKACH nie przyczyniają sie do wypoczynku i do tego ciężarówki naokręte jeżdżące w te i z powrotem z piachem...Odnośnie spiningu to zabawić sie mozna ze szczupaczkami do 50cm,okonie sporadycznie sie trafiały.Najlepsze wyjscie to wybrać sie tam na grzyby na jesień

Można kupic np.tutaj;http://aukcja.interia.pl/show_item.php?item=884550551 i tak jak napisał Tomasz; wystarczy poszukac ;)Dzięcioł też pewnie coś struga jeszcze a i zapewne ma jakieś stare zapasy

Troche moge podpowiedziec na co łowie jazio-klenie,mianowicie jw.Andrzej napisał nie wystarczą same przynęty chociazby były ze złota.Trzeba wiedziec gdzie klenie lubią przebywac i w jakich porach są najbardziej aktywne.Kleń jest świetnym przeciwnikiem, branie jest bardzo zdecydowane i agresywne a walka jeszcze bardziej emocjonująca i kilka razy myślałem ze walcze z brzaną a okazywało sie ze to był spory kleń szalejący w mocnym,rynnowym nurcie.Moimi przynętami numer 1 to woblery i obrotówki.Nie będe tu sie rozpisywał za wiele tylko przedstawie moje wabiki na foto.Błystki effzety zerówki i jedynki,woblery to salmo hornety i dorado alaska te kropkowańce wszelakiej maści są dobre jak juz nic nie chce brać,oczywiście wszelkiej maści robactwo powierzchniowo-smużące jest dobre typu;żuczki,osy,biedronki itp.Daje tu fajnego linka na ktorym jest sporo dobrych informacji o tych walecznych rybkach http://naklenie.pl/

Dalej dokupuje partiami przynęty tym razem pod pstrągi.Wachadełka od lewej;Jaxon,dwa obok robione przez pstągarzy,obrotówka Robinsona dobra kopia klasycznego Meppsa aglie w czerwone kropy wszystkołownego:)

Faktem jest ze Karina to nr 1 w Rzeszowie ale odwiedzając wszystkie Rzeszowskie sklepy zauważyłem ze ceny np.obrotówek,woblerów są bardzo rózne.Przykładem niech bedzie np;salmo hornet-cena w Karinie-15zł-17zł a ten sam wobler w sklepie przy stacji to 24zł co jest grubą przesadą.Godny polecenia jest sklep P.Czekały na Podwisłoczu z racji np.na obrotówki które mozna kupić juz od 3zł.Natomiast sklep P.Kosiorowskiego na rynku przy hali dobry jest pod wzgledem naprawy;kołowrotków,wędek jest tam takze komis i można czasem trafić na dobry kijek za niską cene jak i oddać wędke do komisu.Można tam kupić także dobre woblerki robione przez gościa z rzeszowa a co do cen przynęt i sprzętu to w miare może być.

Widze ze Panowie szykowała by sie poważna wyprawa na więcej osób,fajnie by było pojechać w miejsca o których pisze Siwy.Nie koniecznie trzeba opłacać Krosno za cały rok bo jednodniowe łowienie to 20zł.Siwy jak byś juz znał jakiś termin to daj znać a jak by osób było wiecej niz na jedno auto mam jeszcze 4ry miejscówki w swoim:)

Tu jest link do woderów jakie posiadam firmy Lemigo o których pisał Sixa.Rzeczywiście są to konkretnie wykonane wodery,jeszcze nic sie nie odkleiło na szwach czy łączeniu buta z nylonem.Wiadomo chodzi sie po krzakach to z dziurami i łataniem trzeba sie liczyćhttp://aukcja.interia.pl/show_item.php?item=861135848

Dokładnie te Andrzej tylko rozmiar większe i na innej aukcji:)

Witam,musisz sie zastanowic gdzie bedziesz chciał łowić np.Wisłok czy San.Jezeli druga opcja to napewno będa lepsze spodniobuty z racji głębszej wody i miejscówek do których będziesz musiał jakoś dojsc brodząc głębiej.Na Wisłok wystarczają wodery,nawet w lecie jak masz palme ponad 20 stopni to chodzenie w spodniobutach po krzakach to mordęga.Spodniobuty jakie moge polecić to CORMORANA które sam ostatnio z alegro zamówiłem z racji niskiej ceny i świetnego materiału z jakiego są zrobione.Moge je śmiało polecić cena to mniejwięcej 150zł.ps.najlepiej mieć wodery i spodniobuty:)

W Dębicy na Wisłoce pod mostem kolejowym mozna łowić Sixa a zakaz zaczyna sie dopiero jakies 200metrów w góre od mostu tam gdzie wspinaliśmy sie na skarpe:)Łowiłem tam w tych prądach dwa lata temu i mozna połowić kleni,jazi i okoni ładnych a i bolenie sie chlapią.W sezonie jest to dosyc oblegany teren przez spławikowców za to spiningistów wielu nie widziałem.

Nie tylko swinki Andrzeju ale te brzany i klenie wielkie,jazie ogromniaste ta rzeka rzeczywiscie przerasta nasz Wisłok o wiele i po prostu trzeba zacząć tam łowić jesli chce sie mieć efekty konkretne.