Skocz do zawartości

polakkom

Użytkownicy
  • Postów

    72
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez polakkom

  1. o jakim łowisku mówisz...?
  2. W 100 % się zgadzam, może nie mam aż takiego zaplecza ale powoli kompletuje.. jednak mimo wszystko posiadam dość dużo gratów do przetransportowania, oprócz 4 wędzisk z kołowrotkami z grubszych rzeczy jest jeszcze tripod, parasol, krzesełka i 2 podbieraki i z tym sprzętem już zaczynają się schody ponieważ trzeba to wszystko wypakować z pokrowców i przetransportować nad wodę na jeden raz nie ma możliwości się zabrać do tego dochodzi jeszcze wiaderko na zanętę, zanęta i różnego rodzaju przynęty pudełko z akcesoriami, oraz wiele innych mniejszych rzeczy o których po prostu nie myślę w tym momencie ponieważ będąc nad wodą po prostu sięgam po rzecz która jest mi potrzebna... Nic mnie jednak tak nie wk....wia jak to że po przetansportowaniu sprzętu na łowisko o 6 rano wszystko leży rozpie....lone na połowie łowiska ponieważ gdzie mam to wszystko poukładać ? u mnie każdy sprzęt ma swoje miejsce i dokładnie wiem gdzie co mam a w takiej sytuacji tylko się denerwuję ponieważ wszystko leży w trawie .... byłem tam raz i więcej nie pojadę właściciele zachowują się tak jakby robili l/łaskę że możemy łowić na ich stawie.. są nieuprzejmi, wręcz chamscy. I taka trywialna sytuacja jaka miała miejsce podczas mojego pierwszego i ostatniego pobytu... wszystko rozłożone, ok godziny 10.00 właścicel po raz 2 podczas zmiany przynęty kontroluje czy aby na pewno mam haczyki bez zadziorów... zaczął padać deszcz, po prostu ściana wody i wszystko pływa bo mimo tego że mam parasol to wszystko jest na ziemi i moknie bo nie mam do czego schować wko..wiłem się i chciałem się spakować i jechać do domu... ale nie... najpierw trzeba w deszczu dymać po wózek potem zapakować, ze 2 rundy do auta w jednej ręce parasol, drugą przytrzymuję rzeczy żeby nie spadły z wózka... a trzecią... ku... nie mam trzeciej ręki która pchnie wózek... i jak już dotarłem po 2 kursach do auta to trzeba to wszystko zapakować do pokrowców, bo nie stać mnie żeby frywolnie wrzucić do bagażnika i co sezon wymieniać sprzęt bo coś się zniszczy... Zachowanie właścicieli to po prostu dno, z ciekawości pojechałem kilka km dalej do Beska i tak też radzę kolegom którzy chcą uniknąć stresu... a jak już nie mają możliwości jechać gdzie indziej to radzę zostać w domu...
  3. Chętnie przyjmę.. jestem z Jasła więc może byłaby możliwość podania np kierowcy w autobusie do Jasła ?
  4. jeżeli ktoś chce spokojnie połowić i nie być cały czas pod czujnym SSmańskim okiem właścicieli, którym wszystko przeszkadza i jeszcze zachowują się tak jakby robili łaskę pozwalając łowić to polecam każde inne łowisko...
  5. Byłem dziś ok 5 godzin, łowiło kilku wędkarzy ale raczej bez większych efektów ja złowiłem 2 sumiki karłowate na ok 20 cm na rosówkę... próbowałem na pellet ryba i na proteinę truskawka i bez efektów... może ktoś zna historię tego stawu i się wypowie... Powiem szczerze naprawdę super miejsce na spędzenie miło dnia... czysto przyjemnie, ładna okolica przygotowane stanowiska, dzieci obok bez zakłócania spokoju podczas wędkowania mogą popływać na materacu, widzieliśmy jak ludzie pływali na rowerkach... może nie było jakiś super efektów wędkarskich, lecz jeżeli ktoś chce z rodziną miło spędzić czas to polecam... Płaciłem po 5 zł od wędki za dobę u Pani która mieszka w pierwszym domu po prawej od razu po skręcie z głównej drogi, Ona otwiera rogatkę żeby wjechać autem i później trzeba zadzwonić żeby wyjechać...
  6. Witam Ma ktoś jakieś informacje na temat stawu w Kleciach który kiedyś był PZW a teraz jest prywatny ..? Czy opłaca się tam pojechać...? wiem że to stary zbiornik i że opłata wynosi 5 zł od wędki na dobę, jeżeli ktoś sie orientuje to może udzielić jakiś info czy warto pojechać jakie ryby występują...
  7. Pewnie tak zrobimy może nie najbliżej ale jakiś czas temu byłem z dziećmi na stawie w "U Waldka"... może ogromnych okazów nie było ale 6 karpików od ok 4 do 6 kg się zaczepiło.... To z tym łowieniem na 2 wędki to rozumiem ale co w sytuacji gdy że tak powiem Straż go złapie na gorącym uczynku z wędką w ręce...?
  8. Witam ostatnio znajomy zaczął w ramach towarzystwa jeździć ze mną na ryby, złapał bakcyla i chciałby spróbować łowić samodzielnie... wiem że zaraz usłyszę że kłusol itp..., ale nie każdy jest natychmiast przekonany że będzie łowił... więc wiadomo że nie wypłaci 300 zł za powiedzmy 3 wypady na ryby.. Moje pytanie brzmi jakie znajomy może ponieść konsekwencje gdy ja mam kartę i łowimy na moje 2 wędki...? i tak z ciekawości co gdyby łapał sam bez karty...? chodzi mi o jakieś konkretne informacje, ponieważ przeglądałem różne fora i rozbieżność odpowiedzi jest niesamowita... i czy można na rzekach nizinnych wykupić dniówkę...?
  9. polakkom

    Ropa

    Bardzo prosto Kolego.. Jak dojedziesz do Jasła poproś kogoś żeby Cię pokierował na " kładkę na Gądkach " okolice MOSIRu auto musisz zostawić zostawić przed kładką.. jak przejdziesz przez kładkę idziesz w prawo po wale po kilkunastu metrach schodzisz z wału na prawo i dalej poprowadzi Cię ścieżka aż do łączenia rzek ( ok 8 min spacerkiem ) Pozdrawiam
  10. Ne wiem czy to jakieś fatum ale od maja na Wisłoce na spina ani puknięcia... próbuje szczupakowo sandaczowe przynęty, boleniowe, okoniowe, kleniowo jaziowe i nic... woda delikatnie się poprawia, widać chodzące drapieżniki, od czasu do czasu uderzenie boleniowe.... albo to jakiś wyjątkowo wojowniczy kleń.. podchodzę ostrożnie do łowiska, ubranie ciemne i ustawiam się pomiędzy krzakami... jedyne co mi przychodzi do głowy to to że łowię na plecionkę 0.14 kolor ciemny zielony ale na innych zbiornikach nie ma to znaczenia a Wisłoka jakaś zaklęta... (okolice Jasła na wysokości Kołaczyc)
  11. Jak dziś wieczorem popadało to znów na kilka dni mamy spokój....
  12. Dzięki szczerze powiedziawszy znam te miejscówki ale nawet o nich nie pomyślałem... może w najbliższym czasie się wybiorę i sprawdzę...
  13. Witam na wstępie chciałbym powiedzieć że nie chodzi mi o jakieś zazdrośnie strzeżone miejscówki. Może któryś z Kolegów zna jakieś głębsze odcinki na Wisłoce w okolicach Jasła, powiedzmy głębsze niż 2 m bo ostatnio chciałem zapolować na spina i ciężko znaleźć jakieś miejsca gdzie woda jest głębsza niż powiedzmy 1.5 - 2 metry... Połamania
  14. byłem dziś U Waldka od 15 do 19 efekt 2 karpiki około 4 kg, co do regulaminu ( Żona P. Waldka mocno się zarzekała że gdzieś jest na jakiejś stronie ale nie mogę go znaleźć a może komuś się przydać) haki bezzadzior. 10 zł od os łowiącej w cenie można zabrać 3 kg płoci karasi... 12 zł za 1 kg karpia i 20 zł za szczupaka, łowisko zadbane ogólnie jak ktoś chce wypocząć w niedzielne popołudnie z rodziną czystym sumieniem polecam.. i jeszcze jest taka sprawa że nie można niczego wnosić w pokrowcach...
  15. Może trochę nie w temacie ale strasznie mnie to wk...wia... mój kuzyn w anglii płaci 28 funtów ok 150 zł na cały rok... może łowić w całym kraju plus jeszcze w okolicznych królestwach, bez żadnych problemów i oczywiście rybostan bez porównania, nie dość że ryby giganty to jeszcze są, a nie jak u nas żeby coś ładnego złapać to trzeba się nachodzić... u nas kasa na każdym kroku sama karta z górskimi to ok 300 zł do tego stawy u mnie w okręgu 100 i jak chcę pojechać na kilka dni na urlop w Polskę to albo znów trzeba sypnąć groszem i to nie mało albo się czaić jak jakiś kłusol.....
  16. Witam jestem z Jasła mam opłacone wody nizinne bez górskich jakie są potrzebne uprawnienia i opłaty abym mógł łowić na jeziorze..? mam znajomego który wybrał by się ze mną ale nie ma opłaconej karty, czy można wykupić jakąś dzienną licencję...?
  17. Może mi ktoś podać jakąś oficjalną stronę na której były by jakieś info jaki jest cennik połowu na ile wędek można łowić i w jakich godzinach ( chodzi mi o dzień ) itp..? znalazłem jakieś starsze informacje i chciałbym wiedzieć czy są aktualne...?
  18. Byłem dziś na spina pobawić się troszkę ale w okolicach Kołaczyc rzeka jakby martwa...:/
  19. A był ktoś ostatnio...? chciałbym dzieciaki trochę zachęcić żeby coś poczuły na kiju i nie wiem czy wybrać się do Beska czy do Rymanowa do 'Waldka"...? może ktoś poradzić...?
  20. Witam chciałbym na kilka dni wybrać się z rodziną, żoną i 2ójką dzieci i połączyć przyjemne z pożytecznym.. Czy ktoś może mi polecić jakieś łowisko komercyjne z możliwością noclegu w rozsądnych pieniądzach..? szukam czegoś w okolicach południowo wschodniego podkarpacia w okolicach Jasła, Krosna, Sanoka, może być też solina jeżeli ktoś zna miejsce gdzie można połowić bez obawy że ktoś z kontroli przyczepi się do tego że żona albo któraś młoda bawi się wędką... Ma ktoś jakieś ciekawe propozycje?
  21. I mam pytanie wybieram się na to łowisko z Żoną i 2 dzieci jeżdżąc na inne łowiska płaciłem tylko za siebie bo jak to właściciele łowisk mówią " za towarzystwo się nie płaci".. patrząc na cennik widzę że wszystko jest wyszczególnione, wiec będę musiał zapłacić za siebie czy za całą czwórkę....?
  22. Nie odpowiedziałem na poprzedniego posta,,,Chciałem się podzielić spostrzeżeniami co do tego łowiska...
  23. Szczerze byłem tam kilka razy i efekty marne... na białego, czerwonego, rosówkę, kuku, żywiec, spin... po prostu cisza.. jakaś drobnica i to w małych ilościach... można tam odpocząć ale na rybę nie ma co liczyć.... jeżeli ktoś chce powalczyć z dużymi okazami to polecam Grębów....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.