beret

Z całym szacunkiem ale po co wstawiać fotkę takiej kijanki.

Jeśli chodzi o wygraną w całym cyklu GP to niestety nie,jeśli wygrasz pojedyncze zawody to jakaś tam nagroda jest.Z tego co mi wiadomo to było do wyboru albo 50zł albo puchar ze te pieniądze-można było sobie wybrać.

Wystarczy przyjechać - nie ma innych komplikacji

Tak spytam z ciekawości - ile jest kół wędkarskich w Rzeszowie i ile mają mniej więcej członków,wie ktoś ?Do czego zmierzam,nie można było się tym zainteresować,przypilnować ich jeśli już było wiadomo,że taki odłów się odbywa?Przecież w erze telefonii komórkowej i internetu (przykład forum) taka informacja momentalnie się roznosi. Ps.Z tego co czytam na forum to O.Rz pozbył się 2 kaczych dołów więc opłata na zbiorniki (jak oni to ładnie nazywają) powinna być tańsza - tylko czy kiedykolwiek widzieliście,że opłaty na dany rok idą w dół

Nie ma co foty - za coś takiego powinien być kamieniołom . Co do samego zabrania ryby nie będę się wypowiadał ponieważ nie łowiłem tam i nie wiem jak jest z rybami tego jak i innego gatunku.Miał do tego prawo więc to zrobił,po co mu tyle mięcha nie wiem ,jak i nie znam walorów smakowych takiego "bydlęcia" ale o smakach się nie dyskutuje .Myślę,że rekordzista czytając komentarze na necie po części zrozumiał,że dał du... i nie wielu mu pogratuluje okazu przez to jak go przedstawił,gdyby nie te żałosne fotki zebrał by na pewno grono oklasków. Tak czy inaczej łowcy gratuluję i na przyszłość proponuję po złowieniu takiego okazu wylać na głowę kubeł zimnej wody.

Cześć Królik

Szkoda tracić czasu na czytanie,a tym bardziej pieniędzy na coś takiego.

Cześć Grześku.

A,co może dobre pytanie?Przecież to forum wędkarskie,a Ty pytasz jak w naszych oczach wyglądają zwykli kłusownicy . Na samą kartę możesz łowić ale na łowiskach nie należących do PZW np. znajdujesz sobie stawik po byłym PGR czy staw gminny gdzie nie ma zakazu wędkowania i łowisz sobie tam legalnie.To tylko przykład,że z samą kartą można łowić. Nie będę się spierał z Twoim doświadczonym kolegą jak i Panem ze sklepu,który na moje nie wie co mówi,a dwa,że piszesz trochę niedokładnie i mało zrozumiale.Ale ok jeśli chcesz to mogę Ci to obliczyć.Rozumiem,że chodzi Ci o PZW Rzeszów-tak? Doskonale Cię rozumiem ale każdy z nas się uczył wędkować-pamiętaj o prawie frajera . Czyli jakiś sezon już zaliczyłeś wiec zielony do końca nie jesteś,tylko może nie umiesz wyciągać wniosków z łowienia i poprawiania swoich błędów.W tych czasach młoda osoba jeśli ma chęci to spokojnie na opłaty może zarobić,a sposobów jest mnóstwo.Swoją drogą są koła gdzie pomagają młodym w opłatach jeśli ich rodzice nie mają kasy i nie ma się czego wstydzić.Bardziej szanuję takiego osobnika gdy zwróci się o pomoc niż takiego co kłusuje,a jego wymówka jest taka,że nie ma siana.

Idealne pytanie zadane na forum wędkarskim Kolego mylisz pojęcia KARTA Wędkarska z legitymacją i składkami- to tak na wstępie. Fajnie by było gdyby taki początkujący miał taniej co ? Biorąc pod uwagę,że może większa krzywdę zrobić rybom poprzez swoją niewiedzę niż doświadczony- to ja jestem za tym by właśnie doświadczeni mieli taniej,a nowi płacili frycowe jeśli tak by się sprawa miała.Po pierwsze wyrobienie karty nie kosztuje wcale 180-200zł ,kartę wyrabiasz za ok 35zł (bez zniżek,a dokładniej możesz poczytać na stronie okręgu) + 2 fotki (jedna potrzebna do legitymacji ) i masz ją do końca życia więc czy to takie duże pieniądze?Masz 17 lat więc zniżki Cię jak najbardziej obowiązują tyle tylko,że nie będziesz liczony jako członek uczestnik 75% ,a 50%,więc to też nie mało.Nie bierz tu nikogo na litość bo ja i pewnie wielu tu do bogaczy nie należymy ale chcemy łowić więc zaciskamy zęby i opłacamy składki.Do tego Twoje podejście mnie przeraża - karta nie ma się zwrócić i nie myśl tak jak pokolenie PRL-owskie,a jeśli na wstępie uważasz,że to drogo to proponuję połowić na komercji i wtedy się przekonasz ile wychodzi dzień łowienia w PZW ,a ile tam.

No to już nie było tragedii jak ryby zaliczone

Blaszki od Z.Dudy i 5cm boleniówki od Shreka:

No to chwalić się .

Panowie połamania jutro .

Dziencił i jak tam byłem tyle tylko,że w tamtym roku,fajny odcinek jednak na niżówce woda strasznie płytka.Widzę,że koło od młyna ktoś wsadził głębiej,ja pamiętam jak było na dole we wodzie .

Kolego nie byłem tam od MO (i raczej nigdy już tam nie pojadę) ale znajomy był w niedziele (typowo rekreacyjnie) i podobno to prawda,przynajmniej tak mu ktoś mówił i faktycznie jakąś wykopaną dziurę widział by auta nie przejechały-nie wiem tylko,z której strony zbiornika był.

Rapala szarpnięcie było dość poważne tym bardzie,że obie rzeczy mnie wyszły 250zł (100 , 150) Marcin nie ma sprawy

To może lepiej w ogóle się nie kładź spać .

Okazyjne zakupy : Ponton ZSRR i śpiochy Rapala :

Hehe pojechał gość z tymi danymi i adresem

Krzyśku wiem,nawet kiedyś pytałem Cię o to.Chodzi mi właśnie o jego sensowne rozszerzenie lub napisanie swojego-nowego .

Czytając posty nie mamy się domyślać o co chodzi ich autorowi. Portal się nie zrobił tylko ktoś go zrobił,a Ty powinieneś uszanować jego pracę. Tak popierajcie się wzajemnie,klepcie po plecach i przyklaskujcie,a ja wam spróbuję uświadomić,że wasze myślenie jest złe.Wielu ludzi tworzących ten portal jak i ci którzy byli tu od początku dba o to by forum było przejrzyste,czytelne i tematyczne.Wchodząc tu i dołączając do tego grona nawet,że nie ma jasno określonego regulaminu ( moim zdaniem to błąd ) powinniście to uszanować i podporządkować się,ale dla was to coś niepojętego by przestrzegać prostych zasad pisowni.Nikt nikogo nie upomina czy wali ostrzeżeniami jeśli przydarzy się zgubienie litery,kreski czy kropki nad Z,przejęzyczenie czy nawet jakiś większy błąd ale na litość boską nie mówcie mi,że posty Emila była czytelne i,że nie wiecie do czego służą przyciski Alt czy Shift na klawiaturze. Kolego jestem zarejestrowany na jednym z największych for wędkarskich w Polsce,nacisk na pisownie jest tam spory,a jednak forum prężnie działa i nadal się rozwija.Pisanie przez Ciebie,żeby założyć sobie nowy portal jest dla mnie niepojęte-przepraszam,że spytam.Zakładać ten? Na temat "doktorantów po gimnazjum" nie będę się zbytnio wypowiadał ale jest to obraźliwe i już powinieneś dostać za to ostrzeżenie.Nie życzę sobie byś kierował takie słowa w moim kierunku.

I ja dołączam się do życzeń dla Szymka - 100 lat

To tym bardziej rybka cieszy - graty.

Przed wielką wodą śmiało mogłeś dołożyć jeszcze ok 2km w górę ( a może i więcej) i miał byś podobną wodę - w tej chwili nie wiem.Ogólnie jadąc w górę rzeki od Wiśniowej co jakiś czas są jakieś wypłycenia czy bystrza (urok Wisłoka) ale nie są to spore odcinki.Ja natomiast mogę Ci polecić wodę na spływ powyżej miejscowość Frysztak.Powiedzmy od "nowego" mostu na Łąki Strzyżowskie (nie pamiętam miejscowości gdzie dokładnie most się znajduje ale z głównej drogi nie idzie przegapić-jeśli jesteś zainteresowany postaram się to sprawdzić ) do 100m przed mostem na Kobyle (w tej chwili remontowany) masz spory "kawał" świetnej wody.Praktycznie pod koniec spływu jakiś 1-1,5 km od wyjścia z wody masz tzw.las (zwany tak przeze mnie ),jeśli będziesz płynął na pewno się kapniesz o co mi chodzi i jeśli masz kotwicę to jestem przekonany,że użyjesz jej tam nie raz .