beret
Użytkownicy-
Postów
261 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez beret
-
Witam wszystkich ostatnio zarejestrowanych
-
Grane jest to,że Ropa niesie taką brudną wodę.
-
Widzę,że niezbyt uważnie czytasz to co napisane ale ok nie chce mi się tłumaczyć raz jeszcze.Co do terminów - nie jest to takie proste jak ci się wydaje,nie można w nieskończoność przenosić jakiś zwodów z cyklu GP-widzisz co się dzieje na rzekach?.Praktycznie od 2 miesięcy nie idzie na nich łowić.Do tego każdy ma też inne zawody czy to w kołach,towarzyskie czy na wyższych szczeblach i organizator stara się to wszystko pogodzić ze sobą by frekwencja była co najmniej taka jak od początku tego roku i jak do tond to mu się udaje- przecież to też prestiż.
-
Oczywiście przedmówcy wszystko wyjaśnili. Powiem Ci,że my też jesteśmy (przynajmniej ja) prostymi wędkarzami jak to nazwałeś.Po części rozumiem twoje pretensje jednak z drugiej strony przy stanie rzek jaki jest nie ma co liczyć że na jakimś bajorku będziemy sami czy w dosłownie 5 osób-bo chyba o to Ci chodzi.Druga sprawa jest taka,że jeśli ta kałuża była by zamknięta na czas trwania zawodów,a nie było o tym żadnej informacji to poparł bym Cię w 100%.Jednak tak nie było i każdy sobie mógł łowić.Uwierz mi,że większość startujących jest za rzekami i gdyby nie stan wody chyba nikt by nawet nie śmiał zaproponować zbiornika .
-
Też tak myślę .
-
Byłem dziś w okolicach Strzyżowa woda od wtorku ok 15cm w dół i trochę czystsza.Marcin pisze,że jak byli to była brudna -kawa.Jest to możliwe niestety nie mam tego jak tam sprawdzić.Małe pytanie.Woda była porównywalna z tą co na pierwszym tegorocznym GP czy bardziej "kopnięta" ? Co do śmieci na brzegach to owszem jest trochę,niestety woda przyniosła ale i woda ta położyła krzaczory czy trawska i chodzi się w miarę ok. Niby coś deszczyku zapowiadają ale nie ma chyba co panikować .
-
Byłem i wczoraj chwilę pomachać, woda w porównaniu z tą poniedziałkową była trochę czystsza i niższa o jakieś 10cm co moim zdaniem dobrze rokuje na zbliżające się zawody-większych opadów chyba nie zapowiadają.Rybki współpracowały ale raczej te mniejsze kilkanaście kleników i jeden bolenik.
-
Ja byłem wczoraj fakt brzegami chodzi się nieźle było by wyśmienicie gdyby nie komary .Ryby dość aktywne,widziałem na wodzie ładne ataki,a i kilka kleników udało się przechytrzyć -szkoda mi spadów jakie zanotowałem no ale bywa
-
W tej chwili pogoda jest ok ,co do wody na Wisłoku w okolicy Strzyżowa to jest klarowna,niestety nie wiem jak dopływy- Stobnica (bywało,że potrafiła mocno brudzić )i niżej.Wczoraj jak byłem była podwyższona o jakieś 50cm i trochę "kopnięta" -do łowienia.Wieczorem i w nocy trochę popadało,przy większych /bardziej intensywnych opadach małe rzeczki szybko się brudzą ale taki deszczyk raczej nie powinien źle wpłynąć na wodę.Do zawodów jeszcze trochę czasu więc pewnie organizatorzy dadzą jakieś info bliżej terminub
-
Jeśli tylko mam możliwość powędkować to jadę i nie patrzę czy to święto czy zwykły dzień.Dla mnie to całkowicie normalne i nie widzę w tym nic niestosownego .
-
Powyżej zapory woda również wysoka i nie do łowienia :/.
-
Popraw może jeszcze to o czym pisałem kilka postów wcześniej po pierwszych zawodach. Nie pamiętam wagi ryb z ostatnich zawodów jak i tego ilu było zawodników ale pierwszy był kol.Nowak z Rzeszowa ( imienia nie zam -3 wzdręgi ),drugi kol.Machnica Konrad -Strzyżów (1 wzdręga),trzeci kol.Leszek Flak (1 okoń).
-
Tak miały być 06.06 i fakt nie ma nic podane,nie widzę również żadnej wzmianki o ostatnich rozegranych zawodach .Jeśli pogoda się nie zmieni (na co się nie zapowiada) to Wisłok nie będzie raczej do łowienia.Myślę,że ktoś z organizatorów wreszcie coś napisz
-
Nie ma czegoś takiego jak woda niczyja.
-
Widzę kroku,że i Ciebie tu przywiało .Siemka
-
Łukasz nie ładnie przy takiej wodzie takie rybki pokazywać,narobiłeś mi smaka
-
Widziałem w TV,przed chwilą natomiast pokazywali Dąbrówki i Łańcut -podobno tam teraz robi się niezbyt ciekawie .
-
Czwarta fotka zaraz przed mostem na Stopnicy jakieś 100 niżej wpływa do Wisłoka (zalany bakutil czy jak to się dawniej nazywało,na szczęście już nie czynny ),piata fotka z osiedla Grunwaldzka brakowało jakieś 80cm i woda wdarła by się do piwnic w bloku ( i na niej również dwa moje skarby niezdające sobie sprawy z całej sytuacji ),szóste zdjęcie robione niżej kościoła daleko zalane garaże,a za plecami miałem podtopiony dom znajomej .
-
Fotek mam sporo ale żeby nie zawalić tematu wstawię tylko kilka : Pierwsze zdjęcie z mostu w Strzyżowie,drugie też pokazuje że stan był na prawdę wysoki jak przez te brzegi przelało,trzecie z kładki na pomie-brakowało jakieś 50cm by ją zerwało, jest na prawdę wysoko
-
Powiem Ci,że coś tam podniesiony był .Tak na serio to u nas raczej większych szkód nie było,kilak drobnych podtopień domów,garażów i jakiś firm,drogi -raczej boczne też były w niektórych miejscach nie przejezdne ale dojazd był z innej strony.Podobno zerwało jedną kładkę u nas ale osobiście nie widziałem bo nie było jak dojść.Fakt faktem trochę byłem zdziwiony,że przelał się brzegami koło "nowego" mostu w Strzyżowie ponieważ jest tam naprawdę wysoko.Więcej szkód zrobił chyba w Krośnie niż u nas.Za chwilę postaram się wstawić kilka fotek w temacie o powodzi. Ps.U nas już opadł i to sporo ale z tego co wiem to teraz niżej zapory w Rzeszowie robi się też nie ciekawie-albo robiło.Nie wiem też ile wody mają na Besku,kolega wczoraj mówił,że tyle wody tam nie widział odkąd mieszka w tej mieścinie ale to było przed tym zrzutem.Z tego co mówił to i tak górnych śluz nie otwierali tylko dolnymi szło.Jaka teraz sytuacja na Sieniawie-nie wiem :/.
-
No to mamy przez jakiś czas połowione na Wisłoku :/.
-
Co do zawodów to fakt straszna mina dziś była,no ale cóż jak to mówią-bywa .Brak rybek wynagrodziła ładna pogoda (aczkolwiek na końcu burza postraszyła) i miła atmosfera.Do następnego .