Irek1980

Ja bym spróbował załatać to aktywnym PVC, nazwa tego to "Liquid Patch" Ja nim tylko łatałem parasol ale znajomi testowali to też na woderach, nakładając tą substancję na rozcięte miejsce i odczekaniu aż substancja wyschnie nie masz prawa tego rozedrzeć, myślę że można tego spróbować. Na pewno wyjdzie dużo taniej niż serwis TB a co najważniejsze nie trzeba będzie szyć.

Tutaj podsyłam link do tego czegoś :

https://liquid-patch.com/

Ciężko ogarnąć to wszystko, myślę że zostanie to w końcu należycie wyjaśnione bo z roku na rok jest to samo i winnego nie ma.

Brak słów na to co się dzieje z naszymi rzekami!

http://mojprzeworsk.pl/setki-snietych-ryb-w-mleczce/?utm_campaign=shareaholic&utm_medium=facebook&utm_source=socialnetwork

Raczej nie! Ta z Markowej nie ma wpływu na mleczkę, ja bym stawiał na tą w Zarzeczu która nadmiar syfu wypuszcza do rzeki, która wymaga gruntownej modernizacji, nie mam pojęcia jak takie coś może funkcjonować skoro mamy określone wymogi Uni Europejskiej Dodam że każdy o tym wie, łącznie z okręgiem PZW Przemyśl.

Sorki za krytykę, ale napisanie postu na forum zamiast zawiadomienia policji i/lub straży rybackiej to nie jest załatwienie tematu.Teraz jest już pewnie pozamiatane - nie znajdą truciciela.

W dniu kiedy zostały zobaczone śnięte ryby został powiadomiony okręg Przemyski pod który należy rzeka mleczka!

Z tym trucicielem to jest tak że już raz była toczona sprawa sądowa bodajże w 2013 roku gdzie sąd uznał niską szkodliwość społeczną i sprawę umorzono, chociaż było wtedy o tym bardzo głośno.

http://www.pzw.org.pl/688/wiadomosci/84590/60/sniecie_ryb_w_mleczce_wschodniej

W miejscowości Żurawiczki! Szkoda pięknych kleni, kilka było bardzo dorodnych oraz mnóstwo płoci.

Przez dwa dni mleczką płynęła dosłownie biała woda i podejrzewam że to są skutki tego czegoś. Na tą chwile wydaje mi się że rzeka wraca do normy bo woda wydaje się być normalna, ale w niektórych miejscach ciężko podejść do rzeki bo smród rozkładającej się ryby jest okropny.

To już bodajże trzeci rok z rzędu gdzie tą rzekę ktoś truje, znowu setki śniętych ryb! I winnych jak zwykle brak!

Kolego Kangur Zalew Soliński to nie rzeka Ebro, tutaj tak dobrze to raczej sum się nie ma, porównując te dwa odrębne środowiska do rozrodu suma i jego przystosowanie się do niego raczej mija się z celem. Sum też jest kanibalem więc nie zjada tylko białej ryby ale też osobniki swojego gatunku, więc na Solinie na pewno rywalizuje między sobą nie wspominając że podczas rozrodu sum jest bardzo agresywny i duże osobniki potrafią się nawzajem dosyć poważnie okaleczyć więc nie każdy ładny okaz przeżywa, a co do białej ryby czy odnośnie szczupaka i sandacza to na pewno sum nie jest winny temu że ta populacja się zmniejszyła, jeszcze nie spotkałem się żeby drapieżnik który nie jest inwazyjny przyczynił się do degradacji środowiska w którym żyje. A co do gospodarki zarybieniowej PZW to w 100% się z Tobą zgodzę, tylko już nie zwalajmy na suma że nasze łowiska są puste.

Akurat tego nie ważyłem, największego jakiego udało mi się tam złowić to miał niecałe 9 kg. Nie wiem jaki to gatunek jesiotra być może że to jest jesiotr syberyjski.

A mnie na metodę trafił się taki wariat

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Jak to są te nie rodzime które niszczą uprawy to proponował bym abyś posypał je solą one wtedy poprostu zdychają jest to trochę żmudne chodzenie i posypywanie ale przynajmniej skuteczne

Coś mi się zdaje że ta rzeczka lata świetności ma już za sobą. Duża presja wędkarska jak i bicie wszystkiego w łeb, nie wspominając o tych co niedaleko autostrady budowali jak prądem jechali ile się dało zrobiło swoje. Trzeba po prostu swoje tam odsiedzieć to przy dużym szczęściu coś ładnego się jeszcze złowi, dawniej złowieni kilku ładnych łopat nie było problemem a teraz jest o niego coraz trudniej. Jest jeszcze gruby kleń na którego warto zapolować ale to bliżej ujścia do Sanu jak również trafia się brzana ale to rzadko.

Spokojnie bez nerwów będzie dobrze:) Trzymaj się Pawle!

Dodawał ktoś kurkumy do kukurydzy jak gotował? Ponoć fajnie barwi robaki na żółto i nadaje im łagodny zapaszek ja osobiście nigdy tego nie stosowałem i jestem ciekaw może ktoś z Was to coś stosował

Sam rozglądam się za jakimś ciekawym spodem żeby nie męczyć karpiówki i widzę że dosyć ciekawa to propozycja zwłaszcza cenowo (no to zależy kto jaki ma budżet) to też trochę zaskakujące jak wędzisko o takich parametrach zachowuje się przy holu ryby czyli jakąś tam prace posiada i nie jest to zwykła pała.

www2020 mam taki sam fotel co Ty i też trzeszczy trzeba się do tego przyzwyczaić tego raczej nie wyeliminujesz.

Witam wszystkich użytkowników PSW, mam na imię Irek i odkąd sięgam pamięcią to jestem zarażony pasją jaką jest wędkarstwo. Przeważnie poławiam rybki metodą odległościową i feederem ale próbuję swoich sił teraz w karpiarstwie.