Skocz do zawartości

longin

Użytkownicy
  • Postów

    62
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez longin

  1. I co w związku z tym? Jeżeli PZW jest niewinne, bo  granicę wyznaczayło kiedyś RZGW.

    To proszę mi wyjaśnić jak mam zgodnie z regulaminem i podziałem na okręgi, legalnie wędkować w wymienionym rejonie?

    Zgłosić się do RZGW czy do PZW?

    Czegoś tutaj nie rozumiem.

    Przecież wymienione okręgi zaakceptowały te granice. Jest to wyraźnie napisane na ich stronach. W zakładce „Nasze wody”.

    Wychodzi z tego, że wszyscy są winni, oprócz nas. A najbardziej są winni przyjezdni. Bo zachciewa im się wędkować w „ naszych” wodach.

    Wędkarza na ogół nie interesuje „ teren administracyjny” i jego granice. Interesują ich najbardziej miejsca do wędkowania. Czy to jeziora, czy to rzeki. A tak się składa, że w głównej mierze administratorem wody na terenie naszego kraju jest RZGW - czyli Wody Polskie i z ich ramienia PZW.

    I ośmielam się mieć zdanie, że raczej powinien (PZW) ułatwiać dostęp do wody, a nie utrudniać.

     

     

  2.                                         Przyszło mi do głowy wybrać się na ryby nad rzekę San w okolicy miejscowości Ulanów położoną w dzisiejszym województwie Podkarpackim.  Sama miejscowość urokliwa z przyzwoitą bazą noclegową w najbliższej okolicy. I co najważniejsze leży u ujściu Tanwi do Sanu. Co samo z siebie czyni miejscem ciekawym. Jako, że mieszkam na Śląsku i mój okręg nie ma podpisanych porozumień z okręgami posadowionymi w województwie podkarpackim, postanowiłem się zorientować co muszę zrobić, żeby wędkować w tym miejscu legalnie i zgodnie z regulaminem. I tu zonk!!! Miejsce to jest stykiem trzech okręgów PZW. Rzeszowskim, Tarnobrzeskim i Zamojskim.

    Wygląda to tak:

                                       Okręg Rzeszowski; obwód rybacki  San nr 9: granice od ujścia rzeki Wisłok w m. Dębno do Ujścia rzeki Tanew w m. Ulanów wraz z dopływami.

    Okręg Tarnobrzeski:  obwód rybacki San nr 10: granice od ujścia rzeki Tanew w m. Ulanów do ujścia do rzeki Wisły.

    Okręg Zamojski: obwód rybacki rzeki Tanew nr 2: obejmuje wody rzeki Tanew na odcinku od linii prostej będącej przedłużeniem lewego brzegu uchodzącego do niej potoku Złota Nitka w miejscowości Księżpol, do jej ujścia do rzeki San w miejscowości Ulanów.

    We wszystkich trzech okręgach wody te należą do wód nizinnych.

                                        Mieszkam w odległości od Ulanowa nie co większej niż 300 kilometrów, więc wypad na jeden dzień nie bardzo wchodzi w rachubę.  Rozsądna opcja to trzy dni.Lub też maksymalna 7-m dni.

    A teraz jak wyglądają opłaty okresowe w tych trzech okręgach.

    Rzeszowski na 1 dzień - 30 zł

                                 3 dni - 70 zł

                                 7 dni - 90 zł.

    Tarnobrzeski: 1 dzień 20 zł.

                              3- dni - 40 zł.

                              7 dni - 60 zł.

    Zamojski:        1 dzień - 25 zł.

                              3 dni - 80 zł.

                              7 dni -  90 zł.

                                    Opłaty można na szczęście dokonywać przelewami na podane konto okręgu. Trzeba mieć, ze sobą wydrukowany rejestr połowów dla właściwego okręgu PZW.

    W sumie trzy dni wędkowania w tym miejscu to koszt 190 zł.

    Ktoś może powiedzieć, po co opłaty w trzech okręgach!? Ale na przykład łowię na granicy okręgu rzeszowskiego na przepływankę i spławik musi przepłynąć wody należące do rzeszowskiego okręgu PZW, potem wody Tanwi należące do okręgu zamojskiego i na koniec może wpłynąć na wody rzeki San nieleżące do okręgu tarnobrzeskiego!

    Wystarczy strażnik służbista i kłopot gotowy!

                         To i tak frontem do klienta, w porównaniu do okręgu sąsiadującym z Katowickim czyli Opolskiego okręgu PZW. Żeby tam wędkować, muszę się udać osobiście do najbliższego koła wędkarskiego lub do siedziby okręgu w Opolu. I wykupić znaczek i hologram do karty wędkarskiej! Czyli muszę się przejechać specjalnie od 60 do 100 km. W zależności gdzie się zdecyduję wykupić pozwolenie!

     

    Odnoszę wrażenie, że system jest chyba nie co chory. Chciałbym doczekać czasów gdzie wszystko będzie w miarę normalnie. A nie postawione na głowie.

     

     

    Pozdrawiam kolegów i PZW.

  3. Jeżeli ktoś by Ci miał pomóc  w temacie, to na przyszłość znacznie lepsze zdjęcie ryby. W  takiej pozycji jest właściwie nie do rozpoznania. Jedyne co można powiedzieć to, to że masz odważną dziewczynkę(??). Bo trzyma to coś w rękach!

    Pozdrawiam.

    P.S. Z pewnością ani pirania, ani karaś z urwaną wargą. Choć kto wie!

  4. Kolega zapomniał o jednym, żer Odra została uregulowana jeieś

    9 godzin temu, kabłon napisał:

    odra jest rzeką żeglowna pływają po niej barki i jest uregulowana i o dziwo jest tam o wiele więcej ryb niż w Wiśle bo według wszystkich ekologów powinno ich tam nie być

    rzeka Wisła na odcinku od elektrowni Połaniec   do Annopola czyli na obszarze natura 2000 to już jest pustynia woda jest tak płytka jak nigdy  most w zausznikach zasypany piachem  most w Annopolu również w nagnajowie wcale nie lepiej  w miejscu pomiaru wody koło Baranowa sandomierskiego można chodzić na piechotę przez Wisłę  zimowisk ryb na lekarstwo wszędzie płytko nawet sandomierz w ciagu 5 lat wypłycił   się o około 1 metr wody a pobierają tam piach  kormorany przeszły już prawie cały obszar natura 2000 najpierw były w Nagnajowie potem przed Sandomierzem w tamtym roku na Zawichoście  teraz na Annopolu nie zmieniają miejsca bez przyczyny wyżerają ryby i lecą dalej nie jest ich 20 albo 30 jest ich około 400 szt taka chmara robi ogromne spustoszenie. I dalej zostawmy Wisłę samą sobie? Kiedyś były tamy teraz pozostało po nich wspomnienie albo ich szczątki jeśli bedzie tak dalej to nawet brak wędkarzy nie pomorze aby w Wiśle znowu były ryby.

     

     

    Kolega zapomniał o jednym, że regulacja Odry rozpoczęła się w 1888 roku, a zakończyła w 1922. Wybudowano wtedy 22 stopnie wodne.(śluzy komorowe i progi). Więc od tej pory minęło już trochę lat. W chwili obecnej na Odrze nie ma prawie żadnego ruchu barek. Powodów jest kilka .Główny to brak środków na utrzymanie drożności koryta rzeki dla dużych barek. Choć ostatnio coś się zmienia, i nie które stopnie wodne są odnawiane.Wiele główek jest rozmytych, przerwanych. Coraz trudniej dostrzec działalność regulacyjną człowiek. Rzeczywiście ryb w Odrze jest dużo. Ale znacznie mniej niż np. 10 czy 15-ście lat temu. Łowię na Odrze i widzę jak się zmienia.  Czystość wody na lepsze, ale niestety rybostan na gorsze. Jest to, nie zrozumiałe dla mnie. Może dlatego, że większość górnych dopływów Odry (większych i mniejszych) jest uregulowana! Wielu gatunkom odcięto drogę do tarlisk.

    Łowię również na Wiśle, do mniej więcej Krakowa. Od  ujścia Soły do Wisły w okolicach Oświęcimia, do Krakowa, rzeka jest poprawiana przez człowieka. Są progi wodne , oczywiście bez przepławek. Górna Wisła do zbiornika w Goczałkowicach jest również regulowana. Są wybudowane stopnie wodne z niedziałającymi przepławkami. Jest to odcinek komercyjny. Woda dzierżawiona przez prywatną osobę. Dość dobrze pilnowana i można powiedzieć dobrze zarybiana różnymi gatunkami ryb. Od pstrąga po szczupaka. Obie rzeki są mniej więcej podobne do siebie! Zarówno wielkością jak i rybostanem. Ale Wisła jest w większości rzeką nie regulowaną i tak powinno zostać. Spadek ilości ryb w Odrze moim zdaniem jest związany właśnie z jej regulacją. To znaczy znacznym ograniczeniem możliwości migracji ryb w górę czy w dół rzeki. Progi wodne, śluzy, brak przepławek. Kiedyś do górnych dopływów Odry docierały łososie i jesiotry. Dziś to już historia. Choć czasami, ktoś gdzieś złowi jakiegoś zabłąkanego łososia!

    To samo dotyczy Wisły. Nieszczęsna zapora we Włocławku zupełnie uniemożliwia wędrówkę ryb w górę rzeki. Z Wisły zniknęły zupełnie łososie, certy! O jesiotrach nie wspominam. A jeszcze w latach siedemdziesiątych w Dunajcu łowiło się na przemian świnki z certami! A teraz właściwie o jednych i drugich można zapomnieć!

    Tak że, spadek ilości ryb w Wiśle z pewnością nie jest związany z jej nieuregulowaniem!

  5. 6 godzin temu, art-ski napisał:

    Skoro już to Wisłoce. Wisłok to inna bajka i płynie gdzie indziej. Odnośnie pytania to kleń, okoń czasami trafi się sumik. Taki to obecnie rybostan pozostał.

    Dzięki za odpowiedź. Myślałem o Wisłoce, a napisało się Wisłoka.:mellow: Literówka. A świnka? Brzana? Wygląda, że cieniutko! Wypada odczekać kolejne trzydzieści lat. Może coś się zmieni! Tylko, że wtedy będę miał sto lat, i nie wiem czy dam radę! :mad:

  6. Nie bardzo! :) Ale nastąpiło przekłamanie nazwy miejscowości. Manasterzec i Manasterz. Nie uważnie przeczytałem o agro w Manastercu. Manasterzec ten po między Leskiem i Sanokiem. A mnie chodziło o miejscowość Manasterz po między Sieniawą a Jarosławiem.:) Agro jest oczywiscie bliżej górnego Sanu w miejscowości Manasterzec. Dzięki za informacje i zwróconą uwagę! :) Czasami strzela się gafy nie wiedzieć czemu. San w okolicy Przeworska jest rzeką nizinną i dlatego moje pytanie o gruntówkę!:rolleyes: Jeszcze raz dzięki!:beer: Żeby bardziej skomplikować sprawę znalazłem jeszcze jeden Manasterz. Ten w okolicy Kańczugi oddalony nie co od Sanu! :( Nie wchodzi w rachubę! I do tego jeszcze żle napisałem w tytule postu nazwę miejscowości przez o, powinno być przez a ! O rety!!!!!!

    Manasterz/Jarosławia:http://maps.geoportal.gov.pl/webclient/default.aspx?crs=EPSG%3A2180&bbox=758731.7878028683,254554.9436611142,765413.0378028683,257229.9436611142&variant=ORTO

    Manasterz/Kańczugi:http://maps.geoportal.gov.pl/webclient/default.aspx?crs=EPSG%3A2180&bbox=758731.7878028683,254554.9436611142,765413.0378028683,257229.9436611142&variant=ORTO

    Manasterzec/Leska:http://maps.geoportal.gov.pl/webclient/default.aspx?crs=EPSG%3A2180&bbox=740747.447344194,188316.9367634277,744088.072344194,189654.4367634277&variant=ORTO

    Trzy miejscowosci o podobnie brzmiącej nazwie w jednym województwie!:eek::D I do tego nie bardzo odległe od siebie!!!

  7. Witam kolegów! Mieszkan na Śląsku i od czasu do czasu łowię ryby na Sanie w okolicy Dubiecka. Ten rok okazał się bardzo słaby. Mało ryb i jeszcze mniej brań. Postanowiłem zmienić miejsce. W związku z tym, że mieszkam daleko zawsze szukam jakiegoś miejsca w którym mógłbym się zatrzymać. Znalazłem agrogospodarstwo w okolicy miejscowości Monasterzec. A,że to dla mnie zupełnie nowe miejsce proszę o garść informacji na temat Sanu na tym odcinku. Rybostanu mogę się domyslić. Może miejcówki nie koniecznie jakieś tajne, przyzwyczajenia ryb, na co biorą itd. Dziękuję za wszystkie wskazówki i rady!:) Longin

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.