MilanND

Brałem z głowatki. Wszystko sie na tyle przesuneło, że nawet nie liczyłem już na ten towar i nie dzwoniłem. Wyszło mnie 617 zł z przesyłką.

No i w końcu się doczekałem. Wczoraj po drobnych perturbacjach kurier zapukał do drzwi. Kamizelka rozmiar L leży idealnie i co najważniejsze mieści duże pudełka na których mi zależało nsjbardziej. Ogólnie mega pakowna i solidnie wykonana. Na testy przyjdzie poczekać niestety.

Wiadomo co stanie sie z rybą. Zostanie pozostawiona na pastwę miesiarsko kłusowniczego m a rginesu czy zostanie odłowiona i gdzies przechowana czy też zarybione zostana inne wody?

prosiłbym o większe foto, bo nic nie widzę na telefoniku ;( Gratuluję pięknej brzaniurki.

Bronzo77, coś Ty narobił??? Teraz nawet lustrzane odbicie mojej osoby w tym simmsie nie zrobi na mnie samym w rażenia... mając w pamięci załączone obrazki nie wiem czy mam wiekszą ochotę na modelkę czy kamizelkę. Oby był to dwupak:)

Khaki jak dla mnie wymiata. Akuratnie na małe siureczki pstrągowo-kleniowe jak znalazł. Kroku, jak możesz napisz mi na privie o tej kamizelce, a w zasadzie o źródle jej pochodzenia i czy nowa, bo 530 zł robi różnicę może moglibyśmy się jakoś dogadać

Andre, dzięki za info. Do połowy września planuję takową kamizelkę mieć już lekko zciuchaną nad wodą Prawdopodobnie początkiem przyszłego tygodnia zamówię

Witam. Na YT widziałem możliwości Kamizelki Simms G3 Guide Vest, który pojemnością wydaje się pomieścić mały sklep wędkarski. Cena odstrasza więc szukam info o Kamizelka - Simms Guide Vest. Szukam kamizelki muchowej, bardzo pojemnej gdzie wszystkie pudełka miałbym z przodu i nie musiałbym ich chować na plecach. Chodzi mi głównie o to czy ta kamizelka pomieści dwa pudełka PLANO 3450-23. Rozwiązałoby mi to problem z kilkoma pudełkami, których nie mogę pomieścić do obecnej kamizelki. Mój muchowy graff jest już sporo za ciasny:( Byłbym wdzięczny za jakiekolwiek info na jej temat. Pozdrawiam.

Tomekk, samo zarybienie i zakaz nic nie da skoro moczykije i tak będą chcieli zjeść rybkę póki jeszcze głupia i bierze. U mnie tak właśnie było z zarybieniowym karpiem. Władze koła pozwoliły łowić z dwutygodniowym zakazem zabierania karpia... Efekt był taki, że zarybianie jeszcze nie dobiegło końca, a nowi ,,wędkarze'' zasiadali już na brzegu po telefonicznych pogadankach o treści ,, zarybiają karpiem, 300 kg'' sam byłem świadkiem zarybienia i tej nagonki.... Co prawda nie widziałem i nikogo nie przyłapałem na wynoszeniu ryby ale potem sami wędkarze mówili teksty ,, kolega wynosił reklamówki, które ktoś im podbierał''. Normalnie szlag jasny trafia, bo zasiądzie taka miesiarska ekipa w 5-7 osób, walą po 2 wędki i ostro pilnują otoczenia. Potem zgodnie z regulaminem amury po 70 cm bite butelką po piwie żeby nie zdążyły uciec z brzegu jak ten z przedwczoraj... Wszystko to skrzętnie wpajane młodemu pokoleniu... szczerze straciłem nadzieję...

Gamcio, woblerki kupione w fishing-mart'cie i było ciut wiecej sztuk, bo brałem razem z @Pawilkowskim i paczuszka po otwarciu naprawdę robiła wrażenie. Andre, akurat invanderki raczej pod brzankę do tego produkcja powoli rusza z nastawieniem na sdr'ki 6-4 cm aby tym wiekszym kleniom trochę przekłuć mordeczki... Mam nadzieję, że coś fajnego przygnie wędeczkę jeszcze w tym sezonie:) wszak wędkarskie żniwa dopiero przed nami:)

Właśnie dotarła długo przeze mnie wyczekiwana paczka, w zasadzie to dwie paczki:) W pierwszej Invanderki 4 cm oraz Jugolki 3 cm. W drugiej paczce spioszki i buty do brodzenia Vision Keeper.

ludzie to nie mają litości, nałowią się więcej ryb na jedym wyjeździe niż co niektórzy przez dobre 3 miesiące i narzekają... Pozostaje tylko pogratulować, zacisnąć zwieracze i też coś złowić.

My z @Pawlikowskim zwiedzaliśmy san powyżej Dynowa. W 3 rzucie zapiąłem brzanę i już pierwszy odjazd zakończył się rozgięciem niebieskiego ownera :0. Bilans 2 - 0 dla brzan w moich dotychczasowych potyczkach z tymi pięknymi rybami, chyba mnie wzięło

Kroku, wielkie graty!!!

Nie no Seru, nie można się poddawać po 1 razie. Dajmy im jeszcze jedną szanse, potem przerzucimy się na okonki albo sprzedasz ponton

Zamieńmy się łowiskami Graty szczególnie prosiaczka. Cudowny.

Hehe była kontrola a jak.

Szczupaki nie brały, choć zaliczyłem kilka sekund holu takiego 60+. Wzdryniami poprawiliśmy nastroje.

Rapala, są jakieś wyniki ciekawsze? Coś szarpie kijem czy cisza?

Próbowałeś łowić na zasys? Moje osy są z balsy i cichutko opadają na wodę nie wydajać głośnego plusku. Wygląda to bardzo naturalnie dlatego też rzucam przynętę niemal na łeb jazia. Bardzo często brania są właśnie zaraz po wpadnięciu robala -niemal natychmiast. Jeśli nie było brania pozwalam mu spływać z nurtem, często tylko lekko podryguję szczytówką aby od woblera rozeszło się oczko jakby robal próbował zebrać się do lotu, chwila przerwy i znowu, można takie drganie robić bez przystanków, smużenie po powierzchni z częstymi przerwami też jest dobrym sposobem na opornego jazia. Ogólnie ciężko to opisać całe jaziowe podchody, bo każde podanie przynęty przy takim profesorze, który nie chce wziąć wygląda inaczej. Po prostu trzeba się bawić przynętą i wszystko co nam przyjdzie do głowy może być kluczem do sukcesu. Przede wszystkim zadbaj o ciszę na łowisku i oto aby ryba nie dostrzegła Ciebie jak się zakradasz, bo będzie pozamiatane. Próbuj a w końcu opanujesz technikę na te chytruski, piękna sprawa takie łowienie w małej czystej rzece na upatrzonego. Moje największe jazie miały po 40 cm, z większymi miałem tylko styczność na Wiśle ale tam jeszcze walki nerwów nie wygrałem. Mam nadzieję, że pomogłem. Powodzenia.

Ja uwielbiam łowić na 2 cm osę, smużak jak i osa pracująca do 30 cm pod powierzchnią kiler na jaziki z małych rzeczek.

Na razie mam w planach kijka grubszego kalibru z przeznaczeniem na Wisełkę... jeszcze nie zgłębiłem zbyt wielu tajników mojej metody aby brać się za inna. Poza tym gdzie ja pomieszczę tyle sprzętu:)

Kroku, na OSie tylko mucha? czy dopuszczają też spinerka? Oczywiście graty za kolejne kabany.

Michał82, ja używam odległościówki Mikado Gryphon 420 cm, cw. 5-25g do tego kołowrotek daiwa s3012d (mogłem coś pomylić z numerkami) lub z catana 2500. Co mogę powiedzieć o zestawie... Łowi mi się przyjemnie, wędka ma ładne ugiecie określiłbym na paraboliczne, z daiwa lepiej jest wyważona. Kij trzyma rybki jak należy i podczas holu pracuje na całej długości, szczególnie przy dużych karpiach, które zainteresowały się linowym kąskiem. Za kija dałem 180 zł. Miałem też sposobność machnąć pare razy odległościówka cormorana (nie pamietam nazwy) wrażenia bardziej pozytywne niż w przypadku mojego kija ale to dlatego, że wolę sztywniejsze kije. Wadą cormorana jest sypiący sie lakier, wiem o 2 wędkach (@Pawlikowski i @FCMaku) i obie miały ten problem niemal od chwili zakupu. Ich akcja bardzo mi odpowiada jednak powłoka lakiernicza nie jest nalepszej jakości.

Znalazłbym miejsce lub nawet nowe większe pudełeczko, które tylko czeka na zwiększenie arsenału i brak miejsca w obecnie wykorzystywanym