Skocz do zawartości

MilanND

Użytkownicy
  • Postów

    720
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez MilanND

  1. a wiec potwierdzam zamówienie. 2 naszywki czarno-białe
  2. Przez ostatni miesiąc nieśpiesznie zbierałem sobie jakieś tam gadżety do kręcenia kogutów z myślą o pstrągach. Nie mam jeszcze imadełka ale przy odpowiednim zamocowaniu szczypiec do odhaczania dam radę i bez niego. Wiec mojej kolekcji brakuje jeszcze parę kolorów piórek czy to z kapki koguta czy piór marabuta i paru innych wymyślanek. Póki co: kapki, pióra marabuta, dubbingi, haczyki pod odlewanie główek, jakiś flasch, chenile, nici, bobinka, finisher i szczypczyki do jeżynek, pozwolą na jakieś prace. Na szafie leży jeszcze futerko z lisa (czarne i rude). Myślę, że damy radę przed sezonem się przygotować w kwestii kogutów.
  3. Okręg tarnobrzeski... z roku na rok dziwię się nowym niby lepszym regulaminom jednak dalej jest olewka na wody gdzie nowe regulaminy i kontrole są potrzebne. Dla mnie to w ogóle porażka ten okręg jak i ta cała samowolka na Wilczej. Szkoda słów. Co do zalewu w Nowej Dębie to nawet się cieszę, że spin jest znowu tylko w piątek. Prawda jest taka, że jak coś nie trafi na spina to wyjedzie na żywca... i dostanie w łeb. Pewnie będzie bardzo ciasno w piątki ale może coś się trafi na kija. Mam jednak nadzieję, że kilka sztuk więcej się uchowa niż to miało miejsce do tej pory. Często robię rundki w koło zalewu i bardzo drażnią mnie tłumy ludzi ze spinem, jeden poprawia po drugim w nadziei na szczupacze białko. Jest tak jak wszędzie karaś, karp czy szczupak, jaź ... bez różnicy na gatunek, każda sztuka dostanie w łeb jeśli tylko spełnia normy albo i bez tego skończy w siatce lub jakimś foliowym worku schowana w krzakach. Normalnie zbiornik świecił pustkami do kwietnia nim woda się nagrzała, w zeszłym sezonie już 2 dni po zejściu lodów, korowód wędek i ciągnięcie niedobitków z jesieni... brzegi dziwnie oblegane przez wędkarzy po każdym zarybieniu... ale to znacie ze swoich wód. Czasem i ja spróbuje sił i zapoluję na metrówkę a czego nie. mam jeszcze jakieś marzenia do spełnienia i zwykle wybierałem dni z najgorsza pogodą jaką mogłem dostać aby w miarę samotnie pomachać. Najczęściej śmigam tam z lekkim spinem, bo jest jeszcze kurcząca się populacja jazia z kilku zarybień a zabawa jest przednia. Jak już nie ma gdzie albo mam mało czasu na jakieś fajniejsze wyprawy to lekki spinerek i jaziami można się pobawić. Gdyby nie one to tylko kilka wpisów byłoby w rejestrze z tej wody. Wiem wiem. Narzekam na PZW i pewnie niejeden się spyta po co opłacam kartę. Pozostało mi coś innego? Wędkuję, bo lubię i nie wyobrażam siebie w innej roli. Nie wiem tylko czy w przyszłości będę łowił jakieś ryby czy tylko maczał wabiki w bezrybnych wodach. Czas pokaże.
  4. MilanND

    Opłaty 2011

    W wykazie znajdują się chyba 3 wody górskie jak się nie mylę. W Tarnobrzeskim do połowu na górskich upoważnia znaczek za spiningowanie. Ja za taką możliwość zapłaciłem 200 zł. Czy dużo czy mało nie mnie oceniać. Sądząc po tej extra dyszce to należy do tego samego koła co ja. Możesz na priv podpowiedzieć kto to? Może mamy wspólnych znajomych:)
  5. MilanND

    Opłaty 2011

    Jutro pewnie się załamię jak usłyszę ile Okręg TBG chce za wody górskie...
  6. Mam to pudło na przynęty sandaczowe. Pod Predatory nr 3 wychodzi 12 przegródek o jednakowym rozstawie. Pudełko to mieści się na plecach kamizelki muchowej graffa także i przy połowach z brzegu można z niego korzystać. Osobiście polecam.
  7. Hmmm... Plany jak zawsze takie same; - Spędzić jak najwięcej czasu nad wodą - Pstrągi (przeskoczyć marne 34cm) - klenie i jazie (przeskoczyć 40cm) - szczupaki - złowić kilka przyzwoitych sztuk - bolenie - poświęcić im więcej czasu - sandacze - dobrać się do nich na dobre - sum - wyhaczyć w końcu coś miarowego - nocny spining na Wiśle i Wilczej - odpocząć od spiningu przy prośiaczkach P.S. Ciężko będzie zrealizować całość
  8. Jeśli chodzi o allegro to polecam eurofishing. Zwykły list priorytetowy dochodzi po 2 dniach. Czasem na kuriera trzeba dłużej czekać. Sprawdzony jest także użytkownik Centrum_orka (może być inna pisownia), mogę polecić z czystym sumieniem.
  9. MilanND

    Wilcza Wola

    Co tu dużo gadać. Wilcza jak długa i szeroka to jedno z łowisk gdzie regulamin przestrzegany jest przez mały procent wędkarzy.Widać w okresach zarybień kiedy to sami wędkarze chwalą się, że 2 czy 3 dni temu złowili 10 - 12 karpi jak mówią - same takie ładne 40-45 cm... - co się z nimi stało??? Mogę się tylko domyślić Czy to z moich okolic czy z ,,drugiej strony'' zbiornika wszyscy ciągną po łatwego karpia czy szczupaka... możemy tylko być częściej nad wodą i reagować na wykroczenia innych, próbować coś zrobić, niech wiedzą, że ktoś widzi kłusownictwo jakim jest branie ryb w okresach ochronnych, niewymiarowych i nadkompletów wypełniających samochody. Może uratujemy choć kilka sztuk z rąk wszechobecnej hołoty... Tak samo jest wszędzie i szkoda o tym gadać ale musimy wyznaczać słuszna drogę młodym wędkarzom, a kto wie, może się jeszcze ktoś nawróci pod naciskiem innych... A w nowym roku może się spotkamy nad miejmy nadzieję rybniejszym i czystszym zbiornikiem w Wilczej Woli, gdzie RAPR będzie przestrzegany przez znaczna część użytkowników tej wody. Tego życzę sobie i wam w nowym roku. Pozdrawiam.
  10. A ja zaczynam kompletować sprzęt krętacza... zobaczymy co z tego wyjdzie.
  11. MilanND

    Wesołych Świąt

    Wesołych i pogodnych Świąt.
  12. Sezon tragiczny w moim wykonaniu. Ledwie kilka szczupaczków wymiarowych i jakieś 2 czy 3 sandaczyki ponad wymiar to za mało. Co wyjazd w zasadzie były jakieś krótkie gnioty jednak nie o to chodzi... Przyszły sezon musi być po prostu lepszy... Wina zawsze leży po środku czyli w PZW... hehe nie no śmieję teraz ale patrząc na ochronę wód i mięsiarstwo to sytuacja nie wygląda zbyt ciekawie. Co do opłat 2011 będę chciał uiścić jeszcze w tym roku może już na sylwestra uda się spenetrować kilka dziurek. Płacić trzeba bo siedzieć w domu nie mam zamiaru, nawet jak nie ma ryb w wodzie to spacer z wędką lepszy od zamulania w domu. Niestety ale jestem debilem, któremu chcąc nie chcąc zgadza się na marnowanie własnego grosza... W domu nie wysiedzę.
  13. MilanND

    Wilcza Wola

    Wczoraj z Lobosem pływaliśmy po WW. Trafiliśmy po szczupaczku, Seru miał na kiju ładna rybę niestety po paru sekundach spadła. Warunki były ciężkie do łowienia dlatego też nie udało nam się zaciąć żadnego zandera:( Pomimo temperatury ok 1 st.i praktycznie non stop padającego śniegu łowiło się przyjemnie... tylko te mokre rekawiczki...
  14. MilanND

    Wilcza Wola

    Ze spinem nie byłem już dawno na WW. Ostatnio zamiast pstryknięć oczekuję sandaczowych odjazdów i pisku sygnalizatorów. W poniedziałek na 3 chłopa szczupaczek pod 50, sandaczyk 40-stka i jeszcze jeden zander ledwo ponad 50. Dwa wcześniejsze wyjazdy były bez ryb. Prawdopodobnie jutro kolejna próba.
  15. MilanND

    Gdzie są te ryby?

    Chodzi pewnie o to, że karp karpia nie zeżre i trzeba nim zarybiać... Dlaczego u mnie nie zarybiają tak drapieżnikiem jak na Zemborzyckim?
  16. Znalazłem jeszcze coś odnośnie porozumienia Rzeszowsko-Tarnowskiego jednak nie wiem jak się to ma do ,,zgody" Tarnów-Tarnobrzeg. Z braku informacji myślę jednak, że takiego porozumienia nie ma.
  17. ŁukaszZ, zerknij sobie na stronę swojego okręgu i porozumienia zawarte miedzy okręgami. Nie wiem pod jaki okręg podlegają mieszkańcy Mielca. Na stronie PZW Tarnobrzeg, do którego należę można przeczytać o wzajemnych porozumieniach, które warunkują to jak daleko mogę zapuścić się na ryby. Podlegając pod w/w okręg mogę łowić na 2 odcinkach Wisły:
  18. MilanND

    Wilcza Wola

    Ładnie Oktawian. Konkretna sztuka i fajny wypad sandacz, sum i tołpyga... Brawo. Co do dużych tołpyg to widziałem nie raz jak uganiały się za małymi wzdręgami na miejscowym zalewie. Moja tegoroczna tołpyga była sporo mniejsza i zapięta za bok i lądowałem ją w tym samym miejscu co Oktawian ma fotki. Przy tamie i w samej zatoce lubią się kręcić te rybki.
  19. MilanND

    Wisłok

    Powalasz Rapala. Gratuluję.
  20. MilanND

    Wilcza Wola

    Sandaczyki brały. Takie o 50-53 cm (4 sztuki) i jeden 68. Ja z tego wszystkiego tylko jednego na 52 cm i szczupaczka 30. Za to miałem piękny sen o Wilczej... złowiłem na trupa jakaś troćke jeziorową albo głowatkę, a może mega pstrągala potokowego??? W każdym razie oscylowało to koło 70 cm i choć był to środek nocy zbiegła się cała wilcza podziwiać... Tylko jak się oni zmieścili w 2 osobowym namiocie??? Mało tego później zaliczyłem piękne branie sumowe. Niestety w momencie zacięcia ze snu wybudziło mnie branie na kiju koleżki (już w realu). Wyskoczyłem ze śpiworka i pognałem do namiotu zbudzić ,,misia". Czasem naprawdę sam siebie zadziwiam. Co mi jeszcze siedzi w głowie??? Pozdrawiam chłopaki.
  21. MilanND

    Wilcza Wola

    W życiu nie spodziewałbym się, że do tego dojdzie... Nie wiem o co chodzi ale dzisiaj byłem z koleżką nad wodą i jak okiem sięgnąć zero.... zero ludzi. Byliśmy jedynymi wędkarzami na Wilczej.... Tabliczek o zakazie łowienia nie dostrzegłem, na stronie okręgu tez pusto o jakimś zakazie czy zarybieniu... Nie wiem co się stało...
  22. Tak tak, nie da się pogodzić niektórych rzeczy, ale staram się wyszukać jakieś kompromisowe rozwiązanie. Kijaszek ma być przede wszystkim pod gumy i to w 90%, fajnie byłoby gdyby nie najgorzej radził sobie z innymi przynętami. Nie stać mnie na to aby mieć 3 różne patyki pod: gumę, wobka i koguta, dlatego też szukam jakiegoś co spróbuje choć trochę to pogodzić. Guma priorytet reszta to bonusy... Znajomi zawodnicy spiningowi chwalą sobie wędki uniwersalne.Takie żeby na zawodach dało się i za okoniem, klenio-jaziem, szczupakiem i bolkiem. tzn kijaszek ok 18 gramów wyrzutu. Wiadomo można wyjąć każda rybę takim sprzętem ale nie o to tu chodzi. Nie wyobrażam sobie łowienia szczupca bez plecionki i na małe przynęty. Dla mnie mija się to z celem ale co innego zawody a normalne łowienie.
  23. Oglądałem na National Geographic ,,Dziką Rosję" ... widać że nie pokazali najdzikszych zakątków Rosji. Najbardziej zaskoczył mnie te ładny ,,lampardzi piesek" w końcówce filmu.
  24. Napisz jak testy tego patyka wypadły. Bardzo się napaliłem na niego robiłem już 2 podejścia pod niego ale zawsze coś stało na przeszkodzie i wciąż nie mam kija na łódkę/ponton. Myślałem o tym do 45 gramów wrzutu ale o mały włos nie kupiłem lżejszej opcji. Skłaniałbym się raczej do kija 210 - 215 cm dlatego też szukałem innego patyka. Teraz żałuję, bo kasa się skończyła a nowy gadżet przydałby się bardzo bardzo. Moje sandaczowanie na Wilczej to gumki 8-9 cm na główkach max 20 gr, ale myślę też o kogutach i tu nasuwa się pytanie... czy taki patyk będzie w stanie agresywnie poderwać cięższy drób??? Fajnie byłoby żeby radził sobie też z 10 cm szczupakowym wobkiem. Jeśli nie to będę zmuszony zakupić coś dodatkowego pod większe przynęty na zęba. To dopiero już na wiosnę ale sandacza chce złowić jeszcze w tym roku na nowa wędke Dzięki za info.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.