Skocz do zawartości

rybka

Użytkownicy
  • Postów

    26
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez rybka

  1. Mam nadzieję, że nikt nie będzie strzelał fochów jak baba i wywalał tu swoich żali.

    Ja nie wiem, dlaczego te fochy każdy babom przypisuje:p. Panowie bardziej skorzy do fochów, co widać w niektórych tematach;). To po pierwsze. A po drugie - jak nie pasują nagrody to przecież nikt nie zmusza do brania udziału w konkursie.

    Jakie to towarzystwo marudne ... :D

  2. a najpiękniejsze to są POLSKIE DZIEWCZYNY :)

    Ale takich 'naszych" nie znalazłam z wędkami;) W necie nie szukałam, aczkolwiek gdzieś;) na ścianie widuję czasem taki kalendarz fajny z polskimi dziewuchami z różnego rodzaju sprzętem wędkarskim:)

  3. Piekne! Np ja z każdą po kolei bym się wybrał na "rybki":D

    Z autorką posta też :)

    Ja na Twoim miejscu to bym się bała takie ryzyko podejmować;) (że z autorką, bo te pozostałe panie to nie groźne są, a ze mną to nigdy nic nie wiadomo;) )

  4. Też coś słyszałem o tym pomyśle i nie wiem jaki jest tego cel :confused: Najprawdopodobniej chodzi o regulację w takim stopniu, w jakim zaszła pomiędzy garażami a tzw. "rurami"..

    Tak, celem jest regulacja, inne rzeki i rzeczki w tej gminie również w mniejszym lub większym stopniu regulują... I chyba tu, w tym wypadku ani zieloni, ani czerwoni nie pomogą...:(

  5. Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować.

    Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:

    - No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.

    - Jedną, szefie.

    - Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?

    - Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.

    Szefa zatkało.

    - Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!

    - No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...

    - Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?

    - Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.

    - I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!

    - Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.