Skocz do zawartości

jarek bieszczady

Użytkownicy
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez jarek bieszczady

  1. 11 godzin temu, rafaello napisał:

    BYĆ  może, no-kill to nie komercja.No-kill to zbiorniki PZW na których pasjonaci wędkarstwa poświęcają swój prywatny czas żeby można było połowić piękne okazy i uchronić wodę przed takimi jak Ty.

    Nie tylko ty poświęcasz prywatny czas na rzecz wędkarstwa , a wodę chrońmy przed kłusownictwem a nie nad przepychankami nad takimi tematami czy ja zabieram ryby a ty je tylko męczysz u wypuszczasz.

     

  2. 10 godzin temu, stig napisał:

    Powinien być całkowity no kill w Polsce, poza chlewikami z trzodą, czytaj karpiem. I wtedy takie nic nie rozumiejące typy jw. poszły by w inne dziedziny niż wędkarstwo.

    Może to ty masz zły tok myślenia , i przed takimi typami jak ty trzeba chronić wody,a wędkarstwo nie tylko polega na męczeniu robieniu fotek  i wypuszczaniu  ledwie żywych  ryb do wody

     

     

     

  3. 6 minut temu, halfdanTheBlack napisał:

    Wybacz, ale dla mnie limity i wymiary w większości polskich okręgów, w tym oczywiście w naszych podkarpackich to totalne nieporozumienie. Może byłyby dobre 30 lat temu.
    Sorry, ale jeśli ktoś uważa, że zabranie 56 pstrągów i lipieni w sezonie przez jednego wędkarza z rzeczek typu Dwernik, Wetlinka, Wołosaty, Wiar, Hoczewka itp jest okej to na prawdę nie mamy o czym rozmawiać. Jeśli komuś się wydaje, że San jest rybną rzeką, gdzie można się nałowić okazów, to nie, nie widział rybnej rzeki.
    Mamy to co mamy, a mamy niewiele i będziemy mieć coraz mniej. Nasze łowiska się kurczą przez ludzką głupotę, dewastację środowiska i zmiany klimatyczne. Może się kiedyś odrodzą, ale pewnie nie za naszego życia, więc póki można należy o nie dbać. Niestety ludzie są chciwi i nie potrafią patrzeć perspektywicznie. Nie dociera do nich, że jak się nie zabierze ryby to  będzie szansa, że za kilka lat znowu coś się złowi w tym miejscu.
    Cieszę się, że nie zabierasz kompletów, ale nie nazywaj no kill paranoją. W warunkach jakie mamy, w rzekach górskich Podkarpacia to moim zdaniem jedyne słuszne postępowanie, bez względu na limity.

    Bydz może no kil to ne paarnoja  ale zaczyna to śmierdzieć  straszna komercją ,a limity większąść   wędkujących których znam nie obowiązuja i nic na to nie poradzimy ,większoś z nas wędkujacych jesli patrzyło by na kase  wydawaną na weędkowanie już dawno by tego zprzestała lup przerzuciła by sie na prywatne łowiska

     

  4. 9 minut temu, ryba7 napisał:

    O 5 za dużo.. Jarku są ryby sklepowe na obiad, są też ryby moje ziomki z dla których wędkuje, gdzie tu jakieś zaprzeczenie?

    kim ty jestes żeby tak twierdzisz że jes to za dużo

  5. 3 minuty temu, ryba7 napisał:

    Dla Ciebie wędkarstwo to sposób na mięso, spoko lubisz to jedz. Żadnej ości Ci nie życzę ;) Dla mnie to przedewszytkim kontakt z naturą, relaks..  Ryby to moje ziomki a ziomków się nie zjada ;)

    Jeśli bym patrzył z perspektywy mięsa już dawno bym karty nie opłacał bo to  nie opłacalne za drogo wychodzi w zeszłym roku byłem nad Sanem kilkanaście razy zabrałem 5 ryb czy to  aż tak dużo , nie wpadajmy w  paranoje a po drugie ryby to twoje ziomki jak  piszesz ( Po rybę na obiad Jarku idzie się do sklepu.) przeczysz sam swoim słowom !!!!!!!!

  6. 10 minut temu, ryba7 napisał:

    Trzeba wypuszczać WSZYSTKIE ryby szlachetne a nie tylko niewymiarowe. Po rybę na obiad Jarku idzie się do sklepu.

    Każdy ma swoje zdanie ja mam takie jakie mam i się nie wstydzę tego ,każdy robi jak uważa  i ciekawe ilu tak naprawdę nie zabiera ryb z łowiska tylko mówi że nie zabiera a umoralnia wszystkich tz. (mięsiarzy)

  7. 10 godzin temu, polipolii napisał:

    Chodziło mi tylko o to ze fajnie by bylo gdyby podobny odcinek powstal dla spiningistow...no kill, haki kotwice bez zadziorow itd..niestety Krosno woli pchac kase w prosiaki na Solinie...muche probowalem i jak narazie nie przypadlismy sobie do gustu...co do Sanu..hmmm Marek juz chyba wszystko napisal...

    Panowie nie wpadajcie w paranoje z tymi no kilami to nie jest rozwiązanie po prostu trzeba wypuszczać  nie wymiarowe ryby żeby chodz raz  przystąpiły do tarła i będzie ok

  8. W dniu 24.04.2021 o 17:20, bosy napisał:

    Według mnie żadne widełki wiele nie pomogą, jedynym posunięciem które poprawić mogłoby sytuację to No Kill na całym najbardziej atrakcyjnym górskim odcinku (do Osławy) i zakaz zabierania głowacic na całym Sanie. Dlaczego całkowity zakaz nierealny. W zamojskim np wprowadzono całkowitego No Kila na całej rzece Por ( Mekka lokalnych mięsiarzy) bo zjedzone zostało niemal wszystko. Nikt z nikim niczego nie konsultował gdyż napewno w demokratyczny sposób nie doszliby do konsensusu, wędkarze dowiedzieli się o zmianach przy corocznych opłatach, ciach i zrobione. pzdrw

    Ja bym poszedł o krok dalej  zacznijmy strzelać do tych którzy zabierają złowione ryby:):D

  9. W dniu 9.01.2021 o 09:38, majmaj napisał:

    To co stanie się z większością działalności gastro dzięki działaniom naszego pseudo rządu. 

    Sięgamy dna i konsekwencje tego będziemy odczuwać latami. 

    Jednak nie wszyscy to widza co się dzieje

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.