rrthc
Użytkownicy-
Postów
760 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
32
Treść opublikowana przez rrthc
-
Dziś po raz pierwszy byłem na górskim odcinku. Nad wodą zameldowalem się o 5.30 . Było pochmurno , ale zapowiadał się ładny i ciepły dzień. Woda niska i przejrzysta. Kleni sporo ale w rozmiarze gimnazjum, trafiły się również 2 małe okonki i jeden rodzynek ze zdjęcia. Miał równe 40 cm. Pstrągow brak i ogólnie jak się to mówi: dupy nie urywa. Mimo wszystko jestem zadowolony bo urokliwa ta górska Jasiolka.
-
Kończę weekend na górskiej Wisloce. Rewelacji nie było. Kilka małych pstrągów, kilkanaście średnich kleni i jeden pod 40 cm. Na 3 dni łowienia szału nie było. Dziś porzucalem chwile i dałem się wyciągnąć do lasu, efekt zadowalający.
-
Odwiedziłem dziś Jasiolke. Woda niska , z nieba żar. Ryby dopisały jednak. Olowilem się dziś jak dziki. Co prawda nie jakieś olbrzymy ale przyzwoite 30stki i trochę w górę. Kleni naprawdę mnóstwo, a i stada świnek, naprawdę piękny widok.
-
Od 14 nad wodą. Pogoda barowa, co jakiś czas mzawka i wiatr. Woda niska i klarowna, lowilo mi się dziś średnio. Ryby współpracowały niechętnie. Kilka 30 - stek , parę maluchów i 2 wymeczone 40stki.
-
Dzis znow krotko po poludniu.Lacznie 8 kleni ,w przedziale 30-35 i jeden rodzynek 43 cm.
-
4 wędki, 2 na żywca i na grunt z wiśnia to z legalnym łowieniem nie ma za wiele wspólnego. Pytam raz dziadzia kolo Debowca jak dziś wyniki a ten mi pokazuje całą siate max 25 cm kleni i mi mówi ze na mielone to będzie dobre. No k**** mac, bez jaj
-
Ja ostatnio to pogonilem gości co po żwir przyjechali. Sytuacja była napięta jak baranie jaja. Ich 2 ja sam, jak zobaczyli że robię im zdjęcia to przyszli porozmawiać, było nie przyjemnie ale jak zobaczyli że nie odpuszczę i że mam gaz i nie żartuje, bo powiedziałem, że dzwonie po policję to odpuscili. Bałem się trochę o auto, ale było dobrze schowane. Trochę laze po Wisloce i widzę jak goście walą w łeb praktycznie wszystko i się zastanawiam czy nie wstąpić w szeregi straży i postraszyc tych dziadów. Panowie z Jasła ktoś chętny do ochrony naszej rzeki?
-
2 godziny po robocie dały łącznie 7 kleni w przedziale 32-37. Woda trochę podniesiona i trącona, ale do łowienia. No i sarenke spotkałem
-
Panowie z Jasla wszystkim nam zalezy na rybkach i rzekach,takze moze rozwazyc wstapienie do SSR i samemu choc troche przypilnowac naszych wod?
-
Ano jak tak dalej będzie to i kielbie i slize zezra.
-
Teraz się dokładniej przyjrzałem i masz rację Łowiłem tam tylko ja poruszalem się z prądem bo było mnóstwo plazowiczow
-
Obstawiam okolice debowca ,zarzecza
-
Górski odcinek się dopiero czyści, na upartego porzuca, ale podejrzewam że na nizinach to pewnie kolo wtorku normalnie będzie można porzucac
-
Miały być ryby na górskiej Wisloce, ale wczorajsze deszcze i burze zamienily wodę w płynące rwace błoto, ale jak już wstałem to poszedłem ze szwagrem na grzyby.
-
Wyskoczyłem po robocie dosłownie na godzinkę. Woda podniesiona i mocno trącona jeszcze. Miałem dosłownie 4 brania. Efekt 1 przyzwoity kleń i okoń, +,- 35 cm, który odpial się przy samym brzegu.
-
W Jaśle na upartego juz można, wiec u ciebie pewnie też.
-
Panowie troche luzu bo nadgorliwosc jest gorsza od faszyzmu. Bez odbioru.
-
No raczej. Myślę że koło czwartku jak nie popada dalej to powinno być ok. Pasowało by bo mam weekend na górskim zaklepany.
-
Ja tyle co wróciłem. Bylem w okolicach Jasła i powiem wam że jest trochę podniesiona i lekko trącona, także jak nie popada to jutro powinno być ok. Trochę rybki słabo reagowaly, siadlo parę maluchów i gimnazjalistów i jeden przyzwoity 41 cm
-
Tyle co przejezdzalem przez most na rafineri i raczej nie do lowienia
-
Jasne że tak. Jeszcze raz dzięki za rady. Swoją drogą fajna sprawa ze swoimi wobkami. Wiem że przez zimę będzie co robić, a nie tylko filmy wędkarskie oglądać
-
Dzięki. No ostatnio rzeczka darzy ładnymi kluskami
-
Dziś na nogach od 5.Nad rzeką byłem o 5.30 zapowiadał się ładny bezwietrzny i do tego ciepły dzień. Woda niska i przejrzysta wiec zapowiadało się przyjemne łowienie. Brań sporo, jednak rybki jakieś niezdecydowane były, co rusz wypluwaly wobka, trochę mnie to irytowalo, ale do czasu gdy na spokojnej dosyć głębokiej wodzie coś delikatnie przytrzymalo wobka, zacialem i wreszcie hamulec zagrał tak jak lubię.Hol trwał jakieś 5 minut, parę odjazdów i koleczek i klenior był na brzegu, szybka miara a tu banan na twarzy nowe PB 47 cm.Fotka i do wody, wiem gdzie pomieszkuje takze moze sie jeszcze spotkamy. Po nim zlapalem jeszcze kilka w przedziale 35-40, takze dzien byl udany.
-
Takie 3 sobie poczyniłem. Teraz uzbrojenie a jutro testy nad wodą.
-
Krempna, Katy, Myscowa