rrthc
Użytkownicy-
Postów
760 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
32
Treść opublikowana przez rrthc
-
W którym mniej więcej miejscu. Bo od wschodu słońca tam jestem
-
Co jakiś czas pytacie mnie ile waży"Pływająca Czwóreczka". Odpowiadałem że mniej więcej tyle i tyle ??. Od jakiegoś czasu posiadam narzędzie dzięki któremu wiem dokładnie. @Mareckii dzięki wielkie ??. No więc w tej wersji ważą tyle ??.
-
W Bieczu do łowienia. Wyżej myślę że podobnie
-
Niedziela spędzona w gronie solidnych 40-stek ??. Przyjemnie dziś gryzły.
-
Z wcześniejszego postu szybko się rozeszły ?, więc są kolejne. Techniczne tak samo. Lipa,4 cm i nieco ponad 3 gramy.
-
Z osobnikiem ze zdjęcia znaliśmy się już jakiś czas. Przez kilka wyjazdów skutecznie grał mi na nosie, podnosząc mi ciśnienie. Dziś też mi podniósł, ale tak inaczej ??. Wreszcie dał się uprosić i zapozował do kiepskich fotek ?.
-
Tak w Jaśle wyżej MOSiRu dziś wyglądała. O 10 rano
-
Według mnie jak mocno nie popada z wieczora lub w nocy to jutro powinno się dać radę wędkować
-
Po południu koło 16 też będę widział rzeki to napiszę co i jak
-
Powyżej głównych dopływów dość szybko opada i się czyści. Jak jest niżej nie wiem. Jasiolka wczoraj wyglądała już w miarę ok. Ropa to loteria. Powyżej Gorlic dziś nawet by się dało wędkować,a od Biecza płynie żur
-
Dzięki. Na górskim odcinku idealna do łowienia
-
Wczoraj mnie gruba kluska nastawiła pozytywnie,a dziś mnie młodzieżówka sprowadziła na ziemię ??. Co zrobić,taki urok tej wody
-
Wreszcie fajna klucha ???
-
Ostatni dzień i ostatnia szansa żeby normalnie powędkować. Niestety kolejna burza tuż nad ranem ostudziła mój zapał. Woda niczym żur rozlała się po talerzu, dając do zrozumienia, że dziś wędkowania nie będzie. Pojeździłem chwilę po łatwo dostępnych miejscówkach. Coś tam skubło w "nową koncepcję ?" ???
-
Ja też tak wysoko do jutra stacjonuje ???
-
Pierwsza ofiara nowego woba. Sredniaczek. Co na panujące warunki i tak cieszy ???
-
Chyba bardzo wysoko ??. U mnie woda tragedia,od wczoraj płynie żur.p
-
Miałem taką. Dzielnie służyła z microflexem. Tak jak piszesz nawijała średnio i wytrzymała 3 sezony. Zastąpiłem ja daiwa legalis i jak dla mnie to to samo,nawet szpule pasują ?
-
No i takie coś mi wyszło z drewna lipowego. 4 cm ze średnią wagą nieco ponad 3 gramy. Agresywnie miotają zadkiem, mieszając wodę. Myślę że kleniom powinny smakować.
-
Woda kapryśna niczym panna na wydaniu. Trzeba się wstrzelić w okno pogodowe między burzami,a i tak płynie kopnięta kawa. Ryby też w tym humorze, czasem jakiś maluch odprowadzi wobka... A właśnie wobki ?? Kilka ustawiłem.
-
Sportowa niedziela ??
-
Dziś był dzień sportowych klusek. Ryba aktywna, także był dobry chillout nad rzeką ???
-
W Jaśle jeszcze dziś ciężko o wędkowanie. Najwcześniej wg mnie to dopiero piątek.
-
Czasu mało... Co z tego będzie i kiedy ??? Nie wiem.
-
Obudził mnie deszcz zacinający w okno wychodzące na południe. Na sikorze 6 z minutami,szybki podgląd apki z pogodą, słabnący optymizm i jedyna słuszna decyzja, narazie trzeba udać się tam gdzie król chodzi piechotą ?? . Targany dylematami podejmuje działania. Najwyżej zmokne i.. ...ja złapie ?. Jadę,na spokojnie i bez ciśnień. Z każdym kilometrem bliżej celu pogoda zmieniała się na plus. Wiatr rozgonił chmury i pojawiło się słońce. Woda fajna, także nic tylko łowić. Pierwsze rzuty, jakieś odprowadzenia,ryba aktywna, myślę coś się będzie działo. Po kilku młodzieżowcach zapinam ładną sztukę, która wypluwa woba tuż przed podbierakiem, głośne ...urwa mać niesie się w dzicz. Szkoda. Następnym razem ja wygram. Kilka sportowych sztuk dało się sfotografować i po pięknej pogodzie potężna burza przegoniła mnie do domu.