Skocz do zawartości

Maju

Użytkownicy
  • Postów

    42
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Maju

  1. Zeby nie było, że nikogo nie ma na dolnym Sanie, bo łowi to za duże słowo. 4dni ze spinem wynik 2 klenie 15cm. Sporo połaziłem, pozwiedzałem, wiele pięknych miejsc, nie pomyślałem mogłem porobić zdjęcia... tylko z rybami tradycyjnie.

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  2. Cześć!

    Wkońcu postanowiłem wymienić wszystkie kotwice na bezzadziory, jednak szkoda tak wyrzucić kotwice przy przynętach. Tymbardziej, że wyboru dużego nie ma w bezzadziorowych... (np nie znajdziemy podwójnych "kotwic") i do tego bezzadziorowe potrafią więcej kosztować niż zwykłe... Kiedyś próbowałem spiłowywać zadziory co okazało się klapą, zbyt mozolna i ciężka robota i łatwo uszkodzić kotwice. Zaginanie z kolei nie działa dobrze na wszystkich kotwicach no i... to jednak nie są 100% bezzadziory. W tym celu zakupiłem tarcze do metalu do dremla, podłączyłem do wiertarki i próbowałem.. po kilku sztukach doszedłem do wprawy i na prawdę spiłowanie zadziora nie jest wielkim problemem, najlepiej jest piłować grot na bocznej powierzchni tarczy i zaopatrzyć się np w kawałek twardej skóry/gumy zeby dało się kotwicę wbic i dzięki temu pewnie trzymać podczas piłowania. Spędziłem około 1,5h i spiłowałem kotwice na wszystkich moich przynętach, tak na oko mam ich z 50szt, do tego spiłowałem kotwice które trzymam luzem.  Czyli powiedzmy, że udało się spiłować ponad 100 kotwic... i haków

     

    A dlaczego uważam że bezzadziorowe są lepsze? miałem takie w moich ulubionych przynętach i spadów nie uświadczyłem... Jak hak wbije sie w ubranie,  podbierak to nie ma problemu z wyplątywaniem i wycinaniem oczek w podbieraku czy dziur w ubraniach :D. Nie zapominając o rybkach, gdzie ryba z zerwaną przynętą ma dużo większe szanse na pozbycię się jej. Kilka poglądowych zdjęć niżej :D

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  3. Zakupiłem ostatnio dwie plećki JMC #0.5 12lb i Mistral shiro 8x 0,08 4,9kg. Ta druga to bardziej w celu porównania i na straty na nauke multika :P i co zostanie pojdzie na drugi kijek bo tam juz zyłka nie daje rady :P. Myślałem, że średnica będzie porównywalna no ale nie... tak porównując  tego JMC do shiro, to jezeli JMC ma 12lb to ten shiro powinien miec z 30lb XD tak na oko to shiro wygląda na 0.16-0.18mm, wytrzymałości nie sprawdzałem. Nawinąłem około 35m tej Mistrala na multik i troche porzucałem w ogrodzie, i mimo grubości rzuty wyglądały przywoicie, czyli odrobinke dalej niz na żyłce 0,16(dość starej) i miałem dużo większy komfort i to przynętami 2 i 3g. Kolor niestety zostaje na palcach, jak trochę połowie to dam znać czy całkiem wyblakła czy kolor się utrzymuje. Dodaje zdjęcia z porównaniem średnic, jedno czarno-białe żeby kolor nie fałszował średnicy. JMC potestuje już na dolecowym kijku, bo narazie testuje multika na wędke spinningowej i z większą gramaturą, chociaż tak patrząc na średnice to mogłem spokojnie brać #0.6-0.8 ale jako, że będę miał kijek 10lb to wziąłem 12lb.

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  4. Dnia 13.04.2020 o 15:02, jacob1993 napisał:

    A jak z moca hamulca mialem kiedys kuyinga do lowienia na lekko latatalo fajnie od tych 4g no 3g czegosc lotnego tez szlo rzucic .jednal jego mankamentem byl bardzo slaby hamulec . A chodzi mi po glowie cast do polowu sandaczy na lekko i jakis twitchy duzy okon /sandacz .

    Cóż... Multikami nie rzucałem, tylko naoglądałem się youtube'ow :P ale hamulec wygląda całkiem spoko, daje rade. Dzis zrobiłem pare prób woblelkiem co ma oberwany ster i do tego bez dwoch kotwic(producent deklaruje 2.6g), czyli pewnie miał jakies 1,5-1.9g i najnizej jak zszedlem z hamulcem to 8/10 i o dziwno dałem rade rzucic jakies 9-10m :D dla wahadłowki 7g dla mnie komfortowe rzucanie to 4.5-6/10, nizej to juz trzebaby było delikatnie zamach robić.

     

    Tak nawiasem zamowilem ul kijka do 5g za 18$, będe miał porównanie jak sie rzuca w porównaniu do troche sztywniejszego kijka.

  5. 2 godziny temu, VeJeK napisał:

    To mnie zdziwiłeś mocno tym 

    Ani ja ani mój znajomy terkotki nie mamy ????

    A Mamy te same multiki 

    Ja też się zdziwiłem bo bardzo chciałem mieć terkotke i długo szukałem kolowrotka i w zasadzie z bfs-ow to chyba aldebaran i inny od shimano ma terkotke? a one troche kosztują... Można wiedzieć jakiego kijka i linki uzywasz do tego multika? Ja się zdecydowałem i bede miał kijek 7'6" 2-12g i do tego plecionka #0.5 i bardzo jestem ciekawy jak będą te lżejsze przynęty latac :P

  6. 6 minut temu, VeJeK napisał:

    Ten Multik to coś pięknego 

    Za taką kasę to petarda ,lekka szpula, fajny design,  2-3g latają na drugi brzeg Wisłoka aż miło 

    Cytajac klasyka "Będzie Pan Zadowolony" ??

    Po pierwszych ogrodowych testach wydaje się bardzo fajny :) chociaż jeszcze nie mam docelowej wędki i próby robiłem na jakiejś starej żyłce z okropną pamięcią. A multik o dziwno ma terkotke na hamulcu a zadnego info o tym nie znalazłem, a w multikach z tego co wiem to żadkość.

  7. Ja osobiście jak chodze za kleniami od powiedzmy 5 lat, to złowiłem na Sanie łącznie 2 jazie, a kolejne 2 razy widzialem odprowadzające przynęte. Więc przynajmniej w moich okolicach( Leżajsk) jazia jest mało albo mam pecha :P

  8. Jakies 2-3 lata temu widziałem kilkanascie sztuk rybek(tak okolo 4cm)  na Sanie obok Leżajska, w "jeziorku" odcietym na wyspie po opadnieciu wody. Tak mi się wydawało, że to wlasnie brzanki, bo napewno to nie byly kiełbie ale brzan w zyciu sie dużo nie nałowiłem i pewności nie miałem czy to nie małe brzany. Teraz po zdjęcia widze, że były to napewno brzanki. Dzieki!

  9. Czyszczę kartę w aparacie, to i zrobię małe podsumowanie sezonu '18. W 90% procentach łowiłem na odcinku ujście Wisłoka aż po most w Krzeszowie i w 90% spinning z nastawieniem na kleń+próbuje nauczyć się bolkować.

    Co mogę napisać, sezon kiepski, nawet bardzo kiepski. Nie licząc pojedynczych bolków, to sezon podobny do mojego pierwszego kiedy zacząłem próbować kleniowania na Sanie. Stare miejcówki mnie zawiodły, nowe to samo. Miałem z 2-3 wypady gdzie złowiłem ponad 1 szt czegoś... 2 czy 3 klenie miałem w granicach 35cm, reszta maluchy a i tak było ich bardzo mało. 1 rybka na wypad to juz było ponad średnią. Nie będe narzekał na niską wodę, bo bardzo lubię na takiej łowić i wtedy zawsze miałem bardzo dobre efekty (zreszta uważam, że na wyższej na tym odcinku nie da się łowić kleni). Może ten rok będzie lepszy! Wrzucam dwie rybki, które nadają się na forum :P W tym bolek złowiony na białego xD

     

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  10. Jak jeszcze chodziłem do podstawówki, zamarzyłem o swoim jeziorku a że miałem niedaleko podmokły las gdzie woda była 30cm pod poziomem gruntu to jak tylko przyszły wakacje, znalazłem polankę i zacząłem pracę kopania tegoż jeziorka. Zajeło mi to pół wakacji przy codzinnym kopaniu, później wybierałem ziemię(ił) z dna jeziorka tak żeby głębokość była przynajmniej 70-80cm.  Oczko miało jakies 7-8m2, zasadziłem tam roślinki wodne, tatarak i wpuściłem małe karaśki i wiadro narybku z Sanu. Pierwszego roku jeszcze dałem odpocząć rybkom, trochę je dokarmiałem. Przez cały okres życia jeziorka czyli 3-4 lata łowiłem na nim na wędke bardzo często karaśki i to co wyrosło z narybku czyli głownie klenie i uklejki. Ani razu nie zobaczyłem śnietej ryby ani nie zauważyłem spadku populacji ryb.  Po tych 4 latach gdy poziom wody w lecie spadł już do małego poziomu postanowiłem wybrać wodę z jeziorka i wypuśic ryby do rzeki bo bardzo prawdopodobnien ie przezyły by już zimy.

    Z tym zdychaniem to poprostu mit, wiadomo że napewno są takie przypadki ale już nieraz łowiłem ryby strasznie pokaleczone przez drapieżniki, które wyszły z tego żywe i bardzo dobrze sobie radziły sądząc po ich rozmiarach.

     

  11. Ja przy mocno pozaginanych zadziorach nie miałem żadnego spadu przez cały rok, więc przy bezzadziorowych też nie powinno być to problemem :) Bezzadziorowe mają jeszcze taki plus, że w przypadku wbicia w spodnie, bluzę,torbę itp. nie trzeba wyrywać dziury lub ucinać kotwicy, tylko poprostu wyciąga się. A takich przypadków w ciągu roku zawsze mam kilka :P

  12. W małych woblerkach pewnie przejdzie bez problemu, w większych jednak myślę, że to nie jest dobry pomysł :P Ja osobiście w tym roku pozaginałem wszystkie zadziory w kotwiczkach i łowiłem tak cały rok, na ten sezon planuje wymianę wszystkich kotwic na bezzadziorowe, szkoda tylko, że cenowo odstają od zadziorowych ;/ choć na logikę to nie powinny

  13. Dnia 12.12.2017 o 21:49, ORINOKO napisał:

    Porozumienie trzech Okręgów PZW ; Rzeszów, Tarnobrzeg, Zamość. Wędkarze w/w Okręgów w roku 2018 będą mogli łowić ryby bez konieczności wnoszenia dodatkowych opłat na wodach granicznych tj.: rzeka San obwód Nr 9 (od Ulanowa do Krzeszowa w górę rzeki), rzeka San obwód Nr 10 (od Ulanowa do ujścia do rzeki Wisłą), rzeka Tanew obwód Nr 2 od Ulanowa domostu drogowego w miejscowości Króle. Szczegóły już niedługo na stronie okręgu PZW w Zamościu.

     

    W linkach załączonych powyzej nie ma informacji co do Sanu ponizej ujscia tanwi, czyli jednak zostaje ten odcinek tylko dla tarnobrzega?

  14. Jeszcze dwa dni temu na pogodynce widac było regularne skoki przepływu: noc 1,7m3/s dzien 4m3/s. Widać było ewidentnie, że przyczyną była praca elektrowni, która w nocy zbierała wode a w dzień puszczała.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.