Skocz do zawartości

justfilied233

Użytkownicy
  • Postów

    251
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez justfilied233

  1. Jak by facet zabrał metrowego suma, to jeszcze OK,

    i tak w tedy by było gadania, że przecież mógł go zostawić, bo za rok by był większy, bo młody to jeszcze dużo potomstwa wyda itd. żadna wielkość do brania by nie była dobra.

    Inna sprawa to, że raczej smakował nie będzie, ale on go złowił i zgodnie z przepisami sobie go wziął więc nie na miejscu jest pisanie, typu : "przez 20 lat nie zrozumiał co to tak naprawdę jest wędkarstwo" i "zabicie takiego okazu to morderstwo" szkoda że tego nie rozumiecie. Tym bardziej, że w sklepie od czasu do czasu kupujecie filet z ryby która np. mogła zostać złowiona jako 2-u metrowa sztuka i to w tedy jest dobrze na to się uwagi nie zwraca.

  2. robin byłem w tamtym tygodniu i wszystko było ok, droga odchodząca od asfaltu jest dobrze utwardzona i dookoła zbiornika nie jest źle, problem może być tylko z wjazdem tam gdzie biegnie linia energetyczna (dość duże błoto) reszta wydaje się ok, ludzie bez większych problemów autami tam śmigali, dziury wiadomo jak na każdych takich drogach, ale kto tam był to wie o co chodzi ;)

  3. Dominik18king głupszego przykładu nie mogłeś podać.

    Jeszcze raz mówię.

    Jestem za tym żeby płacić!!!!!!!

    Uważam że nawet najbardziej początkujący powinien najpierw się nauczyć tego wszystkiego co jest potrzebne do zdania egzaminu!!!!!!!

    I uważam że dla początkującego powinny być mniejsze opłaty gdyż on zaczyna i próbuje czy mu się to spodoba!!!!!

    Robienie prawa jazdy nie ma żądnego związku. Chodź jeśli się zastanowić to proszę bardzo.

    Jestem początkującym kierowcą, wykupuję ileś tam godzin do jazdy i sprawdzam , czy umiem jeździć, czy mi się to podoba, czy będę chciał dalej to robić, jeżeli tak to wykupuję resztę godzin i płacę za kurs i potem zostaje kierowcą.

    I w wędkarstwie, (takim jak wg mnie powinno być)

    Wykupuję składki dla początkującego, próbuje czy mi się to podoba, czy będę chciał to robić i jeżeli mi się spodoba to następny sezon wykupuję pełną składkę jak wszyscy inni. Jeżeli nie spodoba to nie wykupuję i porzucam wędkarstwo.

    a dziś w PZW wygląda to tak, że płacę składki tak jak każdy i dopiero mogę łowić i jak mi się nie spodoba to jestem w plecy o dużą sumę. Odnosząc to do prawa jazdy wyglądało by to tak:

    Muszę wykupić wszystkie godziny i zapłacić za kurs i dopiero mogę zacząć jazdę, po 1 godzinie jazdy stwierdzam, że mi się to nie podoba i jestem na dzień dzisiejszy bodajże 1300-1500zł w plecy a mogłem być w plecy tylko o tę jedną godzinę.

    Napisałem to bo kolega chciał wędkarstwo porównywać do prawka.

    I kolejny raz napiszę, że aby móc wg PZW i was łowić trzeba być od razu wędkarzem.

    Żeby móc jeździć nie trzeba być od razu kierowcą. WSZYSTKO NA TEN TEMAT.

  4. cyniu5 Jednak masz rację nie wiem co ten kolega pomieszał ale nic trudno, gorsze jest to że RAPR jest pełny bzdurnych przepisów, bo dajmy na to ja zarzucę jeden spławik kolega drugi i tak sobie siedzimy, przychodzi straż i jak by coś to ja tylko patrzę jak kolega łowi a, że ma już skończone 14lat to może na 2 wędki, musieli by trafić na moment w którym będę ściągał żyłkę. Wydaje mi się że ktoś powinien nad tym popracować i to dobrze.

  5. Wszystko to jest trochę śmieszne ale prawdziwe

    I tu masz racje. Dużo jeszcze brakuje do doskonałości regulaminowi, bo przecież ja sobie mogłem to złowić u siebie na stawie a wracając wstąpiłem na łowisko PZW i chciałem coś jeszcze złowić.

  6. rapal człowieku skończ proszę pisać o moich prywatnych sprawach, bo w tym momencie jesteś bezczelny. Skąd powiedz mi wiesz jaki jest układ między mną a moim kolegą ???? Ja go wożę na ryby on ma kartę (sprzęt mam swój). Mówicie żeby nie przeliczać itd. ale tu będziesz mi wciskał, że na sępa idę na kolegę. Zastanów się kilka razy zanim jeszcze napisze nieistniejący fakt z mojego życia. A zanim powiesz, że podwózka to nic to ja ci powiem, że wystarczy około 20 wyjazdów na ryby żebym zapłacił tyle ile za kartę płaci kolega, a do tej pory byliśmy już jakieś 10 razy

    Tłuczesz tych postów od groma wszystkie o tym samym, że płacenie karty jest "be" i "fe"

    Jak was to tak razi to mi usuńcie te posty, bo na prawdę mam daleko ile postów będę miał nabitych (na pewno nie po to piszę na forum)

    Dokładnie tu, zaznaczam, że chodzi mi o wody PZW

    a ja dokładnie KOLEJNY RAZ zaznaczam, że nie mam nic przeciwko płaceniu. Z chęcią bym to robił gdyby "oferty" były przystępniejsze dla szerszego grona ludzi.

    Co,może następnym razem,kiedy pojedziecie na ryby, nic nie złowicie i znowu was poniesie,wrzucicie granat do wody?

    Nie bój się. Spiningowaliśmy, dlatego że tak on jak i ja o tym zakazie nie wiedzieliśmy i to również nasz błąd, którego następnym razem nie popełnimy.

    Tak, to jest forum publiczne ale przede wszystkim forum W-Ę-D-K-A-R-S-K-I-E ale Ty z wędkarstwem masz mało wspólnego co najwyżej łowisz ryby i o ile "podepniesz" się pod czyjąś kartę wędkarską.

    I znowu z twojej wypowiedzi wędkarstwo sprowadza się do opłacenia karty. Niestety dla Ciebie ale ja uważam się za wędkarza gdy mam jakąś wiedzę, łowię ryby i robię to zgodnie z prawem (tu: z kolega lub prywatne łowisko) raz zrobiłem to niezgodnie z prawe głównie z niewiedzy i wiem że to nie jest usprawiedliwienie. ale swoją drogą kto z was jeżdżących samochodem przestrzega idealnie przepisów ?? (tego zdania proszę nie komentować tylko sobie przemyśleć, chyba że ktoś ma potrzebę to proszę na PW)

  7. no i od nowa to samo, czy ja gdzieś napisałem, że chcę łowić i nie płacić ?????????? Napisałem, że dla rozrywkowego łowienia powinny być inne "pakiety" niż dla ludzi którzy co drugi dzień jeżdżą na ryby. Nie mam kompletnie nic przeciwko płaceniu do PZW bo wiadome, że coś robią inaczej ryb rzeczywiście by już nie było dużo, ale nie robią tego tak jak ładnie wszystkim opowiadają i to temu m.in. jestem przeciwny.

  8. Z Twoich postów dość jasno wynika że należysz do osób,które stanowczo twierdzą że ich punkt widzenia jest jedynym słuszny,pomimo że dziesięć innych osób mówi Ci że tak nie jest
    Rozpocznijmy tą dyskusję na forum publiczny tzw. forum do wszystkiego tam znajdą się osoby które mnie poprą, bo dziwne było by gdyby na forum wędkarskim była przewaga osób uważających że opłacanie karty jest BEeee.
    bo w innym temacie sam pod sobą kopiesz dołki! Mam tu na myśli ten temat http://www.fishing.org.pl/forum/showthread.php?t=142

    Masz rację, nie wypieram się tu było jak to mówicie kłusownictwo, trochę nas podkurzyło to, że kupę kilometrów przyjechałem a kompletnie nic nie bierze więc spławiki się moczyły ( może akurat coś weźmie), a my wzięliśmy się za to co było celem wyprawy czyli jakiś drapieżnik.

    Twoje teorie na temat zmniejszenia kłusownictwa są co najmniej zadziwiające a przedstawianie ich na forum publicznym co najmniej śmieszne.

    No popatrz a wytłumaczysz mi dlaczego ?? widzę teraz to już wam nic pasuje ani w jedną ani w drugą. Chyba forum PUBLICZNE jest po to aby poruszać na nim wszystkie sprawy dotyczące tematyki forum a nie tylko te przyjemne i wygodne dla forumowiczów.

    jakoś mi się wydaje że wędkarstwo nie będzie Twoją drugą rozrywką a szybkie zachłyśnięcie się tym hobby szybko minie.Chciałbym się mylić ale na dzień dzisiejszy tak to odbieram.Powodzenia.

    w tym momencie to jesteś śmieszny, snujesz na mój temat teorię z kosmosu. To że nie chcę opłacić karty i mam daleko kochany zarząd PZW, spowoduje że wędkarstwo mnie przestanie niedługo interesować. Tak to w twoich posta brzmi.

    pigon ma racje ale niestety gdyby takie coś wprowadzili każdy kupował by sobie "wejściówki" na łowisko (nawet wy wszyscy zagorzali fani kupowania kart) tylko w tedy kiedy idziecie na ryby i zarząd nie miał by na czym kasy robić.

    ...a teraz to już jestem pewien, że kłusujesz, i nie pisz, że

    oczywiście ty przecież lepiej wiesz jak w ogóle JA śmiałem twierdzić, że JA nie kłusuję.

  9. Karol ludzie jak chcą to mogą jeszcze 2 razy tyle dać ich sprawa ;) .

    Jeżeli wędkarstwo jest Twoją pasją nigdy nie przeliczaj go na złotówki.W pasji nigdy nie chodzi o pieniądze.I nigdy nie przelicza się opłat za licencje na kilogramy zabranych ryb.W takim wypadku to lepiej iśc do rybnego i kupić za te 2 stówy ryb że aż z zamrażarki będą wypadać.
    Rozumiem o co w tym chodzi, wcześniej napisałem że moją pasją jest akwarystyka i na nią tracę kasę a wędkarstwo ma być ROZRYWKĄ więc właśnie wydaje mi się, że powinno być stworzone "coś" dla takich ludzi bo te 150zł od tak wyłożyć żeby czasem powędkować to za dużo a tym samym takie ustalenia i nakazy PZW wykreślają wędkarstwo jako rozrywkę(podkreślam ROZRYWKĘ) dla zwykłego gościa który czasem chce pojechać złowić rybkę. I od razu odpowiadając na pytania powiem, że prywatnych jest mało albo są daleko i w rezultacie na jedno wychodzi.

    W akwarystyce nie ma składek żeby być akwarystą, Na prawdę wolałbym pojechać bez płacenia na każde dostępne łowisko i jak sobie złowię ryby i chcę wziąć do domu płacę za nie odpowiednią kwotę i po sprawie. Takie rozwiązanie na pewno zmniejszyło by kłusownictwo i ja kto mówicie workowanie wszystkich ryb nawet robiąc to zgodnie z Rapr. co za sobą pociąga mniejsze wkład funduszy w zarybianie akwenów co sprawiło by że składki nie musiały by być pobierane na utrzymanie łowisk, bo to by się wrócił z odpowiednich cen za kilogram ryb.

    I ostatni przykład na koniec.

    Idąc do lasu jeżeli masz siatkę czy coś podobnego łapiesz sobie ptaszka oglądasz i wypuszczasz ( nie musisz zapłacić żeby to robić) tak samo idziesz z siatką na łąkę łapiesz owady, motyle, jaszczurki wypuszczasz i też nie musisz za to płacić. Cały świat dąży do pieniędzy a dochodzące do tego zanieczyszczenie środowiska robi swoje i w cale się nie zdziwię jak za kilkanaście lat trzeba będzie płacić składkę na możliwość chodzenia po lesie czy łące, bo będzie tego tak mało (zanieczyszczenie i działalność człowieka) że trzeba będzie wydawać ogromne sumy na utrzymanie tego "przy życiu".

  10. Jak zauważysz kiedyś wir przy powierzchni to koniecznie poprowadź tam przynętę(mi sprawdził się Pop). Niestety są to zazwyczaj rybie podrostki.

    O właśnie było coś takiego około 1 metra od brzegu. ale po zarzuceniu nic się nie działo :(

  11. Można 10 razy napisać to samo a i tak wy robicie ze mnie gościa który myśli, że jak trochę poględzi na forum to dla niego zmienią przepisy. Szczególnie się to tyczy Dominik18king poczytaj wcześniejsze posty dokładnie i nie pisz znowu tego na co będę musiał odpowiedzieć tak samo jak poprzednio.

    To wyobraź sobie, że ja jeżdżę na łowiska gdzie płacę 60 lub 70 zł za dzień i nie mogę zabrać ani jednej ryby, do tego jest poważna lista obostrzeń, dużo większych jak na pozostałych łowiskach. A i tak uwielbiam tam łowić i gdybym miał tylko możliwość spędzał bym tam każda wolna chwilę.

    twoja sprawa ,chcesz tam jeździć i tyle płacić to możesz, wędkarstwo to twoje największe hobby i na to tracisz kasę.

    Kolejna rzeczą są śmiesznie niskie opłaty za wędkowanie w porównaniu do realnie ponoszonych kosztów...
    Szkoda że żyjąc w Polsce i patrząc co się dzieje szczególnie w polityce i ogólnym biznesie wierzysz w takie mydlenie oczu. Na papierze to rządzący PZW ze swojego portfela jeszcze dokładają żeby wszystko było ładnie a niestety rzeczywistość jest inna.
    Odkąd pamiętam składki zawsze szły do góry nigdy w dół i na drugi rok tak też prawdopodobnie będzie,pomimo ciągłego kurczenia się wód jakimi związek dysponuje

    I właśnie dlatego nie zamierzam wspierać legalnych przestępców i na razie zostanę przy komercyjnych łowiskach lub przyczepianiu się pod kartę kumpli. Jak się sytuacja zmieni to pomyślę o karcie. Obliczyłem (nie wiem czy dobrze) i karta razem z opłatami na dzień dzisiejszy wyszła by mnie około 165zł z tym, że policzyłem wszystkie wody nizzinne (85zł) a nie wszystkie wody okręgu (105zł)

    P.S

    I żeby było jasne nie przekonuję was że łowienie i wypuszczanie ryb bez karty jest ok, trzeba tak robić i żebyście to akceptowali, ale w tym momencie przekonuję was, że to wszystko nie jest takie różowe jak się do wiadomości publicznej podaje. Gdyby było tak jak mówi Gabriel Kozdraś:

    okręgu krośnieńskim opłata za wędkowanie na wodach ogólnodostępnych powinna wynosić od 350 zł do 500 zł. Teraz wynosi 200 zł - bogu dzięki że wprowadzili limity - 40 dni/wejść na wodę za jedn

    to by znaczyło że goście tym zarządzający muszą dodawać z własnej kieszeni lub "wołać " od państwa a dla siebie nic nie brać, robić to dla frajdy, a raczej w to wątpię.

  12. Spinning to nie jest metoda stacjonarna,

    wiem podpatrzyłem jak gość koło mnie chodził ale potem gdzieś w jednym miejscu został.

    Ogólnie to poruszałem się kilka kroków od tych miejsc, raz pod te szuwary raz pod tamte.

    Wobler:

    Nie znam się tak idealnie ale na pudełku mam "Wobler indywidualnie testowany"

    Pod spodem z trzech możliwości pływający floating, wyporność zerowa suspending, tonący sinking zaznaczona jest druga czyli wyporność zerowa suspending i firma Siek-M

    Nic więcej nie ma. 13zł za to cuś dałem. aha na pudełku markerem cena napisana i numer 42 ale co to oznacza to ani tyle nie wiem.

    Drugi wobler to TOBI RTS sinking 7cm, 10g, 7 S srebrny. Nie wiem co oznacza to 7 S. Cena 8zł

  13. rapala z całym szacunkiem ale widzę wszyscy biorą tu każde moje słówko zbyt dosłownie. Moją pasją jest akwarystyka, póki co wędkarstwo to po prostu rozrywka weekendowa. I nie mam zamiaru robić tego na zarobek ale skoro zaczęliśmy obliczenia to warta je skończyć.

    Nie obraź się ale coś mi się wydaje że tak szybko to nie nastąpi.Na nauczenie się wszystkiego,drogi kolego to Ci braknie życia.Ja wędkuję od prawie 30-stu lat i cały czas się czegoś nowego uczę ale ważniejsze od nauki jest wyciąganie wniosków ze swoich niepowodzeń bo to one uczą nas jak ich unikać.

    Oczywiście wiem nie mam zamiaru się też obrażać, nie da się nauczyć wszystkiego na dany temat i ot jeszcze od razu ale większość najpotrzebniejszych rzeczy które bez problemu można w krótszym czasie pochłonąć.

    Rimm jak masz się tak wypowiadać to się nie wypowiadaj.

    Gdyby każdy miał takie podejście jak ty to w Polskich wodach nie było by ryb, gdyż na pewno nie każdy by wypuszczał ryby po złowieniu,

    Gdyby każdy miał takie podejście jak ja to wszyscy by ryby wypuszczali.

    a PZW nie miało by pieniędzy na zarybianie.

    a PZW nie musiało by zarybiać, w ogóle by nie musiał istnieć, ale wiadome jest to że nigdy nie bezie takiej jednomyślności więc nie gadajmy w tym kierunku dalej.

    ps. ostatnio byłem na zbiorniku Biszcza-Żary-to nowo powstały zbiornik ,opłata dzienna to 30zł a roczna podobno 120 karpie biorą non stop i to takie ponad 50cm limit dzienny to jeden karp jak chcesz się nałowić to proszę bardzo-pole namiotowe jest darmowe i można łowić tylko w ciągu dnia

    DZieki za podpowiedź :) ale swoją drogą to ciekawe łowisko płacisz 30zł i jednego karpia tylko brać możesz, tam to dopiero wiedza jak kasę trzepać.

    wydaje mi się, że wędkarstwo to nie jest hobby dla Ciebie.

    mokrz po czym to stwierdziłeś, bo nie wiem czy zauważyłeś ja nic nie ma do wędkarzy, ryb , cen sprzętu, stanu łowisk itd. tylko do tego że PZW ma za duże stawki i bardzo kiepskie możliwości startu dla nowych wędkarzy. Napisz proszę w którym miejscu nie rozumiesz postaram się wyjaśnić.

    robin ma rację i nie myślcie sobie, że ja czaję się po krzakach i czekam aż będzie czysto żeby trochę pokraść. Mam kolegów z kartami i na razie mam zamiar ich wykorzystywać żeby się czegoś nauczyć a nie płacić takie sumy lub jeżdżę na prywatne stawy.

    justfilied233 jeżeli będziesz posiadaczem karty wędkarskiej i aktywnie będziesz uczestniczył w życiu wędkarskiej braci to być może zrozumiesz co napisałem że wędkarz bez karty to żaden wędkarz

    jeżeli taki biznes jakim jest PZW ma ze mnie zrobić wędkarza tylko dlatego, że im zapłacę to tak jak by sobie kupić najlepsze sprzęty do akwarium nie mając o akwarystyce pojęcia i się nazywać akwarystą.

    To jeszcze mam takie pytanie jeżeli wyrobię kartę (tym samym mogę na 2 wędki łowić) i będę z kimś kto nie ma karty jeździł na ryby, to co by się nie działo to ja będę wędkarzem a ta osoba nie, chodź by miała lepszą widzę i umiejętności. Tak wynika z twojej wypowiedzi.

  14. Niestety, moje hobby to akwarystyka i na tym tracę w większości a wędkarstwo to ma być weekendowa rozrywka.

    Nie koniecznie wszystko co nie jest pracą musi być naszym hobby. Są rzeczy które możemy robić żeby oderwać się od codzienności tu łowienie na weekendzie kiedy jest czas. Nie mówię żeby pozyskiwać tanie mięso ale żeby od czasu do czasu coś sobie przynieś i najzwyczajniej zjeść (nie mówię o sprzedaży żeby zarabiać) Nawet mając akwarium nie trzymam się zasady, że muszę na tym tracić, bo widzę że wy tu taką wyznajecie, tylko mam ryby, mnożę je i sprzedaję żeby chodź za pracę filtra się zwróciło.

    Witam bo panowie dzisiejsza młodzież to tylko patrzy jak im coś z góry zleci a przecież można odłożyć można zapracować wystarczy tylko chcieć jest powiedzenie MASZ ŁEB I H.J TO KOMBINUJ

    nie ma to jak zagiąć kogoś stereotypami. Brawo.

    Mówisz kombinuj właśnie to robię i szukam tanich łowisk komercyjnych żeby nie zapłacić za 3 miesiące łowienia na PZW prawie 200 zł.

    wędkarz bez karty to żaden wędkarz

    Śmieszny jesteś w tym momencie. Pokaż mi gdzie jest jakiś punkt prawa mówiący żeby nazywać się wędkarze trzeba mieć kartę. skoro tak mówisz to: Jeżeli nie mam łodzi to nie mogę się nazywać żeglarze. Jeżeli nie mam akwarium to nie mogę się nazywać akwarystą. ale na pewno wyznajesz zasadę że alkoholik nawet jak przestanie pić do końca życia i tak jest alkoholikiem.

  15. beret mieszkam nie daleko Sędziszowa więc do koła PZW "amur" w Sędziszowie Młp.

    Co do pieniędzy to nie jest taK że ich nie mam, ale nie uśmiecha mi się wydać od tak 200zł zaważając na to, że za kilka miesięcy prawko, które kosztuje z tego co wiem grubo ponad 1000zł, no a jak prawko to i cokolwiek do jeżdżenia by się przydało.

    W moich stronach brak takich stawów nie wiem czy 1 by się znalazł, wszystko ma "ktoś". W ogóle to nawet ciężko o oznaczenia wód PZW żebym wiedział gdzie nie łowić jak nie mam składek opłaconych.

    rapal wiem też, że w tamtych czasach opłaty były śmiesznie małe (no chyba ze wszyscy dookoła sobie ze mnie jaja robią i kłamią). Co do twoich obliczeń, zwykły gość chcący sobie połowić od razu odrzuca miesiące styczeń, luty, i zazwyczaj marzec,listopad grudzień. Bo łowiąc amatorsko nie będę kupował kilku wędek żeby z pod lodu łowić, potem żeby spiningować na większe sztuki, no i jeszcze jakiś bat by się przydał w trudno dostępne miejsca i zwykła wędka żeby na spławik czy grunt coś wyciągnąć.

    Nadal uważam że 200zł dla gościa których chce sobie od czasu do czasu pojechać nad staw i połowić na spławik to jest dużo za dużo.

    Tak na prawdę to opłaty w PZW są śmiesznie niskie, kilkadziesiąt groszy za dzień łowienia podczas którego możesz zatłuc kilka, kilkanaście albo jeszcze więcej kilogramów ryb.

    Powtarzam, że łowiąc amatorsko na spławik nie na wyciągam kto wie czego. Jak się raz na kilka wyjazdów trafi karp to sukces.

    Łowić zacząłem od tego roku wypadów na najróżniejsze łowiska miałem dużo, łowiłem na grunt, spławik, spiningowałem i moje wyniki to karasie. Czyli kila miesięcy psu w plecy. licząc pi razy drzwi 3 miesiące łowienia 0.54gr dziennie to jest 90 x 0,54zł =49zł

    Licząc że złowiłem karasia 22cm którego wziąłem do siebie jestem stratny. A wystarczy pojechać na dobre łowisko prywatne zapłacić 10zł plus za kilogramy ryb które złowię i za dzień łowienia w tej cenie mam ryb na kilka obiadów (jeżeli już tak przeliczamy na kasę)

    Bastuś dlaczego??

    czym różni się gość z podstawówki próbujący co to jest i czy mu się spodoba od gościa z liceum któremu o to samo chodzi??

    Tak samo stary dzidziuś któremu z renty na jedzenie i leki nie wystarcza gdyby próbował łowić bez opłat.

    Podzielam wasze zdanie ale tylko w tedy gdy nauczę się tego wszystkiego i wyjdę ze strefy karasi. A żebyście nie wiem jak mnie przekonywali to uważam, że na tą naukę potrzeba czasu i pierwszy sezon czy jakiś tam okres czasu powinien być na to przeznaczony. Nie każdy ma wędkarza w rodzinie który weźmie syn/wnuczka na druga wędkę.

    beret jeżeli możesz to napisz mi coś więcej o tych opłatach, bo tego co ty mówisz to wyjdzie wszystko dużo taniej jak wszyscy dookoła twierdzą. Oczywiście chodzi mi o takie opłacenie żebym bez wahania jechał na pobliskie stawy pzw i łowił a nie szukał pojedynczych w krzakach pochowanych do gminy należących na których jeżeli w ogóle są ryby to jest ich kilka karasi.

  16. beret

    co złe pytanie ??

    Dobrze ale co mi z karty wędkarskiej jeżeli składka nie opłacona i i tak nie mogę łowić.

    dowiadywałem się u kolegi zapaleńca łowiącego od wielu lat znającego się na rzeczy i mówił, że nie dawno ktoś z rodziny wyrabiał kartę i opłacał wszystko co było potrzebne żeby w wodach PZW łowić i wyszło go to coś niżej 200zł (nie pamiętam dokładnie). A sprzedawca z wędkarskiego powiedział mi, że na rok 2010 składka była akurat 125zł i pytał ile mam lat jak powiedziałem, że 17 to mówił że już mnie zniżka nie obowiązuje.

    Fajnie by było gdyby taki początkujący miał taniej co ? Biorąc pod uwagę,że może większa krzywdę zrobić rybom poprzez swoją niewiedzę niż doświadczony- to ja jestem za tym by właśnie doświadczeni mieli taniej,a nowi płacili frycowe jeśli tak by się sprawa miała.

    nie rozumiesz mnie. Ja nie mówię żeby ktoś całkiem zielony nie umiejący haczyka zawiązać dostawał kartę i łowił i brał do domu co popadnie, tylko że ja nawet jako początkujący posiadający wiedzę taką jak jest wymagana żeby egzamin zdać i tak nie nałowię.

    Nie bierz tu nikogo na litość bo ja i pewnie wielu tu do bogaczy nie należymy ale chcemy łowić więc zaciskamy zęby i opłacamy składki

    o czym w tym momencie mówisz ??? jaka litość, nie bój się nie liczę, że zrzutę zrobicie żebym mógł kolejny sezon opłacić

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.