justfilied233

dokładne przeczytanie tego wątku i wszystko jasne,

a w skrócie jak jest nieczynny z powodu czyszczenie/odmulania czy tam czegokolwiek podobnego to raczej w miesiąc się z tym nie uporają. Na razie szkoda na ten temat rozmawiać bo stawy i tak zamknięte.

A o której godzinie ?? bo ja od 5-8 byłem i mnie nie kontrolowali

woda podniesiona strasznie bardzo nie jest ale mętna strasznie ;/

Witam jak wygląda sytuacja z wodą na zalewie po tych deszczach, da się coś pospiningować ??

Podbić ??

Poza tym ciężko by było bo akurat Elką zasuwałem

Jadąc autem obok tamy w kamionce widziałem dwóch chłopaków wybierających się ze spinem prosto pod samą tame

Panowie z PSR się wczoraj lansowali po Sędziszowie zamiast trzepać ludzi nad wodą.

tylko to że nie zarybiają pstrągiem tęczowym albo zarybiają karpiem i amurem wbrew prawu niestety nic nie da że dotrze do świadomości społecznej9nic to nie zmieni), bo skoro instytucje państwowe postępują wbrew prawu to my musielibyśmy zrobić taką rewolucje jak w Egipcie czy Libi żeby to zmienić. Bez kasy w dzisiejszym świecie nie wygrasz tym bardziej z ogólnopolskimi instytucjami jak PZW.

Panowie szkoda na ten temat gadać.

TU JEST POLSKA!!! To powinno tłumaczyć wszystkie kuriozalne i nawzajem wykluczające się pomysły jak i głupie ustawy.

.Ciekawe co było w pobliżu radaru i jakie duże.???

Ciekawe ustrojstwo

ale to nie koniecznie musiały być ryby, mogła woda coś ciągnąć, ale wierzę że to jednak okazale sumy albo szczupaki

A czy jest możliwość pogrzebania w ustawieniach strony i włączenia cytowani selektywnego?? To znaczy że zaznaczamy kursorem wybrane zdanie z tekstu i klikamy cytuj wybrane fragmenty. Na innych forach takie rzeczy są i bardzo ułatwiają sprawę

kolego bez spiny każdemu się może pomylić a poza tym to nie jest jakoś specjalnie często poławiana ryba w naszych wodach, bardziej z przypadku więc i o nią nie pytają na egzaminie, bo jak by chcieli o wszystko zapytać to by im czasu brakło Inaczej by to wyglądało jak by kolega nie odróżnił sandacza od szczupaka, w tedy można by się denerwować

7) wędką przez podnoszenie i opuszczanie przynęty w sposób ciągły, z wyjątkiem łowienia ryb pod lodem

Może ktoś objaśnić, bo jakoś nie wiem jak można łowić w ten sposób z brzegu no chyba że ktoś na tyczkę założy np. kopytko

Niewykonanie przez uprawnionego do rybactwa obowiązku trwałego oznakowania narzędzi rybackich w sposób umożliwiający ustalenie ich właściciela

a to co za głupota ?? po żadnej mojej wędce nie da się stwierdzić właściciela.

Zdzisław akurat miałem na myśli wypowiedź kolegi lama. Co do rybności Sanu to dużo nie powiem, bo rzekę widziałem tylko przez szybę autobusu ale prawdą jest, że w Polsce praktycznie nie odpowiada się za takie wykroczenia np te wspomniane kilka rybek, tak jak napisałeś wkurzające hasło "mała szkodliwość..." Niestety jeżeli państwo nie jest w porządku to dlaczego my albo i PZW ma być w porządku ?? Jeszcze dużo wody upłynie zanim się coś zmieni w naszym chorym kraju.

P.S

wiele osób widzę zapomniało co to jest wędkarstwo i jak to działa "ja jadę nad rybny San i ryby mają brać " a tu jedzie ryby nie biorą i komentarz na forum idzie, że z rybami na Sanie tragedia, za cały dzień ani jednego brania, nie ma ryb. Dopuszcza któraś z takich osób że mogą być po prostu takie dni ??

Gdzieś już pisałem, że jednego dnia siedziałem kilka godzin kilogramy zanęty i nic a na drugi dzień pełna siatka ryb.

Nie rozumiem dlaczego obrażacie ludzi biorących ryby, jeżeli nie stwierdziliście ze Ci goście nie mają karty albo zabierają ryby w okresie ochronnym lub poniżej wymiaru to po co głupie stwierdzenia jak np."jaskiniowcy", ja sam ryb nie zabieram a czasem (bardzo rzadko) się zdarzy ze podczas jednego wypadu kilka zabiorę i co, jak byście mnie zobaczyli akurat w tedy to na forum bym się oczytał jak to jaskiniowiec ryby zabiera. Zastanówcie się trochę, jeżeli to jest dozwolone i robią to zgodnie z prawem to takie jest ich święte prawo, ale pewnie lepiej winą za brak ryb obarczać kłusoli ( nie twierdzę że się do tego nie przyczyniają) ale głównym winnym jest PZW, bo gdyby zadbali o zarybienia tak jak powinno to być przeprowadzone i jak by zadbali o wyeliminowanie kłusowników np. tak jak to ktoś na forum napisał co bodajże w Ameryce robią z takimi to ryby by był.

Spławik, nęciłem na płotki czekoladową zanęta, ale jakoś tak tu jak i na Cierpiszu nie zwabiła ich na haku dziś miałem kukurydze, bo robaków zapomniałem kupić i o dziwo (dość duże ziarna zakładałem) brały te większe płotki a nie sztuki po 4cm.

Ogólnie polecam tu białego i pinke kukurydza bardziej z myślą o karpiu, bo drobnica wg mnie z przypadku na nią bierze. Co do zanęty kompletnie się nie znam i jak pisze płoć to biorę na płoć, i dodaje czy to do płociowej czy karpiowej pinkę, bardzo pomaga, wyraźnie po dodaniu widać wzmożoną aktywność ryb w rejonie nęcenia no i spławik częściej podskakuje

Można wiedzieć kiedy zawody żebym się wędkować nie wybrał w tedy

Pobyłem dziś na kamionce ze 3 może 4 godziny i wyniki nie cudowne,

Kilka płoci do 20cm i wzdręg do 15cm i 1 leszczyk na 28cm, ze spiningu ani puknięcia.

W tabeli nr II są stawy w Głogowie i nic tam nie ma o żadnym zakazie spiningowania, może koledzy patrzyli w spis z poprzedniego roku albo coś.

Metrówce ?? Możesz rozwinąć, bo nie kojarzę co to

Niedawno wróciłem z Cierpisza, wyniki takie średnie.

Nęciłem na płotki i złowiłem jedną ale w całkiem innym miejscu, oprócz tego kilka wzdręg, Lin i jaź po 28cm i plaga tej wody malutkie okonki tak połykające haczyki jak by nie jadły od miesięcy, u jednego zmuszony byłem odciąć haczyk bo był strasznie głęboko (tak kiedyś mi poradzono) drugi mimo prób reanimacji nie przeżył a 3 mam nadzieję w zdrowiu pływa.

hahaha ciekawa opinia powyżej kolego byłeś raz i już strasznie odradzasz nie dopuszczasz takiej myśli że trafiłeś na zły dzień ?? Ja już się nie raz przekonałem że chodź na łowisku ryba przy rybie pływa a jest kiepski dzień to nie siądzie nic, kompletnie nic. Albo w sumie podobna sytuacja, jednego dnia na danym miejscu złowiłem wiaderko ryb, pojechałem następnego w to samo miejsce i mała płoteczka się tylko trafiła

Moim zdaniem każdą rybę przeznaczoną do zabrania powinno się zabić bezpośrednio po złowieniu

dokładnie tak

Siksa po pierwsze głupi przykład

po drugie administracja z reguły powinna łagodzić spory a nie zaostrzać, dziś mam dobry humor więc zostawię sprawę w spokoju

No to nie pomogłeś... Apropos

Przepraszam

Brak argumentów to tonący brzytwy się chwyta i mu strasznie przeszkadza brak dużej litery T.

Tyle w tym temacie jak Ty masz jeszcze jakieś ortograficzne kwestie do poruszenia zapraszam na PW

RAPR rozdział 3Wedkowanie punkt 3.4 podpunkty c) w którym miejscu masz napisane przed zakończeniem łowienia ???????

Pisze takie odpowiedzi bo widać ty potrzebujesz wyjaśnienia na proste głupie sprawy gdybyś normalnie jak każdy inny przemilczał to nie było by żadnej głupiej odpowiedzi.

Ja wiem że i tak to moja wina bo to ja zacząłem ośmielając się pomóc ci w tym temacie.

mapet po twojej wypowiedzi widać że się chciałeś mnie czepić. Od razu wiedziałem że będzie problem z tym że kolega przyjechał i zabrał ale pomyślałem że może kazdy na tyle kumaty że się domysli o co chodzi ale jak widać nie każdy a skoro tak chcesz wyjasnienia dokładnego to prosze bardzo:

Jest gorąco rybę trzeba szybko do lodówki żeby się nie zepsuła, nikt z rodziny nie mógł przyjechać więc zadzwoniłem po kolege z prośbą aby odwizół ta rybę do MOJEGO domu i wsadził do MOJAJ lodówki.

Jeszcze jakies niejasności ???

I niech mi nikt nie mówi że ja zaczynam spam !!! chciałem jak człowiek pomóc to nie, jeżeli kolega nie chce Zebym się w jego sprawie wypowiadał prosze o PW

Jeden z użytkowników forum dobrze mi napisał aby nadmiernie się nie chwalić o ilości złowionych ryb i myślę że w tym temacie dobrze by było powiedzieć o tym samym, bo gdy wejdzie tu jakiś mięsiarz szukający okazji zobaczy że tylu ludzi nie miało tu i tu kontroli to tam spróbuje. Lepiej napisać że się kontrolowanym np. w tym roku jeszcze nie było bo to że nie ma kontroli wie każdy ale gdzie nie ma to już nie