justfilied233
-
Postów
251 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez justfilied233
-
-
mapet, to że zbiornik wg mnie jest płytki dodatkowo jak widzę brak lub znikoma ilość roślinności typu trzciny i pałki to ryby, że tak powiem siedzą na w szczerym polu i patrzą aż robak zawiśnie. Dodatkowo jak ktoś wcześniej wspomniał łódka na środek i kompletnie nie ma miejsca dla ryb gdzie by nie były "kuszone". Wg mnie nie tyle limit co ograniczenia co do miejsc połowu na zbiorniku zrobiły by robotę, bo jak jest limit np. 1 karpia dziennie to jak ktoś złowi tego drugiego to popatrzy dookoła "nikogo nie ma " to i zabierze, a jak będzie łowił w miejscu zakazanym łatwiej będzie takiego przyłapać ( jeżeli kontrola się częściej pojawi) a i w tedy będą się bardziej bać inni i mam nadzieję będą łowić zgodnie z przepisami. Inną sprawą jest, że tacy co biorą nie patrząc na wymiary ochronne byli, są i będą ale zawsze możemy zmniejszyć ich liczbę np. dzwoniąc na policje gdy ewidentnie widać, że się coś jest nie tak. To jest niewyczerpany temat
-
Zdjęcia z serii 6 masakra, przecież tam można było w głąb zbiornika wejść daleko wejść nie zanurzając się bardzo, te ryby ni jak nie miały gdzie "być". Powinni tu dużo i długo pracować.
-
I Gabriel bardzo skutecznie zniszczył spokojną miła dyskusję na temat zadziorów!
...I tak samo czuje się ryba, jak wbija się jej hak z zadziorem w okolice pyska,Ryba to nie człowiek on to inaczej odczuwa,(i nie mówię tu że zadzior nie robi różnicy), bo powiedz mi gdyby Ciebie zapiąć hakiem za wargę albo podniebienie to co byś robił, potulnie szedł do tego co cię zaczepił czy próbował się wyrywać i uciekać? Ryba to nie człowiek, pies to nie koń itd.
( a jak widzę awatary z rybami duszonymi za gardło aby się pokazać z nimi na zdjęciu to … )itd./w 100% się zgadzam, jak chce niech w rękach trzyma, ale niech nie pcha łap do gardła przez skrzela.
Kolejna przesłanka za bezwzględnym stosowaniem haków bezzadziorowych są wprowadzone już ograniczenia różnych okręgówI bardzo dobrze, odgórnie powinni wprowadzić taki zakaz na całe PZW podobnie jak połów na żywca, ale to rozmowa na inny temat.
A jak pisaliście o tych pstrągach czy szczupakach to nie przewiduje aby nadal cieszyły się czystą woda naszych rzek.
Moja wina że ryba do samego żołądka pociągnęła robaka?? Są w życiu dośw. po których zaczynasz się zastanawiać czy nie można tego zmienić i właśnie po tym pstrągu i szczupaku stwierdziłem, że można taki temat zapoczątkować, porozmawiać i ewentualnie zmienić nawyki.
Gabriel radze ci zażyj coś na uspokojenie przed wejście na forum, bo pewnie nieświadomie nawet się ekscytujesz jak by to miało coś zmienić albo przyśpieszyć.
Wystarczyło napisać: Uważam że powinno się stosować bez zadziorów bo... a nie zaczynać od opierniczania nas.
-
Nie bądź taki niecierpliwy.Kto się będzie chciał wypowiedzieć to się wypowie
sorki
Ja w łowieniu i wypuszczaniu ryb nie widzę nic przereklamowanego.Myślę że koledze nie chodziło że to jest złe tylko że w dzisiejszych czasach jest mało ludzi którzy to stosują i powoli odchodzi w zapomnienie. ale jeśli mogę prosić to rozmawiajmy tu tylko o tych zadziorach
-
Nie macie innych opinii na ten temat ??
-
Taka twoja opinia i nikt cie za to nie powinien opierniczać, jak tylko powiem, że po moich dwóch dośw. z wyciągania kotwiczki Kleniowi i szczupakowi, potem haka z zaczepem pstrągowi to po prostu się serce kraja jak ta kotwiczka nie chce wyjść i ryba jest tarmoszona we wszystkie strony, bo chcesz ją jak najszybciej uwolnić, tak samo z haczykiem jak utknął głęboko w przełyku pstrągowi małemu to długo nie mogłem wyciągnąć, bo sie tak wrednie zaczepił i nie wiem czy ryba przeżyła
-
Witam Ostatnio usłyszałem ciekawą rzecz. Mianowicie podobno w programie Taaaaka Ryba ( powiedział mi o tym ktoś inny, sam nie słyszałem) mówili o kotwiczka i zachęcali aby używać kotwiczek bez zaczepów gdy chcemy wypuszczać ryby, bo jak wiadomo zaczep rani rybę gdy ją uwalniamy. Mówili też, że nie ma on wpływu na holowanie ryby.
Jak wy to widzicie i jakie macie opinie na ten temat, bo jeśli to nie ma wpływu na hol i wyciągnie ryby z wody to dlaczego by nie używać tylko takich kotwiczek?? i w ogóle po co się produkuje kotwiczki z zaczepia w takim razie. Wiadomo jest, że pewniejszy hol jest na kotwiczce z zaczepem, ale czy aż tak bardzo ??
-
a jeśli można zapytać po co się spuszcza tą wodę ?? w celu wyłapania ryb ?? jeśli tak to po co ??
-
-
byłem dziś na budach, nie wiem na którym stawie ale zapłaciłem 20zł za osobę i mogłem na 2 wędki łowić, chyba że chciałem spiningować to tylko na jedną i do tego ryby nie brały dziś za bardzo, przez przypadek na blachę szczupaka około20cm złapałem potem długo nic i na koniec 2 okonie małe, w większości innym nie brało.
-
dzięki kicek o Budy też mi chodzi, bo się tam wybieram w niedzielę
Natomiast dziś po skrzynczynie trochę jest nie zadowolony, łowiłem na spławiki (kukurydza, czerwony robak)efekt 2x płotka około 6cm i 10cm i karaś 2cm (to na końcu jak założyłem miniaturkę haczyk) niedaleko mnie wyciągali karasie takie nawet nie najmniejsze poza tym cisza.
-
Nikt więcej nie pomoże w sprawie bud ?? Mam też pytanie co do łowiska SKrzynczyna w
Sędziszowie Małopolskim. Co tam, jak tam ??
-
Jeżeli ktoś ma jakieś sensowne opinie to proszę o pisanie a nie robienie sobie jaj!!!
-
tylko karasie kurcze nie dobrze, proszę powiedz chociaż, że jakieś większe sztuki.
-
Wybieram się jutro na stawy w Budach Głogowskich. Czy mógłby mi ktoś poradzić na co tam łowić?? Mam do dyspozycji spławik (co na haczyk zakładać), grunt, woblery o zerowej wyporności (suspending). I na co tam przede wszystkim liczyć, bo w różnych latach różne opinie były o tym łowisku, raz że ryb nie ma, innym razem, że duże ryby i dobrze biorą, forumowicze wrzucili zdjęcia ładnych karpi. Najbardziej byłbym zadowolony z karpia, szczupaka i okonia. Jeżeli ktoś miałby jakieś świeże informacje to był bym bardzo wdzięczny.
-
cyniu5
nie tylko "nawet ja" bo jak najbardziej za tym jestem,bo to jest ogromny okaz i nie trafia się często i pewnie gdybym takiego złowi to by wrócił do wody bo bym nie wiedział co z nim zrobić , ale ten gość na razie ma takie prawo i koniec dlatego nie próbuję tego jakoś negować itd. chodź to nie znaczy, że się z tym prawe zgadzam.
-
klonek02 PW
koledzy a ta górna granica tzn. że łowimy np. szczupaka od 45cm do załóżmy 1m a większe jak 1m i mniejsze jak 45cm wypuszczamy??
-
Szkoda
a wykorzystując temat do końca jeszcze chciałem zapytać o Stawy Podworskie. znajdują się one Buczynie w Górze Ropczyckiej. Jest tabliczka zakaz łowienia. Takie tam ryby pływają, że aż żal nie zarzucić wędki. Tam jest bezwzględny zakaz łowienia?? bez wyjątków?
-
Dzięki wielkie o takie odpowiedzi mi chodził, teraz trzeba się tymi prywatnymi zainteresować.
P.S ten prywatny kółko 5 to płacisz i łowisz czy prywatny ale nie do łowienia ??
P.S2 byłem dziś zobaczyć te największe stawy to już po samym wyglądzie wody wydawało mi się że ryb nie ma
-
Jeśli to pilne to może jutro wieczorem zweryfikuję temat.
Dzięki, pilne to nie jest po prostu szukam więcej łowisk nie daleko mojego domu i byłem ciekawy co z tymi.
-
Czy ktoś wie co to za zbiorniki?? Prywatne a może do PZW należą?? Czy jeszcze coś innego. Będę wdzięczny za inf. bo jak dotąd nie znalazłem nic na ich temat.
-
Myślę że mapka czytelna
więc jadąc od Rzeszowa pierwsza zielona kropka skręcamy na Krzywą (raczej na pewno jest znak ) i cały czas jedziemy po głównej.
druga i trzecia kropka to taka dziwna droga, bo są dwa skrzyżowania blisko siebie.
Na pierwszym skrzyżowaniu jedziecie po głównej (ostry zakręt w lewo)
i na następnym skrzyżowaniu w prawo skręcacie.
Zanim miniecie znak Czarna Sędziszowska i zanim rozpoczną się zabudowania, będzie droga w prawo(pół kamień pół asfalt, w każdym razie mocno sfatygowana) , tam właśnie trzeba skręcić i jesteście na miejscu
a co do atrakcyjności łowiska, przynęt itp. niech się wypowiedzą stali bywalcy.
P.S wydaje mi się, że to najprostsza droga jadąc od Rzeszowa.
-
nie chodzi mi o robienie burdy na forum, ale skoro wszystko jest ok to pogratulować, że złowił zarąbiście dużą rybę a nie mieszać z błotem i porównywać tylko do swoich wartości. Twoje wartości to złowić wypuścić jego złowić coś dużego i wziąć ze sobą. Nie każdy musi robić tak jak grono dominujących ludzi na forum. KONIEC jak coś to PW
-
W ostatnia sobote kumpla wyciagali ursusem dlatego pisze jak bylo. Moze cos sie poprawilo.
No to ja o ile dobrze pamiętam w piątek Miejscami jest tam spore błoto ale tam raczej nie ma potrzeby wjeżdżania samochodem, tak jak mówiłem tylko tam gdzie linia energetyczna było błoto przy wjeździe.
P.S
a w którym miejscu zbiornika planujecie spotkanie ???
Propozycja zawodów PSW
w Sprawy organizacyjne
Opublikowano
Ta wypowiedź Marcina z wątku o spotkaniu październikowym zainspirowała mnie do zaproponowania czegoś takiego, może nie koniecznie na październik ani nie na ten rok, ale można by się nad czymś takim zastanowić w przyszłości jeżeli oczywiście chcecie.
Nie wiem jak wygląda sprawa finansowa forum, bo na innych forach regionalnych na, których jestem zalogowany jest tzw. zrzutka i wolne datki na cele forum z których potem kupujemy nagrody w konkursach lub przeznaczamy je na reklamę forum.
Do czego dążę. Gdyby zorganizować takie wewnętrzne zawody wędkarskie PSW. Na początku osoby zainteresowane i deklarujące udział w zawodach robią zrzutkę na ustaloną sumę np. po 5zł od łebka do osoby która zdecyduje się tym zająć. Potem wybieramy miejsce, termin i zbieramy się tam. O ustalonej godzinie rozpoczynamy zawody (zasady trzeba po koleżeńsku na forum ustalić) i łowimy, na koniec wręczamy nagrody np. dla 3 pierwszych miejsc(oczywiście nagrody kupujemy przed zawodami) i dodatkowo możemy te osoby jakoś wyróżnić np. zdjeciem i opisem na forum.
Wydaje mi się, że takie coś było by miłym doświadczeniem jak i okazją do spotkania się może też poprawiło by frekwencję Oczywiście jeżeli miejscem będzie woda PZW wykluczone są osoby bez karty, ale wydaje mi się, że wszyscy aktywniejsi na forum którzy potencjalnie wezmą udział w czymś takim posiadają takową.
Mówcie co o tym sadzicie i czy warto w ogóle o czymś takim rozmawiać.