Skocz do zawartości

Siksa

Użytkownicy
  • Postów

    1689
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    21

Treść opublikowana przez Siksa

  1. Siksa

    ,,Wędkarski Świat".

    Cóż za niespodzianka;)
  2. Siksa

    Rzeka San

    Spokojnie to tylko przypadek:p
  3. Nie samą zlotową dziewannówką człowiek żyje
  4. Bez kolców w ogóle bym nie chodził
  5. Mam te buty Visiona od maja zeszłego roku. Zaliczyły ok 50 wyjść nad wodę. Trzymają się do tej pory przyzwoicie. W jednym miejscu poszedł szew. Sznurówki są irytujące bo się ciągle rozwiązują, trzeba je upychać do butów. Podstawa to wkręty. Przez rok ganiałem na samej gumie i się ślizgałem, po założeniu kolców na Sanie chodzę jak po Marszałkowskiej:)
  6. Zgodnie z coroczną tradycją jest nam bardzo miło zaprosić wszystkich sympatyków Podkarpackiego Serwisu Wędkarskiego na VII Urodziny PSW. Tegoroczna impreza po raz pierwszy w historii odbędzie się nad rzeką. Wybór padł na rzekę San w miejscowości Słonne. Termin zlotu został ustalony na 13-14 września. Miejscem zbiórki będzie pole biwakowe poniżej kładki w Słonnym. Wszystkich chętnych zapraszamy od godziny 9 00. Na miejscu ustalimy czy zostajemy na polu biwakowym, czy przeniesiemy się kilkaset metrów wyżej. Jeżeli pogoda sprawi nam psikusa, rezerwowym terminem będzie 20-21 września, a miejscem rezerwowym będzie ZEK Radymno. Wszystkie proponowane miejsca należą do PZW Przemyśl. Regulamin naszych spotkań pozostaje niezmienny: - W Zlocie mogą uczestniczyć jedynie pełnoletni członkowie PSW, - Od uczestników Zlotu wymagane jest zaopatrzenie się w własnym zakresie, w żywność, napoje, odpowiedni ubiór oraz inne rzeczy potrzebne do uczestnictwa w tego typu imprezie, - Podczas trwania VII Zlotu obowiązywał będzie całkowity zakaz spożywania napojów alkoholowych, - Uczestnictwo w Zlocie jest dobrowolne a Podkarpacki Serwis Wędkarski nie ponosi odpowiedzialności za wypadki zaistniałe podczas trwania imprezy. Podkarpacki Serwis Wędkarski nie zapewnia na czas zlotu ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków, opieki medycznej oraz ochrony mienia. - Zlot ma charakter towarzyskiego spotkania sympatyków wędkarstwa nad wodą -Wyrażenie chęci uczestnictwa w Zlocie jest równoznaczne z akceptacją warunków podanych powyżej oraz zobowiązania się do ich przestrzegania podczas trwania Zlotu. Jeszcze raz wszystkich chętnych i tych niezdecydowanych serdecznie zapraszamy Proszę o dopisywanie się chętnych we wątku. Lista chętnych: 1. Siksa 2. Gabriel 3. apioo 4. rapala 5. Leszek 6. Andre 7. ryba7 8. wilku86 9. janek1985 10. Dzienciol 11. SHIT_TLER 12. Asterix500 13. LuJu 14. geo 15. czkawa 16.ordy 17.barjem 18.Sławek Dr. 19.misiek 20...
  7. Siksa

    Rzeka San

    Patrząc na to co pokazuje aktualnie pogodynka, to sobie daruj. San, Osława i Hoczewka mocno w górę.
  8. Siksa

    Wisłok

    Tutaj wypada podziękować koledze @apioo, który z tego co wiem, to interweniował w tej sprawie w Urzędzie Marszałkowskim:beer:
  9. Siksa

    Wisłok

    Naprawdę Tomku myślisz, że gdyby na zdjęciu zamiast gumiaka znalazł się but Simmsa, to bym go nie usunął?
  10. Siksa

    Wisłok

    A na innych zdjęciach prezentowałeś wraz z rybą kawałek gumiaka?
  11. Siksa

    Rzeka San

    Panowie jaki kolor ma San w okolicach Dynowa?
  12. Siksa

    Rzeka San

    Panowie jak z kolorem wody w Dynowie bądź okolicach?
  13. Siksa

    HASANIE PO SANIE

    W czerwcu wspólnie z Oktawianem wędkowaliśmy przez pięć dni na Sanie. Wystartowaliśmy w niedzielne późne popołudnie w miejscowości Huzele. W ciągu trzech godzin łowienia na suchą muchę, złowiliśmy ok. 50 ryb.Trafiły się pojedyncze wymiarowe pstrągi i lipienie. Tuż przed zmrokiem skończyliśmy wędkowanie i pojechaliśmy do agroturystyki "U Mirka i Dorotki" w Zwierzyniu, gdzie mieliśmy nocować przez cztery dni i łowić ryby już na Odcinku Specjalnym. Poniedziałek. Łowienie rozpoczęliśmy od metody żyłkowej w okolicach wiaty. Dla mnie był to pierwszy raz z tą metodą. Po 10 minutach zanotowałem pierwsze branie i po emocjonującym holu, mogłem cieszyć się z lipienia 50cm. Oktawian również nie próżnował i szybko złowił pstrąga 48cm. Przez następne godziny złowiliśmy wiele ryb, ale nic dużego nie zameldowało się na końcu zestawu. Mnie jedynie spadł duży ok. 50cm lipień. Wieczorem przenieśliśmy się pod samą elektrownie, gdzie trafiliśmy na dużą rójkę chruścika. W przeciągu dwóch godzin Oktawian złowił przeszło 20 lipieni w granicach 30-40cm. Wędkowanie tego dnia skończyliśmy po 21. Wtorek. Spaliśmy trochę dłużej i pojechaliśmy na Eldorado. Zaczęliśmy od dołka, który na wiosnę zawsze był okupowany przez dużą ilość pstrągów. W ciągu 3 godzin złowiliśmy przeszło 50 pstrągów, zdecydowana większość ryb miała 30-35cm. W końcu doszliśmy do wniosku, że robi się to nudne i idziemy wyżej w poszukiwaniu czegoś większego. Tam Oktawian zapiął prawdziwego kloca, ale po chwilowym holu ryba urwała zestaw. Mnie udało się złowić pierwszą w życiu głowacicę, nie była wielka, jakieś 55cm ale micha się cieszyła. Na wieczór postanowiliśmy wrócić pod elektrownię. Niestety po wczorajszej rójce nie było śladu. Złowiliśmy łącznie kilkanaście lipieni i kilka pstrągów. Środa. We wtorek wieczorem dołączył do nas Krzysiek. Integracja przeciągnęła się do 2 nad ranem, więc łowienie rozpoczęliśmy o 9 rano od elektrowni. Szału z braniami nie było. Łowiliśmy pojedyncze ryby. Krzyśkowi spadł 50cm lipień, a Oktawian wyholował sztukę na 47cm. Po dojściu do wiaty zrobiliśmy krótką przerwę i dalej schodziliśmy w dół. Po 18 wróciliśmy się z sucharami pod elektrownię. Rójki praktycznie nie było, ale ryby na wymuszonego zbierały nasze muchy. Po 21 Oktawian zaciął konkretnego kloca i po emocjonującym holu podebrał lipasa 55cm. Oddaliśmy jeszcze po kilkanaście rzutów i wróciliśmy na kwaterę. Czwartek Ostatniego dnia, znowu odwiedziliśmy Eldorado. W dołku nadal stały pstrągi ale nie były skore do brań. Złowiliśmy raptem kilkanaście sztuk i poszliśmy w górę. Tam dość szybko złowiliśmy dwa ładne lipienie 48 i 50cm. Jako, że było to Boże Ciało i nad wodą zaczęło robić się tłoczno, byliśmy zmuszeni do kilkukrotnego obławiania tych samych miejscówek . Po 17 postanowiliśmy zakończyć zmagania i wracać. Najskuteczniejszą przynętą była glajcha. Robiła tak dużą różnicę, że ściągnięcie jej z zestawu skutkowało praktycznie zanikiem brań. W czasie powrotu doszliśmy do wniosku, że wyjazd był bardzo udany i że, trzeba go wkrótce powtórzyć. Łukasz Sikora View full artykuł
  14. Nic mi nie przeszkadza, zastanawiam się tylko dlaczego akurat tutaj zostało umieszczone zdjęcie, a nie we wątku o Sanie? Z góry zakładam, że każda średnio rozgarnięta osoba od razu rozpoznaje rzekę, więc po co moje tajne łowisko?
  15. Piękna ryba, ale jaki jest sens umieszczania tej fotki w tym wątku? Przecież każdy wie jaka to rzeka:)
  16. Siksa

    Rzeka San

    Opada ale płynie kawa z mlekiem, bez szans na łowienie na tym weekendzie.
  17. Siksa

    Rzeka San

    Woda na Sanie powoli ale cały czas idzie do góry. W ciągu dnia w Lesku też woda skoczyła do góry. Chwila minie nim dopłynie w okolice Dynowa, więc poprawy bym się nie spodziewał.
  18. Siksa

    Na grzyby

    W zeszły piątek szału nie było, ale ok 100 prawdziwków na dwóch udało się zberetować
  19. Pełna zgoda:) W czasie wędkowania za rybami, które często tylko trącają przynętę, sztywna mało rozciągliwa żyłka to podstawa. Jednak łowienie tą żyłką, gdzie na końcu dynda jakiś mikrus to żadna przyjemność. Żeby zachować podobną odległość rzutu w porównaniu z miększą żyłką, trzeba oddawać wyżyłowanie rzuty, co nie wpływa na komfort łowienia, nie mówiąc już o precyzji podania przynęty.
  20. A ja 80 nie lubię, strasznie sztywna jest. Łowiąc na cięższe przynęty pewnie nie jest to zauważalne, ale przy lekkich wabiach ma to duży wpływ na odległość rzutu. Za to HM69 jest dużo miększy, a wytrzymałość i trwałość ma bardzo zbliżoną do 80.
  21. Siksa

    PRZYWITAJ SIĘ

    Witam wszystkich nowych użytkowników PSW:)
  22. Siksa

    Rzeka San

    Widziałeś jakieś zbiórki?
  23. Siksa

    Wisłok

    Faktycznie dziś dobrze gryzły. U mnie największy 48cm, a zamiast żyletki, mały sandacz:)
  24. Siksa

    Szwecja

    W trolu najlepszy był 23cm Shaker, a z ręki klasycznie Slider. Wędka to Fatso Jerk 195cm. W sumie przez 5 dni wędkowania, złowiliśmy 4 ryby +100, 9 ryb +90 i jakieś 30-40 ryb +80.
  25. W załączniku przedstawiam skan dowodu wpłaty na konto fundacji za wylicytowaną czapeczkę Serdeczne gratulacje i podziękowania dla nabywcy 20140606131637442_0001.pdf
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.