Skocz do zawartości

Siksa

Użytkownicy
  • Postów

    1689
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    21

Odpowiedzi opublikowane przez Siksa

  1. Z tego co mi wiadomo to chodziło o 90zl. Co roku na forum są żale, że składka znowu poszła o ok 10zl w górę. Także śmiało można założyć, że te 90zl to gra warta świeczki. W sąsiednim wątku jest nawet chwalone, że Tarnobrzeg pilnuje Szymanowic.  A Szymanowice zapewne nigdy nie wrócą do rybnosci sprzed 10 lat, gdzie łowiono hurtowo szczupaki powyżej metra. 

  2. Godzinę temu, geogps napisał:

     

    Kurde to dlaczego Rzeszów nie chce porozumienia z Tarnowem. Wisła od ujścia Raby do ujścia Wisłoki, Dunajec, Raba i inne. Pisałem o tym wcześniej

    Bo prezes boi się, że ludzie zaczną opłacać składki członkowskie w Tarnowie, a korzystać z wód Rzeszowa na mocy porozumienia. Zapewne Tarnów ma porozumienia z innymi Okręgami, co pogorszyłoby tylko sytuację Rzeszowa. W Rzeszowie została zlikwidowana opłata dodatkowa na zbiorniki, bo ludzie ich nie opłacali. Teraz ta opłata jest połączona i wszyscy płacą. Kilka lat temu Okręg Rzeszów wypowiedział wszystkie porozumienia, bo ludzie płacili w Tarnobrzegu. A płacili ponieważ wychodziło taniej i lepiej. Wy dalej się łudzicie, że Okręgowi Rzeszów zależy na wygodzie wędkarzy? Zależy im na waszych opłatach członkowskich. Stąd nie ma porozumień, bo Rzeszów nie jest w stanie zaproponować atrakcyjnych wód, a równocześnie boi się odpływu wędkarzy do innych Okręgów.

  3. Tarnobrzeg potrafi liczyć. Bo to Tarnobrzeg ma atrakcyjniejsze wody niż Rzeszów. Więcej wędkarzy z Rzeszowa chce łowić na wodach Tarnobrzega, niż na odwrót. Nie ma co się dziwić, że Tarnobrzeg chciał coś wiecej, za wpuszczenie szarańczy na swoje wody. Rzeszów ze swoimi wodami stoi na straconej pozycji przy podpisywaniu porozumień.

  4. 29 minut temu, kubus napisał:

    Zostaną rzeki. Tak jak pisał Siksa. Może podzielone na na odcinki. Jedne płatne bo OS a inne dla wszystkich. I mamy teraz np. "zebry". Płatne, bo fajny odcinek. Bezpłatne, bo kijowy nie ma gospodarza. I tak kilka, kilkanaście razy. Przyjeżdżam na bezpłatny, kotwiczę na skraju rewiru i haratam za darmo to co inni zarybili. Wytrzebię i płynę na przeciwległą granice rewiru i dalej haratam. I takich kilku i OS puste. No chyba ze rzeki siatkami przegrodą. Jakos tego nie widzę. 

     

    Jakbyśmy podzielili Wisłok co ok 20km, to tych miejsc gdzie łączą się odcinki, nie byłoby zbyt wiele. Do tego można tak dzielić odcinki aby się łączyły w miejscach trudno dostępnych do wędkowania, bądź nieatrakcyjnych np.plycizny. Można również stworzyć strefę buforowa pomiędzy odcinkami np. 50m z zakazem łowienia. Jako, że płacimy na konkretne odcinki to i one są lepiej pilnowanie. Położyć nacisk na kontrolę granicznych odcinków i sprawa załatwiona.

  5.  

     
    5 minut temu, kubus napisał:

    Dziękuję :)

    Hipotetycznie, ot tak sobie, a co się stanie z Wisłokiem gdy  wędkowaniem  będzie tam zainteresowanych tylko kilka-kilkanaście osób? Mało kaiorki na jakieś ruchy, a obszar wielki do pilnowania. Kilkaset chętnych to i kasiorka by była, ale czy na wszystko by wystarczyła? Byłem kiedyś na wielkiej wodzie na południu od nas. Woda ma jakieś 20km dł i 500m szer. Odcinek specjalny, a struktury coś jak nasze PZW. Zezwolenie roczne 250 euro. Ponoć wszyscy płaczą i płacą :). Ponoć bo ich nie widziałem :) Widziałem sie tylko z Zarządem..

     

    Wisłok w swym biegu jest rzeką bardzo urozmaiconą, więc pasowałoby go podzielić na kilka części. Coby było łatwiej go upilnować i nikt nie narzekał, że płaci za 100km rzeki, a łowi na 10km. Jeżeli nie będzie chętnych na wędkowanie na danym odcinku, to należy taką wodę udostępnić dla ogółu. W ten sposób wyodrębnią się wody, na których są chętni do wędkowania. A tak łożę na wody górskie, na których nie wędkowałem z 15 lat i kilkadziesiąt zbiorników, których nie widziałem na oczy.

  6. 15 minut temu, kubus napisał:

    Dajesz przykład z GB, to masz GB. Napisze Ci jak jest. Leć, jedz tam i zapisz się do koła co ma fajną wod i fajne ryby. Powodzenia życzę. Kilka m-c lub lat chodzisz i prosisz ( "skamlesz" jak pies) o przyjęcie do koła i nawet nie masz śmiałości  pytać ile to kosztuje. Szukasz,  dzwonisz i prosisz po znajomych by poświadczyli," że wypuszczasz" . A jak już uprosisz to przy najmniejszym złamaniu regulaminu (czasami przepytują czy znasz na pamięć) "kara finansowa(bo glejt podpisałeś) i wypad" i jeszcze podzwonią, by na inne zbiorniki Cie nie przyjmowali. Zostaną Ci tylko rzeki, co "nasi" już ryby zjedli :). Pozdrawiam. 

    Potem jak już dostaniesz się do tego koła. Łowisz regularnie takie ryby, o których wstydzisz się pomarzyć u nas w kraju. I nie ma co porównywać ich cen, bo mają inne zarobki. 

  7. Panie Robercie jeszcze nikt w tym wątku nie proponował opłaty na cały kraj :) 

    Jestem za opłatami co zbiornik, za regulaminem co zbiornik. W Okręgu Rzeszów, wędkuję na Lipiu i na Wisłoku. Przykładowo opłata na Lipie 200zł, + 200zł za Wisłok. Te pieniądze idą tylko i wyłącznie na utrzymanie, pilnowanie i zarybianie tych wód. Nie interesują mnie pozostałe wody, więc nie płacę na ich utrzymanie. A tak płacę ok 400zł i mamy dziadostwo jakie mamy. Gdyby każda woda miała odrębnego gospodarza, to szybko wyszłoby kto dba o swoje. Na przykładzie Lipia to widać :)

  8. Oczywiście, że zdominowany przez karpiarzy. Bo to zbiornik karpiowy, prowadzony przez koło wędkarskie, zrzeszające karpiarzy. Jest kilkadziesiąt zbiorników w Okręgu Rzeszów, ale spinningiści chcą łowić akurat na Lipiu. Wszyscy narzekajacy twierdzą, że został tam sam karp, ale chcą tam nadal spinnningować. Zbiornik od dwóch miesięcy stoi praktycznie pusty, a spinningiści w najlepszym dla nich okresie tam nie łowią, bo twierdzą, że nie ma dla nich miejsca. Jeszcze dopuścić do głosu muszkarzy, że nie ma we wodzie pstragow, a karpiarze i omijający zbiornik spinningisci zajmują im stanowiska. Komedia roku. A najśmieszniejsze jest to, że w najbliższej okolicy jest ok ośmiu zbiorników, ale wszyscy chcą na karpiowe Lipie.

  9. Ale się nie wybierze, bo łatwiej sprzed monitora narzekać na karpiarzy. Od połowy października do teraz, nie licząc zakończenia sezonu organizowanego przez CarpPub, zbiornik był praktycznie pusty.

  10. 25 minut temu, Lucjan Kula napisał:

    A może zrobimy zakaz karpiowania a spining będzie dozwolony sandacze na lipu są i biorą w nocy 

    Przecież do tej pory spinning w nocy był dozwolony, a sandaczy na nocnych fotkach brak...

  11. W dniu 28.02.2012 o 19:16, Gabriel napisał:

    Gochu, ja polecam zakład "kescar" przy Powstańców (warsztat jest pomiedzy stacja paliw Watkem a spalonym 'Princem"

    Chłopaki naprawdę dobrze robia, poza tym staraja sie to robić tanio, jak można to stosuja uzywane czesci, nowe maja w dobrej cenie. Robiłem tam zerwany pasek rozdzadu i naprawde jestem zadowolony.

    Kescar Blacharstwo Mechanika Pojazdowa Lesław Kieś - Rzeszów, Aleja Armii Krajowej 16 - mapa Polski, baza firm - Zumi.pl

    Ja ich nie polecam. Przy próbie wymiany termostatu doszli do wniosku, że śruby są tak zapieczone, że nie idzie ich wykręcić. Mogą się podjąć tematu ale jak ukręcą śruby, to trzeba wyciągać cały silnik, gdyż nie ma miejsca na wykonanie nowego gwintu. Cena 1000zł. Dziś oddałem auto do innego mechanika, koszt  do 150zł z nowym termostatem.  Wymieniając linkę hamulcową, niezbyt dokładnie ją przymocowali. Po wymianie kół z aluminiowych na stalowe, linka tarła o rant felgi. Starając się być obiektywnym, to wycenę wymiany tarcz, klocków, bębnów, linki hamulcowej i kilku innych dupereli zrobili praktycznie od ręki, a auto gotowe do odbioru było dzień później. 

  12. Szczupaczek 66cm i okonek 34cm. Do tego trzeci raz w ciągu tygodnia, hol kończę rozgiętymi kotwiczkami. 

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  13. Łowiliśmy od 8 do 19. Ryby brały od samego początku. Pierwsza ryba wzięła 5 sekund od napięcia zestawu, druga ok 6kg, minutę po położeniu zestawu. W południe nastąpiła przerwa w braniach, albo nam się nie chciało kombinować, żeby w spokoju zjeść mięsiwo z grilla i napić się piwa. Potem pozmieniałem zanęty i przynęty, a ryba zaczęła brać od nowa. W sumie złowiłem ok 25 karpi w przedziale 2-6kg i jednego jesiotra. Kolega złowił ok 10 karpi i 5 jesiotrów. 

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.