Dzienciol

Mam kila paczuszek z gumkami i z tym "mazidłem". Jest to jakiś olejek, który chyba zabezpiecza gumy i powoduje, że są świeże i nie zlepiają się w woreczku. W wodzie szybko się "wycierają" i nawet ten smrodek znika. Dragony chyba śmierdzą najbardziej, ale po nie ma się czym przejmować.

http://www.youtube.com/watch?v=x_LI18C8HDM&feature=player_embedded

Jak dzwoniłem do nich rok temu to mieli mieć papiery na Krosno i ponoć można było u nich opłacić. Trzeba "tyrknąć" i się dowiedzieć

Owad który wpadnie do wody zachowuje się inaczej niż typowy owadopodobny wobek. Nigdy nie widziałem żywej biedronki wielkości np 2,5cm, która nurkuje na 20cm i zapitala do brzegu robiąc duży "szum". A jednak takie wobki są skuteczne. Ciekaw jestem co sobie myśli taki kleń który goni za taką biedroną i czy ten kleń wie, że to jest owad, czy po prostu ma taki odruch. Jeżeli myśli, że to owad to ok a jeśli nie to po co robić go w "konia" i psuć mu psychikę? To nie etyczne:D:D

Moja Pani dzisiaj nie jest za bardzo wyrozumiała...

Życie... [VIMEO][/VIMEO]

Wszystkim życzę lepszego 2012 roku w ilości i jakości poławianych rybek. A ja idę tradycyjnie palić grilla:beer::D

Kiedyś znalazłem taki tekst: "Nie moegłm ueiwrzyć że waśłciiwe młgoem zozureimć co cztyam. Fenoemen słiy lukidzego mógzu. Weułdg odykcira na Uinerwtesycie Cmabrigde, nie wżane w jaiekj kleojonści ułżoone są lietry w wryazie.Najawżnjszeią rzczeą jset żbey peirtszwa i otsanita letria błya na waśłciywm meijcsu. Rszeta mżoe być uożołna gdizeklowiek a i tak wcąiż mżemoy to bez porbelmu perzytczać. Dzejie się tak daltgeo bo ldzuki mzóg nie cztya kadeżj poejdnczyej ltiery, ale słwoa jkao cłaśoć. Neiasmowtie? tak... Jak zwasze mśylaełm że otrogarfia jset wżana...!" Można i tak pisać

Można by poszukać jakiegoś bajorka u p.Bazana na Budach Głogowskich. Wiem, że na pewno jedno odstąpił komuś tam za grosze. Goście sobie sami zarybiają i można tam złowić ładne karpie i amury.

Nie lubię świąt, ale życzenia złożyć pasuje. Więc wszystkiego naj naj najlepszego wszystkim forumowiczom życzę. To forum sprawiło, że poznałem wielu "spoko" ludków a i nauczyłem się dużo, więc i oby kolejny rok był również taki pozytywny, ale i bardziej rybny:D . Jeszcze raz najlepszego i coby :beer: karp nie zaszkodził

Typ komentarza: Pozytywny Treść komentarza: POLECAM !!! Wszystko co najlepsze. Solidność i wzorowe partnerstwo w interesach. Człowiek solidny,uczciwy.Bardzo profesjonalne podejście do transakcji oraz komunikatywność najwyższego formatu.Takiej współpracy życzę wszystkim użytkownikom. :D Tekst wycięty z allegrogo, ale jak najbardziej pasuje do sytuacji. Dzięki kolego Valdi za udany "dil":beer:

Nokia sprzedana. Dzięki:beer: Nowa cena za SE to 260zł Samsung 70zł.

Jeżeli za sprawą rejestru polepszy się sytuacja naszych wód to jestem jak najbardziej za tym, aby go wypełniać. Po co on jest to nie wiem, bo słyszałem różne wersje. Najbardziej logiczna jest wersja w której to rejestr "mówi" o presji na danej wodzie i o ilości "zworowanych" ryb. Ktoś podlicza dane z rejestrów:D i przekazuje informację gdzie, czym i ile zarybić. Jak by tak miało być to po kiego wafla mam uzupełniać ten kwitek jak nie biorę ryb? Jak złowię szczupaka na miejskim Wisłoku i go zabieram, to wpisuje w rejestr i info idzie dalej. Samo wpisywanie mnie wnerwia, bo albo czasu szkoda, albo długopis nie pisze, albo w aucie został, albo rubryki zabrakło:D

Fruuuuuu:cool:

Tuba to fajna sprawa i zaraz sobie taką zrobię. Serce mi krwawi jak widzę mojego spina gdzieś tam w ciemnym bagażniku, który leży na zimnej podłodze w kurzu i syfie:eek: W planach mam wykonać ją z rury PCV. Rura będzie oklejona eko skórą i będzie w niej wycięcie na młynek. Jak będzie gotowa to się pochwalę

Dawno dawno temu na kotwicę zakładałem kawałek słoniny a gumy przypiekałem rozgrzanym gwoździem. Ponoć miało być więcej brań, ale nie było:D Miałem też "magiczny" żel do smarowania przynęt, ale go zgubiłem i to dobrze, bo nie działał.

Mnie też kontrole omijają. Człowiek ma tą kartę i opłaty i czasami pasowało by się nią pochwalić Nawet na zlocie w Wilczej wszystkich sprawdzili a do mnie nawet nie podeszli:beer:

Do sprzedania mam telefony. 1. SE Xperia X1. Cały zestaw. Kombajn multimedialny. GPS, WiFi i inne bajery.Cena 280zł. 2. Nokia e51. Brak pudełka, ale wszystkie akcesoria są. Cena 150zł. 3. Samsung Solid E1130B wodoodporny. Cały zestaw. Cena 80zł. Fony w bardzo dobrym stanie. Fotki porobię jak będzie ktoś zainteresowany.

Absolutnie nie uważam, że te patyki Jaxona to "szczyt szczytów". Pojechałem do sklepu właśnie po te Daiwy, ale pomachałem kilkoma modelami i wybrałem Jaxona. Daiwa wydawała mi się za "kluchowata" a takich sprzętów nie lubię. Nie znam się na karpiach a na sprzęcie to tym bardziej. Wybrałem sprzęt który MI lepiej "leżał" w łapie a nie ten na który miałem odłożoną kasę . Na pewno opinia bardziej doświadczonych karpiarzy jest "bardziejsza" niż moja:D

Jak kupowałem kije to oglądałem tą Daiwę, ale jakoś nie przekonała mnie. Każdy ma inne gusta i różne kwoty przeznaczone na sprzęt. Wg mnie seria patyków Virtuoso to udana seria Jaxona. Trzeba iść do sklepu i wybrać odpowiednią dla siebie opcję a sam napis na kiju o niczym nie świadczy.

Jak będziesz w sklepie i będziesz "machał" różnymi patykami to poproś Pana sprzedawcę o patyk Jaxona Grand Virtuoso Carp 3,6m 3lb w dwu-składzie. Sam mam takie i to nie są złe kije (za tą kasę). Miałem w planie je sprzedawać, ale nie sprzedam.

Ja dziś poszalałem z zakupami i to za bardzo:D. Drut, PCV, klej, lakier, szpachlówka, ołów a także dużo materiału na wykończenie mojej NOWEJ "kańciapy produkcyjnej". Do tego jeszcze płyny na otwarcie i takie tam atrakcje.

Oby tylko stery wytrzymały. Wabik jest fajny, ale często te grube sztywne stery pękają.

Różnica jest bardzo duża i można ją porównać z sytuacją kiedy słychać "stuk", lub "STUK":D Mi to "tykanie" występowało w środku młynka. Tak samo brzmiało bez szpuli a po jakimś czasie dźwięk ten zmienił się w coś w rodzaju "chyyyszyyy....chyyszyyy". Hamulec do końca chodził poprawnie. Był to model Aqua.

Jak teraz chodzi Ci "tyk tyk" to pod obciążeniem może chodzić "TYK TYK". Miałem tak z jakimś młynkiem, ale po jakimś czasie się "dotarł" i chodził cicho. Jak się "dotarł" to powstały luzy, ale jakoś dawał rade.